Oświetlenie robocze

Szukam ekspertów, a tu takich na pewno znajdę.

Coraz bardziej zastanawiam się nad montażem oświetlenia roboczego, bo choć rzadko potrzebne, to czasem świecenie oczami nie wystarcza. Dlatego też chce je dobrze rozplanować, bo ani nie chce na to wydawać worka pieniędzy, ani nie chce mi się dorabiać kilometrów instalacji.
Najpopularniejszym sposobem jest podłączenie pod wsteczne i montaż na zderzaku, co wydaje mi się dość niepraktyczne, bo bardziej mnie interesuje co jest po bokach samochodu i jak się wpasować, a tego co jest za nim i tak nie widzę. Ostatnio też popularne zrobiło się montowanie oświetlenia po bokach, tak jak w tej naczepie, za ostatnią osią i przed barierką rowerową. Auta z TSExpress mają podobne patenty, montaż po bokach za kabiną, na DAFie dobrze widać, a Scanie również przy pierwszym(dolnym) stopniu wejściowym do kabiny.

Montaż ma być na solówce. Chciałbym upiec 2 pieczenie na jednym ogniu i doświetlić nie tylko podczas cofania, ale też do pracy HDSem. Wstępnie wytypowałem miejsce montażu za kabiną, okolice nadkola, a podłączenie pod osobny włącznik od oświetlenia roboczego. Po 1 szt. na stronę. Słucham Państwa, jakie opinie?

Przy okazji - ktoś ma jakieś sprawdzone patenty na rozgałęzianie instalacji, pomijając wyciąganie z puszek lub wpinanie się przy wtyczkach/lampach itp.?

W poprzednich dwóch ciągnikach miałem zamontowane na stopniach wejściowych z prawej strony, z osobnym wyłącznikiem, działało przy włączonym zapłonie i postojówkach. Przyznam że robiło to robotę. W obecnym CF-ie równiez mam na stopniu z tym że auto na gwarancji to i lampa zrobiona "na zapalniczkę" mimo to ratuje tyłek przy manewrach u rolników, jako robocze do obsługi auta również. Jak dobrze pamietam u nas na pomocy drogowej poza roboczymi na dachu kabiny jest chyba jeszcze lampa na ostatnim ramieniu (tym z wysuwem) z osobnym wyłącznikiem.

Jak chcesz to zrobić bez dotykania instalacji auta to musisz pociągnąć kabel do kabiny i pod zapalniczke
Lampy diodowe są juz dostępne w dobrych pieniądzach i bez problemu można kilka podłączyć pod fabryczne światło robocze za kabina. Ja zrobiłem w obudowie lampy otwór i przelotke hermetyczną a w środku rozgałęznik konektorowy.

Nie chodzi o niedotykanie instalacji, teraz gdzieś w okolicach skrzyni biegów mam wypuszczoną instalację z kabiny do oświetlenia roboczego, tam jest podpięte oświetlenie HDSu i kabel jest pociągnięty wzdłuż ramy, do HDSu, ciasno upchany w przejściach razem przewodami hydraulicznymi, między ramionami, itd. Mogę się podpiąć w lampie na HDS i 2x kable ciągnąc ponownie na dół, albo rozgałęzić w okolicach ramy, przy wtyczce i żeby stamtąd każdy kabel szedł w swoim kierunku. Jestem leniwym, więc zamiast marnować kilkanaście metrów przewodu + dokładać sobie kupę roboty w przeciąganie po HDSie kabli, to wolę rozgałęzić przy wtyczce.

Wyciąganie z obudów lamp czy puszek to prosta sprawa, interesują mnie skuteczne patenty na wpięcie się w idący kabel. Można przeciąć, "dopiąć" dodatkowe przewodu i później termokurczkami zabezpieczyć, ale może ktoś praktykuje prostsze, równie skuteczne i bardziej eleganckie sposoby.

Chodzi mi o umieszczenie tego oświetlenia, żeby było możliwie skuteczne, przy niewielkiej ilości lamp.

Grzesiek - jakbyś miał do manewrowania wybrać, to zamontowałbyś z tyłu na zderzaku, czy po bokach auta?

Lampy zamontowane za kabiną dość dobrze sobie radzą z oświetleniem drogi podczas manewrów
Tak mam u siebie zamontowane lampy

http://sklep.wesem.pl/5/6749/lampy_robo ... 0lm_2500lm Ja mam takie dwa dodane jako wsteczne w doczepie, świecą tak, że do tyłu mam lepsze światła jak do przodu .

Czytając ten temat dojrzałem do zamontowania tego typu oświetlenia co Luka. U mnie nie tyle widzę problem z miejscem montażu i kablami, co z wyborem źródła światła.
A to dlatego że lampa będzie zamontowana gdzieś u dołu spojlera kabinowego (tej lotki), wysokość od ziemi jakiś 1m. Chcę żeby świeciło to zarówno pod drzwi, jak i na wysokości tylnego mostu. Trzeba więc szukać źródła światła które jest bardzo rozproszone, tak ze 130 stopni. Wesemy z linka powyżej, mimo że to typowa lampa robocza, świeci dość szeroko, to raczej nie wali na 130 stopni.
Obawiam się, że żeby uzyskać 130 stopni lampa będzie musiała być zaokrąglona.

Czy może przenieść źródło światła w stopień wejściowy? Wtedy nie będzie musiało być aż tak rozproszone, ale obawiam się, że będę to zawadzał przy wsiadaniu.

Ma ktoś jakąś koncepcję?

Wydaje mi się Kierowniku, że w tej sytuacji lepiej zamontować przy stopniu, albo się szarpnąć i przy stopniu i za kabiną, choćby 2 słabsze zamiast jednego mocnego. Albo z grubej rury, coś takiego

Nie wiem jakie są w Volvie szerokie stopnie, ale zwróć też uwagę, którą nogę kładziesz na pierwszym stopniu, jak prawą to problem nie powinien istnieć, jak lewą, to trochę gorzej, ale też pewnie da radę. Można też kupić coś bardziej płaskiego - coś takiego, tylko lepszej jakości. Tu jeszcze zdjęcie Scanii TSE z innej perspektywy, dobrze widać to oświetlenie o którym rozmawiamy.

Poza tym myślę, że po lewej stronie przy stopniu nie jest do końca potrzebne takie oświetlenie i wydaje się, że z tego samego założenia wychodzą producenci, którzy montują oświetlenie tylko przy prawych stopniach. W końcu, w trudnych warunkach, zawsze można wyjrzeć przez szybę na lewą stronę. Zamiast tego wolałbym coś przed pierwszą osią naczepy.

Luka a w jakim aucie to ma być?? Każda marka ma pod maską skrzynkę elektryczna gdzie wiązki kabli wchodzą do kabiny i gdzie można je rozpiac w przypadku demontażu kabiny. W tgx i xf105 po kolei odpinalem kostki aż do momentu jak zgasło światło robocze i potem już miernikiem dorwalem plusowy kabel do którego się podpinalem. Jest to jakiś sposób na szczelne wyjście z instalacji.

Renault. Jest to sposób, choć mam schematy elektryczne i w ten sposób sobie radzę.
Aczkolwiek wyjście ze skrzynki może być przyzwoitym pomysłem. Muszę pogadać z elektrykiem jak będę na warsztacie, on ma różne dobre patenty.

przewód elektryczny wraz z izolacją masz prostokątny taki
http://powercars.pl/pl/p/Przewod-elektr ... 75-ADR/570
czy okrągły?

Cytuj:

Grzesiek - jakbyś miał do manewrowania wybrać, to zamontowałbyś z tyłu na zderzaku, czy po bokach auta?

We wszystkich klamotach miałem przy stopniu wejściowym + dwa na zderzaku naczepy (skierowane nieco na boki), w obecnej solówce mam tylko przy stopniu bo z tyłu nie potrzebuję, z plusów tego rozwiązania to na pewno to że widać gdzie kierują się koła przedniej osi z tym że przy pełnym skręcie robi się delikatny półcień, jednak lusterko rampowe wciąż pełni swoja funkcje niezależnie od ciemności.

Cytuj:

przewód elektryczny wraz z izolacją masz prostokątny taki
http://powercars.pl/pl/p/Przewod-elektr ... 75-ADR/570
czy okrągły?

Przyznam, że nie pamiętam. Dlaczego pytasz?

W prostokatny ładnie się można wpinać klipsem. Sporo obrysówek jest w ten sposob podłączanych. Kombinerki i cyk swieci. Ale moim zdaniem pod robocze LED o mocy 30-40W trochę słabe rozwiazanie

Jaeger? Nigdy tego nie używałem, nie mam opinii.

Elektryk ostatnio robił cała naczepę na tego typu złączach, ale do każdego dodawał silikonu przed zaciśnięciem aby nie dostawała się woda i nie zgniło to za jakiś czas

Jest dużo rozwiązań które znajdą zastosowanie w tym wypadku. Nie zalecamy jednak stosowania lamp roboczych podpiętych pod światło cofania, bo ze względu na brak homologacji podczas kontroli stanu technicznego ITD lub Policja może nawet zabronić dalszej jazdy chociaż są to przypadki niezbyt częste. Są mocne lampy cofania żarówkowe z homologacją: np. ( HK1.42300 ) Ledowe z homologacją: ( LED3.47700 ) Ale w tyM wypadku polecamy lampy ledowe cofania z homologacją z funkcją lampy roboczej ( LRD 978 ). W ostatnim przypadku trzeba poprowadzić dodatkową instalację do lampy roboczej, ale w razie kontroli podczas cofania załącza nam się słabsze światło cofania a przełącznikiem dodatkowym możemy dodatkowo załączyć mocną lampę roboczą. Oczywiście wiele osób podpina zwykłe lampy robocze pod światło cofania (zalecamy robić to przez przekaźnik, jak każde dodatkowe światło)

Co do umiejscowienia lamp to umieszczenie ich na bokach pojazdów daje leprze efekty, bo powiększa powiększa pokrycie światłem obszaru widzianego w lustrach.

Co do rozgałęziania instalacji to lutowanie splecionych linek i dobre zaizolowanie przewodów jest wystarczające jednak dość pracochłonne. Są złącza konektorowe ( I-2,5) którymi można " rozdwajać " przewody. Złącza Wago są również bardzo dobrym rozwiązaniem.

Wago wyglądają spoko, ale nie są hermetyczne, za to tak duże, że nie zmieszczą się do koszulek termokuczliwych. Jedynie puszka.

złączki WAGO są fajne pod warunkiem że przewód elektryczny nie jest linką czyli taki jak jest w samochodach.

Dobra, już ogarnąłem. Do małych obciążeń można stosować trójniki. Do oświetlenie roboczego wrzucę wszystko w puszkę.

Złącza Wago stosuje się również z linkami, jednak wtedy należy zacisnąć tulejkę na żyle przewodu (jest ich kilka rodzajów) Tak samo powinno się przygotować linkę przy stosowaniu złącz śrubowych, które są często spotykane w puszkach.