Gdzie najbardziej nie lubicie jeździć?

Jak w temacie. W jakie kraje lub regiony jedziecie najbardziej niechętnie i dlaczego?

Niemcy, bo ochoczo rozdaja drogie bilety.

[MechanikSochaczew]

w każdym kierunku w celach służbowych, a w każdym kierunku z własnej woli i bez wiążących terminów aż chce się jechać.

jutro jadę nad zalew Sulejowski, a 1.07 do Starych Jabłonek na mistrzostwa świata w siatkówce plażowej.
i będę jechał z chęcią.

nie nawidze biedronek lidlow tesco i innych tych gówien...

[DRIVER1965]

Do pracy.

A18 Jezdnia południowa.

Radom, Kielce, Stara Miłosna, odcinek drogi między Komorowem a Majdanem Królewskim - dziury takie, że przekonuję się do czego naprawdę służą pasy bezpieczeństwa. Z Kielc na Piotrków Tryb - jakoś nie mogę strawić tego odcinka, po prostu mam awersję.

Do mechanika

Na pogrzeb

Cytuj:

Na pogrzeb

a szczególnie swój

Cytuj:

Cytuj:

Na pogrzeb

a szczególnie swój

Na swój to wręcz nienawidze...

Z krajów do których jeżdżę najgorsze są Niemcy. Co z tego, że mają autostrady jak ciągle korki, zakazy wyprzedzania, ograniczenia jazdy w niedzielę, ciągłe czepianie się o zabezpieczenia ładunku, chamowaci kierowcy, itd.

Cytuj:

Z krajów do których jeżdżę najgorsze są Niemcy. Co z tego, że mają autostrady jak ciągle korki, zakazy wyprzedzania, ograniczenia jazdy w niedzielę, ciągłe czepianie się o zabezpieczenia ładunku, chamowaci kierowcy, itd.

nie wiem, ale gdy ja jeździłem bardzo dobrze czułem się w Niemczech.
wiem czego wymagają, czyli jak się zachowywać, aby nie mieć kłopotów i w sumie już jak u nas bo do domu nie daleko.
w zasadzie wszędzie mi pasowało, nawet w kraju słynącym z upierdliwych celników, policjantów i grenzschuztów Austrii nie czułem dyskomfortu.

A ja nie lubię jeździć "tam", gdziekolwiek by to nie było. Lubię natomiast wracać do domu, skądkolwiek by to nie było.

Według mnie to kierowca zawodowy nie powinien się uprzedzać do jakiegoś kierunku, bo to może rodzić w dłuższym czasie frustrację. Co do mnie to nie lubię bardziej chamstwa na drodze i za-rozładunkach niż danego miejsca bo to właśnie od tego jak nas przyjmują zależy nasze odczucie. Do tego można dodać ścisk w dużych miastach, brak bezpiecznych parkingów itp. Z reszta w tym zawodzie trzeba mieć umiejętność dostosowywania się do otoczenia tak jak w śród zwierząt kameleon. Pozdrawiam Wilk 09 .

Cytuj:

Do mechanika

święte słowa.

Za czasów Van Cargo to najbardziej mnie bolało jak trzeba było jechać do/przez Wrocław, już wolałem na drugi koniec kraju do Koszalina czy Trójmiasta niż tam, a za granicę to w ogóle nie mam zamiaru w najbliższej przyszłości jeździć, mandaty wolę w ojczystej walucie niż w ojro.

Cytuj:

Cytuj:

Z krajów do których jeżdżę najgorsze są Niemcy. Co z tego, że mają autostrady jak ciągle korki, zakazy wyprzedzania, ograniczenia jazdy w niedzielę, ciągłe czepianie się o zabezpieczenia ładunku, chamowaci kierowcy, itd.

nie wiem, ale gdy ja jeździłem bardzo dobrze czułem się w Niemczech.
wiem czego wymagają, czyli jak się zachowywać

No to zajebis cie bys sie czuł w korku na A9 tracac minuty bo? zalało pola, rzeka wezbrana i wszystkie osobowki zwalniaja do 40-50km/h jezdzac wkółko miedzy dwoma zjazdami obserwujac przyrode zamiast skupic sie na jezdzie, to jeden szczególny przypadek z cylku korek przyrodniczy, o pozostalych remontowo -zwezkowych-stłuczkowo-wypadkowych nie wspomne bo to rutyna w której ty sie DOBRZE CZUJESZ

Polomarket Giebnia
Nawozy Luboń
Obi pod każdą postacią , a szczególnie toruń
Lidle itp
i inne tym podobne badziewia gdzie w dupie mają kierowcę ...


z miast to :

Wrocław
Białystok
Szczecin

Eurocash Pińczów. Za każdym razem, gdy wieczorem odmawiam paciorek do Bozi, kończę słowami: "(...) i je**** bombą w to dziadostwo. Amen". Mam nadzieję, że niebiosa kiedyś mnie wysłuchają. Poza tym to standardowo jak każdy po 1939.