Nie ma co się podniecać nowymi składami w tej firmie, sa w leasingu i co 3 lata wymieniane, to co się dzieje wewnątrz w tej firmie przyprawia nie jednego kierowcę o wytrzeszcz oczu.
Wypłata od km, działalność gospodarcza, niska ilość przejechanych km, częste oczekiwanie kierowcy na zlecenie. Firma aby ograniczyć ilość odejść kierowców wprowadziła tzw. kilometry gwarantowane, ale pod warunkiem, że kierowca nie pójdzie na L4, wolne, urlop, nie odmówi zlecenia, nie spóźni się na załadunek lub rozładunek. Swoista marchewka na kiju! Liczni podwykonawcy w tej firmie mają priorytet, więc kierowca SKAT jest "obsługiwany" na końcu! Powroty w stronę kraju różnie bywają, często na zasadzie przypadku, szczęścia na pewno nie w wyniku planowania! Umowy ustne (np. w sprawie ilości tyg. w trasie) prawie nie obowiązują, w zależności jak się ładunki ułożą, oczywiście pasujące firmie! Duża rotacja kierowców, dziwię się że firmę stać na różne drogie reklamy a nie stać na utrzymanie w swojej firmie kierowców! Opinie i o atmosferze panującej w tej firmy można poczytać też na stronie :
http://www.gowork.pl/opinie_czytaj,18071 i właściwie w tym temacie mój wywiad zakończę!