Cóż, mój egzemplarz
Starex, wojsko jakiego kraju by to się miało tyczyć stawia na efektywność swoich działań. Takie rzeczy jak ekonomia się nie liczą jeżeli mowa o bepieczeństwie państwa i obywateli.
Podam ciekawy link który może to przedstawić, tzn. kolejne
dziwne pomysły dla cywili. Natomiast dla żołnierzy to rzecz normalna.
O to link :
http://www.darkroastedblend.com/2009/08 ... n-and.html
Zobaczyć tam można rosyjskie/radzieckie rozwiązania na odladzanie pasa startowego przy pomocy silników odrzutowych wymontowanych z Mig - ów 15/17. Oczywiście owe systemy dyslokowane są do tej pory w OW zza Uralem. Ale zdjęcie czwarte od góry dowodzi iż było też używane to w Polsce. Ten silnik na platformie kolejowej. Widać nasze mundury zimowe. Ale system u nas nie zdal egzaminu. Za małe opady śniegu. To jest jedyne udokumentowane zdjęcie silnika odrzutowego na platformie kolejowej.
Co najważniejsze. Te systemy nie mają odmrażać pas lecz zdmuchiwać lód a następnie przejeżdżają szczotki. Później idzie manual, czyli cały stan osobowy pułku i oczyszcza ręcznie ze wszystkich nieczystości. Ale to w większości przypadków odbywa się po śnieżycy.
Ponadto podczas pożaru szybów w Karlinie na podwoziach chyba dwóch Urali lub właśnie Starów zamontowano odrzutowe silniki od Lim - 2. Woda była podawana do silników a te rozpylały osobliwą
mgiełke.
Motodemont robi sztuki. Czyli do Ził - ów montuje seryjne silniki Jelczy ; 240 lub 280KM. Może to ekonomiczne. Ale mało praktyczne. Rotor jest napędzany takimi łańcuchami jak w motorze. Tyle że dłuższe i większe. Ale wbrew pozorą mniej wytrzymałe. I tutaj jest właśnie minus takiego pomysłu. Sprzęgło i moment oraz skrzynie nie bardzo współgrają ze sobą i lubi się coś
zerwać.