Cytuj:
Chłopie, przez dwa lata to Ty jeszcze będziej chciał zostać biznesmenem. Przerabiałem to samo, ciągnęło mnie do ciężarówek, ale w pewnym momencie poznałem kobietę, wtedy zrozumiałem, że to przy niej moje miejsce, a nie w trasie gdzie nie będzie mnie po kilka/kilkanaście dni, wtedy znalazłem prace na miejscu, o normalnych godzinach, nie jest to praca związana z kierownicą, ale i tak jestem z niej zadowlony, a do jazdy ciężarówką mogę przystąpić w każdym wieku.
Wiem, że odgrzewam kotleta ale chciałbym coś napisać odnośnie tego stwierdzenia
Wiem co to za uczucie o którym piszesz i które Tobą kierowało
Ty rozwiązałeś to dobrze bo masz zawsze wyjście ale znam ludzi którzy tak nie robią ;(
Nigdy ale to przenigdy nie wolno poświęcać swoich życiowych planów dla kobiety. Są różne sytuacje, choroba, ciężka sytuacja finansowa czy problemy rodzinne, wtedy jest to konieczne nieraz. NIGDY jednak nie powinno się tego robić z "Miłości"
Całe, życie chcesz jeździć to zrób to a Twój partner musi to zaakceptować. Nie akceptuje to nie może być Twoim życiowym partnerem. Różowe okulary mijają po pewnym czasie i wtedy zaczyna się myślenie o tym co mogłem zrobić a czego nie zrobiłem
Bez obrazy drogie panie na forum ale ja jestem zwolennikiem teorii, że to miejsce kobiety jest przy facecie a nie na odwrót. On ma o nią dbać i ją szanować ale on ma być kapitanem i on ma decydować o życiu swoim i mieć większość w decydowaniu o życiu wspólnym. Jak partnerce przestaje się podobać nasza praca to trzeba szukać kompromisu bo na tym związki polegają ale dopóki nie wyraża sprzeciwu, trzeba robić swoje i trzymać twardą ręką związek w kupie
Sorry za off