Strona 1 z 1 [ Posty: 20 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 03 mar 2008, 21:24

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

Słyszałem różne opinie. Może ktos coś wie?

Zastanawiam się nad jedną firmą ale wymagają działalności.
Dla mnie to nie problem tylko, żebym nie miał potem problemów z US.

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Słyszałem różne opinie. Może ktos coś wie?

Zastanawiam się nad jedną firmą ale wymagają działalności.
Dla mnie to nie problem tylko, żebym nie miał potem problemów z US.
Jazda na tzw. dzialałności jest jak najbardziej legalna,pod warunkiem,że jest to świadczenie usług różnym zleceniodawcom. Przy jednym stałym chlebodawcy urzędy dość często traktują to mało przychylnym okiem..

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

Dzięki, wiem juz o co chodzi

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 lut 2007, 11:09
Posty: 75
Lokalizacja: Wawa

a moge zatrudniac kierowce na umowe o dzieło? Czy w takim przypadku US mogą się czepiać


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
a moge zatrudniac kierowce na umowe o dzieło? Czy w takim przypadku US mogą się czepiać
Nie sądzę by to było niemożliwe. Trzeba określić w umowie konkretną czynność do wykonania.N.p. :przejazd z miejscowości A do miejscowości B z kwotę ... itd.Umowa o dzieło dotyczy czynności jednorazowej.Typu "podlanie kwiatka".Bo gdyby to było podlewanie kwiatka przez miesiąc to będzie to już raczej "umowa zlecenie". Nie jestem pewien jak to obecnie wygląda to ze strony ZUS, bo jakiś czas temu była zmiana przepisów w temacie umowa o dzieło i umowy zlecenia,ale są to zmiany na niekorzyść takich rozwiązań.

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

A czy przy jeździe na działalności ja jako kierowca musze mieć wykupione jakies ubezpieczenie? Co w sytuacji jeśli ukradną mi auto lub towar?
Dodam, że jeździłbym normalnie u kogoś w firmie tyle, że na działalności.

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
A czy przy jeździe na działalności ja jako kierowca musze mieć wykupione jakies ubezpieczenie? Co w sytuacji jeśli ukradną mi auto lub towar?
Dodam, że jeździłbym normalnie u kogoś w firmie tyle, że na działalności.
Juz była o tym mowa. Działalność gospodarcza polegająca na kierowaniu pojazdami jest rozumiana jako świadczenie usług różnym zleceniodawcom.Prowadząc dzialalność jako właściciel firmy płaci się ZUS (wyraźnie więcej niż jako pracownik) i podatek do US.Na taką usługę dla jednego,jedynego zleceniodawcy urzędy skarbowe patrzą mało przychylnym okiem.Wiele razy na różnych forach było to wałkowane. A temat utraty auta lub ładunku to całkiem inna bajka.Albo się ubezpiecza, albo liczy na szczęście.

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

Gdzie się ubezpieczyć ? Dowiadywać się w tych najpopularniejszych firmach ubezpieczeniowych typu PZU, Warta itp.?

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
to gdzie sie ubezpieczyć? dowiadywać sie w tych najpopularniejszych firmach ubezpieczeniowych typu PZU, Warta itp.?
Można. Ale najpierw zastanowiłbym się co takie rozwiązanie ma dać i komu. Myślę o tzw. samozatrudnieniu.

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

Mam w rodzinie księgową więc w razie czego pomoc jest.
Jestem raczej b. spokojną osobą i jeżdże ostrożnie, wiem, ze przy tej formie zatrudnienia odpowiadam całym swoim majątkiem:/
Naszczęście narazie na siebie mam tylko 10letni sam. os.
Jak możesz to dorac coś nt umowy o świadczenie uslug pomiędzy mną a tą firmą. Pozdrawiam

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
Mam w rodzinie księgową więc w razie czego pomoc jest.
Jestem raczej b. spokojną osobą i jeżdże ostrożnie, wiem, ze przy tej formie zatrudnienia odpowiadam całym swoim majątkiem:/
Naszczęście narazie na siebie mam tylko 10letni sam. os.
Jak możesz to dorac coś nt umowy o świadczenie uslug pomiędzy mną a tą firmą. Pozdrawiam
Najpierw zastanowiłbym się nad plusami i minusami takiego rozwiązania.Czy warto akurat takie rozwiązanie wybraći dlaczego jeśli tak.Poszukam w wolnej chwili wypowiedzi na ten temat i prześlę.Było to do pewnego momentu bardzo popularne rozwiązanie,ale po kolejnych perypetiach z urzedami kontrolującymi,głównie skarbowymi, firmy jedna po drugiej się z tego wycofują.Najbardziej korzystne jest to dla zatrudniającego: nie odpowiada wlaściwie za nic.Nie interesuje go czas pracy i jego przestrzeganie, tarcze tacho, badania, przestrzeganie ADR itd.. itp..

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

Powiedzieli, że jazda ma być na tacho bo oni jako dający auto też ponoszą jakąś odpowiedzialność. Nie wiem ile w tym prawdy.

Decyduje się na to bo mam firme obok domu i kilku znajomych.

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 gru 2007, 22:12
Posty: 7
Lokalizacja: Łodz

Jezdziłem kiedys na działalnosci z uwagi ze nie mogłem znależc pracy bez praktyki i musiałem sie chwytac tego co było.

Zastanówcie sie komu to jest na ręke - wam ? czy moze zleceniodawcy ?
Nachodzisz sie zgłosic działalnosc, potem sam będziesz sie bawic z ZUSem a jakby Ci nie wypłacili kasy to sam bedziesz martwił ze ZUS Cię sciga.

Duzo większe sa wtedy mozliwosci ukarania kierowcy ( wykorzystywania umowy ) , nawet za pierdoły bo zapisy w umowach sa czesto tak sformułowane ze tylko prawnik moze sie tu wypowiedziec jakie mogą byc konsekwencje ich podpisania ( o jakis lojalkach na 2-3 tys i czekach in blanco juz nie chce wspominac ).

Jesli chodzi o samochód to jest AC , OC i jesli zadbasz o wszystko dobrze to jest identycznie jak w przypadku umowy o prace.

Tarczki i wszystkie protokoły ITD niby są jak w przypadku umowy o prace bo wykonując komus usługe kierowania pojazdami nie masz samochodu w dzierżawie, co wiązało by sie z koniecznoscią posiadania licencji na wykonywanie transportu. Gorzej ze w mojej umowie np znajdował sie zapis - za protokoły ITD odpowiedzialnosc ponosi zleceniobiorca ( czyli kierowca ). Nie miałem problemów ale w razie czego nie wiem czy ten zapis byłby prawomocny zeby mnie obciązył.

Podsumowując omijajcie takie gó.... szerokim łukiem bo porządny pracodawca daje umowy o prace a działalnosci najczesciej chwytają sie kombinatorzy a z takim szefem cięzko będzie szła wspólpraca.

tresor

O tym czy jazda jest normalna na 1 tarczke czy w syfie na 2 albo 3 decyduje spedycja i szef a nie rodzaj umowy. Nie wiem jak jest do konca z tymi karami ale może byc tak ze jak szefowi wlepią z 5000zł kary to pózniej powie, że to nie jest jego wina bo on kazał legalnie ( chociaz kazde auto na firmie chodzi na lewo i jemu pasuje ) i zażąda od Twojej firmy zwrotu kosztów jako ze Ty zawiniłes. Tu to prawnik może tylko sie wypowiedzieć.
Jak to jest krajówka to połowa ma tarcze w cały świat bo cięzko wyplanowac robote i uważaj w co sie pakujesz bo potem bedziesz sie stresował na widok krokodyla z lizakiem.
O kondycji do jazdy to juz chyba nie trzeba nikomu pisac bo na spanie nie ma mocnych tylko sa głupi bez wyobrazni co moga narobic nieszczescia.
Wszystko wszystkim kto i gdzie by nie jezdził, ale jak siły brakuje to migacz i parking nawet jakby huta miała przez to stanąc bo lepiej tak niż ktos ma zycie stracić.

_________________
!o1=o===ooo= long & strong


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Jedna uwaga: przy dzialalności nie jest pracodawca ale zleceniodawca. I za wszelkie sprawy typu przekroczenie godzin pracy itd. sam bierzesz na siebie odpowiedzialność.Zleceniodawca nie musi się w ogóle znac na kierowaniu pojazdami i sprawami z tym związanymi.Po to zleca to fachowcowi.Masz zlecone do wykonania konkretne zlecenie (n.p przejezd konkretnym pojazdem z Gdańska do Zakopanego i ewentualnie z powrotem) za określoną kwotę.Może to być 10 czy 20 takich kursów.I to będzie umowa o dzieło.Zakończy sie z zakończeniem oststniego kursu.A jeśli będzie to miało polegać na jeżdżeniu n.p. przez miesiąc ,to będzie to juz umowa zlecenie.

_________________
ego


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 lip 2007, 19:03
Posty: 107
Lokalizacja: Zielona Góra

w firmie powiedzieli, że tacho musi być ok bo oni musza tarczki przechowywać przez rok. Czy to prawda czy chcieli mi tylko oczy zamydlić?

_________________
Nie warto wdawać się w dyskusję z "debilem" bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem..


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Cytuj:
w firmie powiedzieli, że tacho musi być ok bo oni musza tarczki przechowywać przez rok. Czy to prawda czy chcieli mi tylko oczy zamydlić?
Tarcze mogą sobie przechowywać-,ale za przestrzeganie czasu pracy odpowiada firma wykonująca dla nich usługę.Firma może mieć stu ale też tylko jednego pracownika-wlaściciela.
Bo jesteś wtedy firmą świadczącą uslugi dla innej firmy,a nie pracownikiem zatrudnionym przez tą firmę. To trzeba oddzielić. Wykonujesz konkretne zadanie.Tak,jak rzemieślnik przychodzący by umalowac mieszkanie czy położyc na konkretnej ścianie płytki.Przyszedł.Położył.Dostał kasę.Poszedł.Koniec zalezności.I zlecającego nie interesuje ,czy on przestrzegał przepisów Prawa Pracy ,o godzinach nadliczbowych, ekwiwalentach ,urlopach itd.. Jest to w każdym razie rozwiazanie dużo bardziej korzystne dla zleceniodawcy niż zleceniobiorcy.Wzorowane jest to na popularnych na Zachodzie agencjach, a i w Anglii wielu naszych rodaków tak pracuje.Potrzeba kierowcę gdzieś, to wysyła sie jednego z dużurujących.Jutro w inne miejsce.Pojutrze nigdzie-dyżur.

_________________
ego


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 gru 2007, 22:12
Posty: 7
Lokalizacja: Łodz

ego
Widze ,że albo jezdziłes na działalnosci albo miałes z tym stycznosc bo bardzo dobrze piszesz. Własnie to jest cały minus tej pracy w działalnosci, że większosc odpowiedzialnosci za wykonanie usługi i przestrzeganie przepisów zleceniobiorca bierze na siebie. Umowy sa czasem bezczelnie konstruowane ,żeby w razie czego kierowca odpowiadal za wszystko - nawet za brak wykupionej winiety czy OC na samochodzie.

Przy starych zasadach działalnosci były tzw umowy o współpracy na długi okres i kto sie znał to wiedział ze pod zapisami kryja sie znamiona umowy o prace wiec teoretycznie mozna by było powalczyc a teraz to nie wiem jak to wyglada. Zmienili przepisy zeby zlikwidowac to wyzyskiwanie ale luki jakies sie znalazły i dalej niektórzy sie w to bawią.

_________________
!o1=o===ooo= long & strong


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 20 lut 2007, 11:09
Posty: 75
Lokalizacja: Wawa

Cytuj:
Cytuj:
a moge zatrudniac kierowce na umowe o dzieło? Czy w takim przypadku US mogą się czepiać
Nie sądzę by to było niemożliwe. Trzeba określić w umowie konkretną czynność do wykonania.N.p. :przejazd z miejscowości A do miejscowości B z kwotę ... itd.Umowa o dzieło dotyczy czynności jednorazowej.Typu "podlanie kwiatka".Bo gdyby to było podlewanie kwiatka przez miesiąc to będzie to już raczej "umowa zlecenie". Nie jestem pewien jak to obecnie wygląda to ze strony ZUS, bo jakiś czas temu była zmiana przepisów w temacie umowa o dzieło i umowy zlecenia,ale są to zmiany na niekorzyść takich rozwiązań.
A jezeli taka umowa o dzieło mówi o wykonaniu konkretnej liczby kursów w danym kwartale? Po jego zakonczeniu następuje wypłata ustalonej kwoty zapisanej na umowie. opłata podatkow itp.
Czy później moge podpisać następną umowę o dzielo na kolejny kwartał?


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 01 kwie 2007, 16:40
Posty: 1200
Lokalizacja: Bełchatów

Jasne.Tylko trzeba w niej określić co to za kursy.Detalicznie.Nie na zasadzie :będzie jeździć przez dwa miesiące.Bo to juz zlecenie, a nie umowa o dzieło.Tylko ciągle aktualne pytanie: po co to wszystko?? Gdzie tu "plus" i korzyść jakaś? Nie łatwiej zatrudnic się choćby n.p. na czas określony?

_________________
ego


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
ego
... większosc odpowiedzialnosci za wykonanie usługi i przestrzeganie przepisów zleceniobiorca bierze na siebie. Umowy sa czasem bezczelnie konstruowane ,żeby w razie czego kierowca odpowiadal za wszystko - nawet za brak wykupionej winiety czy OC na samochodzie...
w moim przypadku wyglądało to tak:
w naszej firmie pracowali kierowcy na samozatrudnieniu, co ciekawsze byli to najlepsi kierowcy.
samozatrudnienie przeżywało w pewnym okresie przeżywało w Polsce rozkwit nie z powodu, że ktoś chce kogoś wykorzystać, ale z prostej przyczyny: jeżeli masz do wypłacenia kierowcy 5000zł, to na etacie do jego kieszeni trafi 2700zł, a na samozatrudnieu 4000zł. różnica dla niektórych przy tej kwocie 1300zł jest znacząca.

na samozatrudnieniu kierowca pełni rolę przedsiębiorcy podwykonawcy i tu trudno mieć pretensje o odpowiedzialność, bo tak już jest przedsiębiorca nie może powiedzieć jak kierowca: ja nie wiedziałem, przełożony mi nie powiedział itp.

aby samozatrunienie było spełnione muszą być spełnione pewne warunki:
1. samozatrudniający się musi być samodzielny. jeżdżąc w jednej firmie nie ma takiej możliwości, bo kierowca dostaje z góry ustalone trasy, dla narzuconych klientów.
2. firma realizująca zlecenie transportowe powinna wystwiać na każdą trasę i refakturować.
3. kierowca na samozatrudnieniu musi być stroną w sprawie, a nie jest. jeżeli następuje uszkodzenie ładunku to zlecający nie wnosi roszczeń przeciw kierowcy na samozatrudnieniu, oraz w razie kłopotów z płatnością kierowca nie bierze udziału w egzekucji długów.

z tych powowdów kierowca nie może jeździć na samozatrudnieniu, bo zostanie to źle zinterpretowane przez urząd skarbowy, który niechętnie się dzieli kasą, a możliwości interpretowania przepisów przez urzędników są dość dowolne. w przypadku nawet będnej interpretacji urządnik nie ponosi żdanych konsekwencji (sprawa Kluski).

w naszym przypadku ukrócenie samozatrudnienia skończyło się utratą 3 najlepszych kierowców.
został tylko jeden, ale on kiedyś miał swój ciągnik siodłowy, ma certyfikat kompetencji zawodowych i jest firmą transportową z prawdziwego zdarzenia.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 20 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 105 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: