wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=44507
Strona 2 z 3

Autor:  Wilk 09 [ 24 maja 2015, 20:01 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
ano nie dużo,bo nie mają motywacji finansowej do inwestowania w takie urządzenia :) a jak nie będziesz gasił silnika na pauzach to szybko sobie przeliczą ile to taniej by było ......
Sam dobrze wiesz jak by się to skończyło Krzyśku dla kierowcy po puszczeniu w komin kilku dziesięciu litrów paliwa w większości krajowych firm. W najlepszym wypadku obciążeniem z tej puli pod stołem, lub zwolnieniem za przepały (czyt. kradzież bo tak to by było odebrane przez większość szefów).
Cytuj:
Mokry zimny ręcznik na karku czy twarzy, orzeźwia :)
Bardzo dobry sposób, ale trzeba z nim uważać i nigdy takiego ręcznika nie kłaść na głowę. Do tego przeczytajcie, czym w czasie upałów może skończyć się nagłe ochłodzenie organizmu.

Autor:  Cyryl [ 25 maja 2015, 6:53 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

coś mi się wydaje, że ten temat został założony przez eskimosa lub kogoś z rodziny królewskiej.
który z kolegów ma w domu klimatyzację?
podejrzewam, że mniejszość lub żaden, ale jakoś żyjemy.
czy któryś z kolegów był pod namiotem w upalne lato? czy to w Polsce czy w innych krajach.
i żyjemy.
w samochodzie podczas upałów jest jak w domu tylko 2-3 stopnie więcej.
współczesne samochody mają na tyle dobrą izolację termiczna, że nie jest jak w dawnych Jelczach czy Starach, że gdy na dworze +30 to w kabinie +45.

z tego co pamiętam sporo kolegów było na zlotach czy to w Opolu czy też w Krakowie i czasami były upały. spali pod namiotem, w samochodach czy też na naczepie, gdzie jest jak w saunie.
jak się pogrzebie na forum to można dzisiaj przeczytać jak było fajnie.

ogólnie jak jest postojowa klimatyzacja to fajnie, a jak nie ma to jak w domu i po prostu trzeba przecierpieć.

temat przypomina mi coś w rodzaju: "co gotujecie w trasie?"
to samo co w domu, jak wyjedzie mamusia.

Autor:  krzysiekjx1 [ 25 maja 2015, 9:28 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
który z kolegów ma w domu klimatyzację?
podejrzewam, że mniejszość lub żaden, ale jakoś żyjemy.
pewnie że mniejszość (akurat mam) ale to żaden argument
Cytuj:
czy któryś z kolegów był pod namiotem w upalne lato? czy to w Polsce czy w innych krajach.
i żyjemy.
upalne lato pod namiotem to czas wypoczynku i lenistwa i nijak ma się to do regeneracji organizmu po całym dniu pracy
Cytuj:

w samochodzie podczas upałów jest jak w domu tylko 2-3 stopnie więcej.
a świstak siedzi i zawija to w sreberka ..... 2-3 stopnie to chyba w czasie jazdy a nie na postoju,bo miej na uwadze objętość powietrza w kabinie i powierzchnie metalu,która jest nagrzewana promieniami słońca
Cytuj:

współczesne samochody mają na tyle dobrą izolację termiczna, że nie jest jak w dawnych Jelczach czy Starach, że gdy na dworze +30 to w kabinie +45.
jest lepsza :D
Cytuj:

z tego co pamiętam sporo kolegów było na zlotach czy to w Opolu czy też w Krakowie i czasami były upały. spali pod namiotem, w samochodach czy też na naczepie, gdzie jest jak w saunie.
jak się pogrzebie na forum to można dzisiaj przeczytać jak było fajnie.
zaś muszę się powtórzyć ,co innego zlot gdzie się bawimy i balujemy żeby sobie spać ile nam się zechce a co innego wykonywanie powierzonych zadań zaplanowanych w czasie

[/quote]

Autor:  Cyryl [ 25 maja 2015, 21:33 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

no tak co innego, ale daje to pojęcie co to jest upał i czy to w pracy czy też po niej próbujemy sobie radzić.

wiele razy byłem na wypoczynku i pamiętam upalne zloty, muszę powiedzieć że w ten czas lenistwa życie jest tak intensywne jak nigdy w pracy. no i nie ma spania wedle potrzeby, ale tyle ile dają inni.

Autor:  ski [ 25 maja 2015, 22:18 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
no tak co innego, ale daje to pojęcie co to jest upał i czy to w pracy czy też po niej próbujemy sobie radzić.

wiele razy byłem na wypoczynku i pamiętam upalne zloty, muszę powiedzieć że w ten czas lenistwa życie jest tak intensywne jak nigdy w pracy. no i nie ma spania wedle potrzeby, ale tyle ile dają inni.
Jak zazwyczaj się z Tobą, Cyrylu, zgadzam, tak teraz muszę stwierdzić, że pier**isz pan trzy po trzy ;)

Autor:  Marix [ 22 lip 2015, 19:23 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Dawno mnie tu nie było, ale muszę zabrać głos.

Żyjemy w XXI wieku, gdzie wszystko ma być na szybko, na wczoraj, żyjemy w pędzie.
Tak się składa, że zdarzają się u nas bardzo gorące lata, jak to obecnie.
Wszystko poszło do przodu, samochody, drogi, technologie. Klimatyzacja naprawdę nie jest dzisiaj luksusem. Może wciąż jest droga do mieszkań i domów, ale w samochodach występuje powszechnie od połowy lat 90.

Denerwują mnie argumenty, że "kiedyś", zawsze gdy słyszę takie argumenty mam wrażenie, że osoba, która to mówi chce powiedzieć jak to ona miała ciężko i że skoro ona cierpiała, cierp i ty.
Żyjemy w czasach, że takie przejazdy Jelczami bez klimy ciężko nam sobie nawet wyobrazić w upały, ale też wiele rzeczy wyglądało wtedy inaczej. Poza tym jakie to ma znaczenie? Idąc jeszcze dalej, kiedyś ładunki przewoziło się konno, na drewnianych kołach, a jeszcze dawniej mieszkało się w jaskini.

Taka dyskusja nie ma sensu. Bagatelizować problem potężnego nagrzewania się kabiny dowolnego pojazdu może tylko ktoś kto mało jeździ, albo ktoś to od dawna już nie jeździ.
Dziwi mnie Cyrylu to co piszesz, skąd wziąłeś owe 2-3 stopnie?

W samochodzie może być 50, 60, a nawet 70 stopni.
Nawet w czasie jazdy i przewietrzania niemożliwe jest uzyskanie temperatury nawet zbliżonej do tej na zewnątrz, bo po pierwsze słońce intensywnie ogrzewa wnętrze, po drugie powietrze, którym "wietrzymy" jest też mocno rozgrzane od asfaltu.

Po trzecie jak można porównać kabinę samochodu do mieszkania?
W mieszkaniu możesz wyzasłaniać wszystkie okna, nie świeci słońce, w mieszkaniu się nie ruszasz, nie stresujesz. W mieszkaniu masz dostęp do lodówki z jedzeniem, z napojami, możęsz w dowolnej chwili wziąć zimny prysznic.

Ja wiem co to jazda ciemnym busem bez klimy w koszuli i w jeansach, w pośpiechu i w stresie.
Gdy wracam do firmy, gdzie jest 23 stopnie, chodzi klima, to różnica jest tak ogromna, że nie da się jej nawet opisać. Mam wrażenie, jakbym przeniósł się do innego świata.
Różnica jest taka, że ten co siedział w klimatyzowanym zakładzie wychodzi wypoczęty, a ten drugi kompletnie zmarnowany.

Współczuję wszystkim kierowcom, którzy kręcą pauzy w samochodach bez klimatyzacji postojowej.
To są warunki spartańskie i jeśli ktokolwiek mówi inaczej, to znaczy, że tego nie przerabiał, albo już się od tego zdystansował, przyzwyczaił do komfortu, a teraz mówi "kiedyś można było..."

Autor:  Cyryl [ 23 lip 2015, 5:56 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
...Taka dyskusja nie ma sensu...
oczywiście, że nie ma sensu, bo mamy już narzekania na dwie strony, a jakie jest z tego wyjście: albo kierowca kupi klimatyzację za własną kasę (nierealne), albo musi przecierpieć.

to, czy w kabinie jest 2-3 więcej, czy 5-8 i tak nie będzie miało wielkiego wpływu na możliwości kierowcy.

ale muszę kolegów pocieszyć, że na kilka miesięcy będzie zima i pewnie założymy temat: "zimno, jak sobie z tym radzić?".

Autor:  Mirek. [ 23 lip 2015, 20:01 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
Cytuj:
albo kierowca kupi klimatyzację za własną kasę (nierealne), albo musi przecierpieć.

.


Mylisz się mądry człowieku, dzisiejszy brak kierowców zmusił pracodawców nie tylko do tego by byli uczciwie rozliczani i wypłacani ale również do europejskich standartów. "Nie chcesz mi założyć stacjonarnej klimatyzacji która będzie spełniała w 100% swoje funkcje? OK, zapłacisz za nocelg w hotelu 60 zł gdzie będę mógł wypocząć w odpowiedniej temperaturze".

I tak niestety (do pracodawców) ale jest...

Autor:  mrc [ 23 lip 2015, 20:41 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Niestety, ale tak nie jest. Pracodawcy dalej rozdają karty i szukają frejerow na "magnes" szczególnie na krajowym transporcie. A wszystko przez to że sami kierowcy sie na to zgadzają i nadstawiaja karki. Chciał bym aby było jak piszesz.

Autor:  Użytkownik usunięty [ 23 lip 2015, 20:45 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Nie mówię do nikogo konkretnego bo was nie widziałem ale dobrym pomysłem jest na lato zrzucić nadmiar sadła ;)
Jak w kabinie żyje dwóch czyli ty i twój brzuch to ciężej się oddycha ;)

Autor:  Mirek. [ 23 lip 2015, 20:45 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
Niestety, ale tak nie jest. Pracodawcy dalej rozdają karty i szukają frejerow na "magnes" szczególnie na krajowym transporcie. A wszystko przez to że sami kierowcy sie na to zgadzają i nadstawiaja karki. Chciał bym aby było jak piszesz.
Czyli mam szczęście :) I jak to stare przysłowie mówi...jak się dajesz ruchać - to będziesz ruchany...

Autor:  mrc [ 23 lip 2015, 20:52 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Dokładnie.
Niestety ale kierowcy daja robią z siebie niewolników. We Francji już by dawno blokowali porty i drogi a polak ściąga majtki i jedzie dalej... Treba się cenić i mieć szacunek do samego siebie, wszak uprawnień nie dostaliśmy za darmo, sporo kosztowały, czasami wiecej niż nie jedne studia. Mam nadzieję że będzie się to zmieniać i wróci szacunek dla naszej pracy.

Autor:  jabson [ 23 lip 2015, 21:09 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
Dokładnie.
Niestety ale kierowcy daja robią z siebie niewolników. We Francji już by dawno blokowali porty i drogi a polak ściąga majtki i jedzie dalej... Treba się cenić i mieć szacunek do samego siebie, wszak uprawnień nie dostaliśmy za darmo, sporo kosztowały, czasami wiecej niż nie jedne studia. Mam nadzieję że będzie się to zmieniać i wróci szacunek dla naszej pracy.
A najlepsze jest to, że ogrzewanie postojowe to standard czyli klima postojowa też powinna nim być ;)

Autor:  Marix [ 23 lip 2015, 22:07 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

i tak trzymać Panowie, to właśnie ci młodsi kierowcy powinni dyktować warunki i oni mogą podnieść standardy. Kierowcy starsi, doświadczeni, zaczynali pracę w warunkach znacznie cięższych i szacunek im za to, ale przez to łatwo doceniają to co mają, bo prawie zawsze jest to lepszy sprzęt od tamtych z lat 70-80-90.

Ktoś kto tego nie doświadczył ma prawo wymagać sprzętu adekwatnego do dzisiejszych realiów i możliwości i nie musi zadowalać się tym, że "jeszcze 10 lat temu..."

a tak przy okazji, ostatnio całkowicie wypadłem z tematu, faktycznie znowu brakuje kierowców w międzynarodówce i kierowcy rozdają karty?
Przeglądam raz na jakiś czas wybiórczo ogłoszenia i faktycznie nie brakuje ogłoszeń, że biorą bez doświadczenia, a w niektórych nawet biorą chętnie, ale to od razu zapala się lampka, czy nie chodzi tylko o niską płacę.

I przy okazji, jak aktualnie z pracą dla Polaków zagranicą, UK, Irlandia, Skandynawia, Niemcy?
Kierowcy z niewielkim doświadczeniem są tam chętnie witani aktualnie, czy nie bardzo?

Autor:  Cyryl [ 24 lip 2015, 6:15 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
i tak trzymać Panowie, to właśnie ci młodsi kierowcy powinni dyktować warunki i oni mogą podnieść standardy...
dobrze byłoby, aby zacząć od standardów w umiejętnościach i wiedzy, a za tym poszłyby standardy warunków pracy.

mimo wielkich potrzeb rynku, gdzie polscy przewoźnicy towarowi przejęli ponad połowę europejskiego transportu drogowego, a przewoźnicy ludzi pasażerów odrzuconych przez PKP zapotrzebowanie na kierowców bez doświadczenia są tylko w słabych firmach.
lepsze już wybierają. we wrocławskim oddziale Polskiego Busa jest po rozmowie kwalifikacyjnej jazda.

innym aspektem sprawy jest stawianie na szkolenie, w naszym Polbusie powstała szkołą jazdy, a są podobne zamiary innego przewoźnika.

Autor:  dies_nefastus [ 24 lip 2015, 9:23 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
dobrze byłoby, aby zacząć od standardów w umiejętnościach i wiedzy, a za tym poszłyby standardy warunków pracy.
Ni huhu Krzysiek nie zrozumiałem Twojego toku myślenia.
Czyli młody powinien być gorzej traktowany bo jest świeży?
Niech o umiejętności i wiedzę martwią się instruktorzy, egzaminatorzy i sami zainteresowani...
Poza tym jak widzisz to w praktyce (zacytuję jeszcze raz):
Cytuj:
a za tym poszłyby standardy warunków pracy.
Kto ma te standardy wprowadzać? Pracodawcy?
Szef powie:
"O widzę synek, że jesteś kumaty. Wezmę w leasing auto z klimą postojową bo zasłużyłeś"?
Pracodawcy albo dbają o pracownika kupując auta z wygodami, albo nie dbają i kupują gołe auta (bo oni i tak nimi nie jeżdżą, a auto bez klimy czy lodówki i tak zarabia na szefa -> PROFIT!).

Autor:  Cyryl [ 25 lip 2015, 5:37 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
Cytuj:
dobrze byłoby, aby zacząć od standardów w umiejętnościach i wiedzy, a za tym poszłyby standardy warunków pracy.
Ni huhu Krzysiek nie zrozumiałem Twojego toku myślenia.
Czyli młody powinien być gorzej traktowany bo jest świeży?
Niech o umiejętności i wiedzę martwią się instruktorzy, egzaminatorzy i sami zainteresowani...
Poza tym jak widzisz to w praktyce (zacytuję jeszcze raz):
Cytuj:
a za tym poszłyby standardy warunków pracy.
Kto ma te standardy wprowadzać? Pracodawcy?
Szef powie:
"O widzę synek, że jesteś kumaty. Wezmę w leasing auto z klimą postojową bo zasłużyłeś"?
Pracodawcy albo dbają o pracownika kupując auta z wygodami, albo nie dbają i kupują gołe auta (bo oni i tak nimi nie jeżdżą, a auto bez klimy czy lodówki i tak zarabia na szefa -> PROFIT!).
1. zasób wiedzy kierowców stale spada, ostatnio miałem kierowcę wykonującego na co dzień pracę, który nie wiedział że ma obowiązek ułatwić włączenie się do ruchu autobusowi, a to wszystko podczas kursu na kat. D.

2. gdy w Iskrze Pasikurowice wprowadzimy pensje dla piłkarzy jak w Realu Madryt, to nie zaczną oni grać jak CR7.

3. mamy "złote czasy" dla kierowców jak w 2004 roku, gdy brakowało ich, tylko czy potrafimy to wykorzystać, a wykorzystanie to nie godzenie się na jazdę niesprawnymi autami, jazdę ponad dopuszczane normy, na dziwne umowy o pracę.

wydaje mi się, że fala upałów spowodowała to, że skupiamy się na rzeczach drugorzędnych, które przesłaniają nam meritum sprawy. mam wrażenie, że na pytanie szefa: czy pojedziesz 12h non stop, kierowca odpowiada pytaniem: a jest klima postojowa?

Autor:  slesz [ 25 lip 2015, 9:51 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
Ja na przykład tez nie posiadałem klimy postojowej i poprostu jeśli stalem w dzień to silnika nie gasiłem. Wydaje mi sie ze jest to najlepsze rozwiązanie.
Takie "najlepsze" :? rozwiązanie przeszkadza niestety innym kierowcom obok ciebie, którzy nie mają ochoty słuchać warkotu silnika.

Ja polecam wiatrak + uchylone szyby + zawieszony mokry ręcznik.
Wiatrak musi mieć min. 20-22cm średnicy śmigła. Mam taki na 12V, 2 zakresy prędkości. Kupiony w sellgrosie za 35zeta.
Szczerze polecam. Nie trzeba nic więcej.

Autor:  igoR84 [ 25 lip 2015, 15:43 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

klimę mam w aucie, postojową również (fabryczną) prawdę mówiąc używałem jej tylko raz, bo tak naprawdę te pauzy nigdy nie wyglądają tak że idę spać i tyle.
Jednak sama klima po dłuższym czasie mnie męczy, gdyż jak wiadomo jest to suche powietrze.
Wczoraj kupiłem wiatrak 230V/30W, teraz sobie chodzi w domu i spokojnie da radę w domu.

Tak jak pisze Cyryl,
Ogólnie z mojego punktu widzenia, 70% drajwerów nadaje się tylko na wóz drabiniasty.

Jak czytam posty typu "wydałem tyle na kwity" to śmiać mi się chce.
Większość myśli że po dokonaniu tej inwestycji są już pępkami świata i wszystko wiedzą i potrafią.

Autor:  Oliwia [ 25 lip 2015, 19:24 ]
Tytuł:  Re: w budzie jak w piekle, jak sobie z tym radzić

Cytuj:
1. zasób wiedzy kierowców stale spada, ostatnio miałem kierowcę wykonującego na co dzień pracę, który nie wiedział że ma obowiązek ułatwić włączenie się do ruchu autobusowi, a to wszystko podczas kursu na kat. D.
Wszystko zależy od firmy. Jak słabo rekrutujesz kierowców do swojej firmy to nie wymagaj aby byli to dobrzy pracownicy. W dużych firmach nikt nie dba o takie rzeczy podczas rekrutacji. Przyjmują jak leci bez sprawdzenia umiejętności choćby teoretycznych nie mówiąc już o praktycznych. Nikt w tych firmach nawet nie myśli o poprawie ich umiejętności.
Popatrzcie na szkolenia w pewnej dużej firmie świadczącej połączenia regularne między miastami w kraju, gdzie do niedawna szkolenie z bezpiecznej jazdy przeprowadzała osoba nie posiadająca nawet kategorii prawa jazdy B - typowa sztuka. Ważne że na papierze pracownik odbył takowe szkolenie. A przepisy ruchu drogowego się non stop zmieniają i nikt tej wiedzy nie przekazuje.
Pomijam że w tak dużych firmach nikt nie patrzy na odpowiednie wyposażenie aut w niezbędne narzędzia do pracy.

Poza tym Cyryl, najwidoczniej osoba szkolona przez Ciebie była źle szkolona na kategorię B prawa jazdy. Dobrze że obecnie poznała tą zasadę.

Strona 2 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/