Od zera do kierowcy z kategorią "C". Jak zacząć ?

[mlody_za_kierownica]

Cześć,
chcę zrobić prawo jazdy kategori C ( a może od razu C+E?)i świadectwo kwalifikacji na przewóz rzeczy ale jestem totalnie zielony co do pracy jako kierowca zawodowy. Mam kilka pytań, na które nie mogę uzyskać rzeczowej odpowiedzi.

Chodzi o samą pracę, czy jak ukończę kurs na kat. C + KW potrzebuje jakieś dodatkowe uprawnienia żeby rozpocząć pracę zarobkową mam na myśli jakieś pozwolenia, kartę kierowcy. Czy mogę podjąć pracę z "marszu" ? Jak narazie jestem zatrudniony na umowę o pracę, ale nie wiem jak długo wytrzymam w firmie której pracuje wiec szukam alternatywy, albo nawet pracy która będę mógł wykonywać w czasie wolnym ( dotychczasowy czas pracy 24/48 wolnego).
Tu pojawia się kolejny problem, czy po kursie pracodawcy chętnie zatrudniają "zielonych"? Jedni wymagają kodu 95, inni samą kategorie C , spotkałem się nawet z ofertą "kierowcy z kat. C możliwość zrobienia kursu przed przyjęciem do pracy" a to jest dla mnie bardzo dziwne. Kurs trochę kosztuje a wizja szukania pracy tygodniami jakoś mnie odstrasza. Znajomy "doradził" mi,(...) zrób kurs, kup sobie auto albo weź w leasing i robotę będziesz miał napewno, mozesz nawet być podwykonawcą a i tak zarobisz (...). Myśle jednak że jak to bybylo tak proste o każdy by tak robił, ale proszę was o opinię.
Kolejne pytanie, szkoła jazdy. Na co zwracać uwagę. Po kategori B mam mieszane uczucia, jestem z Wrocławia i szkół jest naprawdę sporo, może ktoś poleci dobra szkole w której sam robił uprawnienia.

Na koniec dziękuje za odpowiedzi, potwierdzam potrafię korzystać z Google.com ale stron a na nich jest tyle odpowiedzi że cieżko jest ogarnąć to wszystko. Dlatego założyłem konto na tej stronie, i chciałbym wracać do tego wątku bo mam nadzieje że będzie skarbnicą mojej wiedzy w tym temacie
Mam 25 lat, prawo jazdy kategori B+ uprzywilejowane.
Dziękuje i pozdrawiam, M.

Najpierw "fanpejdz".

Co masz na myśli ?

Cześć.

"Fanpejdż" bo teraz jest moda na zakłanie fanpagów przez kierowców,gdzie "relacjonują" swoją prace. Coś na wzór mody na wrzucanie 10000 zdjęć swego nowo narodzonego dziecka na FB.


Źeby pracować jako kierowca kat" C" czyli na samochodach powyżej 3,5 DMC potrzebujesz C+KW. Karta kierowcy nie jest wymagana przez wszystkich,ale warto ją zrobić zawsze szersze pole manewrów przy szukaniu pracy. Czy trudno znaleźć prace ?
odp. Nie,ja znam przypadek gdzie kursant dostał pracę w firmie gdzie na drugi etat pracował instruktor.
Problem w tym ,żeby znaleźć pracę dobrze płatną. Nie po to zrobiłeś prawko za X XXX PLN żeby iść robić za 120/130 zł przy dystrybucji jeżdżąc starą Scanią. Oczywiście ,zawsze możesz nabyć doświedczenia i potem szukać czegoś innego.
Obecnie na rynku potrzebne jest ok. 8 tyś . kierowców zawodowych. Osobiście polecałbym Ci robić C+E plus ADR bo na to jest ogromny popyt i robota fajna.Odradzam leasincgi,kredyty,WDG na początku bo nie jesteś zorientowany w temacie i nawet nie będziesz wiedzial ile " krzyknąć" za robotę.

Pozdrawiam

A ja zapytam inaczej. Czy aby na pewno chcesz ten zawód wykonywać? Bo wywalić kilka kafli na kwity a po tygodniu czy miesiącu stwierdzić, że to nie dla ciebie bo nie rozumiesz przepisów czy nie dla ciebie spanie w aucie to mija się to z celem. Jak masz znajomego co jeździ dużym zabierz się z nim i zobacz od środka jak to wygląda.

Cytuj:

Nie po to zrobiłeś prawko za X XXX PLN żeby iść robić za 120/130 zł przy dystrybucji

dobre sobie, czyli zrobienie prawka za x xxx od razu otwiera wrota do 7 z przodu i roboty po 8h dziennie.

Cytuj:

Cytuj:

Nie po to zrobiłeś prawko za X XXX PLN żeby iść robić za 120/130 zł przy dystrybucji

dobre sobie, czyli zrobienie prawka za x xxx od razu otwiera wrota do 7 z przodu i roboty po 8h dziennie.

A powiedz mi napisał tak? Bo ja nie widzę.

Ci co siedzą w temacie wiedzą ocb, nie trzeba mówić, jazdy za najniższe krajowe albo i bez podstaw etc. Niestety taka jest prawda, mam osobiście kolegę który jeździ za najniższą krajową plus jakieś smętne dodatki, a niestety takich pracodawców jest multum.

Cytuj:

mam osobiście kolegę który jeździ za najniższą krajową plus jakieś smętne dodatki, a niestety takich pracodawców jest multum.

I wmów tutaj wszystym, że jeździ za 2500zł...

Uwierz mi autorze tematu, że zrobienie uprawnień w porównaniu do znalezienia potem dobrego pracodawcy to pikuś. Z początku nie masz się co spinac na niektóre tematy bo zanim się nauczysz niektórych rzeczy to minie z rok może dwa. A jak Ci jazda już wejdzie w nawyk do tego stopnia że będziesz miał wyjebke gdzie i czym to się zacznie za ile i dlaeczgo takie chvjewe warunki. Pamiętaj że ładna miska jeść nie daje. Są firmy gdzie 7 masz spokojnie ale Cię nie ma w domu prawie wcale. A są i takie gdzie Ci nie dadzą ale się dorabia na paliwie, paletach itd. Co kto woli. Czy warto to sobie sam odpowiesz. Ja perspektywy czasu gdybym teraz miał robić papiery to bym nie robił. Że względu na rodzine. Człowiek się uczy na błędach

Zawsze możesz zakończyć karierę.

Właśnie, tyle ludzi mówi, że nigdy by drugi raz nie usiedli itp itd, dlaczego nadal jeździcie?

Ja rekreacyjnie, krajoznawczo...

Po tylu latach, to już chyba tylko rekreacyjnie, bo ile można wkoło komina jeździć krajoznawczo
Do autora. Nie wszyscy do tej pracy się nadają. Jedni nie maja predyspozycji do jazdy pojazdem z takimi gabarytami i radzenie sobie na załadunkach/rozładunkach. Innych zżera stres i tempo pracy, jak robota kiczowo poukładana. Do tego spanie poza domem minimum kilka dni, chyba że jazda wkoło komina, ale wtedy to odpowiednio kasa mniejsza.
Nikt tutaj za Ciebie decyzji nie podejmie. Tak jak pisali przedmówcy. Jak masz kogoś znajomego, to zabierz się z nim w trasę i zobaczysz jak to wygląda. Trochę pogadacie po drodze i będziesz miał chociaż zarys jak to wygląda.

Ja nie rozumiem. Człowiek może się nawet w wieku pięćdziesięciu lat przekwalifikować.Każde próby zwiększenia swoich kwalifikacji ,czy to prawo jazdy wyższej kategori,kurs spawacza,kurs operatora suwnicy itp. to poprostu uniwersalność ,która w przyszłośći pozwoli otworzyć inną furtkę w której się wejdzie do wymarzonej roboty . Sam z wykształcenia jestem budowniczym dróg i mostów,ale od zawsze ciągnęło mnie do jazdy.

Jeździć trzeba lubić , gdyby np. ja nie miał ciągotek do jazdy to dawno bym pracował na budowie jako majster,robił kosztorysy,projektował w Auto-Cadzie za większe pieniądze niż zarabiam jako kierowca.


Także jak ktoś się ogranicza ze zmianą pracy a w głównej mierze spowodowane jest to myślą : " Robie to XX lat,tylko to umiem" itp. To jak komuś praca kierowcy nie odpowiada to trzeba podjąć ryzyko i zmienić zawód.

Pozdrawiam

Cytuj:

Cytuj:

mam osobiście kolegę który jeździ za najniższą krajową plus jakieś smętne dodatki, a niestety takich pracodawców jest multum.

I wmów tutaj wszystym, że jeździ za 2500zł...

Nie będę próbował nikomu tu nic wmawiać znam go od bajtla, więc jeśli mu wierzyć to nawet tyle nie ma Próbowałem go nie raz przekonać do zmiany roboty, lecz myślę że to jego sprawa

A możecie powiedzieć jak dokładnie wygląda test psychofizyczny?

Test osobowości, test "iq", czas reakcji / rozróżniania dźwięków/kolorów. Przynajmniej ja tak miałem dodatkowo może ci jeszcze ciemnię zrobić, ale ja to miałem już przy badaniach do roboty.

Kolego gdybym nie kochał tego to już dawno bym pizgnął tą robotą. Kierowca w większości przypadków jest traktowany jak zlo konieczne. A traktorzysci zakładają jakieś chore fanpejdże żeby się dowartościować.

Polać temu Panu wyżej.

Cytuj:

a niestety takich pracodawców jest multum.

tak samo jak multum jest idiotów którzy zgodzą się u nich pracować