Cytuj:
Ja sie raz spotkałem z Fullerką w Jelczu. Silnik miał od Scani, skrzynie od Iveca, most od Volva... Z zewnatrz wygladał nieporadnie, ale kopa miał jak diabli. W końcu zapakowali mu silnik 450 konny.... Skrzynie wzieli od Euro Techa 340, i im sie stale psuła bo momentu nie wytrzymywała...
chyba mówisz o kilku samochodach złożonych w Jelczu, ale silnik był ameykański Detroit (1 mkn km gwarancji), skrzynia istotnie była taka jak w Iveco z trzema półbiegami na każdym z czterech przełożeń, most zaś był fancuski i to chyba nie od Renault. moc silnika mozna było ustawiać elektronicznie od 380 do 480KM, auto którym jeździłem miało 440KM.
pierwszy samochód był czerwony i dostał go gość sprzedający olej Castrol-a za niezapłacone dostawy, jeździlismy nim głównie do Niemiec, drugi był turkusowo-zielonkawy i jeździł na wschód.
auto miało przedni zderzak od DAF i faktycznie cudaczny wygląd. wyprodukowano tego coś 5-10 sztuk.
ostatni raz widziałem tego zielonego rok temu.