We pustych kieszeniach spłacając kredyt i jeżdżąc po 2,8 za km
taki przestrzał przez kieszenie że trzeba uważać żeby jajek nie przewiało

4,85 sorry za pomyłkę. Nie wiem co mi się u*ebano w głowie z tymi trzema złotymi.

Kurde, miałem propozycje około 3,60 za pl i południowych sąsiadów to podziękowałem bo kalkulator tak powiedział... A stałby teraz merol pod willą...

Abstra h u jąc od powyższych wypowiedzi.
Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek zapłacił poniżej 3 zł za km ładowny na kraju (pomijając białe niedźwiedzie do cywilizacji). Przywołując wspomniane Podlasie - często dla mnie jeżdżą - na niektórych kierunkach są najtańsi - patrz 3,1 - 3,2 za km ładowny, na niektórych najdrożsi - 3,5 - 3,7 za km ładowny. Jak to się ma do 2,6 ?

taa... a po prawdziwych kilometrach wychodzi 2.70-2.80zł, bo 3zł wychodziło w linii prostej po mapie . O Podlasiu żona mówi krótko - kasa 2.80-3.10zl i płacą nam w terminie
A nudne to są opowiastki spedytorów - więcej nie mam (trasa po 2.60-2.80); mała kasa bo lekki towar; obliczanie km w linii prostej po mapie; a najlepsze ostatnio (ładunek Lębork-Lublin)
- żona - aktualna oferta?
- spedyszyn - tak
- żona - jaka stawka?
- spedyszyn - 2.90
- zona - dołoży coś Pani
- spedyszyn - moge 50zł
- żona - to ja zawijam, podać już dane?
po 5 sekundach
- spedyszyn - oferta nie aktualna
- żona - no jak to nie aktualna jak dopiero co była
- spedyszyn - kolega sprzedał
- żona - no jak kolega sprzedał jak tylko Pani się ogłasza z tą ofertą
- spedyszyn - ojj przepraszam
- żona - no jak to Pani przeprasza, oferta w 5 sekund nie aktualna
- spedyszyn - nie chciałam
- żona - co Pani nie chciała?

i tu się urwało, jedna mniej oferta widmo lub ktoś pojechał taniej

jabson biednemu zawsze wiatr w oczy

Mój kolega dzwonił do Ciebie i było bliżej 2.9

oczywiście
za KAŻDY km