przepisów socjalnych dotyczących transportu drogowego - Ankieta dla kierowców

Firma Ricardo Energy and Environment przeprowadza obecnie wśród kierowców ankietę, która ma na celu analizę skutków proponowanych zmian przepisów socjalnych dotyczących transportu drogowego, obejmujących takie kwestie jak czas prowadzenia pojazdu, dzienny oraz tygodniowy okres odpoczynku, wynagrodzenie w oparciu o wyniki pracy oraz zasady dotyczące minimalnego wynagrodzenia za pracę w innym kraju. Ankieta ta stanowi część badania prowadzonego na polecenie Komisji Europejskiej.

Wchodząc na ten link będziesz miał/a możliwość wzięcia udziału w ankiecie i podzielenia się swoimi opiniami. Ankieta pozostanie otwarta do 26 lutego 2017.

https://ec.europa.eu/eusurvey/runner/So ... ey-drivers

W przypadku jakichkolwiek uwag lub sugestii dotyczących ankiety lub jej celów, możesz się również skontaktować z zespołem ds. badania ankietowego (social.legislation@ricardo.com).

Dopóki unijne instytucje nie zainteresują się problemem stawek za frachty dopóty takie ankiety zdadzą się psu na budę.
Naszych pracodawców chce się zmusić do zapewnienia nam pauz w domu lub w hotelach nie rozumiejąc że najlepszym na to sposobem jest ustalenie minimalnych stawek za frachty - będzie im się opłacało to będą nas co weekend rodziny w domu miały.
Wystarczy zobaczyć co się dzieje na giełdach przed świętami czy długimi weekendami - spedycje wiedzą że firmy chcą ściągnąć auta do domu to zjeżdżają z cenami za frachty że nawet na paliwo się często nie zwraca.
Spedycje za mordę trzeba brać i uregulować te bandyckie zasady. Jak stawki będą z góry ustalone to wszyscy będą zadowoleni i wtedy każdy będzie mógł na szybie przykleić naklejkę "FAIRTRADE TRANSPORT"

PS: Tak, wiem że to utopia...

To nie utopia tylko komunizm ;D


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ej, od spedycji się odczepcie, to Wy przewoźnicy zaniżacie stawki [FACE WITH TEARS OF JOY][FACE WITH TEARS OF JOY][FACE WITH TEARS OF JOY][FACE WITH TEARS OF JOY]

Cytuj:

Spedycje za mordę trzeba brać i uregulować te bandyckie zasady. Jak stawki będą z góry ustalone to wszyscy będą zadowoleni i wtedy każdy będzie mógł na szybie przykleić naklejkę "FAIRTRADE TRANSPORT...

Stawki z góry ustalone? Co to za socjalistyczne brednie....

Stawki są jakie są, bo fracht wychodzi i przelatuje przez 5 zachłannych łap i dopiero trafia do przewoźnika. Jest masa spedycji krzaków, gdzie majątek firmy to laptop i faks, a główna działalność to przepisywanie ładunków. Najszybsza i najprostsza kasa przy zerowych kosztach. A to, że przewoźnik jedzie za ochłap i godzi się na, to już druga strona medalu i jest jego indywidualna sprawą. Jak ktoś jest imbecylem i najprostsze działania matematyczne przy użyciu kalkulatora sprawiają mu trudności, to czyja to wina? Spedycji? Prawda jest taka, że samochodów jest dużo i jakiś % "Januszów" musi się zawinąć i prędzej czy pózniej do tego dojdzie. A że "biznesman" wziął auto w leasing i jedzie na giełdzie, to już niech się martwi, albo wraca na pole sadzić cebulę.


A te wszystkie durne przepisy i ograniczenia niczym się nie różnią od twojego pomysłu jakichś stawek minimalnych. Jedno i drugie komuna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Na Twoje miejsce na powrót do PL jest setki innych aut, którym jak powiesz że poszło to pytają za ile i odpowiadają, że mogliby wziąć o 50/100euro taniej, żeby tylko wrócić.

I to jest właśnie patologia i g**** o komunie wiecie skoro uregulowanie tego złodziejstwa tak nazywacie.
Gdyby ustalić minimum poniżej którego spedycja zejść nie może i zabronić przechodzenia frachtów przez więcej jak dwóch złodzieji to nie byłoby lepiej?

Mnie najbardziej chodzi o to że chore jest ustalanie nakazów i zakazów dla firm transportowych gdy rynku spedycji i ich bandytyzmu nikt nie kontroluje.

to nie do końca jest tak jak piszesz.
spedycje kiedys nie podlegały przepisom dotyczacym transportu dzis podlegaja tak samo jak przewoźnicy.
problemem jest to że ITD nie wykorzystuje w pełni swoich uprawnień w tym zakresie.poaz tym jak pamietam ITD zostało powołane miedzy innymi w celu stania na strazy w zakresie "równej konkurencji" - pojęcie bardzo szerokie a wykorzystywane w minimalnym zakresie.
co do stawek - jezeli są idioci wsród przewoźników co biora łdunki " bo samochód musi jechać" to żadne zarządzenia czy kontrole czy przepisy tego nie zmienią.
w któryms roku przed świętami wróciłem z NL na pusto bo stawki były w cenie 1/5 zestawu - po przekroczeniu Świecka szpedytorka przypomniała sobie "że klient dołożył kasy do stawki i może bym to zabrał" - co usłyszała "prosze sobie wsadzic ten ładunek na ten samochód co miał jechać i więcej do mnie nie dzwonic" - jeżeli wszyscy by tak postepowali to nie było by problemu ze stawkami, a spedycje wiedziały by że stawki obowiazują cały rok.

Ale przecież Pazdz juz napisał co jest problemem.
Jest nas za dużo i tyle. Dopóki jeden dureń z drugim tego nie zrozumie nie będzie lepiej. Wg mnie przyjdzie taki czas, że jeździć nie bedzie mial kto, a racine trzeba bedzie zanieść.

Więc Durniu, jeśli wyszedł ci podatek, jeśli masz luźne ze 20kzl, to nie wahoj sie! Bierz jeszcze jednego! Najlepi nowego! Raty jakoś sie spłaci! Jeszcze tak nie było żeby jakoś nie było!

Pierdzielenie. Marek pochwal się jak to Panisusia dziś zjechała ze stawki expresowo przewoźnicy sie samo godzą na to żeby dać się dymać


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Załadunek w dwóch miejscach na Zagłębiu dzisiaj, dostawa Hamburg i D17, 670 km, okienek ze sto, wszyscy wołają od 600 do 800 euro, aż nagle ktoś się odzywa i mówi, że za 300 zabierze, ale jak dam 350 to będzie fajnie aż się dziesięć razy upewnialem, że dobra stawke mi ten ktoś napisał
Przewoźnicy sami siebie wydymają w niedługim czasie.
Dla jednego to przerzut dla drugiego już jak import, 0,52e/km pojechało ;O

ja myslę że "szczęśliwy" nabywca ładunku wydymał wszystkich innych konkurentów "bo pojechał" a reszta stoi tam gdzie stała.

Pewnie tak się tłuką, bo roboty mają za dużo .
Brać, dobierać, decydować i niczego nie żałować !

3 dni temu dzwonili z mercedesa chcieli mi coś sprzedać więc idę jutro do sklepu "dokupię" (w leasingu) jeszcze ze 3 zestawy i pokażę za ile można pojechać!

Każdy ma inne koszty transportu.

Pracując w Eronie często zabierałem takie śmieci, że głowa mała, palety Chepa z Anglii, słynne ciuszki w Ipswich - pewnie w oczach niektórych wychodziliśmy na dziadów.

Tylko co z tego, że wychodziła stawka na powrocie 0,5, jak w kółku i tak mieliśmy zarobek, bo woziliśmy naczepy pociągami i nikt do biznesu nie dopłacał.

Jak już odchodziłem to zrodził się pomysł na wysyłanie naczep promem z Immingham do Cuxhaven, trzeba komibnować jak koszty obcinać, ale mądrze.

No ale najłatwiej przywalić zestawy w leasing, odpalić transa a potem pisać na typowym spedytorze, jacy wszyscy są dziady.

"Twoja" firma ma zawsze z czego dokładać to i narzekać nie ma co a i qtasy na kabinach nie bez powodu się biorą

Ile zestawow ma Eron? Pewnie w setkach liczone? Inaczej sie patrzy na firme ktora ma tyle aut niz taka ktora ma 5. Jak sie ma kilka aut to prZejechanie na pusto 100km po DE boli jak drzazga w penisie. A w Eronie to i pewnie na pusto z Angli sie naczepy ciagalo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

120 ciągników i chyba 500 naczep jak się zwalniałem.

To trzeba inaczej kombinować, zbiorówki chociażby, upierdliwe ale za normalne pieniądze.

Jak sie ma swoj magazyn i male auta i tyle naczep i przewoznikow to swiat inaczej wyglada.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wyżej pisałem o tym, że ktoś zabrał za 0.52 e/km, później się podpytalem, dlaczego tak mało zostało zaproponowane.
Babeczka mówi, że eksport bezpośrednio od klienta dobrze płatny, później krajówke do domu zrobiła i cale kółko wyszło 0.9 e/km i na koniec skwitowała, że nie zawsze będzie taka tania :D