kontrola ITD ---ważenie naczepy wywrotki!!

Typowo po polsku, to państwo drze kasę z każdego kto się tylko nawinie, w tym przypadku z przewoźnika.

Ładując jakikolwiek towar, czy to na paletach, czy bardziej lub mniej sypki podlegasz każe za przekroczenie nacisków na osie.
Ale jak masz sobie te naciski sprawdzić podczas załadunku?
Odbyłeś szkolenie które Ci umożliwia ocenę wagi "na oko" na każdej osi z tolerancja 200kg i 2%?
Masz dostępna wagę na każdej firmie gdzie można się ważyć do woli?

O mandacie można mówić w sytuacji, kiedy świadomie przeładowałeś zestaw (miałeś możliwość to sprawdzić), powodując przekroczenie nacisków na osie, myślałeś że się uda, ale zdjęła Cię ITD, zważyła więc trzeba płacić.

W sytuacji, kiedy nie kierowca ładował zestaw, nie on ustawiał palety czy w inny sposób rozmieszczał towar na naczepie, za przekroczenia niech odpowiada ten który ładował, a nie ten który nieświadomie wiezie na ciągnącej 400kg więcej niż powinien.


Edit:
Cyryl, ten kontrolujący wystawił ten protokół to jakiś drętwy był. Ja bym temu panu który wymyśla takie regułki kazał powtarzać ważenie do chwili kiedy uzna że odbyło się prawidłowo.
Zresztą, jak pamiętam teraz na protokole z tyłu jest kilka regułek jak np. "Kierujący potwierdza, że ważenie odbyło się na płaskim terenie", których to regułek nikt nie czyta, a podpisane razem z protokołem zamykają ścieżki do odwoływania się.

Na wniosek kontrolującego ITD ma obowiązek przeprowadzić powtórne ważenie. Inna sprawa to zdjęcia, wagi, zestawu, placu, wszystkiego co w może dać puntk zaczepienia w przypadku odwołania. Oczywiście pole do uwag też lepiej, żeby było zapełnione niż puste.

Żeby podpisać ""Kierujący potwierdza, że ważenie odbyło się na płaskim terenie" powinno się najpierw zobaczyć certyfikat geodezycjny, który też muszą posiadać.

Cytuj:

Nie, że się czepiam... ale nie można pomyśleć przed ?
Przeładował, jechał... należy się mandat... ale teraz akcja ze zgaszeniem silnika, wielkie poruszenie, bo typowo po "polsku" trzeba kombinacji alpejskich

trudno tu winić kierowcę, bo jak można zauważyć zespół pojazdów ciągnik/naczepa ważyły sumarycznie 30,9 tony, więc do dopuszczalnych 40 ton jeszcze daleko.
trudno nie mając wskaźników na osiach (dzisiaj już takie są) zauważyć przekroczenie nacisku o około 600kg.

kierowca wiózł stal w wiązkach ładowaną od góry suwnicą w hucie, więc nie miał możliwości rozłożenia inaczej ładunku nie dysponując dźwigiem.

Cytuj:

...Żeby podpisać ""Kierujący potwierdza, że ważenie odbyło się na płaskim terenie" powinno się najpierw zobaczyć certyfikat geodezycjny, który też muszą posiadać.

można też sprawdzić geodezyjnie samemu. jest to poza możliwościami przeciętnego przewoźnika, ale pracując w budownictwie drogowym miałem do dyspozycji geodetów i poleciłem im sprawdzić miejsce ważenia we Wrocławiu na ul. Cesarzowickiej.




jednak oprócz tego trzeba wiedzieć jaka jest dopuszczalna tolerancja według ustawy.

Zacytuje fragment artykułu z bieżącego numeru PT pod tytułem "Co drugi przeładowany"' strona 50 - 51.

"Od 2011 roku przepisy inaczej traktują przewożących materiały sypki. Przekroczone naciski na poszczególne osie już nie wystarczają do kary, musi być przekroczona masa całkowita".
Nie wyczytałem tam nic o tym, że materiały sypkie trzeba przeładować lub inaczej rozmieścić.

Przesypywanie towaru miało sens na starych przepisach, gdy płaciło się za naciski mimo nie przekroczonej DMC.

Po nowych płacimy za naciski tylko jeśli przekroczona jest DMC. A jeśli całe auto już jest za ciężkie przesypywanie z przodu do tyłu, tudzież odwrotnie nic nie da. I tak coś będzie przeciążone.