Panowie, odświeżam temat, bo dopiero teraz to przeczytałem.
Napisze teraz parę banałów.
Jako obrońca lublina powiem tyle :
Dziwi mnie wasza krytyka, gdyż wszystko rozbija się o pieniądze.
Otóż samochód to narzędzie, jak każde inne.
akurat lublin wiadomo auto dostawcze, na krótkie dystanse, jeśli przejeżdzasz nim max 200 km dziennie to po co w nim centralny zamek, klimatyzacja, abs inne takie, ma jeżdzic ( długo i bezawaryjnie) i tyle.
I druga sprawa,po co kupować do dystrubucji samochód z silnikiem 140 KM, webasto itd.?
Żeby jeżdźić 120 km/h po wiejskich drogach?
Są różne samochody, o róznym przeznaczeniu, dlatego róznią się wyposarzeniem.
I oczywiście gadżety kosztują. W większości wypadków niepotrzebne gadżety
Ludzie stali się dośc wygodni poprostu...
Przód w Pasagonie jest zmieniony podobno dlatego żeby zmieścil się ten nowy silnik z EURO4 i tylko z tego powodu.
Sam mam 19 lat i o samochodach praktycznie nie wiem nic, wiec kieruję się logiką, mój brat miał kilka lublinów, teraz ma jednego z ostatnich mi3, ma go od nowości już 4 lata, żadnych awarii, pare razy pękła linka sprzęgła. Sam przejechąłem nim może z 1000 km jako kierowca i muszę powiedzieć że spisuje sie świetnie, osobiście nie podoba misię skrzynia biegów kia i ma trochę twarde zawieszenei z tyłu, ale jestem przyzwyczajony do nowych aut osobowych, wiadomo z lepszego na gorsze sie przesiąsć trudno. Nie jeździłem żadnymi innymi autami dostawczymi wiec nei mam porównania. Na krótkie dystanse sprawdza się swietnie, a co najważniejsze jest tani i doskonale sprawdza się w dystrybucji w sumie dośc cięzkich towarów.