wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://fox.wagaciezka.com/ |
|
Niemcy czy Anglia? http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36934 |
Strona 2 z 4 |
Autor: | Cyryl [ 13 wrz 2012, 13:06 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Szwajcaria jest bardzo specyficznym krajem i nam (przynajmniej mi) trudno zrozumieć sposób myślenia tambylców. w latach '70-tych w Szwajcarii osiadł mój kuzyn. aby dostać prawo pobytu pisze się pismo (oczywiście z róznymi załącznikami, ale oni to zatwierdzają) dorady osiedla, gdzie mieszkasz, z rady osiedla, do władz miasta, z kolei do rady kantonu i do władz kraju. ale jeżeli przez nieuwagę postawisz auto na przysłowiowe Kargulowe dwa palce na miejscu sąsiada (nie wykupine miejsce, ale zajmowane zwyczajowo), to ten napisze do rady osiedla, tamci do rady miasta, do władz kantonu i do władz kraju i za takie coś mogę Cię wywalić z tego szczęśliwego kraju. jeździłem przez Szwajcarię 3 lata do Włoch ciężarówką średnio raz, dwa razy w miesiącu. Zurich przypomina mi Wrocław, bo ruch tranzytowy ciężarówek wiedzie przez centrum miasta. przez dzielnicę ortodoksyjnych Żydów i przez inne gdzie walające się śmieci na chodnikach i drodze żywo przypominały mi Trójkąt Bermudzki we Wrocławiu (Traugutta, Komuny Paryskiej, Puławskiego). w Polsce i innych krajach jest jakaś tolerancja połączona z uprzejmością wobec kierowców z innych krajów. gdy jakiś zgubi drogę, zamota się, czy niezdecydowany zastanawia się gdzie jechać, to w najgorszym razie może liczyć na obojętność, ale częściej na pomoc, radę, życzliwość. ja czegoś takiego w Szwajcarii nie doświadczyłem. gdy kiedyś w Basel zamotałem się na skrzyżowaniu jedyne co zobaczyłem to środkowy palec miejscowego kierowcy. dodam, że w Szwajcarii nie wychodzi się z domu w godzinach 22:00-6:00, a już na pewno nie jeździ się samochodami (pojazdy powyżej 3,5t DMC mają ustawowy zakaz jazdy w nocy). kiedyś jadąc pierwszy raz przez Szwajcarię stanąłem na parkingu przy autostradzie (na parkingach autostardowych jest zakaz parkowania powyżej chyba 18 godzin) myśląc, że w nocy ruch pojazdów da mi się we znaki. gdy zbudziłem się w nocy, na drodze nie było żadnego auta. tak samo jest w miastach. mi to żywo przypominało godzinę policyjną z czasów stanu wojennego. przejście graniczne dla pojazów ciężarowych w Como/Chiasso jest jak wszyskie w sobotę o 15:00 zamykane. ale tam jak we wrocławskim PDT za czasów komuny opada krata, którą podnoszą w poniedziałek o 6:00. do tego dodam kudłatego spedytora, gdzie robiłem papiery z wizerunkiem Che Gevary na czerwonej fladze z gwiazdą, popiersia Lenina, Marksa, Engelsa i Stalina. ogólnie nie mam zbyt dobrego zdania o tym kraju, chociaż tylko raz byłem kontrolowany przez policję, bardzo uprzejmie i bez konsekwencji (kontrola rutynowa na drodze). w Szwajcarii z policjantem jeżeli znasz angielski lub niemiecki, włoski bądź francuski dogadasz się. tam goście jeżeli chodzi o języki są gigantami. |
Autor: | RadekNet [ 13 wrz 2012, 13:15 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Lo matko Ktos po tym watku pomyslalby, ze Polska taka wspaniala Cyryl, chyba sobie zarty stroisz opisujac inne kraje od strony czesto patologicznej (jakis promil sytuacji) a Polske w samych superlatywach (jakis promil sytuacji? ). |
Autor: | Cyryl [ 13 wrz 2012, 14:06 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
ja opisuję tylko to czego doświadczyłem. oczywiście inaczej będzie wyglądało Monaco oczami Wojciecha Fibaka, czy Roberta Kubicy, a inaczej moimi. nie twierdzę, że Polska jest taka wspaniała, ale wiele rzeczy z daleka wygląda inaczej niż jest w rzeczywistości. poza tym w naszym lekko zwariowanym kraju umiemy się poruszać, rozumiemy (choć często nas to wkurza) jak on działa. w innych krajach mimo, że w wielu względach może być lepiej niż u nas czasami jest trudno się dostosować, szczególnie osobom dorosłym, przywykłym do tych dobrych i złych rzeczy. |
Autor: | Tomek_215 [ 13 wrz 2012, 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Ja tez co nieco moge powiedziec bo wczesniej mieszkalem 4 lata w Wielkiej Brytanii, ale chcialem byc gdzies blizej Polski i teraz mieszkam w Austrii. Po pierwsze to sobie musisz zadac pytanie czy Cie do Polski ciagnie czy jest Ci to obojetne, i nie musisz tak czesto przyjezdzac. Mieszkajac tak o Austria, Niemcy (zalezy gdzie) to jak chcesz to mozesz i co weekend do Polski jezdzic. Ja mam przykladowo 600 km do domu, nie jezdze czesciej do Polski niz z UK, ale to dlatego ze i obowiazkow wiecej. Ale przychodzi taki czas ze juz mam troche dosc, chce troche odetchnac, zobaczyc sie z rodzina, w piatek po pracy wyjezdzam w nocy jestem, w niedziele po poludniu powrot. Z UK tak nie dalo rady. Mam tez takich znajomych ktorzy nie maja do czego/kogo jezdzic. Raz na rok w Polsce na swieta im starcza. A tak to co, duzo prawdy jest w tym co Cyryl pisze. Dla mnie ludzie wszedzie sa tacy sami, spotykam naprawde w porzadku fajnych ludzi, pomocnych i w ogole ale tez i sku***synow... Mentalnosc oczywiscie maja inna, Brytyjczycy na luzie, wszystko na spokojnie, inteligencja nie grzesza.. Austryjacy/Niemcy.. no tacy Hitlerowcy "Ordnung muss sein" . Slubu z danym krajem nie bierzesz, pojedz zobacz, nie bedzie Ci odpowiadalo to sie przeniesiesz. Pieniadze nigdzie nie ulicy nie leza. Tylko roznica jest taka ze w UK czy Niemczech za najmniejsza krajowa wynajmiesz mieszkanie, oplacisz, wyzywisz sie i bedziesz w miare normalnie zyj. W Polsce? ZAPOMNIJ. |
Autor: | RadekNet [ 13 wrz 2012, 20:55 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Cytuj: Slubu z danym krajem nie bierzesz, pojedz zobacz, nie bedzie Ci odpowiadalo to sie przeniesiesz.
Otoz to! I opowiesciami dziwnej tresci sie nie przejmuj. Tylko jedna podstawowa sprawa - jezyk, i nie bedziesz sie czul obco.
|
Autor: | RadekNet [ 13 wrz 2012, 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Cytuj: poza tym w naszym lekko zwariowanym kraju umiemy się poruszać, rozumiemy (choć często nas to wkurza) jak on działa.
Znam ten argument. Tylko ja z autopsji wiem, ze w takiej Irlandii nie trzeba UMIEC sie poruszac, tam to po prostu dziala. Prosty przyklad - ichniejszy numer PESEL to 1-2 dni, nasz numer PESEL tu poltora miesiaca.
|
Autor: | Użytkownik usunięty [ 14 wrz 2012, 2:31 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Dwa grosze ode mnie. 1. Byle zdala od Polaków. 2. Byle zdala od socjalu, bo jak przyjdzie bieda to nic Ci się nie stanie. A gdzie pojedziesz i jak będzie to tylko od Ciebie zależy. |
Autor: | Cyryl [ 14 wrz 2012, 5:20 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Cytuj: Cytuj: poza tym w naszym lekko zwariowanym kraju umiemy się poruszać, rozumiemy (choć często nas to wkurza) jak on działa.
Znam ten argument. Tylko ja z autopsji wiem, ze w takiej Irlandii nie trzeba UMIEC sie poruszac, tam to po prostu dziala. Prosty przyklad - ichniejszy numer PESEL to 1-2 dni, nasz numer PESEL tu poltora miesiaca.byłem w większości krajów europejskich, wszędzie mi sie podobało, nie miałem kłopotów z poruszaniem się, nigdzie nie czułem się obywatelem drugiej kategorii. bardzo chętnie pojechałbym tam na tydzień, dwa, może miesiąc, ale na stałe - jakoś nie. |
Autor: | Bauer [ 14 wrz 2012, 6:46 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
nie chce szerzyc jakiegoś rasizmu dotyczącego narodowości ale w języku angielskim prędzej się dogadasz niż w języku niemieckim. W Niemczech i Austrii owszem niemiecki to podstawa, lecz np. W szwajcarii, francji, belgi, holandii czy luksemburgu ludzie wolą porozumiewać się z obcokrajowcem w języku angielskim gdyż po prostu nie darzą zbytnią sympatią zarówno kraju jak i języka niemieckiego. |
Autor: | Cyryl [ 14 wrz 2012, 9:22 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
z językiem wygląda to tak, że Szwajcarom jest obojętnie w jakim języku mówisz. Francuzi mają lekko skrywaną awersję do niemieckiego i obcokrajowiec mówiący po angielsku jest milej widziany. w Beneluxach niemiecki jest dobry przy granicy, ale drugim po języku ojczystym tambylców jest jednak angielski. W niemczech angielskim dogadasz się bez kłopotów z wyjątkiem starszych osób pracujących na magazynach na terenie byłego DDR wychowanych za komuny na rosyjskim. Skandynawia - angielski. no i oczywiście Włochy i Hiszpania gdzie dogadasz sie bez kłopotu z każdym pod warunkiem, że znasz włoski lub hiszpański. jedyny wyjątek jest wtedy gdy Włochowi na czymś zależy, wtedy okazuje się, że jednak zna on łamany angielski. |
Autor: | Marecki [ 14 wrz 2012, 9:38 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Cytuj: Skandynawia - angielski.
Nie zgodzę się z tym - Szwecja, Norwegia, Dania porozumiewaliśmy się z Ojcem w języku niemieckim bo mieli właśnie problem z językiem angielskim
|
Autor: | Cyryl [ 14 wrz 2012, 9:41 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
tego nie neguję, jak by poszukać i pewnie dogadałbyś się i po francusku i po hiszpańsku. jednak angielski jest tak rozpowszechniony, że w tym języku dogadasz się i z dzieckiem i ze staruszkiem. |
Autor: | radeq [ 14 wrz 2012, 9:46 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
No wiec już raczej decyduję się na naukę angielskiego, nie wiem gdzie wyląduje więc angielski górą |
Autor: | martinfh [ 16 wrz 2012, 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
To takie wielkie gdybanie. Stereotypy , stereotypami... a jakież to chodzą o Polsce/Polakach? Złodzieje, alkoholicy, bezrobotni, Kościół ponad wszystkim. Tak więc przyjeżdżając do Polski pamiętaj, że zostaniesz okradziony przez nawalonego złodzieja starych volkswagenów, który w niedzielę odwiedzi miejsce święte. Czy to również znaczy, że wjeżdżając do Francji od razu zostanę "przetrzepany" przez pewnego obcokrajowca? Czy to oznacza, że tylko wjeżdżając do Niemiec w przeciągu 5 minut zostaniemy zakuci w kajdanki przez BAG, które to na złość chce nam zrobić ( bo Polacy)? WOT POLIAKI! Dany kraj to nie tylko język, przepisy, ale też i kultura, do której trzeba się dostosować. Zachęcającym jest, tak jak to powiedział jeden user, że w danym kraju za minimum socjalne jesteśmy w stanie się utrzymać. W Polsce tak nie jest... Kolejna sprawa to ogólne socjale ( służba zdrowia, renta, bezrobocie). Tutaj też wypadamy niezbyt dobrze. Myślę, że opinie niektórych osób są trochę nie "fair". Wynika to albo z wielkiego uwielbienia dla Polski, albo braku jaj w podjęciu odpowiedniej decyzji, która może polepszyć życie nam i innym. Wg. mnie jeśli wyjeżdżać już za granicę, to albo na stałe, albo na typowe prace kontraktowe. |
Autor: | sunnychris [ 24 lis 2012, 8:56 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Ofert pracy dla kierowców w mojej okolicy jest bardzo dużo - dokładnie w mojej wiosce główną siedzibę ma Nagel-Group... ale prócz nich jest sporo mniejszych przewoźników. Wszędzie jednak to samo - komunikatywny niemiecki w mowie i piśmie, tego nie przeskoczysz. |
Autor: | KonradN [ 24 lis 2012, 9:44 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Mieszkałem w 2008 roku trochę czasu w Holandii i wcale źle tego kraju nie wspominam. Jeśli miałbym możliwość wyjechał bym tam na stałe bez chwili zastanowienie (pisząc o możliwości mam na myśli brak kobiety tutaj lub jej chęć wyjazdu ze mną oraz brak rodziny by nie było za kim tęsknić i do kogo wracać). Pracowałem z 10 holendrami i było super dużo lepiej się z nimi gadało i pracowało niż z rodakami. Pracowałem przy przeładunku zestawów w firmie Steenbergen Bodegraven |
Autor: | Długi [ 24 lis 2012, 11:18 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
ŻULnierz zawodowy, misje te sprawy i ty żadnego języka nie znasz ? Czy tylko walczyłeś w CoD i CS ? |
Autor: | sunnychris [ 24 lis 2012, 11:28 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Długi, nophest to Twój znajomy... czy jesteś tylko fanem jego strony ? |
Autor: | jeszkin [ 24 lis 2012, 12:26 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
Cytuj: Cytuj: Skandynawia - angielski.
Nie zgodzę się z tym - Szwecja, Norwegia, Dania porozumiewaliśmy się z Ojcem w języku niemieckim bo mieli właśnie problem z językiem angielskim Ciekawe rzeczy opowiadasz.... Zaczniesz jeździć/przebywać tam trochę więcej czasu, niż 2 tygodnie w wakacyjnej trasie, to będziesz mógł wyrażać opinię na ten temat. Jakoś przez ostatnie 5 lat czy to w Szwecji czy w Norwegii, nie miałem praktycznie nigdzie problemów dogadać się po angielsku. Nawet z ludźmi grubo po 70tce.... Zarówno młodzi, jak i starsi ludzie znają ten język co najmniej na poziomie komunikatywnym. Nie to co w PL. Sytuacja z tego roku: stacja benzynowa w okolicach Świnoujścia. Stoję przy kasie, obok niemiec pyta pracownika stacji po niemiecku: czy mogę skorzystać z myjni samochodowej? Babka na to ręce rozłożyła, i "niśt fersztejen" Koleś po angielsku, a ta dalej nic. Ręce, i nie tylko mi opadły..... |
Autor: | GiGgS [ 25 lis 2012, 15:24 ] |
Tytuł: | Re: Niemcy czy Anglia? |
poruszane są już tutaj tematy edukacji w polskich szkołach - prawda jest taka że powinno się bardziej przyłożyć do języków bo teraz jeden obcy to minimum przynajmniej na poziomie komunikatywnym. Ale nie odbiegając od tematu, ostatnio bardzo często wykorzystywane przysłowie mówi "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" ale będąc na twoim miejscu spróbowałbym w Anglii - rozmawiałem tam z paroma kierowcami i naprawdę nie narzekają a nawet jest tam coraz więcej firm Polskich którzy przyjmują naszych bez znajomości języka. Anglia to dosyć tolerancyjny kraj jeżeli chodzi o język, przynajmniej ja się z tym spotkałem gdy tam pojechałem. Kurs jest Ci nie potrzebny bo będąc na miejscu nie dość że uczysz efektywniej to na dodatek za darmo |
Strona 2 z 4 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |