Jak prawidłowo nacinać opony?

Cytuj:

Jeśli nowe, to jakie, Remixy Michalina, GY KmaxD nowe, czy może Dunlopa

dla mnie remix już nie jest tak hurraoptymistyczny jak 5lat temu. Składa się na to kilka czynników a dwa najważniejsze to ilość łat jak wrócą (nawet na Twoich nie naprawianych karkasach) a drugi to cena vs nowa opona budżetowa. Po mojemu to nie wychodzi tak jak powinno lub jak wychodziło kilka lat temu kiedy cena niezłej opony budżetowej była wysoka. Ale to Twój wybór weź tylko pod uwagę, że nie wrócą Ci remixy za miesiąc na Twoich karkasach, bedą to wymienione 1:1 za jakieś inne już wcześniej pozytywnie zweryfikowane. Na swoje poczekasz 3 miesiące i beda przychodzić nie 4 na raz ale po sztuce w odstępach czasowych.

Jak ćwiczysz landówki a może i Szwecję to wg mnie najfajniej będzie na Dunlopie SP446, pojedzie wszędzie także po białym (nawet samym ciągnikiem a to już nie byle co) a i na autostradzie się nie zgrzeje. KmaxD II jest bardziej przesunięty z regionalu w stronę autostrady. Zły nie będzie ale Dunlop lokalnie lepiej wypadnie.

U nas na 6 karkasów wysłanych 3 odrzucili, wszystkie opony jeżdżone od nowości zero łat i uszkodzeń, więc nie liczyłbym że zrobią 4 sztuki na twoich....
Moje Remixy super się trzymają ale inny komplet poleciał szybko, jest jeszcze drugi aspekt, mianowicie ja zrobiłem już na nich 400 a niewiadomo ile w pierwszym życiu 450???
Także niewykluczone że jeżdżę na oponach co mają ponad osiem stów nalotu....

Ja narazie nacinam i zobaczę jaka będzie jazda i jaka będzie zima. W razie W zawsze można kupić nowe w każdej chwili.
Dzisiaj bym też celował w 446, u brata są założone od 2 lat i zadowolony a wyglądają dalej jak prawie nówki...

Jak brałem Dafa to był na Michalinach Multiway'ach. W podobnym okresie Michaliny się kończyły, dlatego kupiłem GY na zimę (zakładałem w grudniu, a ściągałem chyba w kwietniu, po jakichś 35 tyś. km). Po zimie pogłębione delikatnie Michaliny założyłem z powrotem i zjeździłem je przez lato, do prawie końca.

Przedwczoraj, jak popadał śnieg, to z 7 tonami, na tych podjazdach między Złotym Stokiem a Kłodzkiem była bida wyjechać A zjazd z tej góry za Mąkolnem to był strach w oczach

E:
Byłem u gumiarza i się okazuje, że na tych GY to jest jeszcze 6-7 mm mięsa i, że mi właśnie z tego powodu nie pogłębi No to mówię, żeby barki przynajmniej otworzyli, bo ni ma czy jechać po mokrym...ale też nie

Ale gość handluje Hankookami...i mi poleca DH31, bieżnik taki sam jak w Multiłejach

Ograniczeniem w zakupie opon, na tą chwilę jest dla mnie rozmiar łańcuchów, które mam i Multiłej, Bridgestone i chyba te DH31 nie podejdą

A ja cięcie gięcie i wyprodukowałem sobie takie multiłeje z łysych XDA2+

No i lux choć dla lepszej trakcji sugerowałem Ci zrobić wzdłużne nie 3 a 5 rowków ale tak jak zrobiłeś jest blisko książki jak producent wymaga
strona 98
https://ciezarowki.michelin.pl/content/ ... L_2-SD.pdf

https://ciezarowki.michelin.pl/content/ ... L_2-SD.pdf

Te wzdłużne czyli drugi i czwarty rowek robiłem rok temu zygzakiem, miałem to dziś pogłębić jeszcze do dna ale mi zabrakło czasu, z tym co jest się bawiłem ze 4 godziny....i mi dnia zabrakło a po ciemku to nie robota.
Od barków jednak jechałem prosto w jednej lini bez przesunięcia.
Zrobiłem jeszcze takie lamelki w połowie klocków na jakieś 2mm może mniej - liczę że to coś pomoże na sliskim?
Taki eksperyment
Te Michały mają 402 i teraz po rekonstrukcji mają 6-7 mm więc trzymaja się lux, ale one są Made in Germany te inne co się sypnęły szybko były Italy....może w tym tkwi haczyk?

Cytuj:

A ja cięcie gięcie i wyprodukowałem sobie takie multiłeje z łysych XDA2+

ładna robota

Wiem że stary temat ale tak a propo w serwisowce Michelina (książeczka ) .Są podane sposoby nacięcia poszczególnych typów ich bieżnika. Jak również jak głęboko ciąć i kiedy ponacinać,sporo daje zapoznanie się bo można rowniez metodyke nacinanania przenieść na inne marki.U mnie w firmie robimy tak ,że opony przednie szerokie lądują zawsze na środkowa oś w naczepie (guma jest dużo wyraźniej podatna na wyrywanie od opony stricte naczepowej nawet bez nacinania)wszystkie nacinki również lądują na środkowej osi naczepowej bo na pierwszej i ostatniej się wyrywają.Na ciągnącej można zawsze nacinać bez reperkusji o wyrwanie.

Jak dasz radę to się podziel. Co prawda nie nacinam, ale chętnie poczytam.

Nic trudnego nacinanie opon, tylko wiedzieć jak głęboko można oponę nacinać. Pierwsze nacinanie w życiu źle nie wyszło

Cytuj:

Jak dasz radę to się podziel. Co prawda nie nacinam, ale chętnie poczytam.

https://www.google.com/url?sa=t&source= ... Jk8gLUg9g6

Dzięki.

Mam założone nacięte Dębice na trzeciej osi i nic się nie wyrywa, mimo że się wozi 24t i więcej, na zewnątrz już wychodzi przekładka więc guma będzie wykorzystana w 100%
Prowadząca opona faktycznie się wyrywa dużo więcej, ale co zrobić skoro tylko mam jedną środkową oś

Katalog wzorków ktoś wyżej wrzucił. Do najniższego punktu w rowku dodajecie 3mm (to jest max) i dla początkującego 1-1,5h jeden napęd. Ważne aby używać nożyków nie kwadratowych ale półokrągłych. Na ostatnią oś nie powinno się zakładać nacinanych chyba, że mądry kierowca ma tego świadomość i wie jak nie kręcić w miejscu. I tyle zasad. Nic trudnego. Na poczatku kilka nożyków się spali ale nie święci garnki lepią