Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]
Autor
Wiadomość

Z nieoficjalnych, ale w miarę sprawdzonych źródeł dla informacji panów kierowców w transporcie międzynarodowym przewoźnicy podnieśli stawki usług transportowych. Na przykład podaję trasa Polska-Hiszpania-Polska, transport warzyw i owoców, z Polski do Hiszpani na pusto, zażądali od importerów kwoty około 26000zł. Wygląda na to, że przewoźnicy nareszcie sie między sobą porozumieli w sprawie stawek. O tym od nowego roku jest bardzo głośno na Rynku Rolno-Spożywczym w Warszawie. Przewoźnicy zagraniczni uznali za nieopłacalne kursy do naszego kraju. Jest to bardzo widoczne na placu tego rynku. Więc wszyscy powinni na tym skorzystać, przedewszystkim mam na myśli naszych kierowców. Myślę, że wiecie o czym piszę :!: Pozdrowienia :)
Co o tym sądzicie :?:


Tytuł:
Post Wysłano: 07 sty 2007, 13:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1330
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

Ja nie jestem przedsiębiorcą, więć tego tak bezpośrednio nie odczuwam, ale przecież nikt nie będize dokładał do interesu. Wszystko drożeje, a stawki raczej kręcą się w tych samych pieniądzach. Druga sprawa, wiele kontraktów było zawieranych, przy innych warunkach i kosztach funkcjonowania firm transportowych, więć miejsce na zysk przewoźnika jest coraz mniejsze. Nie wspomnę już o akcyzie na paliwo, która podobno ma dać na stacji podwyżkę rzędu 20 gr na litrze. Przy przebiegach zestawów w granicach 10 tyś. miesięcznie zwiększa sporo koszty funkcjonowania firmy.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Tytuł:
Post Wysłano: 08 sty 2007, 0:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 wrz 2006, 15:16
Posty: 372
Lokalizacja: z nienacka!!!

Cytuj:
Nie wspomnę już o akcyzie na paliwo, która podobno ma dać na stacji podwyżkę rzędu 20 gr na litrze. Przy przebiegach zestawów w granicach 10 tyś. miesięcznie zwiększa sporo koszty funkcjonowania firmy.
Przepraszam ale co ma piernik do wiatraka. Akcyza wzrasta ale tylko na benzyne, ON pozostaje bez zmian i nich ludzie nie marudzą bo taka była "umowa". Marcinkiewicz w zeszłym roku był naciskany przez media i społeczeństwo żeby obniżył akcyze, i zrobił tak jak ludzie chcieli i postawił przy tym warunek że akcyza bedzie obniżona tylko przez rok.
Kierowcy osobówek powinny być zadowoleni bo przez rok jeździli taniej.
No chyba, że rozpatrujemy wpływ wzrostu akcyzy na rządania płacowe i inflacje to może wtedy uda nam się ustalić jakąś skale odniesienia.

_________________
ASS, GAS OR GRASS !!!
NOBODY RIDES 4 FREE !!!
Kat: A,B,C,E i reszta papierów, teraz tylko jazda.
Kanio najlebszo!


Tytuł:
Post Wysłano: 08 sty 2007, 7:49

O tym, co napisałem w poprzednim poście myślę, że nie jest to jednostkowa sytuacja. Nie jestem bezpośrednio związany z transportem, ponieważ zajmuję się handlem warzywami i owocami na bazarach i śledzę to od kilku lat, jeżdżąc zimą na różnych spedycjach Fordem Transitem. Sam w 2006 roku musiałem się przekwalifikować i zrobiłem prawo jazdy kat. C+E, obecnie kończę kurs na przewóz rzeczy. To, co działo się w transporcie do tej pory było już chore. Ale pod koniec 2006 roku cos się zaczęło poprawiać, jest to może dalekie od normalności, lecz zmierza nareszcie w dobrym kierunku z pożytkiem dla kierowców jak i przedsiębiorców. Po co mamy wyjeżdżać z naszego kraju za pracą i dorabiać obcy kapitał, jak możemy pracować w godnych warunkach dla naszego państwa i naszych przedsiębiorców, żeby nareszcie Polak był dumny z tego, że jedzie przez obcy kraj mając lepiej niż jego koledzy kierowcy zza granicy.


Tytuł:
Post Wysłano: 08 sty 2007, 22:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 lis 2006, 13:56
Posty: 1330
GG: 1
Samochód: VOLVO
Lokalizacja: TSK

No, wreszcie trochę powiało optymizmem i patryiotyzmem, a nie tylko narzekanie.

_________________
Jak trza, to cofnę do przodu.
22.08.2016r. [*] Tomcio - przyjacielu, pamiętam.


Tytuł:
Post Wysłano: 13 kwie 2007, 21:46

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 sty 2007, 15:03
Posty: 39
GG: 5325982
Lokalizacja: Legnica

Ja widziałem dzisaj ale DAFA czernego


Tytuł:
Post Wysłano: 13 kwie 2007, 21:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Cytuj:
Ja widziałem dzisaj ale DAFA czernego

I co w związku z tym?


Post Wysłano: 13 kwie 2007, 22:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Ciekawe, od kiedy importera interesuje jak się auto znajdzie na miejscu załadunku. Inaczej mówiąc, który importer płaci za jazdę na pusto w jedną stronę? Chciałbym takiego poznać.A by stawki poszły w górę, to musiałoby pozostać ok. 18000 aut jeżdżących w Polsce na zagranicę, a nie siedemdziesiąt, czy ponad.Z ratami da spłacania i podejmujących każdy ładunek,nawet po kosztach.Na przykład 500-530 funtów plus prom z Anglii.Widziałem na własne oczy. I to niejeden raz. 500 funtów , to ok. 1500 DM. A za tą stawkę do niedawna jechało się trochę zza Hanoweru.No, może spod Essen.Bo z Holandii, to było ok. 1800DM. Już oskubane przez spedycję.
Pozdrawiam Forumowiczów. Szczególnie tych mających do powiedzenia coś więcej niż z tylko "widziałem fajnie pomalowaną ciężarówę", "w tej firmie to chciałbym pracować, bo mają fajnie pomalowane auta". ",albo " widziałem fajny wypadek".

_________________
ego


Tytuł:
Post Wysłano: 14 kwie 2007, 6:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

otóż sytuacja na rynku w tej chwili przypomina ciszę przed burzą.

ceny nie dyktują przewoźnicy ale kształtuje rynek. czyli ten kto płaci.
jest widoczny brak kierowców na rynku i zlecający szukają transportu, jednak po zaproponowaniu ceny wyższej rezygnują, bo jeszcze znajdują niedobitki którzy godzą się jeździć za głodowe stawki.

zasada jest taka: jeżeli pojazd w ciągu 3 lat nie zamortyzuje się nie ma sensu brać się za transport.
przez ostatnie 3 - 4 lata stawki pozwalały na zaledwie utrzymanie się. nie pozwoliły na takie podniesienie pensji kierowcom, które pozwoliłoby na zatrzymanie ich.
jednak ta sytuacja musi się zmienić, bo kierowcy trzeba będzie dobrze zpałacić na poziomie 70 - 80% tego co zarobi w UE, żeby go zatrzymać, albo uczyć nowych posiadaczy prawa jazdy, a to kosztuje.

jest parę zjawisk negatywnych, które spowalniają zmiany, które odczuje kierowca w płacy:
1. polscy kierowcy w unijnych firmach powodują, że polscy przewoźnicy mają silną konkurencję ze strony tamtejszych przweoźników którzy w ten sposób obniżyli koszty.
2. wchodzenie młodych i nie doświadczonych kierowców, którzy z racji mniejszego doświadczenia są tańsi od tych co wyemigrowali.
3. istnienie jeszcze dość sporej liczby przewoźników działających nie legalnie (olej opałowy, brak licencji, głodowe stawki dla kierowców), trzymających dzięki temu niskie stawki.

według moich obserwacji ten lub najdalej przyszły rok będzie przełomem, gdzie stawki w transporcie i międzynarodowym i krajowym pójdą odczuwalnie w górę.
jeżeli w przewozy międzynarodowe wejdą przewoźnicy z nowych krajów UE - Bługaria i Rumunia, to przewozy krajowe mogą się okazać bardziej opłacalne dla kierowców.

takie są moje przypusczenia.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Tytuł:
Post Wysłano: 14 kwie 2007, 20:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 sty 2007, 15:03
Posty: 39
GG: 5325982
Lokalizacja: Legnica

Przepraszam koledzy za ten mój poprzedni post mial byc do innego tematu ale cos mi sie pomyliło


Post Wysłano: 15 kwie 2007, 19:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

W pełni zgadzam się z Cyrylem.Wahania stawek w poprzednim, "przedunijnym" czasie obserwowało się w ciągu tygodnia. Jeśli ktoś miał wolne auto w powrocie w czwartek, to mógł wrócić za całkiem znośną stawką.Jeszcze lepiej poniedziałek, wtorek, ale po to trzeba było ze trzy dni stać za granicą.W piątek leciało to z godziny na godzinę na łeb na szyję.I było ok. 18600 koncesji=aut na zagranicę.W tej chwili chyba ok. 70 tys.Z czego dość duża część jeździ po Unii.Co paradoksalnie nie ułatwia życia jeżdżącym "tam i z powrotem", bo jeżdżący "w delegacji " co kilka tygodni ściągają auta do kraju.Z dbałości o kierowcę, ale i ze względów technicznych;przeglądy, naprawy, itd..I też zjadą choćby po kosztach, bo zjechać muszą.
Biorąc pod uwagę stawkę za kilometr, to po kraju wcale nierzadko wyjdzie zdecydowanie korzystniejsza.Tyle,że przy dziennej normie jazdy po autostradzie ujedzie się 600-700 km. Co prostoliniowo wpływa na obrót.
Miałem dobrego znajomego za Hanowerem.Przewoźnika.Jeździli Niemcy.. - Holandia-Moskwa."Przewoźnicy ze Wschodu" (my, ale cóż.. rynek..) doprowadzili,że całkowicie zrezygnował z zagranicy.Ale on z Monachium do Bremen ma tyle co z Warszawy do Hanoweru.Po autostradzie.A posiadania u nas sieci porównywalnej do niemieckiej, czy zagęszczenia jak w Holandii , to jakieś pokolenie jeszcze pewnie nie zobaczy..
Transport krajowy ma jeszcze jeden bardzo poważny plus: koszt interwencji w przypadku awarii jest nieporównywalny.Z mojego doświadczenia : wymiana ciśnieniowego przewodu elastycznego wspomagania kierownicy 1.Francja: ok. 3000zł + bez kilku godzin trzy dni.Na parkingu przy autostradzie.Na szczęście na ten parking mogli przyjechać z serwisu, co we Francji jest dość rzadkie.Normalnie monopol ma pomoc drogowa.
2.Polska- 30zł. dorobienie przewodu, 30 taksówka i godzina roboty-odkręcenie dwóch "śrubunków" i przykręcenie.
Ponieważ jednak poniżej kosztów własnych jeździć się nie da, to zgadzam się że będzie następowała albo "selekcja" , albo będą musiały iść do góry stawki. Czego wszystkim parającym się tym niełatwym zajęciem życzę.
Nie mogę jednak nie dodać,że z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy jeżdżący w transporcie międzynarodowym to była po prostu elita.Kierowca niejednokrotnie znał dokumenty celne lepiej od samego celnika.Musiał zresztą, by na kolejnej granicy nie okazało się ,ze jest potężny problem, bo brakuje wpisu, podpisu,pieczątki, kodu towaru, nie zgadza się waga itd.. itp..Obserwując obecnych "driverów" krzyczących do mikrofonu CB-radia na przemian to przekleństwa, to "kolego ,jak tam dróżka" trudno nie westchnąć: gdzie te czasy...

Jeszcze jedno: tym narzekającym na wyzyskujących ich pracodawców , powtarzającym historie ilu to i gdzie wrzuciło kluczyki za granicą do zbiornika, oraz "oni jeszcze zobaczą..!!" radzę: adresy dealerów ciężarówek są dostępne, licencje wydają na ulicy Prostej w Warszawie.Praktyka przecież jest.Na cóż więc czekać??? Bank da kredyt.Najwyżej mieszkanie swoje, rodziców, albo jeśli braknie to teściów zastawić by w razie niepowodzenia bank miał co sprzedać.Brać auto i rura!!
Na pusto do Hiszpanii i powrót za 26 000 złotych! Cztery razy w miesiącu i jest sto tysięcy! Oczywiście,jeśli klient chcący tą stawkę zapłacić jeszcze nie splajtował.A jeśli splajtuje przed zapłatą? Nic wielkiego.Wystarczy dołożyć 22% VAT-u i wpłacić do urzędu skarbowego.I zapłacić podatek od wystawionej faktury. Ale ta fraszka.
Pozdrawiam.

_________________
ego


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 11 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: