Naszego 463 także podobny los spotkał - przyjechał Afgan,obejrzał,przejechał się,oczywiście zahamował retarderem (bez tego u nich ani rusz) i...kupił - nawet nie podnosząc kabiny,nie sprawdzając luzu na sierżancie,drążkach itp.Narzekał tylko,że to był low-deck - ale z tego co nam wiadomo,to już w Hamburg,zanim został załadowany w kontener,to został przerobiony na 80'tki - może za dużo powiedziane przerobiony (wiadomo,zmiana trybów w skrzynii,drążków,kalibracja licznika itp),ale miał założone "duże lacze"