Cytuj:
Już Korni Ci wytłumaczy, aż aż zadymisz....
A co do tej znajomości języków obcych to najprościej zadzwonić i zapytać...
Długi, takie inteligentne porady -- zadzwonić i pytać -- to daruj sobie, ok?:)
Pytałem, kolegów kierowców jak oni to widzą, gdyż w firmie rekrutacyjnej - jeżeli chcą zatrudniać to mogą "makaron" na uszy nawijać:
że jest spoko, luz - szlus i te sprawy, a realia jakie sa najlepiej znają kierowcy, którzy śmigają i znają życie.
Jak widać Ty zbyt wiele do powiedzenia nie masz, tylko wcinasz się między wódkę a popitkę, a to i w jednym i drugim pytaniu
To, że na forum mam 4 posty nie oznacza, że jestem jakimś gamoniem, po kórym można sobie jezdzić jak po łysej kobyle... kumasz to?:)
A teraz kwestai wielkiej czy dużej litery -------- to wyjaśniam Ci, że istnieje coś takiego jak
synonim
Poczytaj sobie w necie - bo to pewnie dla Ciebie trudny wyraz.
Jeśli są koledzy, którzy mają swoje doświadczenia w kontekście znajomości języka czy jego braku, jak sobie rodzili na początku za granica - to proszę pisać
No chyba, że tutaj wszyscy zaczynali z tytułami magistra inżyniera i biegle władający 3 językami - to w zasadzie tylko jedno pytanie -- co oni tutaj robią
?
I Panowie Ci - kórzy z manią wielkiego szofera chca udowadniać , aki jestem głupi, albo jakie głupie pytania zadaję - to odpuście sobie - w myśl powiedzenia
Nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi.
Mawiali tak starożytni. Ale dokładny autor nie jest znany.
Pozdrawiam