wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=18321
Strona 2 z 2

Autor:  TrackerR500 [ 12 sty 2009, 19:03 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

hmm niestety ja jeszcze kierowca nie jestem...ale chłopaki zmobilizujcie i zabierzcie koleżankę w jakaś trase... tego się nie da opisać to trzeba najlepiej przeżyć :)...i myśle że praca będzie wzorowa:)...

Autor:  Cyryl [ 12 sty 2009, 21:03 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

nie wiem jaki aspekt zawodu Cię interesuje.

kierowca zawód jak zawód trochę inny, mający swoja specyfikę.

czy interesuje Cię co pchnęło ludzi do wyboru tego zawodu, jak znoszą samotność, jak to rzutuje na życie rodzinne, jakie są realacje między kierowcą a żoną, synem, córką.
adaptacja straszych kierowców w zmieniających się warunkach - rozwój techniczny pojazdów i wkraczająca elektronika (systemy porozumiewania się).
sympatie i antypatie polityczne, czyli jaki zawód na poglądy polityczne.
odczuwanie polskości podczas pobytu w innych krajach.

relacje między kierowcami tych samych i różnych firm, tych samych i innych narodowości.

relacje podwładny - przełożony między kierowcą i spedytorem, pracownik - pracodawca między kierowcą i przewoźnikiem.

stosunek kierowców do klientów, czyli zlecających.

zagadnień związanych z zawodem jest multum, tak jak z resztą w każdym innym zawodzie. każde z nich może być przyczynkiem godzinnej rozmowy.

Autor:  Dorota [ 13 sty 2009, 10:32 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cyryl - interesuje mnie wszystko co napisałeś poza polityką :)
Zawsze po rozmowie mam niedosyt bo np. rozgadaliśmy się, czasu sporo upłynęło a ja mogłabym pytać i pytać, rozwijać wątki. Tak jak napisałeś każdy z nich mógłby wystarczyć na oddzielną rozmowę. Ja to niestety muszę jakoś pomieścić podczas jednego spotkania.

Mnie zawsze najbardziej interesują relacje między ludźmi. I o nie chętnie pytam. W mojej pracy chciałabym też na tyle na ile jest to możliwe oddać po prostu "klimat" pracy kierowcy.


Huberto - jeszcze raz wielkie wielkie dzięki za rozmowę!!! Jesteś świetnym człowiekiem i mam dzięki Tobie masę nowych informacji, ciekawostek, opowieści :) Super się rozmawiało! Bardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać :D

Autor:  huberto [ 13 sty 2009, 21:26 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Nie ma sprawy, cieszę się, że mogłem pomóc. Oczywiście jeżeli coś by Ci się przypomniało, pisz, dzwoń, postaram się pomóc.
P.S. Jestem w trakcie negocjacji z kolegami.

Autor:  Dorota [ 14 sty 2009, 1:22 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Huberto – oj trzymam kciuki za negocjacje........dzisiaj dojechałam do Kielc, na wieeeelu parkingach byłam, w Piotrkowie Tryb. przy magazynach też – i efekt marny :( Na CB pytałam i poza pomocą hmmm jakby to ładnie powiedzieć „inną” to też odzew malutki. Jak już ktoś znajdzie chwilę żeby porozmawiać to niestety na dyktafon się nie zgadza :( Oj przyda mi się pomoc, oj przyda :U

Autor:  ZaoR [ 14 sty 2009, 1:45 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Kolezanko jak wybralas sie na Piotrkow, to najlepiej zjechac na przydrozne zajazdy.Do Janosika przed betonami a na powrocie na Warszawe bar Egipcjanka.Duzo tam zjezdza kierowcow i mysle ze przy kawie po obiedzie napewno ktos by sie zgodzil na jakas pogawedke.Jesli masz jakies pytania to tez moge troche informacji udzielic z zycia,takze jak cos zapraszam na PW.Pozdrawiam

Autor:  ego [ 14 sty 2009, 12:22 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cytuj:
Huberto – oj trzymam kciuki za negocjacje........dzisiaj dojechałam do Kielc, na wieeeelu parkingach byłam, w Piotrkowie Tryb. przy magazynach też – i efekt marny :( Na CB pytałam i poza pomocą hmmm jakby to ładnie powiedzieć „inną” to też odzew malutki. Jak już ktoś znajdzie chwilę żeby porozmawiać to niestety na dyktafon się nie zgadza :( Oj przyda mi się pomoc, oj przyda :U
Ta chęć udzielenia "pomocy innej" także świadczy o środowisku.Czego nie da sie raczej pominąć w opracowywaniu charakterystyki.
Jeszcze kilka, a tym bardziej kilkanaście lat temu trudno bylo się dostać do tej pracy.Selekcja była ostra, kandydaci zakwalifikowani do przyjęcia przechodzili od nowa kurs wraz z nauką jazdy zestawem, uczyli się dokumentów potrzebnych w drodze (zezwoleń na przekroczenie granic,ich rodzajów,wypełniania, dokumentów celnych typu choćby grupy "T" , Karnet TIR, ATA), podstaw języków z naciskiem na angielski itd..
W ostatnich kilku latach przez gwałtowny rozwój transportu i zapotrzebowanie na kierowców trafiło do tego zawodu wielu ludzi przypadkowych.O różnym poziomie tak wykształcenia jak i -niestety-kultury.Co obserwuje się m.in. włączając tzw. CB-radio.A i siedząc przy sąsiednim stoliku gdzieś w barze
Wymagania obniżono także dlatego,,że jeżdżący po terenie Unii nie musieli potrafić wiele więcej poza kierowanie pojazdem.Samodzielności także potrzeba coraz mniej, bo samochody nowe, praktycznie bezawaryjne (a jeśli, to korzysta się z reguły z pomocy serwisów), zamiast mapy mamy nawigacje.Itd..
Nie chcę tutaj nikogo obrazić, ale obserwując środowisko wnioski nasuwają mi się mało pozytywne.

Autor:  filippo [ 14 sty 2009, 14:14 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cytuj:
Ta chęć udzielenia "pomocy innej" także świadczy o środowisku.Czego nie da sie raczej pominąć w opracowywaniu charakterystyki.
Jeszcze kilka, a tym bardziej kilkanaście lat temu trudno bylo się dostać do tej pracy.Selekcja była ostra, kandydaci zakwalifikowani do przyjęcia przechodzili od nowa kurs wraz z nauką jazdy zestawem, uczyli się dokumentów potrzebnych w drodze (zezwoleń na przekroczenie granic,ich rodzajów,wypełniania, dokumentów celnych typu choćby grupy "T" , Karnet TIR, ATA), podstaw języków z naciskiem na angielski itd..
W ostatnich kilku latach przez gwałtowny rozwój transportu i zapotrzebowanie na kierowców trafiło do tego zawodu wielu ludzi przypadkowych.O różnym poziomie tak wykształcenia jak i -niestety-kultury.Co obserwuje się m.in. włączając tzw. CB-radio.A i siedząc przy sąsiednim stoliku gdzieś w barze
Wymagania obniżono także dlatego,,że jeżdżący po terenie Unii nie musieli potrafić wiele więcej poza kierowanie pojazdem.Samodzielności także potrzeba coraz mniej, bo samochody nowe, praktycznie bezawaryjne (a jeśli, to korzysta się z reguły z pomocy serwisów), zamiast mapy mamy nawigacje.Itd..
Nie chcę tutaj nikogo obrazić, ale obserwując środowisko wnioski nasuwają mi się mało pozytywne.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z kilkoma Twoimi stwierdzeniami.
To że do firm trafiło sporo nowych czy jak piszesz przypadkowych ludzi jest faktem niezaprzeczalnym jednak wymuszone zostało sytuacją rynkową która obecnie dość drastycznie się zmienia od kilku miesięcy. Gdyby upadali czy tracili pracę tylko Ci niedouczeni i przypadkowi byłoby to wszystkim na rękę. Jednak sytuacja jest zgoła inna bo upadają nawet Ci konkretni z dobrą kadrą bo wykańczają ich Ci wszyscy cwaniacy których się namnożyło jakiś czas temu.
Nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem że samodzielności potrzeba co raz mniej. Potrzeba jej tyle samo co zawsze ale w innych aspektach. Jako osoba odpowiedzialna za działanie floty nie wymagam od kierowcy aby robił remonty główne na drodze, nie wymagam nawet zmiany koła bo ze względu na zbiorniki nasze auta nie mają zapasów. Wymagam jednak żeby kierowca potrafił ocenić w czym rzecz. Wymagam również tego, żeby potrafił zadbać o ciągnik, o naczepę, o ładunek, o dokumenty na roz/załadunku i ich rozliczanie, o poprawne prowadzenie karty drogowej, o poprawną obsługę tachografu i przestrzeganie czasu pracy, o ekonomiczną jazdę, o unikanie wszelkiego rodzaju mandatów czy zagrożeń, o tankowanie tam gdzie jest taniej a nie gdzie wygodniej. To są wszystko elementy nie łatwe bo wymagają myślenia bez którego dobrze być nie może. W moim odczuciu bycie kierowcą nie równa się absolutnie kręceniu kierownicą na trasie z punktu A do punktu B. Nie chciałbyś odbierać telefonów o 2 w nocy od kierowcy który dzwoni bo się chłodnia zapowietrzyła, żarówka się spaliła czy skończyła się kasa bo zapomniał wziąć zaliczkę.
Ci ludzie którzy się nie będę potrafili dostosować będą po kolei odpadali bo w tej chwili w kierowcach już można wybierać, przebierać a firm oferujących dobre warunki jest co raz mniej.
U nas też nie jest za wesoło i sami nie wiemy co będzie. Był okres, że potrzebowaliśmy ludzi i przyjmowaliśmy czasem jedynie po wstępnej ocenie i zdarzali się przez to naprawdę dziwni ludzie - teraz na to nie możemy sobie pozwolić bo jest zupełnie inaczej. Kto nie myśli ten nie jedzie.
Kiedyś było inaczej i było ciężko teraz jest niby lżej ale myśleć trzeba niezmiennie przez co praca kierowcy wciąż nie należy do łatwych.

Autor:  ego [ 14 sty 2009, 18:50 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Do powyższego od Jan Sawa: w zasadzie mówimy o tym samym.
O samodzielności mówiłem w kwestii właśnie tego typu,że kierowca dzwoniąc do firmy z problemem ma go już w miarę sprecyzowanego.Nie mówi ,że "coś się stało i nie chce jechać(czy działać)".Dlatego łatwiej jest mu ewentualnie pomóc.Przykładów mam wiele.Irytujących, ale i po czasie zabawnych.
Mówiąc to myślałem głównie o tym,że nie potrzeba obecnie używać metod usuwania usterek znanych choćby z obserwacji naszych kolegów ze wschodu..Za które ich zresztą niejednokrotnie podziwiałem.Ale i za solidarność, której nam ta bardzo brakuje.Choćby,gdy obok mnie, w kolejce do przejścia w Olszynie ,podciągając zestaw na lince co jakiś czas,wymienili uszczelke pod głowicą.I innych wielu sytuacjach.
Mówię też o czasach, gdy nie było łączności typu telefony komórkowe w aucie (naprawdę młodsi koledzy! Były takie czasy!) i trzeba było byc o wiele bardziej samodzielnym niż dziś.Bo nie dało się z auta zadzwonić z żadaniem natychmiastowej pomocy bedąc gdzieś w Europie.
Ja jadąc pierwszy raz do Irlandii miałem wyrwaną ze środka folderu reklamowego mapkę.Dobrze ,ze coś takiego na statku znalazłem.Mapy Irlandii długo jeszcze nie szło kupić.A teraz czytam-gdzieś na forum niedawno-gdy żona (narzekając na pracodawcę) mówi z dumą,że jej mąż to "nawet bez nawigacji, na papierowych mapach musiał jeździć i trafiał".
Nie wspomnę o Wschodzie skąd się po kilku tygodniach wracało.A rodzina nie wiedziała czy żyję jeszcze,bo ostatni kontakt był z granicy.
Dużo by mówić można.
Chciałem jedynie powiedzieć,że nie można obecnej pracy porównać do dawnej.Co jedni doceniają, a inni twierdzą,że im się takie warunki po prostu należą.
Gdy niedawno usłyszałem tekst dwudziestokilkulatka,że on to "do starego, trzyletniego auta, gdzie nawet klimatyzacji nie ma, to w żadnym wypadku by nie wsiadł", to przypomniałem sobie podróżowanie niebieskim Liazem, w którym konstruktor takiego zbytku jak ogrzewanie postojowe nie przewidział, do Petersburga czy Sewastopola.I rano wzrok na suficie: niebieski dokoła, czyli w kabinie plus.. nie jest źle.Lub: biały, czyli szron, w kabinie minus.. jak tu się teraz ubrać.. Brrr..
Do tego sprawy organizacyjne, celne, papierowe któych jeżdżący obecnie po Unii w ogóle nie znają.Dawniej idąc do celnika miało się pozliczane wartości, wagi,posprawdzane i pogrupowane papiery itd.. Wstępną kontrolę robiło sie zresztą natychmiast po otrzymaniu od załadowcy, by potem nie stać gdzieś na granicy dniami całymi czy dłużej, gdy ktoś n.p. zamiast oryginalu dokumentu dał kopię, gdy na fakturze jakiejś obok cyfry nie było symbolu waluty itd..
Dlatego oczywiscie także zgadzam się,że bycie kierowcą nie polega wyłącznie na kręceniu kierownicą od punktu A do punktu B.

Autor:  filippo [ 14 sty 2009, 22:26 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Widać, że się po prostu nie do końca zrozumieliśmy i ja pochylę czoło przed Tobą i tymi wszystkimi którzy w ekstremalnych opisywanych przez Ciebie warunkach pokonywali trasy wiele lat temu. Ci jeżdżący na zachód czy ogólnie w międzynarodówce to była swoista elita ludzi o silnych charakterach. Kilku z naszych kierowców ma zawsze coś ciekawego do opowiedzenia z doświadczeń z trasy. Można tego słuchać i słuchać.
Dalej będę twierdził, że myślenie jest najważniejsze ale po przemyśleniu raz jeszcze przyznaję Ci pełną rację, że teraz jest dużo lżej.

Autor:  ego [ 14 sty 2009, 23:13 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Jan Sawa: dzięki :) Byłem pewien ,że po prostu się rozminęlismy myślami :) A może nastawieniem wynikającym z pewnych , poniekąd mimowolnych , uprzedzeń..

Autor:  Pazdz [ 14 sty 2009, 23:40 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cytuj:
Chciałem jedynie powiedzieć,że nie można obecnej pracy porównać do dawnej.Co jedni doceniają, a inni twierdzą,że im się takie warunki po prostu należą.

Oczywiście, że nie można. Czasy się zmieniają, postęp technologiczny jest ogromny i praca odbywa się w innych warunkach. Mamy 2009 rok i podpiszę się pod drugą częścią twojego zdania. Takie rzeczy jak klimatyzacja, czy lodówka mnie się po prostu należą. Obecnie praca kierowcy jest o wiele łatwiejsza, bo nie ma problemów z łącznością, z nadmierną awaryjnością samochodów i innymi tego typu rzeczami. I analogicznie od kierowców wymaga mniej (chodzi mi tutaj o problemy techniczne). Mówisz, że obecnej sytuacji nie można porównywać do dawnej, a z drugiej strony piętnujesz, że kiedyś to kierowca potrafił to, czy tamto. Potrafił, bo wychował się i kształcił w innych warunkach - życie go nauczyło. Oczywiście wielki szacunek dla żyjących w tamtych czasach. Były szkoły o profilu mechanika-kierowcy z dużym naciskiem na praktykę. Obecnie nie ma takiego czegoś. Zdobywa się wiedzę teoretyczną, ale niestety w wielu przypadkach nie potrafi jej się wykorzystać w praktyce. Samochody są nowe i poważniejszych usterek nie da się wyeliminować na parkingu. Owszem mechanicznie jest to wykonalne, ale całością steruje elektronika i trzeba wykasować błędy. A sprzętu do diagnostyki i eliminowania czegoś takiego kierowca raczej nie wozi ze sobą.



Odnośnie "kręcenia kierownicą z punktu A do punktu B" też nie jest bez znaczenia. Zwróć uwagę na nasilenie ruchu drogowego. Co było kiedyś, a co się dzieję teraz. Są przypadki, że nawet starsi kierowcy nie potrafią odnaleźć się w nowych uwarunkowaniach, w ciągłym stresie związanym z gigantycznym ruchem drogowym. Oczywiście, że jazda to tylko część wykonywanej pracy, ale chyba najważniejsza, mająca zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo swoje i innych. W końcu zawód "kierowca".

I wśród tych wszystkich młodych głąbów, co panikują jak rozładuje się bateria w nawigacji, niepotrafiących korzystać z papierowych map itp. są jeszcze tacy, co chcą, starają się i ciągle się uczą (nieraz niestety na własnych błędach). Obecna sytuacja na rynku i niebyt optymistyczne prognozy jak wspomniał Jan Sawa pozwolą w pewnym stopniu wyeliminować ludzi przypadkowych. Więc może, chociaż w tej kwestii sytuacja się poprawi.

Autor:  speed_cars [ 20 mar 2014, 21:37 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Jeżeli ktoś zdał egzamin C+E, gdy już będzie miał prawko w ręku, to niech idzie i szuka pracę na kierowcę, uczy się od drugiego kierowcy, pyta się o wszystko jeżeli czego nie wie. Informacje uzyskane od innych kierowców niech notuje. Kierowca powinien być na bieżącą z informacjami na temat czasu pracy, transportu. Uczestniczyć w szkoleniach o czasie pracy itp.

Autor:  orys [ 20 mar 2014, 22:57 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cytuj:
Jeżeli ktoś zdał egzamin C+E, gdy już będzie miał prawko w ręku, to niech idzie i szuka pracę na kierowcę, uczy się od drugiego kierowcy, pyta się o wszystko jeżeli czego nie wie. Informacje uzyskane od innych kierowców niech notuje. Kierowca powinien być na bieżącą z informacjami na temat czasu pracy, transportu. Uczestniczyć w szkoleniach o czasie pracy itp.
Dziękujemy za ten cenny wkład do dyskusji - nie dość, że trafiający w sedno poruszającego tematu, to jeszcze dostarczający bardzo dużo konkretnych informacji i - co najważniejsze - błyskawicznie!!! :mrgreen:

Autor:  Cyryl [ 21 mar 2014, 6:08 ]
Tytuł:  Re: Jak to jest być truckerem? - prośba o pomoc

Cytuj:
...i - co najważniejsze - błyskawicznie!!! :mrgreen:
Orys, jako człowiek z wysp powinieneś wiedzieć, że to błyskawicznie jest oczywiste i wynika z nicka: Speed_cars

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/