Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Znów musiałam skrobać boczne szyby.... Wykombinowałam jakieś stare szmaty, jest obwieszone z każdej strony żeby tylko nie skrobać nic jutro

Udało mi się też zrobić fotkę do zaświadczenia ADR. I nawet mi się podoba. To sukces

Widzę że koleżanka Guciek ma już drugi sukces z upolowaniem kolejnego Forumowicza. Pierwsza była Almerka, a teraz Młody. Życzę dalszych sukcesów Koleżanko i ADR się przyda do pracy .

Cytuj:

ten temat powinien brzmieć "porażki dnia dzisiejszego"

To jest warte przemyślenia, pewno był bym częstym gościem w tym temacie . A co do moich sukcesów to za bardzo nie ma się czym pochwalić i do tego przyszła zima.

Sukces nie mój, ale piłkarzy ręcznych, to co oni zrobili z reprezentacją Szwecji to coś pięknego, tyle horroru w ostatnich meczach było, a dzisiaj jak pięknie sobie z nimi poradzili mimo ciężkiego początku

Guciek pisałem do Ciebie na fb ale chyba nie odczytałaś albo olałaś. Jeździłaś może w firmie co ma swoją siedzibę na Nadwiślańskiej w Józefowie bądź też parkuje owa firma tam samochody?

Z reguły nie odpisuję, ale czytam Masz PW.

Dzięki wielkie

Pilnujcie ciśnienia w oponach bo potem marzną rączki i zawiewa po nerach

Wojtuś, co żeś Ty temu biednemu samochodowi zrobił!

Zdałam ADR. Był jeden artysta co nie zdał, brakło mu 3pkt

Z autem żyję w zgodzie, to przyczepa stroi fochy jak zwykle w najgorszych momentach

dobrze, że nie fiknęła

Chyba z nią porozmawiam co ona za numery odstawia. Już ja jej tak nagadam, że jej w dyszel pójdzie

Spróbuj. Moje groźby, że ją potne na złom nie działają

Nie paliłem od soboty, jeden telefon z nowinami i pierwsze co to wędrówka do żabki, 5 spalonych jeden od drugiego

Sukces kuźwa.

Przez godzinę skrobania (od 8.20 do 9.20) zrobiłem sobie taki prostokąt przez kawałek szyby. Przy okazji wypsikałem pół butelki odmrażacza i rozdupcyłem skrobaczkę. Teraz siedzę sobie i łeb mnie nawala, brzuch boli i mi niedobrze od samego rana. Zasrane odmrażacze.

Cytuj:

Przez godzinę skrobania (od 8.20 do 9.20) zrobiłem sobie taki prostokąt przez kawałek szyby. Przy okazji wypsikałem pół butelki odmrażacza i rozdupcyłem skrobaczkę. Teraz siedzę sobie i łeb mnie nawala, brzuch boli i mi niedobrze od samego rana. Zasrane odmrażacze.

Proponuję odpalić silnik odpowiednio wcześniej (o ile jest to możliwe), włączyć ogrzewanie i oszczędzić sobie nie potrzebnych stresów z rana

Cytuj:

Cytuj:

Przez godzinę skrobania (od 8.20 do 9.20) zrobiłem sobie taki prostokąt przez kawałek szyby. Przy okazji wypsikałem pół butelki odmrażacza i rozdupcyłem skrobaczkę. Teraz siedzę sobie i łeb mnie nawala, brzuch boli i mi niedobrze od samego rana. Zasrane odmrażacze.

Proponuję odpalić silnik odpowiednio wcześniej (o ile jest to możliwe), włączyć ogrzewanie i oszczędzić sobie nie potrzebnych stresów z rana

Pierwsze co zrobiłem, to było odpalenie silnika. Jakby nie odpalił, to bym się za skrobanie nie wziął. Dmuchawa też była włączona, jednak auto nie ruszane od soboty i troche lodu się nagromadziło.

To twój?
http://img.org.pl/plik/dVACCpukfvs.jpg

Cytuj:

To twój?
http://img.org.pl/plik/dVACCpukfvs.jpg

Coś podobnego było, no może w mniejszym stopniu. Dzięki temu, że na skrzyni (4.2x2.2) zalegała prawie centymetrowa warstwa lodu, to był lepszy nacisk na napędową i nawet na górce do szkoły się nie ślizgałem.

Nabyłem za długi.

A8 roczniki 97 4.2pB, i nie wiem co z tym dalej zrobić

Na glebę,szyby na czarno,szeroką stal i blachy WPR

Ładne audi na 18stkach.

Tafle ma z bielostoku