Cytuj:
Wystarczy odpowiednia prędkość, umiejętność przewidywania sytuacji na drodze i zapewniam Cię, że bez problemu da się jechać na tempomacie w dzień na DK nie kilka, a nawet kilkadziesiąć kilometrów bez zbędnego hamowania i przyspieszania.
Jeźdżąc jakiś czas samochodem z tempomatem i często z niego korzystając, po przesiadce na auto bez tempo trudno było mi utrzymać w miarę stałą prędkość ...
Nie mam chyba umiejętności przewidywania sytuacji na drodze, albo inaczej, nie mam w dupie przepisów ruchu drogowego - w Polsce po drogach krajowych nie da się jeździć na tempomacie, jeśli chce się przestrzegać przepisów dot. prędkości i terenu zabudowanego z 10km/h tolerancją. No chyba, że jeździcie 60km/h - to wtedy na 50tce jeszcze się mieścicie, a tych wyższych nie osiągacie...
Cytuj:
W dużym wystarczy tylko nie pędzić cały czas na odcince i też spokojnie dasz sobie radę przejachać na tempo spory odcinek drogi.
Ja mam takich "spedytorów", że wiecznie na odcięciu, a i tak za wolno
A zupełnie poważnie - wszelkiego rodzaju testy tempomatu (różne prędkości, a nie tylko pizganie na odcięciu) na drogach krajowych, które wykonałem z czystej ciekawości (w osobówkach tempomatu nie mam, korzystam z niego tylko w dużym na autostradach, lub na DK w nocy przy ograniczonym ruchu na długich odcinkach bez ograniczenia i terenu zab.) nie sprawdziły się - po prostu nie czuję komfortu prowadzenia gdy jadę zestawem na tempomacie po drogach naszego kraju - wolę go czuć w tych wszystkich koleinach, wioskach z zalanymi rowerzystami, dziećmi, kundlami itp., na ograniczeniach, łukach, mostach i wzniesieniach. Co kto lubi - mi to nie pasi na drodze krajowej (przynajmniej nie zestawem), za to na autostradzie dużym męczyłbym się bez tego urządzenia.
Cytuj:
albo podepniesz się za ciężarówkę ciągnącą na odcince to można jechać.
Przeraziło mnie to zdanie, chyba jesteś samobójcą. Rozumiem złapać się zestawu na autostradzie, ale na DK i to w dodatku na tempomacie?
Wytłumaczcie mi Ci co używacie tempomatu na polskich drogach - czy nie widzicie ograniczeń prędkości i terenów zabudowanych? Napier**cie na tempomacie bez głębszej refleksji rozumiem?
Sorry, ale nie bardzo umiem to sobie wyobrazić. Nie mówię, że ja na każdym ograniczeniu jadę przepisowo czyli do tych 10km/h powyżej ograniczenia, ale bez przesady.
Co, w każdej wiosce, przy 70% ograniczeń przestawiacie non stop tempomat?
Oczywiście peace panowie - ciekawość mnie po prostu zżera