Tak to mniej więcej wygląda w BARDZO WIELKIM SKRÓCIE.Spalone zestawy, pourywane zaczepy, klocki hamulcowe-a może całkowity ich brak, niebezpieczne załadunki, PB...Nikogo nic nie interesuje. Dostajesz dyspozycje, że masz załadować (gratis) swój zestaw odpowiednią ilością ciągników, samochodów-jak to zrobisz? twoje zmartwienie! Pamiętaj tylko o tym, żeby nie było uszkodzeń na przewożonych pojazdach. Najlepiej by było, gdyby zestawy te były z gumy.
Po przyjeździe z Polski do Holandi prosto z podróży wsiadasz na nieznany zestaw, uprzednio załadowany przez innych kolegów i wyjeżdżasz w trasę. Musisz pogodzić się z tym, że samochód jest w fatalnym stanie technicznym, brudny, braki w oświetleniu. Wsiadasz i jedziesz. W podróży włosy dęba ci stają, ponieważ po przejechaniu paru kilometrów dowiadujesz się, że coś jest nie tak z twoimi hamulcami, silnik ma zbyt wysoką temperaturę itp. Modlisz się o to, żeby przetrwać jakoś do końca i przekazać samochód innemu koledze. Co on zrobi z tymi usterkami to już jego sprawa.