Zbieżność kół volvo fh

Witam. Orientuje się ktoś jak powinna być ustawiona zbieżność w volvo fh 2010r? Mam ustawione na 0 i samochód pływa mi po drodze. Z góry dzięki jakby ktoś miał dane na temat ustawien.
Pozdro

Ma być od 0, do +1, czyli mają być na zero, lub lekko zbieżne.

To że "diagnosta" czy inny rzeźnik ustawił, to nie jest powiedziane, że zostało jak ustawił.
Podczas ustawiania, obydwa koła mają stać na wachliwych platformach. W innym razie cała regulacja jest bez sensu, bo po ruszeniu i tak wszystko się rozjeżdża.

Tak z innej beczki, "pływanie" to nie wina "zbieżności".
Sworzenie, tulejki, wieszak, cybanty to możesz sprawdzić w przednim zawieszeniu. Dolne drążki reakcyjne, I trójkątny drążek górny.
Te elementy odpowiadają za stabilność, tam nic innego nie ma.

P.s. Długo jeździsz ciężarówkami?

Jeżdżę ponad 10 lat. Zawieszenie jest sprawdzone i jest wszystko ok. Minimalny luz na zwrotnicach. Zmieniony krzyzak dolny, z lekkim luzem zeby nie bylo wątpliwosci. Jest tak po wymianie drążka poprzecznego, czyli pewnie tak jak mowisz na sciezce bylo ok, a pozniej sie rozjechało. Niestety u nas tylko na okręgowce można ustawić stąd było pytanie czy na 0 bylo ustawiane ok. Jutro to sprawdzę jeszcze raz. W innym wypadku trzeba jechać na lepszy sprzęt. Dzięki

opon przypadkiem nie wymieniałeś?

Nie, opony mają już 2 lata.

Poradziłeś sobie z tym pływaniem po drodze? U mnie jest to samo praktycznie od nowości. Teraz ma przejechane 155 tyś. Km. Geometria robiona przez serwis. Później sprawdzane całe zawieszenie również przez serwis i niczego nie stwierdzili. Ostatnio robiona geometria jeszcze raz na niezależnym warsztacie i nic nie pomogło. Nosi go po całej drodze. Mam wrażenie że jest coraz gorzej. Bardziej odczuwalne jest to przy mocniej załadowanej naczepie. Co dziwne, na geometri kierownica ustawiona jest prosto a jak ruszam to skręca się w lewo.

Sprawdź luzy na moście

Dzieki za odpowiedź. Ale czy jest możliwe żeby były luzy gdzieś w moście w ciężarówce ktora ma trochę ponad rok?

Takie rzeczy jeśli nie jeździł jakiś rzeźnik, w sensie jeśli pojazd był normalnie użytkowany, się nie zdarzają.

jak kierownica po załadunku skręca w którąś stronę to stawiał bym resor, pewnie spaw na uchu resora przy tulejce. tam jest tak aby cyknięte spawem, ale trzyma "sztywniej" zawieszenie

Sprawdzimy. Dzięki.

Czasem są takie zagadki, ja jeździłem trochę autem które było sprowadzone uszkodzone i była ruszona oś na cybantach + drążek. Po naprawie efekt był taki, że nie dało się odwrócić uwagi od drogi na sekundę bo już byłeś za linią…kolega tak jeździł i się przyzwyczaił do tego. Następnie siadłem ja i go pytam jak tym jeździsz przecież to niemoże utrzymać wcale kursu…okazało się że to wina przekładni , po wymianie spokój i można wkoncu puścić kiere na autobanie….
Także takie historie, można zmieniać opony i pół zawieszenia a problem dobiega gdzieś z dalsza

U mnie jest dokładnie tak samo. Trzeba cały czas korygować tor jazdy. Ręce od tego bolą. I mam wrażenie że jest coraz gorzej. Teraz będziemy opony zmieniać więc zobaczę czy będzie poprawa. Jak nie to nie wiem czego dalej łapać.

Ktoś wogle sprawdzał czy zwrotnice nie trzymają? Takie teraz robią niby bez obslugowe zwrotnice a potem zdziwienie że sworzeń do wymiany

Tego nie wiem. Ale ostatnio zanim sprawdzali geometrię to przeglądali wszystko co może mieć wpływ na prowadzenie. I mechanik stwierdził że jak coś by było nie tak to na pewno by znaleźli. Czeski film.

Jeśli jesteś 100% pewien że nie ma żadnych luzów także na wałku łączącym kolumnę z kierownicą i samochód jedzie śladem ( nie ucieka tyłem w żadną stronę i zwrotnice nie mają luzu i obracają się luźno także pod obciążeniem) to na początek trzeba ustawić kolumnę w położeniu środkowym ,potem kierownicę na wałku na wprost i dopiero wtedy koła na wprost nie ruszając kierownicy i zbieżność . Ja zawsze ustawiam starym sposobem ,potrzebne dwie osoby. Najpierw sprawdzam czy koła nie mają bicia na boki potem sznurek po tylnym lewym kole do przedniego i wtedy drążkiem wzdłużnym ustawiam lewe koło do jazdy na wprost ( przednie koło równolegle do tylnego) ,potem drążkiem poprzecznym prawe koło równolegle do tylnego ,dalej sprawdzam czy odległość od środka piasty tylnej do przedniej jest taka sama po lewej i prawej stronie ,dalej zbieżność , dwie sztywne i proste listewki mocuję grubymi trytkami do felg na zewnątrz na wysokości dołu kołpaka tak żeby były w poziomie i na tej samej wysokości i mierzę odległość przed i za kołem , ustawiam 1 mm mniej z przodu . Jeśli w czasie jazdy kierownica będzie przestawiona to korekta drążkiem wzdłużnym Ważne samochód musi stać nie obciążony na równej powierzchni i przednie koła na przykład na śliskiej płycie pilśniowej .Wyszła straszna epopeja ale nigdy się nie zawiodłem na tej metodzie , natomiast na geometrii na stacji tak.

Skąd jesteś? Może akurat gdzieś z moich okolic i chciałbyś zerknąć na ten ciężki przypadek:D

Mazowieckie ale zajmuję się transportem i naprawiam tylko swoje autko .Czy to jest FH 4 ? czy ma z przodu belkę czy niezależne zawieszenie na wahaczach z aktywnym układem kierowniczym ?

To jest FH 5 z zeszłego roku. Ma zwykle zawieszenie.

To ułatwia rozwiązanie problemu ,nie ma bata coś musi być nie tak ,szukałbym jakiegoś mechanika 50+.A jakie ma opony i jak wyglądają ? Jeszcze ciśnienie w tylnych kołach .