Jak się śmierdzi po wyjściu z lokalu, temat jest prosty, stary olej do smażenia i syf na kuchni....
Temat na probsie, bo wczoraj z kobitą wspominaliśmy, że by się zjadło parę tematów.
Na pewno, szaszłyk u Antka, za Legnicą w stronę Lubinia.
Moskrzew zajazd u Krzyśków, kapitalne pierogi i schabowy. Stacja BP ta sama miejscowości, za je wyrwisty placek po węgiersku.
I wisienka na torcie, zajazd u Piotra i Pawła, DK8 za Łagiewnikami! Oooo jak Pani Dorotka daje tam jeść, to jest jedyny bar w Pl, jak dla mnie... Gdzie smakuje jak w domu!
Zawsze świeżo i smacznie, tylko tu nie bałem się jeść pierogów z mięsem.
Leciałem w zeszłe, lato cabrio od Kłodzka, się zagadałem i polecieliśmy skrótem na Strzelin Oławę, zamiast na wro i zjeść
byłem u tego Piotra Pawła ostatnio, strasznie tam obskurnie jest...
jedzenie jedne z lepszych ale czy aż takie super, chyba musicie żony naumieć gotować jednak