Transport kontenerów

Hamburg się bawi:

Cytuj:

tak ale co ze świętem zmarłych? ;P nie obchodzą?

A no nie obchodzą, oni świętują Wszystkich Świętych

Cytuj:

Hamburg się bawi:

Czyżby efekt ostatnich wiatrów, fajnie wczoraj piździło w HH.

Cytuj:

Cytuj:

Hamburg się bawi:

Czyżby efekt ostatnich wiatrów, fajnie wczoraj piździło w HH.

Generalnie nie pamiętam co było wczoraj, ale to chodzi o poniedziałek, wszystkie w zasadzie terminale pozamykane do wieczora, na każdym depocie coś się działo, ogólnie masakra, puszkę dopiero we wtorek pobrałem

Cytuj:

Generalnie nie pamiętam co było wczoraj, ale to chodzi o poniedziałek, wszystkie w zasadzie terminale pozamykane do wieczora, na każdym depocie coś się działo, ogólnie masakra, puszkę dopiero we wtorek pobrałem

Ogólnie podobno był czad w północnym Faszystladzie i na Beneluxie, ja akurat we wtorek byłem w tamtych okolicach a HH w środę zaliczyłem. W poniedziałek jakieś kable na autobanh a cwaj spadły i niezły sajgon był, a wczoraj wieczorem wyścig szczurów na ringu i dwunastce.

Mam takie małe pytanie, do tych co śmigają z kontenerami, jeździcie na stałych trasach, czy zdarza się też jechać gdzieś dalej, tzn. Hiszpania, Francja, Skandynawia? Czy tylko blisko portów?

Nie zapominaj, Polska - Chiny w 3 godziny

Cytuj:

Nie zapominaj, Polska - Chiny w 3 godziny

No aż tak dalekie kursy mnie nie interesują, tylko chodzi mi o to czy jeżdżą gdzieś dalej niż z portu do portu?

Raczej w takich trasach jak port-rozładunek-port, a nie tak jak napisałeś, że port-port.

Cytuj:

Mam takie małe pytanie, do tych co śmigają z kontenerami, jeździcie na stałych trasach, czy zdarza się też jechać gdzieś dalej, tzn. Hiszpania, Francja, Skandynawia? Czy tylko blisko portów?

Na pewno zdarzają się jakieś dalsze kursy, ale sam pomyśl. Skoro statek, którego portem docelowym jest np. Hamburg, zatrzymuje się jeszcze w Hiszpanii, Francji, Holandii, to gdzie tu logika i ekonomia, żeby potem jeszcze kontener jechał z Hamburga na kołach np. do Hiszpanii?

Cytuj:

Cytuj:

Mam takie małe pytanie, do tych co śmigają z kontenerami, jeździcie na stałych trasach, czy zdarza się też jechać gdzieś dalej, tzn. Hiszpania, Francja, Skandynawia? Czy tylko blisko portów?

Na pewno zdarzają się jakieś dalsze kursy, ale sam pomyśl. Skoro statek, którego portem docelowym jest np. Hamburg, zatrzymuje się jeszcze w Hiszpanii, Francji, Holandii, to gdzie tu logika i ekonomia, żeby potem jeszcze jechał z Hamburga na kołach np. do Hiszpanii?

Masz rację, dzięki za odpowiedź.

Skoro temat odświeżony, to jak tam na puszkach? Robota się kręci?

Pamiętam, że w firmie gdzie kiedyś pracowałem jechali kiedyś po kontenery na Gibraltar. Ale był jakieś napięty termin i zanim statek dopłynąłby do Hamburga, to pudła już były rozładowane w PL. Z dalszych kursów to idą np. z Bremerhaven na UA. Z Hamburga na jakieś kraje Bałkańskie itp. Duża część wyjeżdża też z HH koleją.

Cytuj:

Cytuj:

Nie zapominaj, Polska - Chiny w 3 godziny

No aż tak dalekie kursy mnie nie interesują, tylko chodzi mi o to czy jeżdżą gdzieś dalej niż z portu do portu?

Tak zdarzają się kursy Hamburg Kazachstan itp, ostanie moje kursy do Dagestanu z Hamburga kółko tam i z powrotem ponad 8 tyś km

Pewna firma pobiera puste chłodnie w Trójmieście, jedzie ładować w kraju, potem śmiga z nimi do Włoch i tam zdaje i wraca pustymi ramami.

Puste ramy pędzą też na rumunie i wracają z 20stkami na środku ... różne roboty są... ale najczęściej to nie zdążysz się usadowić w fotelu już trzeba wysiadać .

Wszystko generalnie jest do objechania na maks dwie szychty, a najczęściej ruszając wypauzowany z Hamburga w większości przypadków dochodzi się na 10h jazdy. Z Rotterdamu znowu są Warszawy, a to już całkiem daleko

Czyli raz na jakiś czas, coś wpadnie dłuższego A tak to standardy.

Łysy, zapomniałeś dodać, że ta Warszawa to na rano

Cytuj:

Łysy, zapomniałeś dodać, że ta Warszawa to na rano

Marecki usiadłem, przeczytałem i jeszcze mnie śmiech trzyma Podałeś kawałek standardowej części rozmowy z dyspo. Nie ma co robić sie w jajko jeden z drugim bo tak było, jest i będzie

Wszyscy najmądrzejsi, a odsetek tych, którzy fruwają na kontenerach jest wcale nie większy niż na chłodniach (szczególnie) czy szmatach, wywrotkach itp.

Kto jeździ Warszawy na rano ten jeździ, są tacy co robią Łodzie, Lubliny na strzała, ale nie wszyscy, jest wiele firm, które pauzują na Gudowie czy nawet na 16 kilometrze A24, zaraz przed samym Hamburgiem, bo czas to rzecz święta. Na Hamburgu wygląda to trochę inaczej, łapanki na A24 to standard, Stolpe czy wspomniany wcześniej Gudow studzą zapędy, a objechać tego też się zbytnio nie da, chyba że tracąc lekko z półtora godziny przez Schwerin. Nie ma pobierania kontenerów na magnesach, bo w porcie policji więcej niż na drogach, a kontrola to rzecz powszechna i częsta, szczególnie, że policja ma prawo kontrolowania aut na terminalach, za bramą. Tu wbrew pozorom jest normalnie.

Cytuj:

Tu wbrew pozorom jest normalnie.

Jakbym nie znał z autopsji, to może bym uwierzył.

Szkoda tylko, że jak na Gudow jest łapanka, to wcześniejszy "dzikus" pełny kontenerów i wszyscy śpią, muahaha.