Cześć
Ostatni wpis ponad trzy lata temu, czas wiec tu cos naskrobać.
Od ostatniego wpisu wiele się zmieniło, nie tylko przebieg pokonanych kilometrów. Poza zmianami oleju i filtrów wymienione było wszystko co można było wymienić w sprzęgle, wszystkie tarcze i klocki, chłodnica płynu chłodzącego, przewody i płyn hydrauliczny odpowiedzialne za sterowanie środkową osia. Nawet w silniku zagościły nowe tłoki, pierścienie i wszystko to co wymagało wymiany. Regenerowana była także głowica czy wtryski... oraz wiele rzeczy w aucie, które wymagały wymiany czy naprawy podczas tej kilkuletniej eksploatacji a mi w tym momencie nie chce się silić by sobie to wszystko przypominać...
Co do zestawu to z racji na charakterystykę aktualnych lądunków odstawiłem rozciągajkę w krzaki a rozebrałem sobie firankę. Stary dobry Kogel został wypiaskowany a następnie rama i całe podwozie wymalowane w kolorze grafitowym natomiast ranty podłogi i kilka elementów dostało kolor zielony. Koła nawet sobie pomalowałem by pasowały do ciągnika
.
Musze przyznać, że zrobiłem sobie to sam i była z tego radość.
Dni leciały, łądunek za ładunkiem, trasa za trasą...
...aż na początku tego roku stwierdziłem, że zmienie firme.
Od lutego tego roku do konca wakacji miałem tymczasowo w swoich rekach dwa kolejne fiaty.
Stralisy drugiej generacji w ukladach 6x2, niestety oba 450konne.
Jak więc widać, mimo zmiany barw zostałem w temacie platform.
Od wrzesnia dostałem juz typowo auto dla siebie.
Kolejne Iveco na trzech osiach. Auto z 2017roku, oryginlanie 480km ale zawirusowany jest obecnie na 510km. W chwili gdy go przejmowalem mial niespełna 400tys km na liczniku. Jesli chodzi o wyposazenie to chyba standard jak na dzisiejsze czasy tzn. centralny zamek, automatyczna skrzynia biegów, klima, dwie lodowki, prawy fotel obracany.
Zanim jednak dostalem je w swoje rece Szefo pojechał po niego za granice. Po przyjezdzie do kraju na kolach auto trafilo do serwisu na akcje seerwisowa zwiazana z wtryskami a następnie trafiło na nasz firmowy warsztat gdzie było rozebrane (poza silnikiem), przejzane i porobione to co wymagało wymiany czy jakiejkolwiek naprawy. Założony został dodatkowy zbiornik paliwa na tyle ramy, oraz rura z halogenami i kogutami na dachu. Teraz zostało tylko dopracowanie wizualne, ale to z czasem...
Zdjecia sa jakie sa, na szybko cos wybrałem.
Co do teściowej którą mam na stanie, to jest to dwa razy rozciągany Goldhofer.