Cytuj:
Tadek, ale jak Ty jesteś taki Morawiecki, deweloper, to może nauczaj na forum deweloperuchów?
Wiesz, my tutaj, maluczcy, jesteśmy planktonem, żyjemy ze swojej pracy.
Twoje wynużenia każdy może zweryfikować jeśli zawęży obszar wyszukiwania ofert kupna i wynajmu na Olxie.
Tak wiem, Ty kupujesz od komorników...
Sądzisz że tylko Ty zaglądasz na ich strony?
Jak myślisz czemu tam jest tak tanio, a mimo to nie ma nabywcy? Bo te nieruchomości są zadłużone, są w fatalnych lokalizacjach, I w dramatycznym stanie?
A kiedy kupujesz te wielo hektarowe działki, i robisz z nich 500 metrowe gniazda, to ten sprzedający gupi jest, i oddaje je za cenę łąki, bo przecież nie wie że można je podzielić, ogarnąć pozwolenie na budowę i sprzedać za cenę x 5, co nie?
Józek, ale ja nikogo nie chcę nauczać. Wywiązała się rozmowa od kwestii rentowności i dalej poszło. Nikt tu nikogo uczyć nie będzie.
1.Wiesz ilu ludzi boi się kupić nieruchomość od komornika, czy syndyka? Jeden robi eksmisje, drugi nie, czasem trzeba sobie z tym poradzić na własną rękę. Ceny na start są niższe niż rynkowe, bo ludzie boją się tej procedury. Najlepiej ciepłe kapcie, pokazać palcem deweloperowi i tyle. Luksus kosztuje. Twoim tokiem myślenia komornik licytuje tylko te padliny, które leżą na zadupiach. Oj zdziwiłbyś się co idzie pod młotek
Czasem jest to efekt czyjejś głupoty, a czasem po prostu tragedii ludzkich. Tak też się zdarza.
2. Tak, czasami sprzedający jest głupi, nie ma kasy, potrzebuje jej na już, nie ogarnia tematów. Wiesz ile takich działek nadających się do podziału jest we władaniu typowego Mietka spod sklepu, co ma przelicznik tylko na procenty? I tu nie chodzi o wykorzystanie kogoś, ale ludzie najczęściej chcą mieć problem z głowy. Często to jest to efekt tego, że w spadku zostaje nieruchomość, na którą przypada X spadkobierców i za uja nie mogą się dogadać i jedyne wyjście to sprzedaż. Nie każdy ma hajs na zabawę w np. robienie dróg dojazdowych, podciągnięcie mediów itp. To zabiera czas i kasę, a to że ktoś dostał w spadku hektar działki budowlanej, to nie czyni go z miejsca alfą i omegą.
Takich przykładów są dziesiątki. Biura, hale, budynki komercyjne, działki itp.
Warto czasami śledzić planowane inwestycje, zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Tak samo jeden kupuje nową ciężarówkę u dilera, drugi sprowadza sprawną w rajchu, a trzeci rozbitą w częściach, żeby wyszła taniej. I każdy z nich ma jakąś tam swoją filozofię zakupu, którą uważa za słuszną.