Strona 1 z 1 [ Posty: 16 ]
Autor
Wiadomość
Tytuł: studia i praca
Post Wysłano: 19 lut 2014, 11:54

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 kwie 2009, 15:22
Posty: 59
Samochód: Solaris Urbino
Lokalizacja: Grudziądz

Witam, obecnie jestem studentem 2.roku transportu. Sesja. przebiegła dość sprawnie. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zmiana formy studiów na niestacjonarne i podjęciem pracy jako kierowca na kraju. SZczerze mówiąc nie podoba mi się "studenckie życie". Nie jestem typem imprezowicza jak większość kumpli. Glupio mi brać co miesiąc pieniądze od rodziców. Chciałbym się usamodzielnić chociaż w pewnym stopniu. Czy waszym zdaniem możliwe jest pogodzenie pracy kierowcy z nauka? posiadam kat c,ce, kw. Swoją przyszłość wiąże z transportem, nie wiem czy chce i czy będę jeździć całe życie ciezarowkami- zawsze mi się to podobało i chce spróbować takiego życia. Mam skończone technikum a studia traktuje poniekąd jako "wyjście awaryjne". Nie wyobrażam sobie pracy za biurkiem. Zależało by mi na opiniach ludzi, którym udało się to pogodzić. Pozdrawiam:)

_________________
B : jest (2010)
C: jest (2011)
C+E: jest (2011)
KWP: jest(2013)


Post Wysłano: 19 lut 2014, 13:05

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 lut 2011, 20:02
Posty: 132
GG: 0
Samochód: Peugeot Boxer L3H3/ Audi a4
Lokalizacja: Kraków

na zaocznych masz zjazdy od piątku, powiedzmy godziny 15/16. nie zawsze uda Ci się mieć wtedy wolne- średnio co dwa tygodnie potrzebujesz mieć piątek w połowie wolny. najłatwiej wtedy jeśli się pracuje w jakiejś hurtowni, ale tam więcej się "narobisz" niż zaznasz życia kierowcy.
jeśli masz możliwość, jesteś na 2-gim roku to studiuj dalej jak studiujesz, przynajmniej do licencjatu. jeden zawód już masz, teraz go rozwijaj. O wiele łatwiej Ci będzie skończyć teraz studia niż wrócić na nie za kilka lat

_________________
B, BE, C, CE


Post Wysłano: 19 lut 2014, 13:15
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Były poruszane już takie tematy. Jak się chce, to się da.

Wysłane z mojego GT-I9300

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 19 lut 2014, 13:30
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 12 lut 2007, 16:06
Posty: 2140
GG: 6845711
Samochód: prawo fotelowiec
Lokalizacja: Gryfino

Wszystko sie da pogodzić, będąc na rzmowie opowiesz jak wygląda sytuacja i czy byś mial mozliwosc zjazdow.
Studia zaoczne sa w sobote i niedziele tylko tez.

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

_________________
www.flickr.com/marekjastrzebski


Post Wysłano: 19 lut 2014, 13:40

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 kwie 2009, 15:22
Posty: 59
Samochód: Solaris Urbino
Lokalizacja: Grudziądz

Dziękuję za odpowiedzi. Właśnie przed chwilą dotarłem do podobnego tematu, który był poruszany na forum. Mówi się, że studia są ważne ale w obecnych czasach to raczej żaden kierunek nie gwarantuje pracy(przynajmniej takiej za w miarę godziwe pieniądze). A jak widzę ludzi, którzy ze mną studiują dla samego "studiowania", których totalnie to nie interesuje, którzy wszystkie projekty kupują zamiast zrobić coś samemu podczas gdy ja robię je sam i jeszcze nieraz gorzej na tym wychodzę to aż nerwy biorą i tracę wiarę sens studiowania. Jak już je zacząłem to chcę też skończyć, może kiedyś mi się to przyda a może nie. Wiadomo, że to rożnie bywa w życiu.

_________________
B : jest (2010)
C: jest (2011)
C+E: jest (2011)
KWP: jest(2013)


Post Wysłano: 19 lut 2014, 14:42

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 lut 2011, 20:02
Posty: 132
GG: 0
Samochód: Peugeot Boxer L3H3/ Audi a4
Lokalizacja: Kraków

to że dzisiaj są czasy takie a nie inne, nie oznacza że za kilka lat będzie tak samo. co do zajęć, że są tylko w sobotę i niedziele powiem że ja na politechnice krk zaczynam w piątki, od 16:15 co dwa tygodnie.

_________________
B, BE, C, CE


Post Wysłano: 19 lut 2014, 19:31

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 kwie 2009, 15:22
Posty: 59
Samochód: Solaris Urbino
Lokalizacja: Grudziądz

A Ty kolego pracujesz jako kierowca studiując zaocznie? czy w innej branży?

_________________
B : jest (2010)
C: jest (2011)
C+E: jest (2011)
KWP: jest(2013)


Post Wysłano: 19 lut 2014, 20:08
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 21 gru 2008, 19:03
Posty: 1314
Samochód: TGL / A4
Lokalizacja: SKL

Ja studiuję zaocznie na PCZ i pracuje jako kierowca do 3.5t.

Pracuję 6 dni w tygodniu, zajęcia mam w soboty i niedziele od 7:30 do 17:30, czasami od 10 do 20.
W soboty na uczelni zjawiam się dopiero po pracy, czyli tak ok. godz. 13. Niestety branża, w której pracuje wymaga pracy i w soboty (piekarnia). Oczywiście kwestia wolnego jest do ugadania, ale niestety nie aż tak bardzo, żeby co sobotę (bo tak wypadają mi zjazdy, praktycznie co tydzień), jeździł za mnie zmiennik.

Dodam, że w sobotę zresztą jak co dzień, jestem od 3 godz. na nogach, więc niekiedy soboty na uczelni są ciężkie...

Nie zapomnij o kwestii zarobków, czy po podjęciu pracy będzie Cię stać na opłacenie studiów i czy z tej wypłaty coś Ci zostanie w kieszeni.

Niemniej życzę powodzenia i rozsądnego podjęcia decyzji. :wink:


Post Wysłano: 19 lut 2014, 20:20
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

jeżeli ktoś myśli że same ukończenie studiów zapewniają godziwą przyszłość to jest w błędzie, sam studiowałem prawie dwa lata, ale dałem sobie z tym spokój. Jeżeli nie jesteś typowo nastawiony na pracę w jakiejś korporacji, gdzie studia umożliwiają wspinanie się po drabince sukcesu, to dla mnie taka nauka nie ma sensu. Dziś jest pełno ludzi którzy wiedzą, ale nie potrafią nic zrobić, dużo marketingowców itp. zarządców własnej dupy, którzy dymają za 1000zł, jak dla mnie polewka.


Post Wysłano: 20 lut 2014, 0:19

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 lut 2011, 20:02
Posty: 132
GG: 0
Samochód: Peugeot Boxer L3H3/ Audi a4
Lokalizacja: Kraków

przez jakiś czas jeździłem zestawami, ale ciężko było się wyrobić żeby uczelnie zaszczycić swoją obecnością. później w dystrybucji, 'wokół komina' i jest lepiej, niestety pieniądze nie takie jakie by się chciało. na studia nieco ponad 2 tys za semestr, wiec jeśli pójdziesz do pracy, zmienisz tryb studiów to jakoś super bardzo się na tym nie dorobisz

_________________
B, BE, C, CE


Post Wysłano: 20 lut 2014, 13:41

Ja na 3 roku, 6 semestrze studiów dziennych mam co 2 tydzień zajęcia i to też 3 dni ... więc można i na dziennych.


Post Wysłano: 20 lut 2014, 18:41

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 sie 2008, 12:21
Posty: 488
Samochód: DAF XF 106.460
Lokalizacja: Rybnik

Cytuj:
później w dystrybucji, 'wokół komina' i jest lepiej, niestety pieniądze nie takie jakie by się chciało. na studia nieco ponad 2 tys za semestr, wiec jeśli pójdziesz do pracy, zmienisz tryb studiów to jakoś super bardzo się na tym nie dorobisz
Dokładnie tak. Podsumowując - nie ma złotego środka, coś za coś :]


Post Wysłano: 20 lut 2014, 22:18
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 15 sie 2005, 15:04
Posty: 2873

Teraz co drugi za kółkiem to magister. Szkoda tylko, że szkolony, a gamoń. :twisted:

Ja skończyłem licencjat zaocznie i pierwszy rok magisterki, potem brakło mi sił. :mrgreen: Nie było lekko, zwłaszcza pracodawcy robili wielkie problemy. Nie tyle, żeby zjechać na weekend na zajęcia, co podczas sesji, gdzie egzaminy były w środku tygodnia. Z jednym się przez to rozstałem. Da się, tylko trochę kicha, bo czasu nie ma na nic. W tygodniu praca, w weekend szkoła. Po pierwszym semestrze magisterki stwierdziłem, że już mądrzejszy nie będę i dałem sobie spokój. :lol: Lepiej zainwestować kasę w naukę języków niż jakieś bezcelowe pseudo studia.


Post Wysłano: 20 lut 2014, 23:15

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 05 sie 2008, 12:21
Posty: 488
Samochód: DAF XF 106.460
Lokalizacja: Rybnik

Cytuj:
Teraz co drugi za kółkiem to magister. Szkoda tylko, że szkolony, a gamoń.
Prawda jest też taka, że obecna sytuacja na rynku pracy zmusza ludzi wykształconych do podjęcia takiej roboty, a nie innej.
Za każdym razem sugeruje się losem mojego ojca, i za każdym razem powątpiewam w te całe "studiowanie" :/ Dobrze, że chociaż jest zadowolony z wykonywanego zawodu.


Post Wysłano: 25 lut 2014, 1:57
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 cze 2008, 21:29
Posty: 809
GG: 6974206
Lokalizacja: PODLASIE

mlodzik co by tu Ci napisać.... na Twoim miejscu licencjat bym zrobił normalnie systemem dziennym i dał sobie spokój z jazdą. Ewentualnie poszukał sobie czegoś w wakacje. Później napisał licencjat, obronił się i zamknął jedną sprawę. Po obronie byś sobie poszukał pracy jako kierowca i później byś zdecydował czy idziesz dalej na magistra, czy nie. Czy chcesz robić tego magistra dziennie, czy zaocznie, czy chcesz to godzić to z pracą...

Ogólnie nie odradzam Ci nauki i podjęcia pracy jako kierowca. Tylko sam to przerabiam i powiem Ci że to taka ciężka orka, aż wszystkiego się odechciewa. Najważniejsze to trafić na wyrozumiałego pracodawce no i wykładowców, którzy pójdą na rękę mam tu na myśli przeprowadzenie zaliczenia w innym terminie czy możliwość odrobienia nieobecności. Co do pracodawców to niby umożliwią zjazd na egzamin, ale co z tego gdzie czas na naukę. Ponadto świadomość egzaminu obciąża strasznie psychikę niby jedziesz ale wiesz, że po powrocie z rana czeka Cię egzamin z jakiegoś przedmiotu. Szczerze mam serdecznie dość ciągania ze sobą w walizce notatek, uczenia się w czasie swojej dyspozycyjności, czy po dojechaniu wieczorem do hotelu. To nic przyjemnego!!
Wymaga to dużego samozaparcia i umiejętności organizowania sobie czasu. Najtrudniej jest w czasie sesji, nie zapomnę jak w zeszłym roku w czerwcu uczyłem się do egzaminu na powrocie z Londynu, daje to satysfakcję jednak jak sobie o tym pomyślę to mi niedobrze. Albo zmęczony po trasie chcesz się położyć, a tu egzamin na drugi dzień.

Dodam, że jestem po I stopniu studiów stacjonarnych, obecnie jestem na ostatnim semestrze studiów II stopnia magisterskich uzupełniających. Cieszę się, ze to ostatni semestr i to bardzo. Muszę dopracować swoją magisterkę, zaliczyć parę przedmiotów i ten epizod będę miał za sobą. Szczerze nie wiem kiedy to zrobię, mam plan, że do maja, czy się uda nie wiem.... ale wierzę że tak.

Myślałem tak jak tu nieliczni nad rzuceniem studiów, ale mam zasadę, że lubię kończyć to co zaczynam.
Poza tym obecnie śmieszą mnie komentarze niewykształconych ludzi, którzy piszą i się śmieją z tych którzy próbują coś skończyć. Twierdząc, że po co to kończyć żeby pracować za 1250zł. Wole pracować za te pieniądze i mieć skończone studia niż pracować za taką sumę bez studiów. Zwykle piszą tak Ci którzy są niezadowoleni ze swojego życia i w głębi serca żałują, że nie skończyli nic. Owszem ciężko znaleźć coś sensownego po studiach, lecz masz już uprawnienia a studia to będzie Twój dodatkowy atut. Obecnie większość kierunków prócz medycyny i kilku innych nie da konkretnego zawodu i fachu. Ale dzięki tym wszystkim egzaminom, pisaniu, chodzeniu do wykładowców nauczysz się wielu przydatnych rzeczy, wyrobisz w sobie pewne cechy i umiejętności które śmiało będziesz mógł przenieść do zawodu kierowcy ciężarówki. Jednak to zrozumiesz dopiero jak będziesz na IV, bądź V roku studiów.
Po skończeniu studiów inaczej spojrzysz na wiele spraw, inaczej będziesz myślał. Inaczej będziesz postrzegał otoczenie. Może uda Ci się przeczytać jakieś fajne książki.

Podsumowując nie zniechęcam Cię do jazdy w czasie studiów jednak musisz mieć świadomość, że to bardzo duże wyzwanie. Dodam, że nie jeżdżę ciężarówkami tylko autokarami liniowymi głownie do Niemiec....

Pozdrawiam i obyś dobrze wybrał....

_________________
Pozdrawiam MAN Lion's Coach :)


Post Wysłano: 25 lut 2014, 11:51

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 26 kwie 2009, 15:22
Posty: 59
Samochód: Solaris Urbino
Lokalizacja: Grudziądz

Podjąłem decyzję. Skończę ten semestr(IV) w trybie dziennym, później w wakacje rozejrzę się za pracą i ewentualnie wtedy będę kombinował. Studia zaoczne trochę mnie kuszą, człowiek chciałby być niezależnym, mieć świadomość, że samemu na coś zapracował. Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Nie zrezygnowałbym ze studiów, wypadki chodzą po ludziach i ich konsekwencje bywają różne. W razie braku zdolności do pracy w zawodzie kierowcy zawsze mam wykształcenie.
Tak na marginesie - studia na kierunku transport kończą się uzyskaniem tytułu inżyniera. :)
Pozdrawiam, powodzenia i szerokości dla tych uczących się i dla tych pracujących.

_________________
B : jest (2010)
C: jest (2011)
C+E: jest (2011)
KWP: jest(2013)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 16 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 29 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: