Cytuj:
Z bieganiem do każdego koła na drodze zabłysnąłem
Chodziło mi o sam związek uszkodzenia (wystrzału) opony, ze stanem ciśnienia w innych oponach.
Sytuacja: koleś miał "wyszczał" i jest wkurzony bo to oczywiście przez to, że "nalewka"
albo i nówka sztuka...
Jedziecie do typa, faktycznie koło zmielone, koleś ma wnerwa, wy robicie robote i przy okazji okazuje się, że na innych kołach zamiast 8,5 ma 6,8 atmosfery.
Mina drajwera bezcenna... O TO MNIE CHODZIŁO, Zdarzyło się???
Co do opon grupy GY, to w Savy, Fuldy podobno wchodzą kamienie jak w masełko, wcześniej jak robili 5 warstwowe tego nie było. GY też teraz cieńszy. Nie to, że to totalna lipa ale ja bym to nazwał, że wcześniejsze konstrukcje były bardziej "idiotoodporne", takie gniotsaniełamiotsa.
Kolego w warunkach nie autostradowych jak na porządny serwis przystało, nie robimy tylko jednego koła pokazanego palcem, ale lecimy cały zestaw ile by kół nie miało, piszemy kwit i zalecenia albo ochrzan na kwicie
, że jak tak dalej będzie po 6 barów to pozbierają szmaty ze wszystkich opon nie mówiąc o spalaniu +2 litry. Co do starych opon to się już nie wróci, teraz obowiązują marketingowe pierdoły w stylu paliwa bo ekologia
i cisza dla żabek oraz biedroneczek. Owszem sa opony mniej paliwożerne, ale w czasach podboju kosmosu i technologii rodem z NASA to jak się ma ta ekologia do opon które nie moga nawet nowe przejechać 200 000km to już nie wiem
zapomnieli jak ekologicznie produkować jedną oponę na 400 000km ? Dlatego zgadzam się co do rozwoju opon ale nie poddajemy się bełkotowi marketingowemu.