Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 04 gru 2005, 20:01
Posty: 2604
Samochód: Szybki
Lokalizacja: Szczecin

Cytuj:
Wtedy najważniejsze będzie to czy "może pan jechać jutro", a nie czy masz doświadczenie.
I tak właśnie złapałem się na robotę na betoniarce. Pokazałem się z dobrej strony i auto czekało na mnie, gdy tylko skończyłem szkołę. To jest Twoja szansa. Siedzieć i płakać na forum? Bez sensu. Pogadaj z kolegami, znajomymi, którzy jeżdżą, oni znają więcej ludzi, wtedy masz większą szansę na taki jeden strzał. Tylko wiedz, że jak dasz dupy, to możesz być spalony w okolicy, bo pracodawcy to niby konkurencja, ale jeden drugiemu z ucha strzela więcej niż Ci się wydaje. Podobnie jak kierowcy.

_________________
Przyłożenie zewnętrznego silnego magnesu do czujnika ruchu (impulsatora) zamontowanego przy skrzyni biegów skutkuje wyrównaniem pola elektromagnetycznego w cewce nadajnika, a w rezultacie prowadzi do tego, że tachograf otrzymuje sygnał odpowiedni dla pojazdu nieruchomego.


Cytuj:
[...]Poza tym na takie ogłoszenia patrzą często pracodawcy, którzy są przyciśnięci do muru i nie ma kto jutro jechać w trasę. Wtedy najważniejsze będzie to czy "może pan jechać jutro", a nie czy masz doświadczenie.
To fakt, jest argument. Z tym, że też takie umawianie się na "łapu-capu" chyba nie do końca sprzyja. Aczkolwiek przy sprzyjających wiatrach może trafić na godziwą wypłatę, zwłaszcza, gdy się sprawdzi na takim "strzale".
Dlatego powinieneś zrobić tak, jak radzi Marix - zostawić telefon na każdej stronie z ogłoszeniami o pracę, zawsze możesz w prasie zamieścić ogłoszenie (w P-T mają darmowe dla szukających pracy).


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Spróbuj w Linku z Wiązownej, albo w Coltransie z Izabelina koło Babic.
W coltransie na bank szukają kogoś na solówki, latają wszędzie i wschód i zachód.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Cytuj:
Niestety w PL młodemu kierowcy bez doświadczenia rynek stawia warunki, a nie on rynkowi.
Jak się ma trochę we łbie i się umie dobrze sprzedać, to wcale nie trzeba jeździć za 50% ani na frajerskich warunkach. Rusz głową i pomyśl czy bycie murzynem to wszystko na co Cię stać i czy na pewno chcesz to robić, a jeśli nie, to poszukaj czegoś poza międzynarodówką, a robota tam przyjdzie z czasem. Złapałem się do pierwszej roboty, a potem w zasadzie mogłem zmieniać co rusz, tylko pytanie czy się opłacało - nie wiem, dlatego siedziałem, a teraz, gdy trafiła się praca w państwowej firmie, nie miałem żadnych wątpliwości, a chciałbym zauważyć, że wcale kosmicznego doświadczenia nie mam i nie jestem też urodzony pod szczególnie szczęśliwą gwiazdą. Po prostu się najpierw gdzieś pokaż, nawet na busie (nie jako murzyn oczywiście), 4 ośce, gdziekolwiek, a potem szukaj roboty dalej. Międzynaród ma to do siebie, że młodzież rysuje się dla niego w czarnych barwach i to jest smutny fakt.
Ja mam we łbie na tyle wystarczająco, że nie będę jako kolejny "murzyn", jak to nazwałeś, zaniżał stawek, zatrudniając się u wszystkich, którzy biorą bez doświadczenia, ani też nie pójdę jeździć wokół komina w PL za stawkę, która nie pozwoli mi się utrzymać bez pomocy rodziców. Dzięki Unii mogę studiować za darmo za granicą, dorabiam po godzinach na czynsz, a w okolicy mam już nagraną robotę za kierownicą, tylko muszę jeszcze jeden świstek zdobyć.
Jak mam możliwości to z nich korzystam, pójdę, pokażę co potrafię na zestawach i może będą chcieli żebym został - nie obrażę się... Mam czas, nie spieszy mi się. Jakbym miał ciśnienie, to poszedłbym do Alexa Andersena, pojeździł trochę na przerzutach DK-NL i z takim doświadczeniem wrócił do rodzinnych, mniejszych firm transportowych.
Dobrze wiesz jak wygląda praca w PL. Za granicą jest o tyle dobrze, że patrzy się na umiejętności i zaradność, a nie miliard lat doświadczenia i wystarczy zrobić to co napisałeś - czyli dobrze się pokazać, i można za swoją pracę otrzymać godziwe wynagrodzenie, jeżdżąc po kraju jakim jest DK, czyli Wielkopolskie i Lubuskie razem wzięte.

A moje zdanie, które cytowałeś odniosłem stricte do jasno opisanej przez Eryka sytuacji, w której jazda po kraju i wokół komina go nie interesuje. Wyrwałeś z kontekstu.
Oczywiście rację też masz.
Podsumowując - wystarczy spojrzeć na kilku kolegów z forum, żeby dostrzec to o czym pisałem później - mała, "rodzinna" firma z kilkoma zestawami i można i bez doświadczenia i na całkiem normalnych warunkach uczyć się u boku jakiegoś starego wyjadacza, już na międzynarodówce.

pzdr.

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Wszystkim młodym zawsze będę polecał rozpocząć pracę w kurierce lub na drobnicy po kraju. Bardzo szybko się człowiek nauczy opanowania, gabarytów wozu na wąskich dróżkach, cofania w miejsca niemożliwe dla kierowców z międzynarodówki, patrzenia na znaki pochowane w krzakach, nie ufania nawigacji itp. itd. A zarobić można przyzwoicie.

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 lis 2010, 18:26
Posty: 1921
Samochód: Żółtek
Lokalizacja: Warszawa/Żychlin

Nie wiem jak w innych miejscach Polski, ale w Warszawie wszelakiego rodzaju kurierka paletowa i dystrybucja miejska to praca po 12-14 godzin dziennie i codziennie przegięte tarcze.
Dziękuję postoję.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Nie mówię o solówce tylko o zestawie z naczepą.

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Tak przeczytałem ten temat i widzę że wchodzicie z jednej skrajności w drugą. Może wielu z was mnie zjedzie za to co napiszę, ale wcale nie dziwię się że w większości firm szuka się kierowców z doświadczeniem. Jest tak z prostej przyczyny po pierwsze sama wartość ładunku i pojazdu jest dużo większa niż co poniektórzy zarobią za 10 lat (napiszecie że są ubezpieczenia, ale nikt z pracodawców nie chce ponosić ryzyka), po drugie jest na rynku tak dużo doświadczonych kierowców szukających pracy że nie ma naprawdę parcia na szkło w firmach. Teraz moje pytanie czy wy mając własną firmę dali byście pojazd za kilka tysięcy zł. osobie z ulicy :?: Nie odpowiadajcie mi bo znam odpowiedz. Co do zdobywania doświadczenia to dużo łatwiej nabywać je na trasach międzynarodowych po normalnych szerokich drogach na młodym sprzęcie, niż w krajówce po dziurawych szosach jedno jezdniowych, rozpadającymi się pojazdami (gdzie nie jednokrotnie trzeba być mechanikiem, a nie kierowcą). Co do firm które przyjmują bez doświadczenia w Małopolsce to Gerex 2, Trans-Poludnie, Piwowarczk, Jack itp. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Strasznie kombinujecie z ta pierwsza praca. Mnie sie zdaje, ze pojsce na "przyczenie" to pojscie na latwizne - fajnie jest sobie pojezdzic nowa ciezarowka, niemiecka autostrada, gdzie obok siedzi czlowiek,ktory cofnie pod rampe w razie potrzeby...

Chcesz sie nauczyc cofac? Idz do Biedronki/Lidla/Tesco/etc. W trzecia trase pojedziesz samodzielnie i co sie nastresujesz manewrujac na ciasnym parkingu pelnym ludzi i aut (a nie "lotnisku" na centrum logistycznym, gdzie masz czasu na cofanie ile chcesz) to Twoje.
Chcesz nauczyc sie jezdzic? Idz na krajowke, gdzie dostaniesz w d... waskimi drogami, spedytorami "niemajacymi pojecia" o czasie pracy i najczesciej starym autem ze stara naczepa.
To sa miejsca, gdzie wg mojego rozeznania bez problemu znajdziesz prace bez doswiadczenia. I nie sadze, zeby w temacie cos zmienialo, ze jestem jakies 10 lat starszy niz przecietny swiezak ;)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Na wstępie powiem że bardzo cieszę się, iż zainteresowanie tematem jest duże. Kilku kolegów nawet wysłało mi wiadomości prywatne. Jesteście wielcy. Nie będę komentował każdego z osobna bo bym musiał dwie godziny odpisywać dlatego wypowiem się ogólnie. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Często też wół nie pamięta jak cielęciem był. Zdziwiło mnie trochę to że niektórzy koledzy uważają że jazda po Polsce jest wspaniałym doświadczeniem, a zachód to szeroka autostrada nowa ciężarówka i ogólnie kolorowo. Ja jednak myślę zupełnie odwrotnie. Jadąc po Polsce, mogę się jedynie nauczyć omijania dziur i trochę częściej wjeżdżać w ciasne miejsca. Na zachodzie natomiast muszę borykać się z setkami problemów. CMRki, cła, promy, dojazd do najdziwniejszych miejsc, język, ogólnie poruszanie się po zachodzie, planowanie tras, planowanie dnia, parkingi itd. Sami wiecie jak jest na tych wielkich centrach logistycznych np we francji. Kongo bongo to mało powiedziane. Człowiek zdany jest sam na sebie i musi sobie radzić. Tak, zaraz ktoś odpisze że tu też jest list, dziwne miejsca itd ale no nie urwałem się z choinki mam w rodzinie kierowców międzynarodowych, co prawda do 3,5t ale bardzo wnikliwie wiem jak to wygląda, i nie ma porównania do wiedzy i umiejętności jeśli chodzi o kraj. W tym zdaniu do nikogo nie skacze, tylko patrzmy realnie. Starajmy się sobie pomóc a nie zgnoić. Fakt, przyznaje że każde doświadczenie na początku jest na wagę złota. Również osłabiło mnie stwierdzenie "nie płacz na forum" Ja nie płacze, ja po prostu chce poruszyć rozmowę, dowiedzieć się jakie firmy oferują tego typu pomoc i na jakich warunkach. Może ktoś mnie uchroni przed jakąś firmą, bądź poleci coś interesującego. Jeśli chodzi o kurierke - nie wiem jak wygląda to na zestawach, ale samo to słowo przyprawia mnie o dreszcze, i wzmaga do wymiotów. Kurierka (przynajmniej na busach) jest dla mnie jednym z największych wyzysków jakie miałem w mym krótkich życiu okazji posmakować. Drobnica ? Są u mnie cementownie itd - oficjalnie wszystko z doświadczeniem, aczkolwiek jeszcze nie atakowałem. Na pewno zaatakuje. Jeśli chodzi o te Tesca,Biedronki,Lidle to jakbyście mogli jakieś konkrety z ciekawości. Wpisałem w googlach, to nic nie znalazłem, jedynie na forum że to podfirmy ich obsługują a nie stricte biedra/lidl/tesco. Wilk, to wedle Twojego myślenia, młody może od razu zacząć się kłaść i czekać na śmierć. Są jeszcze w tym kraju ludzie którzy albo chcą pomóc, albo chcą mieć murzyna w relacji doświadczenie za brak pieniędzy. Mam nadzieje że nikogo nie uraziłem, po prostu żyjemy w czasach gdzie kraj i ludzie rzucają tylko kłody pod nogi i gnoją drugiego człowieka. Może to moja frustracja, może to realia... kraju, lub moje. Chciałem się tylko z wami nimi podzielić. Aha, no i dziękuje wam bardzo za nazwy firm, pomimo że zjedziecie dupe to jednak pomocne z was chłopy. Jak któraś z firm okażę się "trafiona" stawiam drogą wódke albo skrzynke browara :lol: Pozdrawiam

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Jest tak z prostej przyczyny po pierwsze sama wartość ładunku i pojazdu jest dużo większa niż co poniektórzy zarobią za 10 lat (napiszecie że są ubezpieczenia, ale nikt z pracodawców nie chce ponosić ryzyka), po drugie jest na rynku tak dużo doświadczonych kierowców szukających pracy że nie ma naprawdę parcia na szkło w firmach. Teraz moje pytanie czy wy mając własną firmę dali byście pojazd za kilka tysięcy zł. osobie z ulicy :?:
Wytłumacz mi zatem proste zjawisko bardzo często spotykane na zachodzie i północy.
W Skandynawii co drugi kierowca zawodowy ma na karku nie więcej niż 35 lat. Multum spotykam zestawów, wartych 3x więcej niż te, o których wspominasz, prowadzonych przez dwudziestokilkuletnich kierowców. Tobie by chyba rozrusznik serca trzeba dać, żebyś tym w ogóle ruszył, skoro tak się o sprzęt obawiasz, tutaj to normalka - pójdziesz do firmy, przyjmą Cię bez doświadczenia, bo sami się przekonają jeżdżąc z tobą, lub przydzielając najlepszego kierowcę w firmie, ile jesteś wart i czy można w Ciebie dalej inwestować, jeśli się sprawdzisz to dostajesz nierzadko nowiutki zestaw z wyposażeniem, które urwało by członki większości tunerów z działu Garaż. Tutaj nikt nie zna pojęcia "Wyposażenie standardowe", "silnik 11L", "naczepa Gniotpol", a jakoś nie boją się tego powierzać w ręce młodziutkich kierowców...
Istnieje takie coś jak ubezpieczenie, poza tym tak odczuwam, że tutaj ważniejsze jest życie kierowcy, jego komfort i samopoczucie psychiczne (co zapunktuje w zyskach firmy) niż kawał żelastwa na kołach...

Nie zmienia to oczywiście faktu, że ciężko porównywać oba rynki transportowe, u nas jak ktoś się dorobi nowego zestawu, to w oczach innych, albo nakradł, albo zamienił żonę z dziećmi na Actrosa MP4. Więc trudno mu się dziwić, że boi się go powierzyć młodemu kierowcy, skoro tyle lat "[wycenzurowano]*", a ten może mu go w 2min. skasować.... Choć ja takiego myślenia nie zrozumiem, bo zawsze będę miał odnośnik gdzie indziej.

Właśnie przez to w roli kierowcy szczęścia szukał będę na zachodzie, bo tu prędzej wyciągną do mnie rękę niż w Polsce, a jak będę potrzebował w Polsce jeździć na ciężarówkach, to nie będę miał problemu "brak doświadczenia".

Tak chyba...

Nie piszę tego, bo zakochany jestem po uszy w zgniłym zachodzie, wręcz przeciwnie, chce wracać do PL, ale niestety większą szansę startu w tym zawodzie daje mi zachód, więc wrócę, jak w Polsce będę mógł sobie pozwolić na wybór - ta, lub tamta firma, a doświadczenie i inne pierdoły, nie będą miały żadnego znaczenia.

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 18 lis 2011, 11:28
Posty: 157
Samochód: VOLVO

Cytuj:
Strasznie kombinujecie z ta pierwsza praca. Mnie sie zdaje, ze pojsce na "przyczenie" to pojscie na latwizne - fajnie jest sobie pojezdzic nowa ciezarowka, niemiecka autostrada, gdzie obok siedzi czlowiek,ktory cofnie pod rampe w razie potrzeby...

Chcesz sie nauczyc cofac? Idz do Biedronki/Lidla/Tesco/etc. W trzecia trase pojedziesz samodzielnie i co sie nastresujesz manewrujac na ciasnym parkingu pelnym ludzi i aut (a nie "lotnisku" na centrum logistycznym, gdzie masz czasu na cofanie ile chcesz) to Twoje.
Chcesz nauczyc sie jezdzic? Idz na krajowke, gdzie dostaniesz w d... waskimi drogami, spedytorami "niemajacymi pojecia" o czasie pracy i najczesciej starym autem ze stara naczepa.
Tak jasne, najlepiej od razu na głęboką wode, już raz widziałem młodego chłopaka jak się męczył pod biedronką bo w koło stało pełno osobówek. Właśnie lepiej gdzieś na dużych centrach logistycznych poćwiczyć żeby wyczuć gabaryty pojazdu. Ciekawe czy byś był taki mądry jak by cię wsadzili do samochodu leśnego z przyczepą na obrotnicy i żebyś cofał między drzewami na dużej skrzyni(są tacy co tak cofają) i zobaczymy wtedy czy się od razu nauczysz czy prędzej rozerwiesz kabine o jakieś drzewo.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Cytuj:
Ja jednak myślę zupełnie odwrotnie. Jadąc po Polsce, mogę się jedynie nauczyć omijania dziur i trochę częściej wjeżdżać w ciasne miejsca. Na zachodzie natomiast muszę borykać się z setkami problemów. CMRki, cła, promy, dojazd do najdziwniejszych miejsc, język, ogólnie poruszanie się po zachodzie, planowanie tras, planowanie dnia, parkingi itd.
Zakladam, ze skoro idziesz na miedzynarodowke to znasz angielski i niemiecki?
Wiec czym sie rozni polskie CMR od tego w Niemczech? Czym sie rozni zakup biletu na prom w Polsce od tego we Francji (wbrew pozorom tam tez gadaja po angielsku)? Poruszanie sie po "zachodzie" jest latwiejsze niz po Polsce - drogi SA oznakowanie. Planowac i szukac parkingow musisz tak samo.
Z perspektywy poczatkujacego kierowcy podziwiam tych, ktorzy robia krajowke po kres swoich dni. Ciezka praca.
Cytuj:
Tak jasne, najlepiej od razu na głęboką wode, już raz widziałem młodego chłopaka jak się męczył pod biedronką bo w koło stało pełno osobówek. Właśnie lepiej gdzieś na dużych centrach logistycznych poćwiczyć żeby wyczuć gabaryty pojazdu. Ciekawe czy byś był taki mądry jak by cię wsadzili do samochodu leśnego z przyczepą na obrotnicy i żebyś cofał między drzewami na dużej skrzyni(są tacy co tak cofają) i zobaczymy wtedy czy się od razu nauczysz czy prędzej rozerwiesz kabine o jakieś drzewo.
I zrobil komus krzywde? Nie? Wiec w czym problem, ze sie tylko troche napocil?
A jak chcesz cwiczyc to plac przykladowego CD Biedronki czeka i nikt Ci nie broni.
Ja sie ciesze, ze wlasnie taki byl moj start.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Cytuj:
Wiec w czym problem,
W niczym, jeden chce iść na międzynarodówkę, drugi za dobrą szkołę uważa krajówkę, tylko ciężko Tobie to przyjąć do wiadomości. Ci co zaczynają na tej pierwszej to pewnie nie kierowcy w twoich oczach :mrgreen:
Cytuj:
Ja sie ciesze, ze wlasnie taki byl moj start.
Świetnie, cieszymy się razem z Tobą, autor natomiast będzie się cieszył jak na początku pośmiga sobie na międzynarodówce.

Ja w DK też zajmę się krajówką, bo będzie "więcej roboty" z wszystkimi dojazdami, placami i innymi. Ale nie wciskajmy komuś na siłę swoich tez - niech robi co chce, a jeśli masz jak, to możesz spróbować mu w tym pomóc.

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:
Zakladam, ze skoro idziesz na miedzynarodowke to znasz angielski i niemiecki?
Wiec czym sie rozni polskie CMR od tego w Niemczech? Czym sie rozni zakup biletu na prom w Polsce od tego we Francji (wbrew pozorom tam tez gadaja po angielsku)? Poruszanie sie po "zachodzie" jest latwiejsze niz po Polsce - drogi SA oznakowanie. Planowac i szukac parkingow musisz tak samo.
Z perspektywy poczatkujacego kierowcy podziwiam tych, ktorzy robia krajowke po kres swoich dni. Ciezka praca.
Z każdym Twoim postem odnoszę wrażenie że nigdy nie byłeś na zachodzie, a Twoje zdanie nie jest potwierdzone doświadczeniem, tylko wyobrażeniem bądź jakąś osobistą teorią. Tak szczerze powiedz, jeździłeś kiedykolwiek na międzynarodówce ? Nie, nie znam niemieckiego, ale znam komunikatywnie angielski i to jest zdecydowanie wystarczające. Jest cała masa kierowców którzy w ogóle nie znają języka, tylko poszczególne słówka transportowe, które są im potrzebne, i jeżdżą, więc nie musisz mi wciskać kitu że trzeba być poliglotą. Jeśli piszesz mi, że poruszanie się po zachodzie dla osoby która nigdy nie była za kierownicą za granicą, a tym bardziej zestawem, w centrach logistycznych i innych tego typu miejscach rozładunków jest łatwiejsze niż w Polsce, to ciężko mi cokolwiek komentować bo naprawdę nie wiem czy po prostu masz pojęcie. Zaznaczam po raz kolejny że nie jestem alfą i omegą, ale mam nie najmniejszą wiedzę na bieżąco z pierwszej ręki jeśli chodzi o trudności z jakimi się trzeba zmagać za granicą, i wiedzą jaką trzeba tam posiadać, i cały czas uzupełniać w dobie ciągle zmieniających się przepisów w różnych krajach. Nie ma porównania w ogóle do pracy w kraju. Będąc tutaj na miejscu czujesz to bezpieczeństwo bo jak coś się stanie to masz szefa który w razie kupy w majtkach przyjedzie, wyśle kogoś, masz pełno rodaków pod nosem, jak coś nie halo to zadzwonisz. Tam jesteś sam dla siebie.

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Cytuj:
Cytuj:
Wiec w czym problem,
W niczym, jeden chce iść na międzynarodówkę, drugi za dobrą szkołę uważa krajówkę, tylko ciężko Tobie to przyjąć do wiadomości. Ci co zaczynają na tej pierwszej to pewnie nie kierowcy w twoich oczach :mrgreen:
Dlaczego mi wmawiasz cos czego nie powiedzialem? Szczegolnie, ze wyraznie zaznaczam, ze sam jestem poczatkujacym kierowca.
Cytuj:
Cytuj:
Ja sie ciesze, ze wlasnie taki byl moj start.
Świetnie, cieszymy się razem z Tobą, autor natomiast będzie się cieszył jak na początku pośmiga sobie na międzynarodówce.
Znaczy co? Mamy nie dyskutowac? Autor watku ot tak sobie cos napisal i liczy na oklaski?
Cytuj:
Ja w DK też zajmę się krajówką, bo będzie "więcej roboty" z wszystkimi dojazdami, placami i innymi. Ale nie wciskajmy komuś na siłę swoich tez - niech robi co chce, a jeśli masz jak, to możesz spróbować mu w tym pomóc.
A gdzies Ty chlopie wyczytal, ze ja mu cos wciskam? Mienie swojej opinii to wciskanie czegos komus??
Cytuj:
Cytuj:
Zakladam, ze skoro idziesz na miedzynarodowke to znasz angielski i niemiecki?
Wiec czym sie rozni polskie CMR od tego w Niemczech? Czym sie rozni zakup biletu na prom w Polsce od tego we Francji (wbrew pozorom tam tez gadaja po angielsku)? Poruszanie sie po "zachodzie" jest latwiejsze niz po Polsce - drogi SA oznakowanie. Planowac i szukac parkingow musisz tak samo.
Z perspektywy poczatkujacego kierowcy podziwiam tych, ktorzy robia krajowke po kres swoich dni. Ciezka praca.
Z każdym Twoim postem odnoszę wrażenie że nigdy nie byłeś na zachodzie, a Twoje zdanie nie jest potwierdzone doświadczeniem, tylko wyobrażeniem bądź jakąś osobistą teorią.
Ja na tym "zachodzie" mieszkam...
Cytuj:
Tak szczerze powiedz, jeździłeś kiedykolwiek na międzynarodówce ? Nie, nie znam niemieckiego, ale znam komunikatywnie angielski i to jest zdecydowanie wystarczające. Jest cała masa kierowców którzy w ogóle nie znają języka, tylko poszczególne słówka transportowe, które są im potrzebne, i jeżdżą, więc nie musisz mi wciskać kitu że trzeba być poliglotą.
I znowu... tym razem Ty cos wyczytales czego nie napisalem? Jakim poliglota? Znajomosc podstawowa dwoch jezykow u mlodego czlwieka, chcacego pracowac po za swoim krajem to cos nadzwyczajnego?
Nie rozumiem rozrozniania wyjazdow Unia/Kraj - pomiajac, co dosc istotne w sumie, stanu drog i taboru. I tyle.
Cytuj:
Jeśli piszesz mi, że poruszanie się po zachodzie dla osoby która nigdy nie była za kierownicą za granicą, a tym bardziej zestawem, w centrach logistycznych i innych tego typu miejscach rozładunków jest łatwiejsze niż w Polsce, to ciężko mi cokolwiek komentować bo naprawdę nie wiem czy po prostu masz pojęcie.
Przykro mi, ze tak Cie to stresuje ... tylko w takim razie po co sie tam pchasz?
Cytuj:
Zaznaczam po raz kolejny że nie jestem alfą i omegą, ale mam nie najmniejszą wiedzę na bieżąco z pierwszej ręki jeśli chodzi o trudności z jakimi się trzeba zmagać za granicą, i wiedzą jaką trzeba tam posiadać, i cały czas uzupełniać w dobie ciągle zmieniających się przepisów w różnych krajach. Nie ma porównania w ogóle do pracy w kraju. Będąc tutaj na miejscu czujesz to bezpieczeństwo bo jak coś się stanie to masz szefa który w razie kupy w majtkach przyjedzie, wyśle kogoś, masz pełno rodaków pod nosem, jak coś nie halo to zadzwonisz. Tam jesteś sam dla siebie.
No coz... trudno to komentowac, szczegolnie, ze chcesz sie wybrac na ta Unie z kims doswiadczonym, wiec nawet minuty na pomoc nie musisz czekac.
Kojazysz cytat z pewnego polskiego filmu? "Byles kiedys w Stanach?" "Nie" "A widzisz, ja znam kogos kto byl..".

Przepraszam jesli urazilem czyjs etos kierowcy miedzynarodowego ;)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

Czytaj ze zrozumieniem, poza chyba "zapomniał wół, jak cielęciem był" ;) Mimo, że zaznaczasz, że sam jesteś początkujący. :]

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Cytuj:
Czytaj ze zrozumieniem, poza chyba "zapomniał wół, jak cielęciem był" ;) Mimo, że zaznaczasz, że sam jesteś początkujący. :]
Calkiem mozliwe, bo to juz pare lat temu bylo, ale chyba moge zasugerowac koledze, ze nie tylko "miedzynarodowka za 1500zl w systemie 5/1" istnieje dla swiezaka? ;)


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lis 2006, 21:41
Posty: 1886
Samochód: Renault Premium / Range T
Lokalizacja: PL-UE

To chyba oczywiste, że możesz, ale można to było zrobić troszkę inaczej. ;)

_________________
B O B i

Tiry na tory, pociągi na drogi, tory na traktory, traktory do obory.


Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 maja 2008, 13:29
Posty: 434
Samochód: Scania R420

Cytuj:

Przykro mi, ze tak Cie to stresuje ... tylko w takim razie po co sie tam pchasz?
Żenujący jest Twój tekst z góry.

Masz swoje wyobrażenie które według mnie niestety realnie mija się z prawdą i sobie je miej, masz takie prawo, jednak nie ma sensu dyskutować bo i tak nie dojdziemy do porozumienia. Nie wiem czy wynika to z jakiegoś Twojego kompleksu, że jak Ty wyjechałeś za granice, to już nikt nie ma prawa, bo jest za głupi, a może jeszcze pogorszy Ci to rynek pracy. Polska mentalność, zgnoić i kopać leżącego. Nie rozumiem też Twojego myślenia odnośnie zdobywania doświadczenia. Uważasz że jeżdżąc po Polsce, pomijając umiejętności stricte co do prowadzenia pojazdów, byłbym już w stanie sam pojechać na zachód ? Nie musiałbym sie uczyć tego samego co na początku ? Według mnie jest to tylko blokowanie swojego rozwoju. Chce Ci jeszcze pokazać, że są tutaj ludzie tacy jak np Paźdz czy Gersio1992 którzy za gówniarza zaczynali na międzynarodówce, i jak widać dotąd żyją, pracują i mają się dobrze. Zarzucisz im brak profesjonalizmu ?

_________________
Ciężki Transport Międzynarodowy


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: