mi sie udało zero doświadczenia nic, świeżo po kursach, zapytałem u jednego z mojej okolicy. powiedział hmmm, wątpliwości jak zawsze kręcenie głowa nooo ale oczka moje popatrzyły tak z litości hehe udało sie
2 dni na przejażdżkę po okolicy żeby sprawdzić czy sie nadaje. po 2 dniach już jedziesz na Niemcy. hmm wylekałem sie i mówie ze chce kogoc w podwójnej ale mowi mi ze trasa łatwa dam sobie rade, ale myslie i mówie nie jednak chce kogos noo i dostałem jakiegos dziadka, prawie tydz na niemczech zeby obczaic co i jak na drogach, i po tym jednym kursie juz sam smigam słowacja czechy niemcy benelux i najgorsze 2 pierwsze tyg stres stres ze głowa boli, a teraz juz ponadz miesiac przeszło i kurde teraz jak sobie początki spomne to sie śmieje z tego ze nie ma sie czego obawiać, z papierkami, co gdzie i jak etc... teraz to juz bajka hehe
a tez szukałem i szukałem prawie 2 tyg. a u tego pana raz zapytałem na poczataku a za 2 tyg 2 raz zapytałem bo juz nie miałem gdzie sie zapytac, tak wiec pytac po 2 razy,
wiem ze wszyscy by chcieli odrazu każdego z min 5 letnim doświadczeniem ale my młodzi skąd my to mamy mieć???
ja rozumie pracodawców ale podstawowe moje pytanie. SKĄD MY TO MAMY MIEĆ??
wiec kolego choć i pytaj po x razy. jak sie cos trafi to pomęczyć sie parę miesięcy zęby mieć choć ciuttt doświadczenia, ogarnięcia
ja mam szefa spoko wiec nie nalegam ale tylko solówki, na naczepy robię ale to prace bede zmieniał bo u nas nie ma na C+E w firmie
ale mysle ze potem na pewno będzie mi juz łatwiej znalesc prace na zestawy bo będę juz cos mniej więcej kumał