Co do sukcesów dnia dzisiejszego to zrobiłem sobie małą wycieczkę na rowerze w granicach 70 km przy temp. +34 C w cieniu, a w słońcu padł mi termometr
. A w tygodniu pomogłem dziewczynie, której padł akumulator
(przy tej temperaturze, fakt miał 5 lat). Co ciekawe na kablach jej Diesla nie odpaliłem okazało się że nie przepuszczał akumulator prądu w środku. Więc ją podwiozłem do najbliższego sklepu motoryzacyjnego po zakupie wymieniłem jej ten akumulator. I tak się zastanawiam, czy to był sukces, czy porażka
Co ciekawe byłem pierwszą osobą, która jej pomogła po 1,5 h oczekiwania koło centrum handlowego, a drugie co mnie zaskoczyło to z wyglądu i inteligencji to na mocne 7 w skali 10 stopniowej. Co się dzieje z tym światem
.
_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09
.