Cytuj:
Jeśli drgania narastają wraz z prędkością, to na 99% zespół opona/felga.
Kola czesto sa krzywe, wyważą sie na zero, ale wyważenie a centyczność to dwie różne rzeczy. Inaczej, krzywe koło tez bez problemu sie wyważy.
Ja przerabiałem temat na tyle mocno,że musiałem założyć Michaly. A gumiarze wymyslali, tulejki w resorach, poduszki, zwrotnice. Nie, winne byly opony.
Żeby tak fachowo sprawdzić czy to koła, trzeba policzyć ile razy zatelepie na odcinku powiedzmy 100m, wyliczyć obwód kola i ile razy to koło wykonało obrót na dystansie 100m. Jesli wynik bedzie równy ilości "telepniec", to juz wiadomo co je generuje.
U mnie telepie w okolicy 40, później przestaje, wcześniej też nic nie czuć. Autor tematu pisze, że u niego tak samo.
Opony się zmieniały, chociaż jeszcze obstawiam jedną z tylnych, bo była uszkodzona. Zobaczy się po wymianie. Zrobiłem też generalny remont wału(ów) napędowych i nie pomogło.
U mnie bardziej odczuwalne przy załadowanym samochodzie i wrażenie jakby huśtało na boki. Dlatego pytałem autora czy też się to zmienia u niego po obciążeniu samochodu.