Niebieska Scania R-ka dłużyca na KSU tablicach, ktoś kojarzy? Dzisiaj w rowie ok 13tej na 39ce przed Lubszą, przód rozbity jak od słupa, auto i drewno osobno, wózek osobno.

Są gdzieś jakieś zdjęcia?
To mój kolega miał ten wypadek. Nic się nikomu nie stało.

http://brzeg24.pl/kronika-112/69267-lub ... a-z-drogi/

to było ok 12, ja po 21 wracałem to jeszcze stali..

Już Ci odpowiadam.
Załadunek HDS`em w lesie, kluczenie leśnymi drogami bez organizacji "bo leśniczy mnie tak prowadził", wszelkiego rodzaju zdarzenia losowe; auto się zakopało, załadunek HDS`em z kilku miejsc albo leśnictw oddalonych od siebie itp itd historii mnóstwo książkę by napisał na pewno
Paliwo leci tylko pytanie gdzie?

wYWROTKA teren -łąka 7:00-17:00 zużycie 100ltr. I co? nie tylko w lesie jest cięzko.Ja jako kierowca mam w aucie złożoną sąde i gps-a.nie zaglądam do kotła więc w ogóle to mi nie przeszkadza.Ale kiedyś jak mnie szef podkur-ił to przy nim na placu pokazałem jak to można zrobić. może część chłopaków się oburzy za to co piszę.Najlepiej jak pan szef pojedzie czasem do tego lasu i sam zobaczy jak jest. No ale mógłby być pewnie kłopot bo by lakierki pobrudził.Jest to dramat kiedy chlebodawca zakłada że kierowca to pijak,brudas,smoczek.

Tak z ciekawości zapytam - ktoś w lesie ktoś wozi piach ze sobą i sypie pod koła? Z doświadczenia wiem, że jak jest ślisko bo błoto, a nie miękko, to ma piachu idzie jak na suchym.

Piachu nikt ze sobą nie wozi bo w lesie gdzie byś łopaty nie wbił to będzie piach. Zresztą sypać pod koła jak jedziesz taką drogą 2-3 km po kilka razy dziennie to bez sensu. Ja jak jest błoto a pod spodem twardo to łańcuchy zakładam.

Nie w każdym lesie masz wszędzie piasek, w liściastych przeważnie masz glinę i torf, a tam najbardziej go potrzeba, auta ze Skandynawii maja piaskarki, fajna sprawa, ale w moich przypadkach czesto sypię piasek, czasami jeszcze położę gałęzie i wtedy dopiero przysypię i jakoś idzie, i jeśli nie pada to posypiesz i cały dzień jeździsz ale mówię tutaj o krótszych odcinkach.