Sukces chyba życia
Zrobiłem wczoraj Myttalalala w Sosnowcu w 1.5 godziny nie całe
Aut praktycznie nie było, wszędzie ze strzała
Nawet sztaplarkowy sam przyjechał po chwili jak się porozpinałem, magia normalnie
Kolejnym sukcesem jest zasłużony i spontaniczny urlop
Odpoczywam tydzień, od patologistyki
Jabsoniasty, dam Ci namiar na pizzernie, dobra, smaczna pizza, dużą za 23 zł sam zrobisz do syta, plus 2 sosiki, tam gdzie ja koczuje często dowożooo, to i Tobie pewnie na Karagila też przywiozooo
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.