No i trafiło na nas...Tata pojechał właśnie w pierwszą trasę Renault Premium z 11 litrową jednostką o mocy 450 koni mechaniczynych, zintegrowaną z automatyczną skrzynią biegów Optidriver +. Jak na razie miałem okazję jechać tym autem około 300 kilometrów i...moje pierwsze wrażenia i spostrzeżenia:
-po przesiadce z Volva odczuwalna jest różnica w zawieszeniu, które tutaj jest twardsze.
-kabina, mimo występującego w niej tunelu nie jest najniższa, śmiało porównać ją można do kabiny FH12 Globetrotter
-mimo miejsca, które zajmuje lodówka pod łożkiem, wygospodarowano także sporo wolnej przestrzeni z dwóch stron chłodziarki.
-schowki..można co nieco schować, brakuje jakiejś siatki w miejscu wygospodarowanym na telewizor.
-górne łóżko, sławetny hamak rodem z Magnumki. Mięciutki, wygodny..brakuje jednak tej siatki i usztywniacza z Volva
;dolne łóżko natomiast w naszym egzemplarzu jest za miękkie, odczuwalne są wręcz sprężyny.
-słabe oświetlenie kabiny,dwa czerwone klosze w suficie i 4 białe to zdecydowanie za mało do wypisania karty.
-TYLKO DWA GŁOŚNIKI , umieszczone jednak w nienajgorszym miejscu. Dźwięki roznoszą się po całej kabinie.
-miejsce pasażera pozostawię bez komentarza...zero miejsca na swobodne wyciągnięcie nóg, pozycja siedzącą przez cały czas; po wysunięciu fotela do przodu, rozłożeniu oparcia, możliwe ewentualnie trzymanie nóg w szybie
-cyfrowy licznik-kolejna tragedia! Ma to jednak swoich zwolenników..
I troszkę z samego prowadzenia pojazdu...
-skrzynia biegów bardzo przyjemnie przerzuca biegi, nie ma szarpnięć, wszystko płynnie przechodzi
-zdecydowanym minusem jest ta prawie 11 litrowa jednostka..ale skoro mamy ochotę na większy motor, nikt nie broni kupić nam Magnumki
-raterder, hamulec silnikowy..wszystko na prawdę fajnie współgra ze skrzynią biegów jak i samym silnikiem.
-automat jak to automat...nawet z 17 tonami brokuł, po przekroczeniu tego "magicznego progu" w pedale gazu , zbierał się ładnie...
Na razie tyle..wszelkie inne spostrzeżenia i uwagi zamieszczę w dziale garaż, gdzie wkrótce przedstawię nasz
uśmiech Paryża A tym czasem sam poczekam na jakieś recenzje od samego kierowcy
Pozdrawiam