Witam wszystkich!
Forum co prawda przeglądam od dłuższego czasu ale nie rejestrowałem się wcześniej.
Co prawda to mój pierwszy post ale mam problem, z którym nie mogę sobie dać rady.
Pacjent to Iveco Stralis 450 KM rocznik 2008.
Samochód dojechał na miejsce i został normalnie zagaszony z kluczyka.
Od tego czasu nie udało się go odpalić.
Diagnostyka Jaltestem nie wykazała żadnych błędów zarówno ECM jak i VCM.
Autodiagnostyka po włączeniu zapłonu również nie wskazuje żadnych błędów.
Sprawdzone filtry paliwa, szczelność układu itd. Paliwo wydaje się być dostarczane prawidłowo.
Dziwnym objawem jest to, że odpięcie wtyczki czy to od jednego czy od kilku pompowtrysków i uruchomienie rozrusznika nie generuje błędów w ECM ale rozłączenie wtyczki od hamulca silnikowego od razu wyświetla błąd na desce.
Podmieniona centralka silnika i sklonowanie oprogramowania też nie przyniosło rozwiązania. Nadal kręci ale nie odpala.
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
W Volvie czasem (w Berlingo zresztą też), z raz na rok potrafi się naelektryzować kluczyk, że nie gada z immobiliserem.
Trzeba podotykać czegoś dobrze zmasowanego, i wtedy jest ok.
Udało się odpalić samochód.
Wstępnymi winowajcami są czujnik wału i wałka.
Po odpięciu wałowego z trudem zapalił, po zmianie nie chciał współpracować.
Inny czujnik wałowy pomógł, ale podpięte oba powodują, że znów nie chce palić.
Trzeba będzie rozebrać obudowę rozrządu i zobaczyć, czy talerz się nie przesunął
To zależy, jak miałem M57 od BMW to można było heblować do następnych świąt jak miał uwalony czujnik wałka.
W Stralisie wywalało mi błąd czujnika wałka przy ruszaniu, ale po odpięciu palił normalnie i błędu o dziwo nie dawał wtedy, nie pamiętam co zaswiecał ale ECM 41 albo 42...
Najgorsze właśnie w tym temacie było to, ze nie zwracał błędu żadnego z czujników.
Gdyby cokolwiek z nimi było nie tak, to problem rozwiązał bym już na drodze.
Przy odłączonym czujniku wału odpalał ale ciężko po dłuższym kręceniu. Natomiast przy odpiętym czujniku od wałka na "starym wałowym" nie odpalał wcale, dopiero wymiana pomogła i palił bez problemu.
Najciekawsze jest to, że przestawił się "talerz" z punktem kontrolnym w rozrządzie i oba czujniki się nie zgrywały.
Obecnie temat ogarnięty i samochód pali bez problemu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 4 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę