Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 26 lis 2009, 19:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 lip 2009, 22:28
Posty: 28
GG: 2007748
Samochód: Opel Asiaaa ;)
Lokalizacja: Lublin

Węgry '08

Na zegarku 4;00 rano, odprawa ranna, torby do auta i ruszamy. Najpierw myjnia w Lublinie na Orlenie bo na brudnego wstyd jechać :) Wpadamy na DK19, Jedziemy spokojnie bo po co gonić mamy czas, ruchu praktycznie nie ma (niedziela rano) jedynie uważamy na pieszych na wioskach idących wiadomo do kościoła, zapowiada się gorący dzień i tak też było. Wpadamy do Rzeszowa, światełka, trochę stania i już jedziemy DK9 - kurs obrany na przejście w Barwinku. 9-ka bardziej kręta, górki itp... Na przejściu pusto, Witamy Słowaków. Lecimy 73 na Preszów. Po drodze w Svidniku robimy pauzę na Slovnafcie, dolewamy wahy, zakup winietki na autostradę D1 Preszów-Koszyce. Po mału robi się już naprawdę gorąco. Całkiem ładne tereny mijamy fajne górki, tak dojeżdżamy do Preszowa. Słabe oznakowanie, wylotówki też nie najlepsze, trochę zeszło żeby dojechać do autostrady, ale jest w końcu i ta, przyjemnie, po europejsku w końcu :P lecimy D1 na Koszyce, tutaj już widać większą cywilizację. Lecimy jakby obwodnicą Koszyc, wypadamy na 68 obieramy kierunek - przejście SK-Węgry, od tej pory tereny robią się takie typowo węgierskie, dobra droga :P po lewej jeszcze słowackie górki po prawej pusto i gorąco :P Mijamy znak 1km Magyar - czyli zaraz granica. Przejście puste, lecimy za Polakiem z Neoplana z Krynicy. Widać różnicę ogólnie jakościową, jesteśmy w Europie :) a że w Węgrzech to można poznać po wszędzie rosnących jeziorach słoneczników, znaki prowadzą na Miszkolc, dobra droga więc lecimy. Pierwsza stacja MOL, robimy mała pauzę, kupujemy winietkę na tydzień, w kasie znają polski,angielski więc jest ok... Do Miszkolca 37km, jedziemy. Dojeżdżamy, znaki od razu prowadzą na autostradę, więc wjeżdżamy, kierunek obieramy ogólnie na Debreczyn. Nie będę się rozpisywał na temat autostrad bo to widać na zdjęciach, powiem tylko, że trzymają jak najbardziej poziom europejski, oznakowanie lux, nie było żadnej łatki czy dziury od Miszkolca Do Debreczyna i od Budapesztu do Miszkolca, już o świetnych parkingach nie wspominając. Więc lecimy M30,M3,M35 do Debreczyna, po drodze była mała pauza na M35. Tak dokładniej celem jest Hajduszoboszlo. Za 1km koniec autostrady... jest zjazd na 4-kę, na Hajduszo, zjeżdżamy, na miejsce zalatujemy w porze obiadowej.
Dalszą część opiszę wkrótce...

a teraz foty :)

Zdjęcia z wakacji 2008r
Ogólny przebieg trasy : Lublin - Koszyce - Miszkolc - Debreczyn - Budapeszt - Lublin

no to miłego oglądania ;-)

DK19 Pierwsze zdjęcie, już za Janowem Lub. Na drodze pusto, słoneczko, przyjemnie się jedzie...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szybko zleciało i mamy Rzeszów
Obrazek

na Barwinek
Obrazek

Obrazek

zza szyby :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ciągle DK9
Obrazek

Obrazek

wyrastają już małe górki
Obrazek

Obrazek

Obrazek

i granica PL-SK
Obrazek

Słowacja
Obrazek

Tutaj była 1 pauza, tankowanie, małe zakupy i jedziemy dalej
Obrazek

Serpentyn trochę...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

ładne tereny...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Preszów
Obrazek

wpadamy na autostradę na Koszyce
Obrazek

Obrazek

ładna Scania
Obrazek

Obrazek

Koszyce
Obrazek

blisko granicy, przed nami Polacy Neoplanem :)
Obrazek

SK-H
Obrazek

Witamy Witamy Magyary :)
Obrazek

Węgry na znaku
Obrazek

Jedziemy ładną 3-ką na Miszkolc, a tam już zaczyna się autostrada, która ma nas doprowadzić do Debreczyna
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kierunek : Debreczyn
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

prawe okno, typowy widok, są wszędzie ;-)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kierunek : Debreczyn M3-ką
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

początek M35
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na Budapeszt "4-ką"
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

po prawej lotnisko :-P
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Stolica :-)
Obrazek

Malev uchwycony przy podejściu :-P
Obrazek

Obrazek

Jakby co to polecam Budapeszt :-D
Obrazek Obrazek

Tutaj wracamy znowu M3, Budapeszt - (M30)Miszkolc
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zjeżdżamy na M30 i obieramy kurs na Koszyce, ale najpierw szybciorem do miasta(Miszkolc) na małą pauzę coś przegryźć :-) Jako, że czas uciekał wybrany został oczywiście McDonald's ;-)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

całkiem fajna rejestracja :-P
Obrazek

tu pauzujemy :-P
Obrazek

i żegnamy pomału Węgry, dalej Słowacją na Barwinek i DK9/19 na Lublin :-)
Obrazek

Obrazek

Na tym zdjęciu kończę tą wycieczkę :) Myślę,że choć trochę przybliżyłem Wam węgierskie dróżki (albo i całkiem niezłe, trzymające europejski poziom bez 2 zdań autostrady) :)

Pozdrawiam i życzę szerokości na europejskich szlakach

_________________
w trasie zawsze najlepiej
tak było, jest i tak zostanie

kat. B - 14.10.2010


Ostatnio zmieniony 02 lip 2010, 1:21 przez patryk220992, łącznie zmieniany 9 razy.

Post Wysłano: 26 lis 2009, 21:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Węgierskie autostrady są na naprawde europejskim poziomie, cięzko uświadczyć roboty, a "rastplatze" zachęcają do postoju w malowniczych zadrzewionych zakątkach pomimo bliskości autostrady. Z przyjemnością jadłem na nich posiłki pichcone na kuchence ;-)

Co do drogi z Miskolca w strone Koszyc (do Słowackiej granicy) to szczeka mi opadła, gdyż na jednojezdniowej drodze bylo cały czas 110 kmh, nawet na dośc ciasnych zakrętach nie było ograniczeń i naprawdę sprawnie sie jechało, no ale też stan dróg perfekcyjny....

Generalnie daleko nam do węgierskiej infrastruktury drogowej


Post Wysłano: 26 lis 2009, 21:32
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 lip 2009, 22:28
Posty: 28
GG: 2007748
Samochód: Opel Asiaaa ;)
Lokalizacja: Lublin

Zgadzam się
Nawierzchnia dróg jest super, zero łatek, jak nówka.
3 razy stawialiśmy na parkingach przy autostradach i zawsze trzymały klasę. Nowe drewniane stoliki, ławeczki, WC, drzewka. Jak w małym parku ;-) Co najważniejsze czysto.
Jadąc właśnie zaraz za granicą na Miszkolc i dalej w Węgry to od razu czuć inny poziom. Wyczuwa się bezpieczeństwo, spokój i komfort jazdy. Dobre oznakowanie. Ogólnie miłe wspomnienia :-)

_________________
w trasie zawsze najlepiej
tak było, jest i tak zostanie

kat. B - 14.10.2010


Post Wysłano: 26 lis 2009, 21:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Generalnie daleko nam do węgierskiej infrastruktury drogowej
Zdecydowanie. Jak ktoś jeździł w tamte strony to wie.
Akurat w miejscu gdzie kolega jechał na autostradę 3 na Miskolc, my jadąc dalej do Rumunii odbijamy w tym miejscu na Tokaj. Ale do tego miejsca od Barwinka drogę mamy tą samą. Tereny mi znane i lubiane przeze mnie.
Cytuj:
Co do drogi z Miskolca w strone Koszyc (do Słowackiej granicy) to szczeka mi opadła, gdyż na jednojezdniowej drodze bylo cały czas 110 kmh, nawet na dośc ciasnych zakrętach nie było ograniczeń i naprawdę sprawnie sie jechało, no ale też stan dróg perfekcyjny....
Mi szczęka nie opadła, bo jak zobaczyłem nawierzchnię tej drogi po raz pierwszy, to wiedziałem, czemu tak a nie inaczej.

Fakt, że nie w całych Węgrzech są takie dobre drogi, ale mimo wszystko zanim u nas wyremontują wszystkie DK i pochodne to jeszcze trochę czasu minie, a Węgrzy w 80% mają na prawdę lepsze drogi od nas. Poza tym, to bardzo sympatyczny kraj, przyjazny kierowcom zawodowym. Choć ich służba celna i policja zawsze kojarzy mi się z eins, zwei, drei z Niemiec.

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 27 lis 2009, 0:10
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 05 mar 2009, 10:48
Posty: 158
Lokalizacja: KLI

zgadzam sie z opinia kolegów wyżej - bylem widziałem, przejechałem się :]


Post Wysłano: 27 lis 2009, 20:03

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 paź 2007, 13:39
Posty: 106
GG: 0

Zjechaliście całe Węgry od dechy do dechy że tak tutaj się rozpływacie na temat ich dróg? :roll: Myślę że nie.


Post Wysłano: 27 lis 2009, 20:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Całe nie, przyznaje, ze poruszałem sie właściwie tylko w trójkącie Gyor - Zalaegerszeg i południowym brzegiem Balatonu do Budapestu.

Wszędzie niemal zbaczałem, nocowałem i zjeżdzałem na mniej uszczeszczane drogi i moje zdanie jest takie a nie inne.

Jedyny obszar poza tym trójkątem gdzie jechałem to tak jak mówie z Miskolca do Koszyc, no i oczywiście z Budapestu do Miskolca, ale to sama autostrada.

Co do południowych Węgier to przyznaje nie znam.


P.S Z punktu widzenia Polaka zapamietałem jeszcze perfkcyjne przejazdy kolejowe na drogach krajowych.


Post Wysłano: 27 lis 2009, 20:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 paź 2007, 13:39
Posty: 106
GG: 0

Na pewno mają przewagę jeśli chodzi o autostrady można pozazdrościć natomiast myślę że drogi krajowe są porównywalne z naszymi, można spotkać czasami kiepskie odcinki, no ale nie piszcie że wszystkie ich drogi to rewelacja bo to się mija trochę z prawdą :D

Pozdro!


Post Wysłano: 27 lis 2009, 20:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Dla kogoś takiego jak ja, kto widział jako kierowca tylko drogi czeskie, słowackie austriackie i węgierskie, to porównując węgierskie z polskimi jest ekstra ;-)

Dla kogoś kto jeździł wiecej niz ja po zachodzie pewno to nic szczególnego


Post Wysłano: 27 lis 2009, 22:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 lip 2009, 22:28
Posty: 28
GG: 2007748
Samochód: Opel Asiaaa ;)
Lokalizacja: Lublin

Polak wjeżdża na Węgry np. od strony Koszyc i chcę dojechać do Debreczyna i widzi bardzo dobre drogi z nawierzchnią bez żadnej łaty, ma później super autostradę... a u nas
Węgier jakby wjechał do nas od strony Barwinka to by zobaczył popękane drogi, rozwalone pobocza bez linii, ostre zakręty, ograniczenia ciągłe, roboty itp... szczególnie w nocy jest masakra i np. chciałby dojechać do Lublina, zero autostrady, zero ekspresowej, ciekawe co on by pomyślał o polskich drogach...

Takie jest przykładowe porównanie niestety...

_________________
w trasie zawsze najlepiej
tak było, jest i tak zostanie

kat. B - 14.10.2010


Post Wysłano: 27 lis 2009, 23:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Zjechaliście całe Węgry od dechy do dechy że tak tutaj się rozpływacie na temat ich dróg?
Cytuj:
Fakt, że nie w całych Węgrzech są takie dobre drogi

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Post Wysłano: 27 lis 2009, 23:59

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 paź 2007, 13:39
Posty: 106
GG: 0

Cytuj:
Fakt, że nie w całych Węgrzech są takie dobre drogi
Zwracam honor, nie doczytałem:)
Cytuj:
ale mimo wszystko zanim u nas wyremontują wszystkie DK i pochodne to jeszcze trochę czasu minie, a Węgrzy w 80% mają na prawdę lepsze drogi od nas.
W sumie to u nas większość DK jest wyremontowana a że nie są to słowa rzucane na wiatr to na potwierdzenie:

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=335467

Jeszcze trochę jest do zrobienia ale ogólnie jest nieźle.


Post Wysłano: 28 lis 2009, 10:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Co do postępu robót w Polsce to nie mam sie za bardzo co wypowiadać bo mało po niej jeżdze, jednak czasami obawiam sie, że przyjdzie dzien kiedy będa autostrady, wszystko będzie gładkie jak stół a zostanie tylko jeden duzy problem - miasta.


Post Wysłano: 28 lis 2009, 11:16
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 sty 2006, 16:10
Posty: 407
GG: 0
Samochód: duży z naczepą
Lokalizacja: Opolskie

Trochę miałem okazje jeździć po Węgrzech moje zdanie jest takie, że stan nacjonalek porównywalny do naszych no może ciut z przewagą na plus Węgier. Najczęściej uczęszczałem na nieszczęsnej tranzytówce 86 w kierunku SLO miejscami hardcorowa :mrgreen:

_________________
Jezus też palił !!! wszyscy palili !!! to prawda, tym wszystkich których "uzdrowił"? dał poprostu pare gramow ze swojej plantacji!! ot cała prawda!


Post Wysłano: 29 lis 2009, 17:48
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:27
Posty: 493
Samochód: Iveco Stralis AT440S43 T/P
Lokalizacja: okolice Korycina, podlaskie, PL

Cytuj:
Trochę miałem okazje jeździć po Węgrzech moje zdanie jest takie, że stan nacjonalek porównywalny do naszych no może ciut z przewagą na plus Węgier. Najczęściej uczęszczałem na nieszczęsnej tranzytówce 86 w kierunku SLO miejscami hardcorowa :mrgreen:
Potwierdzam. Ogólnie odniosłem wrażenie, że zachodnie Węgry są jakieś takie... Biedniejsze. Poza tym, z nielicznymi, krótkimi odcinkami równej nawierzchni, droga nr 86 kojarzy mi się wyłącznie z poligonem doświadczalnym dla producentów elementu zawieszenia oraz miejscem sprawdzania wytrzymałości psychicznej mieszkańców ;) Nie lubię tej trasy.

_________________
Janusz Kastyk
Ahoj, przygodo! :) Przygodo... ahoj?
Wiozę się pomału...
http://truckmapa.wagaciezka.com - mapa dla ciężarówek


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 lip 2009, 22:28
Posty: 28
GG: 2007748
Samochód: Opel Asiaaa ;)
Lokalizacja: Lublin

.

_________________
w trasie zawsze najlepiej
tak było, jest i tak zostanie

kat. B - 14.10.2010


Ostatnio zmieniony 31 sty 2010, 0:26 przez patryk220992, łącznie zmieniany 1 raz.

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2009, 23:44
Posty: 20
GG: 9427033

Elo
Traska narazie fajna i dobrze opisana ładne zdjecia i wogóle fajnie.

Można widziec czym jechaliście ?????

Pozdro
Bartek9441


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 wrz 2008, 14:49
Posty: 239
GG: 1
Samochód: Renault Master
Lokalizacja: Tychy

Cześć.
Traska bardzo fajna, uwzględniłeś dużo szczegółów
Oraz podkolorowana ciekawymi fotkami :)
Cytuj:
Można widziec czym jechaliście ?????
Cytuj:
tu pauzujemy :-P
Obrazek
Jak mniemam jest to ten Vivaro? :>
Pzdr.
Jarek440

_________________
Pozdrawiam, Jarek.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 lip 2009, 22:28
Posty: 28
GG: 2007748
Samochód: Opel Asiaaa ;)
Lokalizacja: Lublin

nie nie, my jechaliśmy zupełnie mniejszym mobilkiem :-P
Dzięki za komenty :)

_________________
w trasie zawsze najlepiej
tak było, jest i tak zostanie

kat. B - 14.10.2010


Post Wysłano: 09 sty 2010, 10:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...W sumie to u nas większość DK jest wyremontowana a że nie są to słowa rzucane na wiatr to na potwierdzenie:

http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=335467

Jeszcze trochę jest do zrobienia ale ogólnie jest nieźle.
małe OT, ale to chyba żarty.

drogi na tej mapie na zielono są w stanie średnim/kiepskim, natomiast te żółte są katastrofalne. w czasie deszczu można w koleinach pływać kajakiem. ostatnio objeździłem kawał Polski kamperem, to auto o rozstawie kół nie pasującym do kolein, ale o wysokim środku ciężkości. w rezultacie na drogach tutaj oznaczonych jako żółte można jechać z prędkością do 70km/h.

odnoszę wrażenie, że najważniejszym elementem konstrukcyjnym niektórych polskich dróg są łaty. we Wrocławiu jest odcinek drogi krajowej gdzie nie ma odcinka dłuższego niż 0,5m bez łat na całej szerokości drogi. droga ta wygląda jak moje kurtka, którą kiedyś miałem w komunie, była to kurtka skórzana z łatek. składała się z samych ścinków skór i ważyła chyba tyle co dobry rower, bo do uszycia jej zużyto ze 3 kg nici. na tej mapie zaznaczono tą drogę na zielono.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 80 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: