Cytuj:
Witam
Dostałem STAR-MANA - OC bez problemu, podjazd do przyczepy, uderzenie i kombinowanie - ch.. bolec za diabła nie chciał wejść.
Szarpałem, targałem i wpadłem na pomysł że zrobie tak jak w Manie którym jeżdziłem na kursie - noga w górę, kliny w bok, metr do tyłu i do przodu. Oczywiście po zapieciu wszystkich kabli.
[...]
JEŻELI BOLEC NIE CHCE WEJŚĆ należy: podłączyć wszystkie przewody, unieść na około 3-5 cm stopę/kółko przyczepy, odsunąć kliny po kilkanaście cm i wtedy szarpać - to jest dozwolone. Jeżeli chodzi o Mana - przynajmniej tego z Opola który dzisiaj jeździł równolegle ze Star Manem prawdopodobieństwo schowania się bolce jest prawie zerowe bez podłocenia przewodów przyczepy.
W Toruniu z tego co wiem, tez nie chce się ładnie chować bolec. 2 raz zdawałem i 2x się nie schował. Mnie uczyli, żeby przed podpinaniem przewodow podniesc trochę stopę, żeby nie szurała (nie składać jej do poziomu!), potem klin odsunąć z max pół metra ale do tyłu, nigdy na bok. Zwolnić hamulec przyczepy i wtedy szarpnąć do tyłu. W trakcie nauki i na egzaminach ten sposób miał w moim przypadku 100% skuteczności. Egzaminatorzy też uznali, że to było OK.
Co ciekawe, koleś, który zdawał przede mną miał jakieś spore problemy z bolcem, nie ruszał klinów, cały czas tylko szarpał. Na koniec tak szarpnął do tyłu, że omal nie wyskoczyła mu przyczepa z klinów, egzaminator zaczął krzyczeć, żeby przestał. Nie pamietam dokładnie ale chyba wtedy mu się bolec schował
Z innych przypadków - byłem na "próbnym" egzaminie na dniu otwartym. W Toruniu trzeba przewody podwiesić gumką, żeby nie ciągnęły się po ziemi. Podwiesiłem wtedy wg instrukcji i pojechalem robić łuk. No i gdy skręcałem ostro w prawo, żeby wjechać na placyk z łukiem, gumka od podwieszania przewodów pociągnęła je w górę i wyskoczył czerwony wąż od powietrza. Oczywiscie zestaw stanął. Egzaminator stwierdził, że źle podpiąłem. Poprawiłem więc przy nim. Pod koniec gdy parkowałem zestaw (próbny egzamin to tylko placyk) to wyskoczyło znowu. Tak, że trzeba uważać na te gumki, żeby było podwieszone tak, żeby nie ciągnęło do góry pęku przewodów na zakrętach bo czerwone złącze jest dość luźne.
Swoją drogą ciekawe jaka by była reakcja i ocena egzaminatora, gdyby coś takiego stało się na mieście?