Problem z wywrotem

Witam, mam problem z wywrotem trzystronnym w scani , oryginalny meiller .
Wywrot na pusto podnosi, pod obciążeniem przy dużych obrotach nawet rzędu 2tyś wypcha ledwo 2, 3 tłoki .
Na wolnych obrotach z ciężarem ani drgnie ( reszta nie ruszy, dopiero za drugim trzecim razem jak spuszczę do dołu i podniosę jeszcze raz).
Nadmienię że zawór przelewowy przy siłowniku sprawny, siłownik po regeneracji. Zjawisko to nasila się coraz bardziej, dodam jeszcze że po wciśnięci sprzęgła paka opada.
Kiper oryginalny ale przy zbiorniku ktoś kombinował , bo szukałem filtra i smoka aby przeczyścić i nie ma jest tylko zaspawany trójnik od którego idzie zasilanie do pompy i po przeciwnej stronie wpada powrót. Mimo wszystko wyczyściłem zbiornik bo było syfu około 0,5 cm mułu na spodzie.

Ze względu na opadający kiper myślałem że może zawór zwrotny.
Odkręciłem też zasilanie od pompy do rozdzielacza z myślą że jest tam wkręcony zawór zwrotny ale nie ma jest tylko śruba z trzema otworami - jak gdyby zawór redukujący ciśnienie.

Rozdzielacz, jest w kształcie prostokąta zabudowana skrzynka , są w niego wpięte trzy węże , z prawej zasilanie od pompy , a z lewej strony wyjście na siłownik i powrót. Wykręciłem z niego 2 śruby w poszukiwaniu zaworu ale nie bylo go w żądnej z nich. Czyli nie doszukałem się zaworu zwrotnego , może w rozdzielaczu w środku i to on jest przyczyną.

Pompa ,ze względu na syf w zbiorniku, wymontuję chyba pompę bo to ona może być przyczyną . Po prostu ją zajechało ze względu na brak jakich kol wiek filtrów

I tu moje pytanie czy to będzie na pewno pompa?

Kiper jest włączony na podnoszenie i naciśniesz sprzęgło, a on opada? Zawsze kiprowałeś kręcąc silnik do 2 tys. obrotów? Olej wymieniałeś w czasie eksploatacji?

Wyciągnij pompę i zawieź na oględziny do jakiegoś ogarniętego mechanika. Możliwe, że się kończy.

Ja skupił bym się na zaworach sterujących. Po wciśnięciu sprzęgła kiper nie może opadać.

Tak pompa załączona kiper w górę , po wciśnięciu sprzęgła albo zgaszeniu samochodu on opada ( pompa przestaje działać), za to odpowiedzialny powinien być zawór .
Tylko mam problem z odnalezieniem go, może być w rozdzielaczu?
Co za tym idzie rozdzielacz do naprawy?

Z tymi obrotami to poważnie jak przywale tak z 2000 to w końcu za drugim, trzecim razem wykipruje ( wiem, przesada dlatego będę się brał za wymontowanie pompy).

Olej wymieniałem jakieś 4 miesiące temu , na hl 46, ale nie czyściłem zbiornika. Dopiero w tym tygodniu zobaczyłem że jest syf w środku i szukałem filtra lub smoka, ale nie ma na 100%.

Dodam jeszcze że czasem ciągam tandem i jest tak samo 14 ton ładunku i trzeba gazować żeby kiprowało, ale chociaż kipruje za pierwszym razem,może dlatego że siłownik konkretniejszy- większy. Po wciśnięciu sprzęgła w przyczepie też opada .

Ten "rozdzielacz" ma kilka funkcji, przełącza na podnoszenie, opuszczanie, i jest też tzw zaworem bezpieczeństwa który po przekroczeniu ustawionego ciśnienia w układzie puszcza olej nie na siłownik, lecz na powrót, do zbiornika.
Tak w każdym razie jest w moich autach.

Na zewnątrz tego rozdzielacza, powinno być widać taki trzpień, który zależnie od pozycji manetki w kabinie (podnoszenie, opuszczanie, neutral) wysuwa się bardziej lub mniej. Spróbuj do spisikać WD40, popukaj go młoteczkiem, może coś w środku się przyblokowało.
W ostateczności jedź do firmy która zajmuje hydrauliką siłową, rozbiorą go przeczyszczą i musi być dobrze. Tam nie ma się co popsuć.

Kierownik ma rację. Pompa jest "słaba" bo zawór przepuszcza olej i nie ma ciśnienia. Więc zacznij od sterowania, a w razie problemu w dalszej kolejności myśl o pompie.

Witam, no i już po naprawie , Kierownik miał rację!
Ale nie obyło się bez wymiany rozdzielacza, nr 2 na zdj ( był tak wykuta ny), nowy 700 euro netto .


Teraz chodzi jak nowy.
Dzięki za radę

Czy winą za to że go tak wytarło może być brak filtrów , w sumie z pompą wszystko ok.
Przy czyszczeniu zbiornika było dużo syfu, oraz co najgorsze opiłków metalowych.

Co radzicie założyć jakieś filtry, np. na powrocie, czy to olać?