Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 19 sie 2010, 0:57
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Witam. W końcu zmotywowałem się i zaczynam opisywać trasę, którą odbyłem podczas tegorocznych wakacji po Skandynawii.

Wstęp:

O wyjeździe w trasę już wiedziałem gdy Tata wyjeżdżał, jednak nie było to nic pewnego. Wypoczywając w Świnoujściu dostałem sms'a od Taty, że dostałem zgodę na przyjazd. W piątek wróciłem ze Świnoujścia i tego dnia już dostałem ostateczną wiadomość, że w niedziele wyjazd. Jednak zawsze musi coś stanąć na drodze, a były to zawiezienie papierów do nowej szkoły. W sobote zrobiłem zakupy na wyjazd, jednak i tak dalej był problem z papierami. Po dość długim myśleniu wpadł mi pomysł do głowy, żeby zadzwonić do kolegi czy by mi nie zawiózł. Okazało się, że to był bardzo dobry pomysł. W końcu szczęśliwy zacząłem wyczekiwać niedzielnego poranka. Wieczorem spakowałem się i poszedłem spać.

Dzień 1 (04.07.2010)

Gryfino - Padborg - Hirtshals

Niedziela zacząła się bardzo szybko bo już parę minut przed 7 byłem na nogach. Ogarnąłem się i zadzwoniliśmy do kierowcy z którym będę miał przyjemność podróżować za ile mamy być na miejscu. Mieliśmy 30 minut więc wyruszyliśmy wcześniej bo trzeba zajechać papiery zawieźć. Papiery zostawiłem u kolegi i i kierujemy się na zjazd z autostrady A6. Stanęliśmy z boku i wypatrywaliśmy czy po autostradzie nie jedzie białe Galaxy. Po jakiś 15 minutach czekania ( lepiej być wcześniej niż za późno ) wypatrzeliśmy białe Galaxy jednak nie byliśmy pewni czy to ten samochód do momentu kiedy nie zjechał za autostrady. Włożyłem swoje rzeczy do Galaxy, pożegnałem się z Mamą i ruszyliśmy w kierunku przejścia granicznego PL-D. Na granicy zjechaliśmy na chwilkę na stację. Parę minut po 9 podbijaliśmy już drogi Niemieckie. Pierwsze kilometry to jazda wioskami w celu dobicia do A20. Wjechaliśmy na A20 i z minuty na minutę mimo, że była niedziele był co raz większy, ale na nasze szczęście nie korkowało się. Po drodze stanęliśmy na parę krótkich przerw, żeby odwiedzić toaletę jak i również, żeby kierowca sobie zapalił papierosa. Im bliżej byliśmy Niemiecko-Duńskiej granicy tym co raz częściej jeździły ciężarówki. Do Padborga zajechaliśmy parę minut po godzinie 14 czyli tak jak było planowane. Tata wyszedł na powitanie po chwili reszta kierowców, zabraliśmy moje rzeczy z osobówki i położyliśmy je w Volvie. Położyliśmy rzeczy i poszliśmy do ' Room Drivers '. Zjedliśmy obiad i podjechaliśmy autem pod dystrybutor zatankować auto do pełna. Auto zatankowane więc teraz pojechaliśmy szukać naszej naczepy. Podczepiliśmy się pod naszą naczepę i poszliśmy odwiedzić wc. Wróciliśmy do auta i wyrzuszamy z bazy w kierunku Hirtshals na 5 aut. Drogę umilała nam muzyka jak i rozmowy na CB Radiu. To już nie było te same uczucie co rok temu gdy pierwszy raz od iluś tam lat wyruszyłem w trasę. Ja zajmowałem się fotografowaniem tego co było za przednią jak i bocznymi szybami a Tata prowadzeniem 40 tonowego zestawu. Na jednym ze zjazdów z autostrady kierowca poleciał w kierunku Varberg'a a My dalej jechaliśmy w 4 auta do Hirtshals. Parę kilometrów za zjazdem zjechaliśmy na parking, żeby odwiedzić wc. Po chwili znów podbijaliśmy Duńskie drogi. Po godzinie 20 zajechaliśmy na Urząd Celny w Hirtshals tam się odprawiliśmy i ruszyliśmy w kierunku portu. Zajechaliśmy do portu tam nam powiedziano w jakiej rajce się ustawić i tak też zrobiliśmy. Pogadaliśmy chwilę z kierowcami i po woli zaczęli wpuszczać auta. Na owy prom jeden z kierowców wyjechał sobie wcześniej więc będziemy płynąć w 5 aut. Wjechaliśmy na prom, ustawiliśmy się tak jak nam kazano i poszliśmy na wyższy pokład promu. Chwilę poczekaliśmy i otworzyli drzwi do tzw. ' Szwedzkiego Stołu ' zajęliśmy sobie stolik i poszliśmy po różnorodności. Najedzenie opuściliśmy ową salę i poszliśmy na dwór, aby kierowcy zapalili. Wróciliśmy na pokład i poszliśmy do kajuty, którą dostaliśmy od znajomego ponieważ On nie będzie szedł. Włączyłem baterię do ładowania i poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Na nie których zdjęciach można widzieć brudną szybę jednak co się ją wyczyściło to zaraz jakieś robactwo się rozbijało.

Zdjęcia ciężarówek będzie można zobaczyć w mojej fotogalerii więc w tym temacie dużo ich nie będzie.

Zapraszam do czytania jak i komentowania ;)

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 19 sie 2010, 12:44
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 sty 2010, 15:25
Posty: 271
GG: 5598522
Samochód: M.A.N.
Lokalizacja: Gryfino

Marku, z tego co tutaj napisałeś jak i mi opowiedziałeś to wynika na to, że wakacje Ci się udały. Tekst bardzo fajny czysty, przejrzysty i co najważniejsze ciekawy. Do zdjęć nie mogę się też przyczepić bo są fajne. :D Zachwycają mnie te Duńskie krajobrazy ale i tak wole Norwegię :)
Czekam na opis kolejnych dni. :]
Pozdrawiam.


Post Wysłano: 20 sie 2010, 19:58

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 28 maja 2009, 9:13
Posty: 44
GG: 39524721
Samochód: Volvo FH500 EEV
Lokalizacja: Ostrołęka

Dania jest piękna. Super widoki, w każdej miejscowości jest czysciutko, ludzie w miarę uprzejmi. Na jednym zdjęciu widziałem że przejeżdżałeś przez Fiord w Vejle. Ja za każdym razem tamtym kanałem jeździłem na rozładunki w Silkeborg

Obrazek


Post Wysłano: 21 sie 2010, 0:11
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Cytuj:
Ja za każdym razem tamtym kanałem jeździłem na rozładunki w Silkeborg
My akurat na prom albo z promu tamtą drogą jeździmy.

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 27 sie 2010, 2:01
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Sorki za post pod postem.

Kolejny dzień a dokładniej 2. Dzisiaj trochę więcej zdjęć.

Dzień 2 (05.07.2010)

Larvik - Drammen - Oslo - Lillestrom - Oslo

Przed 2 przyszła obsługa promu i nas obudziła ponieważ zaraz będziemy dopływać. Zabraliśmy co nasze i poszliśmy do Room Driver's. Wzieliśmy sobie po Coli i po chwili przyszła reszta kierowców. Posiedzieliśmy chwilkę i ogłaszali przez głośniki, że można już schodzić do samochodów. Zeszliśmy do auta tam chwilkę poczekaliśmy, aż osobówki wyjadą z górnego pokładu. Wyjeżdżając z promu włączyliśmy awaryjne, że zostajemy na terenie portu i tutaj kimamy. Ustawiliśmy się tak, żeby nikomu nie przeszkadzać i mieć rano miejsce aby wyjechać. Poszliśmy do biura się odprawić chwilkę postaliśmy w kolejce, wróciliśmy do auta i poszliśmy dalej spać. Wstaliśmy o godzinie 7 lecz planowaliśmy wstać o 6, ale nie daliśmy rady wstać. Poszedłem odwiedzić toaletę, obudziłem Tate i zaczęliśmy ogarniać kabinę. Po ogarnięciu wyjechaliśmy z portu a za Nami jeszcze znajomy. Na pierwszy rozładunek jedziemy do Drammen do firmy Leman znanej już z ubiegłorocznych wakacji. Z Larvik'u do Drammen nie ma daleko bo, tylko ok. 100 km. Zajechaliśmy do Lemana i poszliśmy do biura z papierami, wróciliśmy do auta i podstawiliśmy się pod rampę. Po chwili jednak odjeżdżamy z pod rampy bo towar znajduję się na środku naczepy. Stanęliśmy z boku i zaczęliśmy rozpinać bok. Po chwili zostaliśmy rozładowani, zapięliśmy bok i ruszyliśmy do drugiego miejsca rozładunku, które również znajduję się w Drammen. Długo nam nie zajęła droga tam bo Tata już tam był, jednak droga do miejsca docelowego to polna drogi z kamyczków, ale jakoś daliśmy radę. Znajdujemy się na firmie CH Prosjekt AS lecz ani żywej duszy na tej posesji nie było więc piszemy e-mail do szefa co mamy robić. Po nie długim czasie dostaliśmy odpowiedź, że mamy jechać to zwalić do Leman'a. Po około 15 minutach znów znajdujemy się w Lemanie. Stanęliśmy z boku i rozpieliśmy jeden z boków. Przyjechał sztaplarz i zabrał towar. Spieliśmy bok i ruszamy do trzeciego miejsca rozładunku, które znajduję się w Oslo a dokładnie w Auto Cargo c/o Kuehne & Nagel. Po pokonaniu około 50 km znajdujemy się w Oslo. Zajechaliśmy na firmę, staneliśmy z boku i Tata poszedłz papierami, wrócił do auta i poszliśmy otwierać bok naczepy. Otworzyliśmy bok i sztaplarz podjechał raz dwa zabrał towar i byliśmy już rozładowani. Zamknęliśmy naczepe i jedziemy do następnego miejsca rozładunku, które znajduję się również w Oslo tyle, że w firmie Arcon A/S. Zajechaliśmy na firmę, ustawiliśmy się z boku i Tata poszedł z papierami po chwili wrócił i otworzyliśmy bok. Poprzerzucaliśmy kartony i śmietniki, żeby klient miał jak zabrać towar. Po rozładunku zwinęliśmy pasy i zamknęliśmy bok. Po rozładunku w Arcon'ie jedziemy do przed ostatniego miejsca do Lillestrom a dokładniej do firmy znanej również z przed roku Cargo Partner AS. Zajechaliśmy na firmę, gdzie był już znajomy. Ustawiliśmy się z boku i Tata poszedł z papierami do biura. Po nie długim czasie wrócił i mówi, że mamy czekać, aż ktoś po nas przyjdzie. Po około 15 minutach przyszedł sztaplarkowy i powiedział, żebyśmy podstawili się pod rampę numer 4. Po rozładunku odjechaliśmy z pod rampy i stanęliśmy z boku, aby zrobić porządek na naczepie. Zrobiliśmy mały porządek i wracamy z powrotem do Oslo. W Oslo meldujemy się w firmie Polyflor Nordic, podjechaliśmy pod rampę i poszliśmy dać papiery i po chwili zaczął rozładowywać. Zabrał 4 palety, a My ustawiliśmy kartony tak, żeby nie walały się po całej naczepie. Odjechaliśmy z pod rampy i zamknęliśmy drzwi w naczepie. Napisaliśmy do szefa e-mail, że jutro rozładujemy ostatnie miejsca. Dostaliśmy odpowiedź 'ok' więc jedziemy na plac firmowy, który znajduję się na terenie firmy Schianders zajechaliśmy na plac gdzie stało już paru kierowców. Ustawiliśmy się na placu i poszliśmy na kebaba, który znajduję się przy samym wjeździe na plac. Wróciliśmy na plac i zaczęliśmy grillować. Pojedliśmy, pośmialiśmy się i każdy poszedł do swojego auta. Zrobiliśmy miejscę do spania i poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 27 sie 2010, 9:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 31 sty 2009, 13:47
Posty: 415
GG: 32844623
Lokalizacja: Radomsko

Moim zdaniem trasa opisana bardzo dobrze - opisane jest wszystko co potrzeba, podoba Mi się.
Fotki też ok, ale mógłbyś je podpisywać, albo napisać trochę tekstu - dać fotki z tamtych okolic i tak dalej... :P

Czekam na kolejną część. :)


Post Wysłano: 02 paź 2010, 1:04
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Jak każdy wie zaczął się rok szkolny i nie mam zbytnio czasu na pisanie, ale gdy tylko znajdę to staram się to nadrobić.

Dzień 3 (06.07.2010)

Oslo - Vinterbro - Sarpsborg - Goteborg


Po 7 obudził nas kolega z firmy, który stał na placu. Ogarnęliśmy kabinę i poszliśmy do Schianders'a się umyć. Wróciliśmy do auta, podgrzaliśmy fasolkę po bretońsku i zrobiliśmy kawe i herbatę. Wypiliśmy kawe/herbate i odpaliliśmy Volvo, żeby nabiło powietrze. Gdy już nabiło powietrze ruszyliśmy na rozładunek do Vinterbro a dokładniej do firmy Lager og Industrisystemer. Cofneliśmy pod drzwi od magazynu i poszliśmy na magazyn z papierami tam jednak nikogo nie zastaliśmy, ale zaczęliśmy szukać po magazynie i znaleźliśmy. Podjechał sztaplarką z paletą i zaczęliśmy układać kartony na paletę. Zawiózł paletę kartonów i wrócił po śmietniki. Po rozładunku od razu ruszyliśmy na miejsce załadunku, które już wiedzieliśmy dzień wcześniej a dokładnie Sarpsborg. Odpaliliśmy Volvo i wyjechaliśmy z bocznych ulic. Wjechaliśmy na autostradę E6 i ciągle jedziemy w kierunku Sarpsborg'a. Zajechaliśmy na firmę Boregaard wjechaliśmy na zakład. Tata poszedł z papierami do biura, wrócił i podjechaliśmy na miejsce wyznaczone. W biurze powiedzieli, żeby czekać bo mają przerwę od 10 do 11. O 11:40 przyszedł po Nas ktoś z magazynu i podjechaliśmy pod rampę ładować celuloze. Zaczęli ładować, ale marnie im to szło. Załadowani celulozą odjechaliśmy od rampy i staneliśmy na miejscu na którym wcześniej staliśmy. Odsunęliśmy dwa boki i zaczęliśmy spinać pasami ładunek. Podczas załadunku Tata zorientował się że zabraknie pasów więc szybki e-mail do szefa kto jedzie na Svinesund. Po chwili dostajemy e-mail, że na Svinesundzie będzie czekał na nas kolega. Zapięliśmy tyle pasów ile mieliśmy i ruszyliśmy na Svinesund. Przed Svinesundem zjechaliśmy do miejscowości Halden aby zakupić chleb. Kupiliśmy chleb wróciliśmy do auta i ruszyliśmy na przejście graniczne N-S. Zjechaliśmy na terminal stanęliśmy i poszliśmy do znajomego po pasy i klamry. Otworzyliśmy boki naczepy i pospinaliśmy towar pasami. Znajomy w między czasie poszedł z dokumentami odprawić. Podczas picia kawy i herbaty dostaliśmy e-mail od szefa, że mamy o 18 prom z Goteborga. Więc każdy poszedł do swojego auta i ruszyliśmy na dwa auta do Goteborga. Po pokonaniu około 200 km dotartliśmy do Goteborga. Wjechaliśmy na terminal promowy i ustawiliśmy się w kolejce po bilety. Odebraliśmy bilety i ustawiliśmy się w rajce. Po około 30 minutach czekania wjechaliśmy na prom i od razu poszliśmy na obiado-kolacje. Zjedliśmy kolację poszliśmy jeszcze porobić parę zdjęć widoków i każdy poszedł do swojej kabiny. Wzieliśmy prysznic i poszliśmy na trochę spać. Obudziwszy nas ktoś z recepcji zwlekliśmy sięz łóżka i poszliśmy do Trucker's Club. Tam wypiliśmy sobie po Fancie bo Cola się skończyła i ogłaszali w głośnikach, żeby już schodzić do swoich samochodów. W aucie jeszcze chwilkę poczekaliśmy i ruszyliśmy w kierunku Padborga, żeby zatrzymać się aby dokończyć pauze. Zjechaliśmy na parking ustawiliśmy się w rajkach i wyszliśmy przed auta trochę pogadać. Wróciliśmy do kabiny i poszliśmy spać.

Plac w Oslo, E6, Korek na E6

Obrazek Obrazek Obrazek

Bring, Dojazd do firmy, Lager og Industrisystemer

Obrazek Obrazek Obrazek

E6 w kierunku Sarpsborga, E6 cd, Scania x2

Obrazek Obrazek Obrazek

E6, Borregaard, Po załadunku czas na spinanie

Obrazek Obrazek Obrazek

Pekaes, Gdzieś w/za Sarpsborgiem, Halden


Obrazek Obrazek Obrazek

Przed Svinesundem, Svinesund (N-S), Szwecja

Obrazek Obrazek Obrazek

Szwecja - E6, Scania, Volvo

Obrazek Obrazek Obrazek

Co raz bliżej Goteborga, W Goteborgu, Port

Obrazek Obrazek Obrazek

Nasz prom, Widoki na morze

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 02 paź 2010, 12:06

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 21 cze 2007, 11:04
Posty: 42
GG: 1
Samochód: Sprinter
Lokalizacja: Szczecin

Fotki ładne ,opis ładny wszytko git
A swoją drogą ładne autka połapałeś na fotkach :P


Post Wysłano: 08 paź 2010, 22:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lip 2008, 14:14
Posty: 223
GG: 10803142
Samochód: FH500
Lokalizacja: Pułtusk

chłopie coraz bardziej ci zazdroszczę :twisted:
i opisu i trasy :mrgreen:

_________________
Wywrotkowe Volvo


Post Wysłano: 27 lis 2010, 0:22
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Dzień 4 (07.07.2010)

Fredrikshavn - Padborg - Melendorf - Neumuster

Wstaliśmy parę minut przed 5 ogarneliśmy w kabinie i wstawiliśmy wodę na kawe/herbate. Wypiliśmy kawe/herbate i poszliśmy odwiedzić wc. Wróciliśmy do auta i zaczęliśmy się przygotowywać do dalszej podróży, gdy auto nabiło powietrza byliśmy gotowi ruszać. Na zegarku wybija godzina 5:15 i wyruszamy w kierunku bazu. Spać się chcę, ale jechać trzeba innego wyjścia nie ma. Z minuty na minutę na drodze co raz większy ruch ze strony osobówek jak i ciężarówek. Dosyć sporo jechało ładnie pomalowanych aut. W między czasie zjechaliśmy na parking aby napełnić bańki z wodą i wyjąć coś do zjedzenia aby zrobić podczas jazdy. Gotowi do jazdy ruszyliśmy w dalszą drogę. Na baze zajechaliśmy 20 minut przed 10. Ustawiliśmy się na placu i Tata poszedł z papierami do biura co dalej. W biurze informację, że mamy przepiąc się ze znajomym naczepami. Po wykręceniu 45 minut pauzy ruszamy na 3 auta w kierunku Hamburga. W czasie jazdy dostaliśmy e-mail od szefa, że mamy dzisiaj przepinkę w Melendorf'ie. W Neymuster zjechaliśmy z autostrady do sklepu. Zjedliśmy w realu kebaba i poszliśmy na zakupy. Wróciliśmy z zakupów i ruszyliśmy w dalszą podróż na 2 auta. Droga do Melendorf'u minęła dość szybko choć ruch na autostradzie był bardzo duży w jedną jak i w drugą stronę. Ustawiliśmy się w rajkach na autohofie i każdy odpiął swoją naczepe. Stanęliśmy obok naczepy i zabraliśmy się za robienie kawy/herbaty. Wypiliśmy opalając się na słońcu, umyliśmy szklanki i pogadaliśmy trochę ze znajomym. Pierwszy kierowca przybył ten z którym mamy przepinkę więc stanął w rajcę i zaczął odczepiać swoją naczepę. W między czasie przyjechał kolejny kierowca przepiąć się ze znajomym. Podpieliśmy naczepę poczekaliśmy na znajomego i przy wyjeżdżaniu z parkingu zauważyliśmy, że mu się łapy nie schowały. Poszedł kręcić, ale to nic nie dało więc chwila różnych prób i jeden z kierowców wepchnął ją siłą. W końcu gotowi do jazdy opuszczamy autohof i wjeżdżamy na autostradę. Na autostradzie jak to na autostradzie nic się nie działo, tylko ruch w jedną jak i w drugą stronę był bardzo duży. Do Hamburga dolecieliśmy bez problemów tam duuuży korek w drugą stronę a na naszej stronie szło w miarę. Wyjechaliśmy z Hamburga i kierujemy się na Neumuster. W czasie jazdy zapada decyzja, że nie będziemy jechać pod firmę, żeby się nie usmażyć tylko staniemy na jakiegoś dzikusa w cieniu po drodze. Tak też się stało stanęliśmy około 20 km od celu. Ustawiliśmy się w cieniu i dostrzegliśmy Schmit'a kawałek dalej poszliśmy się przytiwać, a kierowcą okazał się Niemiec więc wróciliśmy do swojego auta. Wyszliśmy przed auto bo w aucie wysiedzieć się nie dało. Zrobiliśmy sobie kolację, zjedliśmy i poszedłem trochę pofocić przy autostradzie bo nie było co robić. Wróciłem do auta i je wysprzątałem. Po wysprzątaniu auta zmęczeni poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 27 lis 2010, 19:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 wrz 2010, 18:20
Posty: 91
GG: 12322765
Samochód: DAF XF105.510 SSC

Kolejna bardzo dobra relacja z twojej strony 8)

Super opisana i zdjęcia bardzo dobre :D

Pozdrawiam

_________________
"Kierowcą może być każdy,lecz nie każdy może być szoferem"


Post Wysłano: 08 sty 2011, 18:46
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Dzień 5 (08.08.2010)

Neumuster - Puttgarden - Rodbyhavn - Kobenhavn

Wstaliśmy chwilkę przed 7. W kabinie jak i na dworze chłodno ponieważ w nocy popadał deszczyk, więc dobrze się spało. Wypiliśmy kawe/herbate i ruszyliśmy w stronę Neumuster na doładunek. Zajechaliśmy na firmę i chwilę poczekaliśmy na sztaplarza z jedną paletą. Z tyłu ładunek się nie mieścił więc chwila głowienia co by tu zrobić ? Niemiec wziął jedną paletę ze środka i położył ją na tyle naczepy a rolkę na palecie dał do środka. Zamkneliśmy na naczepę i czekaiśmy na papiery. Przyjechał jakiś samochód z jedzeniem na firmę więc kupiliśmy sobie po parówce i bułce. Po zjedzeniu jeszcze chwilkę poczekaliśmy i papiery mieliśmy w ręku. Wyjechaliśmy z firmy następnie z miasta i kierowaliśmy się ku Puttgarden. Na drodze mały ruch. Wjechaliśmy na autostradę tam jeszcze mniejszy ruch niż na landówce którą jechaliśmy. Dojechaliśmy do Puttgarden bez większych problemów jedynie zwężka przed samym Puttgarden gdzie chwilkę postaliśmy. Poszliśmy odebrać bilety i podjechaliśmy ustawić się w rajkę. Nie minęło 15 minut i wjechaliśmy na prom. Poszliśmy na górę i tak chodziliśmy w te i we wte. Po woli zbliżał się do dopłynięcia więc zeszliśmy na dół do auta, żeby nie czekać jak turyści schodzą. Wyjechaliśmy z promu i nach fahren Kobenhavn. W Danii jak to w Danii nic ciekawego droga,pola jakieś gospodarstwa rolne i czasami ładnie wymalowane ciężarówki. W pewnym momencie zrobiliśmy się głodni więc zjechaliśmy na parking zrobiliśmy kanapki i ruszyliśmy dalej. W Koge zjechaliśmy na Transportcenter aby zatankować auto. Po zatankowaniu auta ruszyliśmy w dalszą drogę do Kopenhagi. Przed samą Kopenhgadą zaczęliśmy myśleć, którą drogą mamy jechać do portu. Po chwile namysłu zdecydowaliśmy, że pojdziemy inną drogą niż zawsze. Wyjechaliśmy w samym centrum miasta i dalej jechaliśmy tak jak zawsze. Dojechaliśmy do portu stanęliśmy na terminalu portowym i poszliśmy po bilety. Odebraliśmy bilety, wróciliśmy do auta i po chwili zaczęliśmy wjeżdżać. Spakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy na prom i czekaliśmy. Najpierw wjechały osobówki później ciężarówki. Poszliśmy do kajuty, wzięliśmy prysznic i poszliśmy do sklepu. Wróciliśmy do sklepu i poszliśmy czekać, aż otworzą 'Szwedzki Stół'. Zjedliśmy i wróciliśmy do kabiny. Wzięliśmy laptopa i poszliśmy trochę na internet, ale wolno chodził, że stronki się nie otwierały więc wróciliśmy do kabiny. Włączyliśmy film i poszliśmy po filmie spać.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 08 sty 2011, 21:12
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 sty 2011, 15:46
Posty: 4180
Samochód: DAF XF105.410
Lokalizacja: Wieluń / Wieruszów

Widzę, że kolega umieścił swój opis również i na tym forum :) Wiesz już co Ci pisałem tam ale pokuszę się o komentarz również tutaj. Opis rewelacja jak i zdjęcia. Uchwycenie dobrych momentów w ciekawych miejscach dodaje uroku. Jednym słowem przyjemnie się to wszystko czyta. :)

Pozdrawiam.. 8)

_________________
09.09.2011r. Sylwek. Pamiętamy. [*]

Ex Naczelny Forumowy Kierowca z Powołania.
#BigosLover


Post Wysłano: 08 sty 2011, 23:50

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 wrz 2010, 18:20
Posty: 91
GG: 12322765
Samochód: DAF XF105.510 SSC

Cytuj:
Opis rewelacja jak i zdjęcia. Uchwycenie dobrych momentów w ciekawych miejscach dodaje uroku. Jednym słowem przyjemnie się to wszystko czyta. :)
Zgodzę się z kolegą wyżej opis jak i zdjęcia bardzo fajne 8) Najbardziej spodobała mi się fotka tego Mercedesa: http://picturepush.com/public/4822088 może pamiętasz gdzie była robiona??

_________________
"Kierowcą może być każdy,lecz nie każdy może być szoferem"


Post Wysłano: 21 sty 2011, 21:18
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Dzień 6 (09.07.2010)

Oslo - Sandvika - Oslo - Sarpsborg


Wstaliśmy parę minut po 7. Poranne czynności i poszliśmy na śniadanie. Po śniadaniu wróciliśmy do kabiny i poszliśmy na chwilkę na górny pokład porobić zdjęcia. Wróciliśmy do kabiny i zaczęliśmy się pakować. Spakowani zeszliśmy do auta. Tam jak zawsze trzeba swoje odczekać na swój wyjazd. Chwilę przed 10 wołają nas, żebyśmy cofali z promu. Dlaczego ? Nie wiem. Więc cofnęliśmy na ląd i stanęliśmy na terminalu. Poszliśmy z papierami wróciliśmy do auta i wyjechaliśmy z terminalu. Stanęliśmy przed biurem i poszliśmy szukać biura firmy Dascher jednak nie mogliśmy znaleźć wejścia ponieważ jest w przebudowie wróciliśmy do auta i ruszyliśmy do pierwszego miejsca rozładunku jakim była miejscowość o nazwie Sandvika. Zajechaliśmy do Sandviki pod wskazany adres a firmy nie ma. Tata poszedł zobaczyć i okazało się, że jest to w tym samym miejscu gdzie Collicare. Ustawiliśmy się na placu i odpięliśmy bok. Rozładowani zamknęliśmy bok i ruszyliśmy do drugiego miejsca rozładunku które znajdowało się w Oslo. Dotarliśmy pod firmę Ruterknekt, ale trzeba było z ulicy cofnąć pod firmę bo innego dojazdu nie ma. Stanęliśmy na placu odpięliśmy bok i zaczęli rozładowywać szyby samochodowe. Dość wolno towar był rozładowywany ponieważ były to szyby więc trzeba było zachować szczególną ostrożność. W między czasie pozwijałem pasy i chwileczkę poczekaliśmy Tata odebrał dokumenty i pojechaliśmy do kolejnego miejsca rozładunku, które też jest w Oslo a dokładniej w firmie Vink Norway AS. Zajechaliśmy na firmę, stanęliśmy przy barierkach i odpięliśmy bok. Po chwili zjawił się sztaplarz i zabrał towar. Zamknęliśmy bok i pojechaliśmy do ostatniego miejsca rozładunku jakim jest firma w miejscowości Sarpsborg. Po pokonaniu 85 kilometrów znaleźliśmy się pod firmą Glomma Papp AS. Odpięliśmy bok i sztaplarz zabrał ostatnią paletę. Już wcześniej wiedzieliśmy gdzie ładujemy więc od razu pojechaliśmy do Borregaard'u, ale tutaj ładują do 14 więc e-mail do szefa, że jedziemy na tanksztele. Tak też zrobiliśmy. Wyjechaliśmy z Sarpsborga wjechaliśmy na autostradę i po około 15 minutach znaleźliśmy się na "Solli". Ustawiliśmy się na parkingu i siedzieliśmy w aucie myśląc co robić. Stało kilku Polaków więc poszliśmy chwilę pogadać. Wróciliśmy do auta i zaczęliśmy robić obiad. Obiad zjedliśmy, pozmywaliśmy i przyszedł Pan Tomek (serdecznie pozdrawiam) czy nie mamy jakiś filmów pożyczyć. Pożyczyliśmy filmy, a sami włączyliśmy sobie coś do oglądania. W między czasie przyjechało dwóch kierowców na pogadankę. Po oglądnięciu paru filmów poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 22 sty 2011, 15:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 sty 2010, 15:25
Posty: 271
GG: 5598522
Samochód: M.A.N.
Lokalizacja: Gryfino

No Marku muszę przyznać, że opis przyzwoity. Fotki tak samo, zauroczył mnie jednak ten TGA:
http://www5.picturepush.com/photo/a/490 ... -kopia.jpg . Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje z twojej strony. :]


Post Wysłano: 22 sty 2011, 17:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2008, 13:01
Posty: 462
Samochód: Mercedes Actros 4141 8x6
Lokalizacja: Lublin

Witam.
Opis krótki,ale treściwy :) .Fotki jak dla mnie fantastyczne,bardzo spodobało mi się zdjęcie Volvo 700 pod wanną:).Pozdrawiam i czekam na kolejną recenzję z tras.

_________________
:]


Post Wysłano: 23 sty 2011, 16:50
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2141
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Dzień 7 (10.07.2010)

-

Wstaliśmy jakoś po godzinie 10, zaczęliśmy ogarniać kabinę i przyszedł Pan Tomek, że nałapał ryb i zaprasza nas na śniadanie. Mieliśmy iść też z Panem Tomkiem, ale nie udało się Nas dobudzić. Przyjechał kierowca od nas z firmy wypiliśmy kawe/herbate i poszliśmy na naczepę smażyć z Panem Tomkiem ryby. Siedzieliśmy na naczepie i rozmawialiśmy, ciągle to jakiś Polak przyjeżdżał, chwilę pogadał i zaraz musiał jechać dalej ponieważ czas go gonił. Nie mając co robić pożyczyliśmy od Pana Tomka wędkę i poszliśmy na pobliską rzekę. Chwilę porzucaliśmy i wyciągnęliśmy szczupaka. Wróciliśmy na parking i przygotowaliśmy go. Wieczorem usmażyliśmy z Panek Tomkiem i zjedliśmy. Wróciłem do auta i włączyliśmy sobie jakiś film. Po obejrzeniu poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Dzień 8 (11.07.2010)

-

Mimo, że była to niedziela i ostatni dzień odpoczynku tego dnia trzeba było wcześnie wstać. O godzinie 7 budzik zadzwonił więc trzeba wstać. Poszedłem po Pana Tomka i poszliśmy na ryby. Po jakiejś godzince wróciliśmy z 9 rybami. Pan Tomek przygotował je a ja poszedłem ogarniać w Volvie kabinę. Wypiliśmy kawe/herbate i zjedliśmy 'normalne' śniadanie. Poszliśmy na naczepę i Pan Tomek zaczął smażyć ryby. Pogoda tego dnia nie dopisywała bo ciągle padał deszcz. Posiedzieliśmy jeszcze trochę w naczepie i rozeszliśmy się do aut. Oglądając film wyglądałem co chwilę przez okno czy nie zajechało jakieś ładne autko. W pewnym momencie zobaczyłem, że wjeżdża ładna Belgijska Scania na parking więc wypatrywałem gdzie się ustawi. Stanęła koło stacji, a kierowca wyszedł więc poczekałem chwilkę, aż wróci i poszedłem do niego zapytać się czy można zrobić parę zdjęć. Oczywiście odpowiedź była pozytywna. Wróciłem do auta i z auta jeszcze zrobiłem dwie fotki jak odjeżdża. Włączyliśmy dalej film gdy się skończył wzieliśmy się za przygotowywanie obiadu. Obiad ugotowany więc poszedłem zawołać Pana Tomka. Po zjedzeniu trzeba pozmywać tylko nie ma komu i jak zawsze najmłodszy ma pecha i musiałem zmywać, ale wiadomo w trasę nie pojechałem odpoczywać. Wróciliśmy do auta, żeby odpocząć i włączyliśmy sobie film. W porze wieczornej podjechaliśmy koło Magnumki Pana Tomka, żeby ją odpalić bo Mu akumulatory siadły. Stając bliżej restauracji złapałem internet, lecz nie ciągle się rozłączał albo strony ładowały się bardzo długo więc trochę poczatowałem na gadu i zszedłem. Ogarnąłem miejsce do spania i poszliśmy spać.

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 23 sty 2011, 18:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 20 maja 2010, 12:11
Posty: 406
GG: 6451835
Samochód: Crafter
Lokalizacja: Strzegom/Jaroszów [DK5]

Fajny 'czoper'. :mrgreen:

A tak poza tym, to tamten czarny FHacz z poprzedniej aktualki świetny.

Fajnie się te twoje opisy czyta, fotki też niczego sobie - czekam na kolejne relacje. Pozdrawiam.

_________________
ford transit/volvo fh.


Post Wysłano: 23 sty 2011, 19:06

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 16 wrz 2010, 18:20
Posty: 91
GG: 12322765
Samochód: DAF XF105.510 SSC

Opis fajny, zdjęcia niczego sobie Rybka dobra i czego chcieć więcej :lol:

PS: Czekamy na kolejny opis :D

_________________
"Kierowcą może być każdy,lecz nie każdy może być szoferem"


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 78 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: