Lepik do opon, czyli łatka w sprayu

Cześć.
Dzisiaj znajomy opowiadał mi że dostał coś takiego w sklepie z częściami gratis do dużego zamówienia. Trochę mnie zaciekawiło działanie tego preparatu. Używaliście takiego wynalazku ? Jakie są wasze opinie na ten temat ?

To jest chyba zwykłe "koło zapasowe w sprayu" (nawet dosłownie tak potrafią nazywać się te produkty). Raczej pic na wodę. To nie jest do naprawy docelowej, a na dojechanie do celu i do wulkanizacji. Zaś te, podobno lubią odmawiać naprawy takiej zafajdanej w środku opony.

http://www.google.pl/#hl=pl&gs_nf=1&cp= ... 24&bih=677

Dużo dyskusji i info w necie na ten temat


tu niby test ze zdjęciami
http://www.testeromania.pl/2010/01/27/k ... -w-sprayu/

Cytuj:

Zaś te, podobno lubią odmawiać naprawy takiej zafajdanej w środku opony./

Właśnie też o tym słyszałem póki co nie wypowiedział się nikt kto testował ten środek więc najlepiej wozić ze sobą kolo zapasowe i lewarek
Swoją drogą ciekawi mnie co jeszcze ludzie wymyślą ? Może paliwa w proszku ?

Raz skorzystałem z takiego sprayu. Umożliwia dojazd do wulkanizacji/zjazd z autostrady itp. Udało mi się przejechać ok.30km potem z tej pianki zrobiła sie woda i zeszło ciśnienie, ale do gumiarza dijechałem.
Warto mieć coś takiego w aucie jeśli jeździ nim kobieta.
Oczywiście mowa o aucie osobowym.

Ostatnio na Turbo był jakiś tam program i testowano różne sposoby na gumę. Oprócz kompresorka pod zapalniczke i takiego własnie 'zapasa w sprayu' był tez jakiś taki wynalazek.. mianowicie, puszka z dwiema rurkami. Jedna z nich idzie do koła 'zepsutego' a druga do normalnego. I w ten sposób wyrównujemy ciśnienie między kołami, a w tej całej puszce jest zawarty też jakiś preparat który uszczelnia oponę. Więc można np. z wszystkich trzech kół ubrać po trochę ciśnienia i nabić tego 'flaka'.

Ale nie ma to jak zwykła zapasówka, albo chociaż dojazdówka.

BartekDSW ot wynalazki, pewnie większość chińskiego pochodzenia