Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 24 lut 2010, 16:41
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

jest tylko część prawdy.

instruktor może dać porady, ale nie zrobi niczego za kursanta. jednak łatwiej jest jak kursant pozna wcześniej jakieś zasady.
oczywiście może sam do tego dochodzić, jeden wpadnie na to, inny nie.

to tak jak wyjeżdżanie z wąskiej bramy. brama jest wąska, a za bramą skręt w prawo i zawsze kursanta pytam jak ustawi zestaw bliżej prawej, w środku czy bliżej lewej.
odpowiedzi bywają różne, nawet tych co już jeździli, jednak nikt nie potrafi logicznie uzasadnić.

a to jest tak:
jeżeli wyjeżdżając z bramy w prawo musimy złamać zestaw to tył przyczepy zajdzie na zewnątrz pojazdu będąc już poza naszym polem widzenia. dlatego trzeba ustawić się bliżej prawej, ponieważ jak będzie coś nie tak z tej strony widzimy to w lusterku i zdążymy zareagować. natomiast jeżeli tył przyczepy zahaczy o lewy słupek nawet tego nie zauważymy.

dlatego trzeba wcześniej poznać pewne zasady, a później adoptować do siebie i wcielać w życie ćwicząc jak każde normalne uczenie się.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 lut 2010, 19:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 17 wrz 2008, 21:48
Posty: 539

"
aby wykonać prawidłowo ten manewr trzeba pamiętać o dobrym ustawieniu zespółu pojazdów w pozycji wyjściowej: zespół pojazdów wyprostowany, blisko prawej krawędzi."

Twój sposób za pewne jest dobry,ale mnie uczono inaczej
pozycja była taka; że blisko prawej krawędzi,c.s z naczepą prosto w stosunku do siebie ale cały zestaw pod kątem do linii.czyli przód do lewej a tył do prawej.
dzięki temu ruszając kierownicą minimalnie w lewo (z 1/4 obrotu) zestaw już się delikatnie łamał i cały manewr łuku robiło się nie kręcąc kierownicą wiecej jak jakieś pół obrotu (jeżeli się udało)

PS.na egz. na jednym łuku robi się manewr do kat C (żółte linie) a na CE (białe linie)-jest szerszy.
z że ja na placu miałem tylko żółte to powaliło mi się na egz i jak wychodziłem już z łuku (czyli 90% najgorszego zrobione) i jechałem względem żółtych linii czyli na polu do C!
ale udało się za 1 zdałem;]


Post Wysłano: 24 lut 2010, 19:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

postawienie zespołu pojazdów lekko złamanego w kierunku skrętu bardzo ułatwia zadanie, jednak na egzaminie czasem zdający lekko w nerwach postawi zbyt złamany i egzaminator, jak każdy czlowiek nie lubi jak się robi z niego idiotę, może kazać wycofać i jeszcze raz przyjąć pozycję, ale tym razem prosto.

tych których uczę wiedzą, że zgięcie zestawu jest ułatwieniem, nie mniej jednak ja wymagam, aby zaczynali z pozycji wyprostowanej przygotowując na każdą ewentualność. jak zrobi łuk z pozycji wyprostowanej to i ze zgiętej będzie mu łatwiej.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 lut 2010, 20:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 08 lis 2009, 19:53
Posty: 47
GG: 0
Samochód: Lancia Kappa
Lokalizacja: k. Mińska Maz

Cytuj:
Cytuj:
To ja dożucę swoje 3 grosze...Ustawiam sie w miare na środku szerokości łuku. Po ruszeniu do tyłu lekko fajera w lewo i podsuwanie przyczepy pod żółtą linie tak żeby mniej wiecej szła w połowie odległości pomiędzy liniami...
z tym dorzucaniem to spokojnie, bo podałeś sposób najlepszy aby zepsuć ten manewr i nabić kasę WORD-om.
dlaczego?

otóż ustawiając zespół pojazdów na środku i jadąc środkiem musisz uważnie patrzeć na obie strony czyli w prawe lusterko czy trzymasz się linii i w lewe czy nie przekroczysz zewnętrznej linii łuku.
patrzysz na prawo i lewo, uwagę masz podzieloną i duże prawdopodobieństwo zepsucia z jednej lub drugiej strony. moim zdaniem sam sobie utrudniasz.
I to jest właśnie Twoje zdanie Cyrylu. Owszem nie mówie, że tak jest najłatwiej bo i tu przyznaje Ci racje trzeba pilnować przez chwilke obu stron, ale sposób podany przez emnie jest podyktowany wymaganiami egzaminatorów w moim Wordzie. Innymi słowy gdybym tak nie musiał robić to bym nie był tak uczony. Mó instruktor ma spory staż w tym co robi i zna powody oblania egzaminów, a to jest między innymi jeden z nich. Najważniejsze jest obu zrobić ten łuk, a tak naprawde każdy sposób jest dobry o ile jest skuteczny i każdy z nas zrobi ten łuk po swojemu. Pozdro

_________________
kat. B -> 2005
kat. C -> 2010
kat. C+E -> 2010
kat. A -> 2010
... i na tyle starczyło sił...


Post Wysłano: 24 lut 2010, 21:36
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

nie ma żadnych wskazówek od egzaminatora, oprócz tej że masz się zmieścić na łuku.
natomiast zadaniem instruktora jest podać kursantowi możliwie najprostszą metodę jak jest on w stanie przyswoić.

ponieważ kursant nie ma doświadczenia i w czasie egzaminu ma stres (jest zdenerwowany) co jeszcze utrudnia mu prawidłowe wykonanie manewru trzeba mu to maksymalnie uprościć.

podobnie jest z dojazdem do zakrętu lub skrzyżowania: najpierw kierunkowskaz, potem redukcja, na końcu kręcenie kierownicą.

jestem pewnien że większość z kolegów w późniejszym czasie będzie jednocześnie zmieniać biegi i kręcić kierownicą, czy będzie cofało po środku łuku patrząc na obie strony, jednak na kursie i egzaminie jest to trudne, dla niektórych za trudne.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 24 lut 2010, 21:42
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Innymi słowy gdybym tak nie musiał robić to bym nie był tak uczony. Mó instruktor ma spory staż w tym co robi i zna powody oblania egzaminów, a to jest między innymi jeden z nich...
nie dawno był temat o egzaminatorze który podczas jednej jazdy zarobił 20 pkt karnych. instruktorzy to też ludzie i jak wszyscy są wśród nich lepsi, średni i gorsi.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 27 lut 2010, 12:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 kwie 2009, 18:30
Posty: 37
GG: 6660358
Samochód: Actros mp4
Lokalizacja: Dobroszyce

Wg mnie może i jest jakaś tam zbliżona metoda robienia łuku dla wszystkich ale i tak pewnie każdy robi to na swój sposób. Jednemu lepiej tak, a drugiemu inaczej. Najważniejsze jest to, żeby metoda była skuteczna. Jestem z tym na świeżo, bo w czwartek miałem egzamin na C+E we Wrocku. Dla mnie najlepiej było tak jak pisaliście wcześniej, ustawić się w miarę blisko prawej i kontrolować koła przyczepy. Jeżeli one idą względnie równo do linii to o nic innego martwić się nie trzeba. O dziwo, nie powiedział mi tego mój instruktor tylko ojciec który jest kierowcą. Powiedział, żebym nie patrzył się na burty, obrys w przyczepie bo one mylą, z resztą sam zauważyłem, że w lusterku cała bryła przyczepy wydawała się jakby przybliżać do linii, a tak naprawdę, po kołach było widać, że to złudzenie tylko. Jeszcze jedna sprawa, zauważyłem, że dla niektórych zrobienie łuku 'na raz' to jakaś sprawa honoru. Nie rozumiem takiego podejścia, skoro masz 5 min i możesz sobie podjeżdżać, cofać, robić co Ci się tylko podoba byleby za linie nie wyjechać to korzystaj z tego skoro widzisz, że Ci np źle auto idzie. Dużo ludzi robi taki głupi błąd. Może to zabrzmi trochę jak narcyzm albo coś takiego, ale nie uważam, żeby zrobienie tego manewru było jakoś bardzo trudne, nawet na egzaminie ;P Pozdrawiam.


Post Wysłano: 27 lut 2010, 12:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 lut 2007, 20:39
Posty: 2088
GG: 1
Samochód: R420
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Ja odnośnie wrażeń po egzaminie chciałem dac jeszcze jedną radę.

Wasz plac, na którym sie uczycie wcale nie musi być identyczny jak ten w Wordzie. zeby było śmieszniej wcale nie jest powiedziane, że to ten wordowski jest dobry.

ja przyzwyczaiłem się do placu, na którym na łuku sa naniesione zarówno linie dla C i jak C+E.

jako, że na tym naszym placu (cofając) początkowo linie te były ze sobą prawie zlane, dopiero na załamaniu pasa zaczęły sie rozchodzić osiągajac wartośc jakichś 30 cm i tak juz sie utrzymując do konca.

Nauczyłem sie, ze ta biała linia jest całkiem optymalnym torem jazdy dla przyczepy.

Niesteyy na egzaminie plac wygladał zupełnie inaczej.

od początku była duża roznica pomiedzy linią żóltą a białą, a na załamaniu osiągała bardzo dużą różnice, tworząc łuk dla C bardzo ciasnym.

Nie sposób było po nim prowadzić przyczepe i skonczylo sie na niepotrzebnych nerwach i podciąganiach przód tył na granicy wyjechania poza linie.

Aż przyszedł egzaminator i mnie zbluzgał czy na rajdach jestem i czemu szarpie autem ;-)

krzyknął zeby podjechac do początku i zrobić to jeszcze raz jak czlowiek trzymając sie zoltej linii.

Zmobilizowalem sie i poszlo jak po sznurku, ale naprawde niewiele brakowało :)

Tak wiec rada - nie sugerujcie sie zadnymi innymi liniami niż ta dla C+E, czy to przy nauce, czy na egzaminie.

Sprzęganie w ośrodku na identycznym aucie szło jak z płatka, bez problemu celując w dyszel, zaś na egzzaminie stres spowodował że trwało to ładne 5 minut.

Tak czy tak ciesze sie ze to juz za mną:)


Post Wysłano: 28 lut 2010, 15:22

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 02 wrz 2009, 12:38
Posty: 10
Lokalizacja: Radom

też jestem świeżo po egzaminie i tak dobrze jak na egzaminie to chyba nie jeździło mi się przez cały kurs :) a wracając do tematu, uczyłem się robić łuk trzymając się cały czas jak najbliżej prawej linii , trochę zestaw łamałem później naprostowałem i tak cały czas, osobiście mi to najlepiej pasowało. poza tym robiłem łuk w miejscu na kategorie C i za to jestem wdzięczny instruktorowi bo było trudniej. Fakt że czasami musiałem się ostro nagimnastykować kierownicą, ale było warto bo później na egzaminie łuk był o wiele większy i naprawdę nie miałem z nim problemów. każdy ma inne podejście i każdy robi tak jak mu najlepiej pasuje, ale tak jak napisał kolega wyżej najważniejszy jest trening.

_________________
A,B,B+E,C,C+E ;)
Psychotesty - OK.
Kurs na przewóz rzeczy - OK.


Post Wysłano: 12 paź 2011, 23:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 paź 2011, 22:55
Posty: 1
GG: 0

cyrylu, czytałem twoje porady odnośnie łuku na kat.C+E. Problem tylko w tym że na śląsku zdaje się naczepą a nie zestawem solo +przyczepa. Poradź coś odnośnie naczepy!!!! proszę i pozdro!!!!!


Post Wysłano: 13 paź 2011, 3:04
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Dla mnie najlepiej było tak jak pisaliście wcześniej, ustawić się w miarę blisko prawej i kontrolować koła przyczepy. Jeżeli one idą względnie równo do linii to o nic innego martwić się nie trzeba. O dziwo, nie powiedział mi tego mój instruktor tylko ojciec który jest kierowcą...
ta metoda jest prosta, ale ma jedną wadę, widzimy tylko to co się dzieje w czasie rzeczywistym, a nie wiemy co będzie za chwilę.
jeżeli oprócz kół kontrolujemy jednocześnie stopień "złamania" przyczepy, to wiemy że:
jeżeli zespół pojazdów jest za bardzo zgięty, to za 2-3m wjedziemy na wewnętrzna linie,
jeżeli zespół pojazdów jest za mało zgięty, to za 2-3m wjedziemy na zewnętrzną linię.

ps.
odpowiedziałem na PW.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 13 lis 2011, 17:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 13 lis 2011, 17:15
Posty: 12
GG: 0

Cytuj:
cyrylu, czytałem twoje porady odnośnie łuku na kat.C+E. Problem tylko w tym że na śląsku zdaje się naczepą a nie zestawem solo +przyczepa. Poradź coś odnośnie naczepy!!!! proszę i pozdro!!!!!
popieram prośbę jednego z moich przedmówców i proszę o porady przy robieniu łuku naczepą bo jak na razie kiepsko mi to idzie mimo chęci moich i instruktora. Co prawda jestem jeszcze na początku nauki ale już wiem że nie będzie łatwo. Jak sobie przypomnę naukę na C to teraz tamten kurs na kat C wydaje mi się banalnie prosty.

_________________
A, B, BE, C, CE, KWP


Post Wysłano: 24 lis 2011, 11:26

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2011, 14:05
Posty: 9
GG: 0

Ja zdawałem na zestawie z naczepą, dla mnie najprostszym i zarazem najbezpieczniejszym sposobem na wykonanie tego manewru jest ustawienie zestawu do cofania centralnie prosto (tj. odległość od prawej i lewej lini mniej więcej taka sama), gdy zaczynasz cofać od razu skręcasz kierownicą w lewo, tak żeby prawe koło tylnej osi naczepy zaczeło się przybliżać do lini, teraz patrzysz w lewe lusterko i kontrolujesz odległość z lewej strony (lusterko panoramiczne ustaw tak by widzieć przednie lewe koło ciągnika! przy takim ustawieniu MUSISZ kontrolować lewą stronę) jeżeli jest ok sprawdzasz tor jazdy w prawym lusterku i kontrolujesz/korygujesz kąt złamania zestawu. Ja za punkt odniesienia obrałem sobię linię i koło, a do ustawienia prostopadłego przy wyjeżdzie z łuku linię i bok naczepy. Do manewrów na łuku zawsze włanczałem "połówkę". Aha jak czujesz że manewry na placu słabo ci wychodzą, to bez nerwów, podstawa to minimalna prędkość i maksymalne skupienie. Ze swojego doświadczenia wiem że im mniejsza prędkość tym manewr łatwiejszy.I bardzo uważnie słuchaj instruktora jak się wykonuje prawidłowe korekty
Pozdrawiam

_________________
B-2009; C-2011;C+E-2011


Post Wysłano: 24 lis 2011, 11:53
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
...Mó instruktor ma spory staż w tym co robi i zna powody oblania egzaminów...
no to jest lepszy ode mnie.
przez okres od 2010 do listopada 2011 żaden z moich kursantów nie oblał na palcu manewrowym z braku umiejętności, zdarzyło się 2 razy niewłączenie kierunkowskazu przy wjeździe do garażu (parkowanie prostopadłe), więc siłą rzeczy nie znam przyczyn oblania na łuku.
na kat. B+E Fordem Galaxy moi kursanci robili łuk kat. B, na kat. D i C+E robili łuk na kat. C ze zdjętymi pachołkami (obrys wychodził poza linie), ale w tych ćwiczeniach chodziło o kontrolowanie kół zespołu pojazdów, wewnętrznych jak i zewnętrznych.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 04 gru 2011, 16:35

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 gru 2011, 13:22
Posty: 25
GG: 0

Panowie chciałbym w tym miejscu podziekować wszystkim za rady jak zrobić łuk na C+E

Egzamin zdałem miesiac temu,teraz dopiero jest troche czasu żeby coś napisać na jego temat.

Minęło 10 godzin na placu a łuk był dla mnie nieosiągalny.Jednym słowem tragedia.Uważam iż była to wyłacznie wina instruktora,który nie dał praktycznie żadnych wskazówek jak się z nim uporać

Zacząłem szukać informacji na temat tego manewru w internecie i natknąłem się na ten właśnie założony temat. Chwała temu co go założył:)

Mój błąd polegał na tym ,że jak zacząłem cofać to napierałem mocno kierownicą w lewo,potem jak zestaw za bardzo się łamał to szybka i mocna kontra w prawo.i tak na przemian.W rezultacie musiałem tak nakręcic się fajerą że pokonanie łuku sprawiało że można było się nieźle zmęczyć.
Na to wszystko patrzył instruktor i nie dał żadnych rad.Uważałem że tak własnie trzeba robić skoro milczał tzn ze dobrze robie tylko brakuje mi wyczucia.

Złota rada jaką przeczytałem na tym forum to :
Minimalne ruchy kierownicą! Dosłownie minimalnie złamać zestaw kierownicą w lewo. a potem prostować koła.W prawo skręcać praktycznie tylko do momentu wyprostowania kół.

Wystarczyła ta przeczytana informacja i łuk zrobiłem za pierwszym razem.Potem tylko szlifowanie tego manewru do perfekcji.Na placu za każdym razem wychodził bez korekty.
Także ja łuk opanowałem po 12 godzinach jazdy!(ktos tu sie wczesniej pytal ile potrzebowalismy czasu na ten manewr)

Za tydzień zdaję KWP i mam nadzieję że będzie już po wszystkim.

_________________
forum motoryzacyjne
http://www.autosochaczew.pl


Post Wysłano: 08 gru 2011, 22:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 12 sie 2010, 16:53
Posty: 45
GG: 0

a ma ktos dobre rady odnosnie parkowania skośnego bo przerabiam akurat i musze sam kombinować bo instruktor nic nie podpowiada co i jak no i są małe problemy. kiedy zacząć łamać zestaw i w jakim kącie.. ? :-)

_________________
B 2.07.2007 za drugim
C 17.08.2010 za pierwszym
C+E 9.03.2012 za pierwszym:-D
Kw jest
KK jest


Post Wysłano: 08 gru 2011, 23:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 04 gru 2011, 13:22
Posty: 25
GG: 0

Cytuj:
a ma ktos dobre rady odnosnie parkowania skośnego bo przerabiam akurat i musze sam kombinować bo instruktor nic nie podpowiada co i jak no i są małe problemy. kiedy zacząć łamać zestaw i w jakim kącie.. ? :-)

parkowanie skośne i parkowanie prostopadłe przodem ja wykonywalem tak że podczas wjazdu w stanowisko trzymałem się bliżej prawej strony.

ale to niech koledzy bardziej doświadczeni się wypowiedzą tak jak odnośnie łuku

_________________
forum motoryzacyjne
http://www.autosochaczew.pl


Post Wysłano: 09 gru 2011, 1:13

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 maja 2010, 0:20
Posty: 283
GG: 0
Samochód: mercedes 124 200D
Lokalizacja: Chełm

No chłopie ze skośnym masz problem :?: :lol: Jak będziesz w połowie garażu prostopadłego to kręć do końca fajerą w prawo. Jak się nie wyrobisz to zacznij kręcić wcześniej, jak masz lużno to później. Wjeżdżając w stanowisko trzymaj się swojej lewej strony dopóki nie będziesz pewny czy przyczepa wejdzie. Jak widzisz że wejdzie to zjeżdzasz na środek. Przy cofaniu na starcie walisz pół obrotu kierownicy w lewo aby wczesniej zacząć łamać zestaw. Potem tylko kontrujesz aby przyczepa wyszła jak najbliżej słupka, jednocześnie pilnując aby obrysem kabiny z lewej strony się zmieścić. Jak będziesz miał ok 2m od kabiny do tyczki wjazdowej to kręcisz tyle ile wlezie z prawo żeby zacząć prostować zestaw (wciąż uważnie zerkasz na obrys)

Jak po wyjechaniu nie dasz rady wyprostować zestawu to zrób sobie korektę równolegle do linii łuku (max 2m) i potem już na spokojnie prostym zestawem cofasz

Pilnuj żeby lewym lusterkiem tyczki nie zruszyć


Post Wysłano: 09 gru 2011, 4:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
No chłopie ze skośnym masz problem :?: :lol: Jak będziesz w połowie garażu prostopadłego to kręć do końca fajerą w prawo...
błąd, ja oduczam kręcenia kierownicą.

ustwiasz zespół pojazdów minimalnie złamany do zakrętu, a trzeba wiedzieć, że przyczepa/naczepa będzie sama z siebie zacieśniała zakręt (jadąc do tyłu). więc ustawiasz zepsół pojazdów leciutko złamany, prostujesz koła i nie ruszasz kierownicy. zespół pojazdów sam będzie się zginać, Twoja głowa w tym, aby go odpowiednio prostować. przy prawidłowo wykonanym manewrze, nawet nie trzeba ponawiać kierunkowskazu, bo kręcimy kierownicą tylko w jedną stronę.

akurat nie mam innych materiałów, ale tu dziewczyna E+B wjeżdża do garazu tyłem, proszę zwrócić uwagę na stopień skręcania kół: http://www.youtube.com/user/kursantwroc ... 0G4Vj4J5h4

im mniej tym lepiej.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 gru 2011, 15:33

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 14 maja 2010, 0:20
Posty: 283
GG: 0
Samochód: mercedes 124 200D
Lokalizacja: Chełm

Błąd to to napewno nie jest. Na pewno duży wpływ na to ma długość przyczepy. U mnie była ona dłuższa i z dłuższym dyszlem przez co musiałem wyciągać bardziej do przodu gdyż "ogon" za mocno ścinał. Kolega zadający pytanie powinien wyczuć sam jak mu będzie najlepiej, teraz ma 2 sposoby :wink:


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: