Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 10 paź 2014, 21:02
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Cytuj:
Ty wszystko od razu potrafiłeś zrobi
nie, od razu nie,
Cytuj:
Co do Twojego sposobu, to działa on tylko przy tylnym rozładunku, a ja pisałem o bocznym
pisałem o bocznym rozładunku.

nie jestem czepliwy, tylko śmieszą mnie takie "problemy"
Cytuj:
Chciałbym tylko to zobaczyć
nie ma problemu,


Post Wysłano: 11 paź 2014, 21:39

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 24 wrz 2009, 10:09
Posty: 1137
GG: 0
Samochód: brak
Lokalizacja: KWI

Odniosę się do Waszych wcześniejszych wypowiedzi:
Cytuj:
Czyli mocowanie pasa po środku i przerzucanie na drugą stronę, a później ściąganie.
Przy tym manewrze doradzam przerzucanie pasa, a hak trzymamy w ręku nigdy na odwrót jeśli nie chcecie komuś zrobić krzywdy. Pominę przetarcie plandeki. Co do stosowania drabiny, sposób dobry jeśli jest sucho i plac jest równy w innym wypadku przesunięcie się na boki jest bardzo łatwe z deską w ręku. Jednak metoda z deską od środka jest najmniej inwazyjną tylko niestety siłową. Za to napiszcie mi jakie macie metody na plandekę w zimie kiedy w ciągu wieczora pada deszcz, a nad ranem spadnie temp. poniżej zera i czy ją zabezpieczacie przed samoczynnym opadnięciem :?: Tak się zastanawiam, czy mam dobrą metodę z czasów PKS :wink: .

_________________
Bo życie człowieka to ciągła droga. Wilk 09 8) .


Post Wysłano: 12 paź 2014, 12:21

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 09 mar 2007, 17:23
Posty: 209
GG: 0

Dzięki za wszystkie porady a w szczególności za troskę o moje życie i zdrowie [GRINNING FACE WITH SMILING EYES]...rozwiazalem problem kupując tyczke bambusowa,jest długa i dużo lżejsza od deski...zarzucam plandeke na raz czasami na dwa razy póki co...zobaczymy zimą.Na szczęście walczę tylko z tyłem bo z boków firana.
Dziękuję jeszcze raz.

_________________
Zapraszam na mój kanał Youtube...
Powodzenie mojego kanału, jego rozwój będzie zależał od WASZYCH polubień :D
Startuje z pełną parą już w krótce .... :)

https://youtu.be/s5GwCxFeTlo


Post Wysłano: 12 paź 2014, 12:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 10 gru 2011, 15:14
Posty: 606
Samochód: TGL 12.250 tandem

Cytuj:
Za to napiszcie mi jakie macie metody na plandekę w zimie kiedy w ciągu wieczora pada deszcz, a nad ranem spadnie temp. poniżej zera i czy ją zabezpieczacie przed samoczynnym opadnięciem :?: Tak się zastanawiam, czy mam dobrą metodę z czasów PKS :wink: .
Chętnie poczytam coś na temat tej metody, bo zima tuż tuż... a szmata z tyłu jest ;)


Post Wysłano: 12 paź 2014, 13:12
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 13 maja 2006, 16:31
Posty: 256
GG: 3902780
Samochód: FH Erło 5
Lokalizacja: Szczecin

A nie lepiej Ci zmienić pracodawcę? Ja bym się wypiął na takiego sefuncia co używa jeszcze takich wynalazków. Trochę szacunku do siebie, nie jesteś rumun czy bułgar, żeby tak się męczyć. W Poznaniu chhba kłopotów z pracą nie ma?

_________________
Dokładnie kolego, tak jak mówisz!


Post Wysłano: 12 paź 2014, 13:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Ciekawe co na to BHP ale ja przy załadunku bokiem wchodziłem na dach i cała plandeke wciagalem rękami :)
Na szczęście tylko tydzień miałem taki wynalazek.

Wysłane z mojego GT-I9300

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 12 paź 2014, 15:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 01 kwie 2005, 15:36
Posty: 6328
Lokalizacja: Wrocław

Cytuj:
Otóż jak w temacie...pierwszy raz jeżdżę ... ze szmatą...ogólnie za cholerę nie daje rady zarzucić jej na górę...
gdybyś zadawał się z porządnymi kobietami, same wchodziłyby na górę, wystarczyłoby poprosić.

_________________
https://www.youtube.com/user/SzkolaTransportu/featured


Ostatnio zmieniony 13 paź 2014, 4:57 przez Cyryl, łącznie zmieniany 1 raz.

Post Wysłano: 12 paź 2014, 20:26
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Ciekawe co na to BHP ale ja przy załadunku bokiem wchodziłem na dach i cała plandeke wciagalem rękami :)
Na szczęście tylko tydzień miałem taki wynalazek.
a co byś powiedział na obsługę załadunków górą naczepy ZREMB w wersji mega,ze stelażem z kwadratowego profilu stalowego umieszczonego na podobieństwo rozwiązań EDESCHA ? o zimie już nie wspominam :lol:
Cytuj:
A nie lepiej Ci zmienić pracodawcę? Ja bym się wypiął na takiego sefuncia co używa jeszcze takich wynalazków. Trochę szacunku do siebie, nie jesteś rumun czy bułgar, żeby tak się męczyć. W Poznaniu chhba kłopotów z pracą nie ma?
a dlaczego tak sądzisz że lepiej ? czy sprzęt jest wyznacznikiem dobrego pracodawcy? w mojej ocenie jest wręcz odwrotnie,tam gdzie jest nowy tabor jako kierowca jesteś na starcie nikim bo na twoje miejsce znajdą się następni :D natomiast mądry szef,który ma stary tabor nie może sobie na to pozwolić :mrgreen: i jeżeli stać go na to żebym ja cały dzień stracił na załadunek i mi za to płaci to dlaczego miałby iść do dziada co w zamian za nowy sprzęt bedzie mi oferował wynagrodzenie na km czy % ??

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 12 paź 2014, 20:52
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Cytuj:
a co byś powiedział na obsługę załadunków górą naczepy ZREMB w wersji mega,ze stelażem z kwadratowego profilu stalowego umieszczonego na podobieństwo rozwiązań EDESCHA ? o zimie już nie wspominam :lol:
Załadunków górą nadzwyczajnej w Świecie odmawiałem.
Podobnie miała się sytuacja w Rabenie gdy dostałem naczepę zastępczą. Za izotermę dali mi szmatę. Z Bielska Białej na Wrocław wróciłem na pusto bo nie podjąłem załadunku bokiem :wink:

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 12 paź 2014, 21:05
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 22 sty 2012, 14:36
Posty: 402
Samochód: 105
Lokalizacja: RKL

Cytuj:
A nie lepiej Ci zmienić pracodawcę? Ja bym się wypiął na takiego sefuncia co używa jeszcze takich wynalazków. Trochę szacunku do siebie, nie jesteś rumun czy bułgar, żeby tak się męczyć. W Poznaniu chhba kłopotów z pracą nie ma?
A co Cie to? on nie pyta ile ma się zarabiać na "szmacie" tylko jak to się je.
Rozumiem że Ty jak byś raz czy dwa na tydzień miał otworzyć (co jest codziennym obowiązkiem kierowcy) to korona ze łba by spadła? Może po prostu firma ma takie ładunki gdzie taka naczepa lepiej się sprawdza i jest wygodniejsza od firanki. Rozumiem że ci co jeżdżą na wschód to są sefuncie co używają takich "wynalazków" i tam same rumuny, taka naczepa wcale nie jest tańsza od firanki.

Kwestia wprawy, czasem po kilka razy dziennie otwierałem "szmatę" i nawet tak bardzo nie odstawałem od tych co mieli firanki, fakt faktem firanka ogólnie dużo wygodniejsza, tylko każdy ma swoje potrzeby.

_________________
Wolę być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem, więc zanim się najeb**emy, proponuję się napić.
Chcesz zarobić kasę na fejszczbuku? Wejdź w opcje, usuń konto i weź się k**** za robotę...
Nie zażywam viagry, a każdy mi mówi że z dnia na dzień, coraz to większy ch*j jestem dla wszystkich.


Post Wysłano: 13 paź 2014, 20:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2007, 15:02
Posty: 466
Lokalizacja: war-maz

Ktoś z doświadczeniem może napisze jakie sa +/- szmaciska a jakie firanki. Ja cigałem szmacisko 6 miesięcy, było to schwarzmuller z suwanym dachem, burty 80 i kompletem desek. Często ładowałem dwa boki, oraz często zdarzało się zbieranie płytek po 1,2,3 palety, parenaście miejsc. Stwierdzam jedno je*ać szmacisko ŻADNYCH + SAME - (MINUSY) świat poszedł do przodu i trzeba sobie ułatwiać robote. Jak sobie przypomne załadunek w Świeciu papieru, pospinanie 9-10 rolek ułożonych w zygzak, a zaraz po dwoch dniach rozładunek tego dwa boki, posprzatanie pospinanie i znowu załadunek dwa boki to aż mi się krew gotuje. Każda ale to każda firanka z drzwami z tyłu to 60% roboty zrobionej mniej, a i jeszcze jedno pieniadze te same. To gdzie tu logika, no chyba ze ktos matkie rosije uwielbia i prace na wyskosci wchodzac i zchodzac z drabiny.

_________________
Nie rabotajesz, to i nie kuszajesz:)


Post Wysłano: 13 paź 2014, 21:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Każda ale to każda firanka z drzwami z tyłu to 60% roboty zrobionej mniej, a i jeszcze jedno pieniadze te same. To gdzie tu logika....
jak ty za swoją prace podczas załadunku czy rozładunku nie otrzymujesz wynagrodzenia, to nie masz w tym logiki

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 13 paź 2014, 21:37
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2007, 15:02
Posty: 466
Lokalizacja: war-maz

Cytuj:
Cytuj:
Każda ale to każda firanka z drzwami z tyłu to 60% roboty zrobionej mniej, a i jeszcze jedno pieniadze te same. To gdzie tu logika....
jak ty za swoją prace podczas załadunku czy rozładunku nie otrzymujesz wynagrodzenia, to nie masz w tym logiki
Szczerze to kolego temat rzeka, jeżeli ktoś lubi takie zajecia z wychowanie fizycznego i jemu to pasuje to czemu nie. Szef ci nie zaplaci wiecej za to że naskaczesz sie i uszarpiesz, a zapłaci ci za przewioziony towar.

_________________
Nie rabotajesz, to i nie kuszajesz:)


Post Wysłano: 13 paź 2014, 22:09
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 11 lip 2007, 8:58
Posty: 1502
Samochód: DAF 105XF 460
Lokalizacja: Dolnośląskie

Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
Każda ale to każda firanka z drzwami z tyłu to 60% roboty zrobionej mniej, a i jeszcze jedno pieniadze te same. To gdzie tu logika....
jak ty za swoją prace podczas załadunku czy rozładunku nie otrzymujesz wynagrodzenia, to nie masz w tym logiki
Szczerze to kolego temat rzeka, jeżeli ktoś lubi takie zajecia z wychowanie fizycznego i jemu to pasuje to czemu nie. Szef ci nie zaplaci wiecej za to że naskaczesz sie i uszarpiesz, a zapłaci ci za przewioziony towar.
w 99% przypadków jest tak jak piszesz, ale nie mów że mi nie zapłaci za przepracowane godziny - tobie też by zapłacił, a że dobrowolnie tego nie czyni,to tylko skutek twojego przyzwolenia na takie praktyki

_________________
a nikt ci za darmo nie da!!!


Post Wysłano: 13 paź 2014, 22:39
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 19 lis 2007, 15:02
Posty: 466
Lokalizacja: war-maz

Zgadzam sie z Toba, dlatego ja podziekowalem polskim szefom za wspólprace, pracuje juz drugi rok w UK, i jakos leci (stawka godzinowa), puki co na powrot sie nie zanosi. MIłej nocki pozdro

_________________
Nie rabotajesz, to i nie kuszajesz:)


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: