Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 08 kwie 2013, 20:49
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

w sobotę miałem awarię autobusu nauki jazdy, który dodatkowo podstawiam na egzaminy do WORD-u.

uciekało powietrze w okolicach tylnej osi.
wyglądało na siłownik lub przewód. nie było dalszej jazdy i zostawiłem auto na placu manewrowym, dzwoniąc do odpowiedzialnego za stan techniczny.
będąc w domu o 19 okazało się, że przyjadą mechanicy, więc w auto i do pracy.
mechanicy byli bardzo uczynni. nie było narzekania, że sobota, że wieczór. postawiłem tak autobus, aby było jako takie dojście pod auto, mechanik wczołgał się i znalazł przewód.
o 20 odprowadziłem auto na warsztat do podwrocławskiej wioski.
mechanicy jeszcze wykręcili przewód.
w poniedziałek rano mieli jechać do hurtowni kupić przewód.
miałem do późna odmawianie jazd niedzielnych i poniedziałkowych rano.
ważne było, aby auto było sprawne na 11:00 w poniedziałek na egzamin do WORD-u zgodnie z umową.
dzisiaj byłem o 7:50 na warsztacie i mechanicy skończyli o 9:00.

za ten czas w sobotę wieczorem i dzisiaj rano oczywiście nikt nie płaci, ale zrobiłem co się dało, dlatego że uważam to za swój obowiązek. jak robią inni - ich sprawa.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 08 kwie 2013, 21:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
za ten czas w sobotę wieczorem i dzisiaj rano oczywiście nikt nie płaci, ale zrobiłem co się dało, dlatego że uważam to za swój obowiązek. jak robią inni - ich sprawa.
Jeśli to Twoja firma, to OK. Jeśli zatrudniony jesteś na stanowisku, które wymaga od Ciebie personalnie zapewnienie wywiązania się z umowy, to OK, ale powinieneś mieć zapłacone nagodziny.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 08 kwie 2013, 23:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

Sytuacja, w kraju jest jaka jest. Trzeba z tym żyć, jak to było w pewnym filmie "jestem laska, z Polski", tak samo ja jestem Łukasz, z Polski.

Ja nie oczekuje od kierowcy wymiany tłoka gdzieś w świecie. Ale jeśli szofer myli wlew płynu z wlewem oleju w XF'e to trochę się miną z powołaniem...


Może trochę przesadziłem, ale jeśli ja zdejmuje w nocy na poboczu dk2 zacisk w naczepie, od strony drogi. A szofer nawet z kabiny nie wylezie, bo on jest kierowca, to coś tu nie gra. Bo jak by nie patrzeć ja przyjechałem żeby mu pomóc.

Od kąd pamiętam często gęsto występowała i występuje jakaś nienawiść między kierowcą a mechanikiem.

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 08 kwie 2013, 23:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Sytuacja, w kraju jest jaka jest. Trzeba z tym żyć, jak to było w pewnym filmie "jestem laska, z Polski", tak samo ja jestem Łukasz, z Polski.
Ale ode mnie wymagasz, żebym wracał i się kopał z koniem, a sam jesteś na miejscu a nic nie zmieniasz?
Cytuj:
Ja nie oczekuje od kierowcy wymiany tłoka gdzieś w świecie. Ale jeśli szofer myli wlew płynu z wlewem oleju w XF'e to trochę się miną z powołaniem...
No to tu 100% zgody.
Cytuj:
Może trochę przesadziłem, ale jeśli ja zdejmuje w nocy na poboczu dk2 zacisk w naczepie, od strony drogi. A szofer nawet z kabiny nie wylezie, bo on jest kierowca, to coś tu nie gra. Bo jak by nie patrzeć ja przyjechałem żeby mu pomóc.
Ja w takim wypadku dużą pomocą dla Ciebie bym nie był, ale zrobiłbym wszystko, żeby zadbać o Twoje bezpieczeństwo.
Cytuj:
Od kąd pamiętam często gęsto występowała i występuje jakaś nienawiść między kierowcą a mechanikiem.
Ja nie zauważyłem. Za to kilka razy się spotkałem, że mechanik traktował mnie jak idiotę, bo nie byłem mechanikiem i się nie znałem.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 08 kwie 2013, 23:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

Cytuj:
Ale ode mnie wymagasz, żebym wracał i się kopał z koniem, a sam jesteś na miejscu a nic nie zmieniasz?
Ja staram się żyć normalnie, tu.
Cytuj:
Ja nie zauważyłem. Za to kilka razy się spotkałem, że mechanik traktował mnie jak idiotę, bo nie byłem mechanikiem i się nie znałem.
Dużo takich sytuacji miałem. Bardzo często, ja dostaje auto w którym nie da się podnieść kabiny, bo klamotów wszędzie. Kierowca zawsze dostaje auto [wycenzurowano], i musi dokręcać koła. O innych dziwnych sporach nie wspomnę.

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 1:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 sie 2008, 23:32
Posty: 366
Samochód: zielony TGA
Lokalizacja: mazowsze

Cytuj:
Bardzo często, ja dostaje auto w którym nie da się podnieść kabiny, bo klamotów wszędzie. Kierowca zawsze dostaje auto [wycenzurowano], i musi dokręcać koła. O innych dziwnych sporach nie wspomnę.

Pierwszej sytuacji łatwo uniknąć, warsztat z którego usług korzystam wprowadził oświadczenie, że kierowca ponosi odpowiedzialność gdy podczas podnoszenia kabiny jakiś klamot rozbije szybę. Uwierz, że rozwiązanie skuteczne w 99% :lol:

Raz skorzystałem z usługi warsztatu, który dobrze zrobił swoją robotę ale oddał mi auto z kierownicą uyebaną w smarze... Tu się rodzi pytanie czy ludzie dobrze ogarniający swój fach już nie potrafią pomyśleć o głupiej folii na kierownicę?


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 1:27
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

Olwin ja staram się nie syfić. Ale czasem się zdąża, zwłaszcza jak gorsze auto. Demon nowego jakoś inne podejście jest.

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 2:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
Ja staram się żyć normalnie, tu.
No, a ja się nie musze starać. Dlatego nie zamierzam na razie wracać.

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 5:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Online

Online

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6331
Lokalizacja: Wrocław

pamiętam bardzo dawno temu jak jednemu kierowcy zapowietrzył się silnik w Mercedesie.
zadzwonił o 2 w nocy do szefa. opowiadał mi to nasz mechanik.
o godzinie 3 w nocy szef dzwoni do tego mechanika i mówi: panie Andrzeju, niech pan wytłumaczy temu tumanowi jak się odpowietrza silnik, bo ja mu mówię godzinę i nic, a moja żona już zrozumiała.

mechanik nie wytłumaczył, rano pojechał do gościa i okazało się, że kierowca siedział w kabinie cierpliwie słuchając tłumaczenia nie podnosząc nawet kabiny.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 9:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

A potem mówią że szef sk*syn. Jak kuba bogu, tak bóg kubie. Mam teraz carriera maxime 1200, w której kierowca, po złości po ucinał wiązke.....

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 10:19
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 mar 2011, 18:26
Posty: 254
GG: 117176
Lokalizacja: Ire

Cytuj:
Może trochę przesadziłem, ale jeśli ja zdejmuje w nocy na poboczu dk2 zacisk w naczepie, od strony drogi. A szofer nawet z kabiny nie wylezie, bo on jest kierowca, to coś tu nie gra. Bo jak by nie patrzeć ja przyjechałem żeby mu pomóc.
Przyjechales mu pomoc czy przyjechales zarobic na zycie? Bo jak To drugie to sie nie dziwie, ze siedzial w kabinie.

ps
Zakladam, ze rozmawiamy sobie czarno-bialo, ale rozumiemy, ze w zyciu sa jeszcze odcienie szarosci i w w/w sytuacji kierowca palcem nie ruszy, zeby pomoc w naprawie, ale np. (jak Orys napisal) postara sie o Twoje zabezpieczenie.


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 10:25
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

No właśnie się nie starał...

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 09 kwie 2013, 11:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 wrz 2008, 20:27
Posty: 493
Samochód: Iveco Stralis AT440S43 T/P
Lokalizacja: okolice Korycina, podlaskie, PL

Moje zdanie o dyskusji kolegow nt. podzialu obowiazkow miedzy mechanikiem a kierowca - IMHO powinna tu obowiazywac zasada tzw. zdrowego rozsadku. Mysle, ze zarowno kierowcy, szefowi jak i mechanikowi powinno zalezec na tym, by auto jak naszybciej wrocilo sprawne na droge i kazdy z nich powinien dolozyc do tego wszelkich staran, oczywiscie w ramach swoich umiejetnosci, zdrowia i posiadanych narzedzi. Natomiast gdy mechanik przyjezdza do mnie do naprawy, staram sie wytlumaczyc mu istote problemu i oferuje swoja pomoc, ale nigdy nie wtracam sie "na sile". Wychodze z zalozenia, ze nikt nie lubi, jak mu sie ktos z boku wtrynia do roboty. Reaguje natomiast wtedy, gdy widac, ze ewidentnie facet sie na robocie nie zna i nie potrafi poprosic o pomoc, czasem wrecz psujac auto jeszcze bardziej, bo i takie zdarzenia mi sie trafialy.

Zreszta... Po parunastu latach na drodze mozna szybko poznac wartosc mechanika :)

Wracajac do tematu, powazniejsze awarie:

1. Kiedys, podczas zjazdu z pokaznej gorki, komputer wylaczyl mi w ciezarowce silnik. Zjechalem na zatoczke. Silnik odpalal, ale po minucie snow gasl. Nie bylo wtedy jeszcze wyswietlacza, a zadna z kontrolek nie sygnalizowala bledu... Wiedzac, ze w tym modelu silnik zostaje wylaczony z powodu spadku cisnienia oleju, przegrzania oleju lub chlodziwa, lub niedoboru jednego z nich doszedlem do wniosku, ze padl czujnik poziomu plynu chlodzacego. Zmostkowalem piny w gniezdzie czujnika. Silnik odpalil, komputer odcial mu jednak moc o polowe. Pozwolilo mi to na dojazd do odleglego o 200 km serwisu, ktory (na moje wyrazne zadanie, bo czujnik magicznie sie naprawil i testy pokazywaly, ze wszystko jest OK) zmienil czujniki cisniena oleju i poziomu plynu chlodzacego. Odjechalem, szczesliwy, w kierunku zachodzacego slonca :)

2. Na zjezdzie Mengede z A2 pod Dortmundem pekla mi oska turbosprezarki. Mialem zrzut 3 km dalej, w Ikei. Doczlapalem sie tam, ale jaki byl dym! :) Do dzis sie ciesze, ze przypadkowo nie jechal tamtedy zaden policjant. Zadzwonilem do serwisu Iveco, przyslali holownik. Mialem jeszcze tyle oleju (nie w glowie, w silniku ;)), ze moglem samodzielnie wyczepic sie spod naczepy i najechac na lape holownika, znacznie obnizajac tym koszty holowania. W serwisie wymieniono mi turbo i intercooler, czyszczac przy okazji uklad dolotowy i wydechowy. Pracownicy Ikei zachowali sie bardzo OK, bo sami rozladowali moja naczepe i przytrzymali u siebie na placu do mego powrotu. Koszt: ok 4000 EUR netto.

3. Wracalem do kraju z FIN, gdy na Lotwie zgasl mi silnik podczas jazdy. Zjechalem na pobocze. Na wyswietlaczu wszelkie mozliwe bledy, w kolejnosci dowolnej :) Wial bardzo silny wiatr i zacinal ostry deszcz, wiec mysle sobie: pewnie zamokly gdzies przewody lub kostka. Odczekalem przepisowe 2 min., odlaczylem prad, wlaczylem na nowo - silnik sie uruchomil. Podjechalem ze 20 km, znow to samo... Kolejny restart komputera i znow jazda - mialem nadzieje na zjazd przynajmniej do Suwalk. Nadzieje prysly 8 km przed granica LV-LT, udalo mi sie, na szczescie, dotoczyc do przystanku autobusowego i wypiac spod naczepy.

Po 6 godzinach sprawdzania kostek i wszelkich mozliwych i niemozliwych przyczyn awarii, poddalem sie i zadzwonilem do Iveco Assistance. Przyjechalo 2 chlopakow z Rygi, podpieli komputer, zbadali polaczenia w 3 miejscach i po pol godzinie pracy pokazali mi, ze zepsuty jest kabel sluzacy za mase w szynie CAN. Spytali, czy maja go wymieniac, czy naprawic tak, zebym zrobil to w domu. Jako ze bylo juz ciemno, a silny wiatr tylko troche ucichl, wybralem druga opcje i szczesliwy, po 9 godzinach "pauzy dobowej", pojechalem wpasc w objecia mojej kochanej zoneczki ;) Okazalo sie pozniej, ze kabel byl caly, a padl przekaznik sygnalowy szyny. Koszt: ok. 1600 PLN netto.

4. Awaria wlacznika swiatel na LV: decyzja byla prosta - dorazne zmostkowanie odpowiednich pinow w kostce. Swiatla gasly po wylaczeniu silnika, po uruchomieniu samoczynnie sie zapalaly. Wymiana przelacznika we wlasnym zakresie, po powrocie do kraju.

Reszta awarii zdarzyla sie w kraju, nie nalezy wiec do tego watku.

_________________
Janusz Kastyk
Ahoj, przygodo! :) Przygodo... ahoj?
Wiozę się pomału...
http://truckmapa.wagaciezka.com - mapa dla ciężarówek


Post Wysłano: 13 kwie 2013, 15:17
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 16 sie 2012, 14:41
Posty: 2692
Samochód: F90 19.362
Lokalizacja: SY

Cytuj:
załóżmy ktoś mi wyskakuje na drogę, nie wyhamowałem, wale w niego-giną ludzie
wiadomo niby wina tego co mi wyskoczył, ale moje auto było nie sprawne, być może jeżeli ten zacisk by chodził wyhamował bym i ten ktoś by żył?
i co ja mam pójść siedzieć dlatego, że osoba odpowiedzialna za stan techniczny mojego auta odwaliła lipę? nie dość, że za moją marną płacę biorę odpowiedzialność za ładunek i za swoją jazdę to mam jeszcze brać na siebie to, że szef chciał przyoszczędzić np na klockach i kazał jeździć, aż wypadnie?
W jaki sposób chcesz podczas przegladu stanu technicznego stwierdzic zużycie zacisku,jedynie wizualnie z zewnatrz zobaczysz ogólnikowo ale i to może nie przesądzic o stanie faktycznym, a siłownik? stan membrany która może strzelic w każdej chwili ?

_________________
"Zawsze choć przez chwile chciałem jeździć TIRem"


Post Wysłano: 13 kwie 2013, 22:29

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Widzę że w tym temacie jak zwykle Ci sami aktorzy grają (jak w tej kiepskiej sztuce teatralnej). Prawda jest trochę bardziej bolesna (brutalna) niż wygląda kiedy wygodnie siedzimy przed komputerem. W większość firm jest problem z wymianami na czas podstawowych elementów eksploatacyjnych (napraw bieżących), a co dopiero holowania pojazdów na serwisy (i tu nie podawajcie mi dużych firm, które maja ogromne obroty, tylko zwróćcie uwagę na firmy do 10 pojazdów których w tym kraju jest najwięcej) i naprawy modułowe gdzie większość nowoczesnych pojazdów tak się naprawia. Jak wcześniej napisałem to tu powtórzę że to od was zależy czy będziecie próbowali ratować się w sytuacji awarii czy zostaniecie jak ten kierowca przed świętami w tamtym roku (w zimnym samochodzie na mrozie). A może uda wam się znaleźć firmę gdzie naprawy będą wykonywać za was serwisy autoryzowane, a wy będziecie zarabiać 10 z przodu. Tylko takie myślenie na tym rynku i w tym kraju jest utopią bo tu rządzi i rządzić będzie patologia. Co do tego pytania:
Cytuj:
Od kąd pamiętam często gęsto występowała i występuje jakaś nienawiść między kierowcą a mechanikiem.
To pytanie jest trochę retoryczne jeśli kierowcy do siebie i innych kierowców nie maja szacunku to jak mają mieć do mechanika. Do oddawania pojazdów brudnych w środku to jest po prostu coś nie tak (i to nie ma znaczenia czy samochód jest stary czy nowy) to źle świadczy o takim zakładzie i pracowniku, przy nim pracującym. Co do zachowania się mechaników wobec swoich klientów to jest każde go sprawa indywidualna. Jednym mankamentem jest to że większość z mechaników wciska swoim klientom że zakup danego pojazdu był nie właściwy i ich w ten sposób ośmiesza choć dokładnie wie że każdy pojazd się psuje, a po drugie sam jeździ rozpadem po to by tylko mieć taniej (lub cały czas zmienia pojazdy by tylko nic nie robić). Po trzecie jeśli mechanik nie potrafi lub mu się nie chce zamontować wiązki z okablowaniem i zostawia ją na silniku że by się spaliła lub nie dokręca koła lub innego elementu (drzwi które same odpadają raniąc kierowcę w stopę) to chyba jest coś nie tak. Takie sytuacje widziałem od strony kierowcy jak i mechanika. Ale się rozpisałem jeśli ktoś do tego doszedł to dziękuję za przeczytanie. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 13 kwie 2013, 22:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 26 sty 2011, 17:50
Posty: 237
GG: 636485
Samochód: FH12
Lokalizacja: Białystok

Cytuj:
W większość firm jest problem z wymianami na czas podstawowych elementów eksploatacyjnych (napraw bieżących), a co dopiero holowania pojazdów na serwisy (i tu nie podawajcie mi dużych firm, które maja ogromne obroty, tylko zwróćcie uwagę na firmy do 10 pojazdów których w tym kraju jest najwięcej)
Świete słowa u mnie raz było tak. Mowie do szefa chłodnica cieknie, on ok ale pojezdzji jeszcze do jesieni, a narazie dolewaj wody. Wody było trzeba wiecej dolewac i potem jeszcze wiecej a spiewka ta sama dojezdzji do jesieni. No i mimo że pilnowalem temperatury i nigdy nie dopuscilem zeby przekroczyla norme, okazalo ze silnik został przegrzany i uszczelka pod głowicą sie skończyla. I tak jest w wielu firma ze na poczatku pozornie oszczedzaja a to ciagnie za soba jeszcze wieksza koszta a potem placz ze kierowca nie dopilnował czegoś.


Post Wysłano: 13 kwie 2013, 22:43
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Widzę że w tym temacie jak zwykle Ci sami aktorzy grają (jak w tej kiepskiej sztuce teatralnej). Prawda jest trochę bardziej bolesna (brutalna) niż wygląda kiedy wygodnie siedzimy przed komputerem. W większość firm jest problem z wymianami na czas podstawowych elementów eksploatacyjnych (napraw bieżących), a co dopiero holowania pojazdów na serwisy (i tu nie podawajcie mi dużych firm, które maja ogromne obroty, tylko zwróćcie uwagę na firmy do 10 pojazdów których w tym kraju jest najwięcej) i naprawy modułowe gdzie większość nowoczesnych pojazdów tak się naprawia. Jak wcześniej napisałem to tu powtórzę że to od was zależy czy będziecie próbowali ratować się w sytuacji awarii czy zostaniecie jak ten kierowca przed świętami w tamtym roku (w zimnym samochodzie na mrozie). A może uda wam się znaleźć firmę gdzie naprawy będą wykonywać za was serwisy autoryzowane, a wy będziecie zarabiać 10 z przodu. Tylko takie myślenie na tym rynku i w tym kraju jest utopią bo tu rządzi i rządzić będzie patologia.

uwierz że są firmy,które przy flocie poniżej owych 10ciu aut,napraw jak i obsługi dokonują tylko w ASO (nie ma nic bardziej błędnego niż zakładanie że tam jest najdrożej)a kierowca może co najwyżej wymieć żarówkę

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 13 kwie 2013, 23:11
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 07 lut 2011, 13:33
Posty: 4715
GG: 1466678
Samochód: Serwis 24h
Lokalizacja: Sochaczew

Cytuj:
Ale się rozpisałem jeśli ktoś do tego doszedł to dziękuję za przeczytanie. Pozdrawiam Wilk 09 8) .
Ja doszedłem.

Cytuj:
W większość firm jest problem z wymianami na czas podstawowych elementów eksploatacyjnych (napraw bieżących), a co dopiero holowania pojazdów na serwisy.
Miałem jakiś czas temu, scanie 4'ke na wymiane oleju. 80 tyś zrobiła na mineralnym :wink:

W zeszłym roku miałem przypadek zagotowanego E-techa w sochaux (soszą), było taniej jak ja pojechałem z Polski, biorąc obie głowice, wszystkie tuleje, tłoki, panewki, no dosłownie wszystko co mogło się uszkodzić. Do tego dojazd i robota która na parkingu kosztuje więcej, niż na warsztacie. Klient mówił że warsztat czy tam serwis który to miał robić, był i tak droższy ode mnie, a nie sądzę bym zrobił ten motor gorzej niż miejscowy warsztat, chodzi do tej pory.
Obrabiam dużego przewoźnika, auta nie wiem dlaczego ale głównie euro 3 (dafy xf, magnum dxi, volva fh12 i fh, scanie 4 i R). Tam auto które przejechało milion, zjeżdża na warsztat. Panewki wylatują, wtryski/pompy na maszynę, jak słabe wypad, sprzęgło nowe, skrzynie również przegląd. Po prostu lepiej się kalkuluje niż potem robić auto za granicą lub jechać z polski robić go gdzieś na parkingu.
Nie autoryzowane warsztaty nie są samym złem, a pozwalają czasem zaoszczędzić trochę grosza, a sytuacja na rynku jest jaka jest. Ja bez różnicy czy nowe, czy stare auto. Robię na 100% bo jak by nie patrzeć moja wizytówka na przyszłość.
Cytuj:
To źle świadczy o takim zakładzie i pracowniku, przy nim pracującym.
Wiem czasem zdarzy się pobrudzić kierownicę czy gałkę od biegów, ale specjalnie tego nie robimy. Ale również nie jesteśmy od wyciągania butli, garów, butów, lodówek i innych fantów. Kiedyś kierowca dostał ode mnie burę za to że musiałem sprzątać w kabinie, to kierowca obliczył sobie stan paliwa i rzekomo brakowało mu 60litrów, a do dzisiaj wiem że podczas postoju tego auta nie było możliwości by przepadłą kropla paliwa. Po prostu czyste skur*syństwo.
Cytuj:
uwierz że są firmy,które przy flocie poniżej owych 10ciu aut,napraw jak i obsługi dokonują tylko w ASO
Są takie firmy, nawet w ruchu krajowym. Ale z ASO bywa różnie, pracują tam tacy sami mechanicy jak wszędzie. Z tym że wytresowani pod jedną markę. A wiem że naprawdę różne rozwiązania w różnych markach okropnie się mieszają, i nie wiadomo potem co i jak.

_________________
TIR-SERWIS SOCHACZEW
Naprawa samochodów ciężarowych wszystkich marek
Masz problem Renault lub Volvem z którym nie radzi sobie ASO. Zapraszam!!
Mobilny serwis w całej UE|Serwis ADBLUE NAPRAWY POWYPADKOWE, PROSTOWANIE RAM!!
tel:+48 731-542-832/+48 664-622-456
https://www.facebook.com/LKWSERWIS


Post Wysłano: 14 kwie 2013, 19:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Odniosę się do tych wypowiedzi:
Cytuj:
Nie autoryzowane warsztaty nie są samym złem, a pozwalają czasem zaoszczędzić trochę grosza, a sytuacja na rynku jest jaka jest. Ja bez różnicy czy nowe, czy stare auto. Robię na 100% bo jak by nie patrzeć moja wizytówka na przyszłość.
Tu mnie źle zrozumiałeś Kolego Łukasz ja też nie jestem całkiem za naprawami w autoryzowanych serwisach. Sytuacje o których pisałem czyli to z wiązką na silniku oraz przekręcenie śrub w kołach oraz uszkodzenie czujnika ABS (jedyna dobra sytuacja że nie dostał tego pojazdu jakiś kierowca bez pojęcia bo pewno skończyło by się źle) to było w autoryzowanych serwisach. Ale też zdarzyły się lepsze kwiatki w zwykłych warsztatach, ale o tym szkoda pisać takie dwa przykłady założenie tarcz do hamulców przednich do tyłu i na odwrót (dokładnie zaznaczyłem gdzie mają iść), przelanie silnika olejem uszkodzenie powłoki blacharskiej pojazdu oraz szyb (szlifowanie lub cięcie metali koło pojazdu) itp.
Cytuj:
Kiedyś kierowca dostał ode mnie burę za to że musiałem sprzątać w kabinie, to kierowca obliczył sobie stan paliwa i rzekomo brakowało mu 60litrów, a do dzisiaj wiem że podczas postoju tego auta nie było możliwości by przepadłą kropla paliwa. Po prostu czyste skur*syństwo.
Większość warsztatów ma taką klauzule, z którą na pewno się spotkałeś. Za pozostawione rzeczy w samochodzie warsztat nie odpowiada, a następnym razem jak będziesz miał podobną sytuację to zadzwoń do szefa że by kierowca zrobił porządek i będzie po sprawie.
Cytuj:
Ja doszedłem.
Dzięki że przeczytałeś i innym bo ostatnio mam wrażenie jak by nikt tego co się napisze ciekawego nie czytał. Pozdrawiam Wilk 09 8) .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 01 maja 2013, 1:50
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 29 wrz 2011, 5:04
Posty: 463
GG: 1
Samochód: Daihatsu Sirion
Lokalizacja: Glasgow

Cytuj:
ale teraz będąc kierowcą... dużo tutaj przykładów się pojawiło, że "padł zacisk, zaślepiłem i wracałem"
spoko, rozumiem sytuację sam bym tak pewnie zrobił, ale będąc kierowcą kto bierze za to odpowiedzialność?
Pytanie jak najbardziej na czasie, przypomniała mi się ta dyskusja jak czytałem ten artykuł:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... BoxWiadTxt

_________________
Tak lubię: http://youtu.be/R15gD35BsiA

http://www.gazetae.com


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: