wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

WORD Szczecin
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=17328
Strona 13 z 44

Autor:  MarcinBTC [ 07 paź 2008, 18:14 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

i ja dzis zdalem C za pierwszym razem , jako jeden z 5 wyjechalem wogole na miasto, swiatla i plyny musialem 2 razy sprawdzic bo zapomnialem trąbnac , zatoczka , wzniesienie i masto poszlo bez problemu , oczywiscie odrazu zaczynam C+E

Autor:  Marcin_mje [ 07 paź 2008, 19:45 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Cytuj:
i ja dzis zdalem C za pierwszym razem , jako jeden z 5 wyjechalem wogole na miasto, swiatla i plyny musialem 2 razy sprawdzic bo zapomnialem trąbnac , zatoczka , wzniesienie i masto poszlo bez problemu , oczywiscie odrazu zaczynam C+E
Zatoczka masz na myśli kopertę? Jak tak to miałem taki sam zestaw ;)

Autor:  adamo_ [ 08 paź 2008, 9:35 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Cytuj:
Cytuj:
i ja dzis zdalem C za pierwszym razem , jako jeden z 5 wyjechalem wogole na miasto, swiatla i plyny musialem 2 razy sprawdzic bo zapomnialem trąbnac , zatoczka , wzniesienie i masto poszlo bez problemu , oczywiscie odrazu zaczynam C+E
Zatoczka masz na myśli kopertę? Jak tak to miałem taki sam zestaw ;)
To i ja się pochwalę ;-)
W poniedziałek - 06.10.2008 dołączyłem do szczęśliwego grona posiadaczy prawka C (również miałem taki sam zestaw) :D

13.10.2008 rozpoczynam kurs na C+E

pozdrawiam :)

Autor:  Yayek [ 08 paź 2008, 14:31 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

jestem po pierwszym podejściu i... nie zdałem:

Dziś miałem wyczekiwany od miesiąca egzamin w WORD Tarnobrzeg. Testy - 0 błędów. po 3.5h (!) czekania (pier....a można dostać) poproszono mnie na plac. Pan ZK (skrajny teoretyk) nie był niemiły, ale od razu było wiadomo że nie powie nic więcej oprócz tego co wymaga procedura egzaminu.

Obie Renówki w Tbg mają światła dalekosiężne (obok przeciwmgłowych) po sprawdzeniu tych pierwszych pan mówi że nie są wymagane. Nie mógł powiedzieć wcześniej? (pewnie jakbym nie sprawdził to by powiedział że są wymagane). Z wrażenia zapomniałem zatrąbić (egzaminator też o tym zapomniał :P). No to łuk. Po wielu próbach włączenia biegu nr 2 dojechałem do końca przodem i stanąłem jakieś 1.2 m od linii. Za daleko. Powtórka. Za drugim razem stanąłem 40 cm od linii (żeby nie miał wątpliwości). Z kolei przy cofaniu na łuku w Tbg jest pewien pomocny haczyk pomagający się zatrzymać w idealnej odległości od linii (info na PW :P). Łuk zaliczony. Ale co się napociłem ze wrzuceniem wstecznego... nie wiem co te auta mają ze skrzyniami, ale żeby wrzucić wsteczny trzeba albo próbować z 10x (to nie żart) albo pchać na siłę (wtedy zgrzyt trybów niesie się daleko poza bramy WORDu). Nie są to stare auta, powinni coś z tym zrobić, bo to było po części powodem, dla którego nie zdałem (o tym później). Następnym manewrem było parkowanie prostopadłe przodem. Po pierwszej próbie ZK stwierdził, żę przy wjeżdzaniu przekroczyłem linię obrysem. A linie są w 2 kolorach, białe i żółte, zapytałem które mnie obowiązują, odp. - żółte (węższe). Powtórka. Za 2. razem - OK. Trzeci manewr - zawracanie na 3 (łatwy zestaw wylosowano). Pierwsza próba - OK. Rury "krawężniki" są dość wysokie, więc ciężko na nie najechać, a dotknąć przecież można. Wyjeżdzam i słyszę proszę powtórzyć - pytam dlaczego - odp.: proszę powtórzyć. Powtórzyłem (nawet lepiej mi poszło) i już myślałem że jedziemy w miasto, a egzaminator zamiast wsiadać idzie do mnie... :roll:

Dlaczego nie zdałem? Z powodu braku sygnalizacji wykonywanych manewrów. Tak mnie wpieniła ta skrzynia biegów (z zewnątrz to pewnie wyglądało że wstecznego nie umiem wrzucić) że zapomniałem o tym migaczach. Niby niewielka rzecz, ale wymagana, tak więc pretensji do egzaminatora nie mam. A i tak podejrzewam że na mieście znalazł by byle powód żeby mnie udupić (typu najechanie 3 cm na ciągłą linię albo wymuszenie pierszeństwa/zbyt powolna jazda. Niepotrzebne skreślić ;))

Następny egzamin - 6 listopada (pierwszy wolny termin, nawet udało im się zmieścić w ustawie :P)

Jakieś pytania co do WORD Tbg? Chętnie odpowiem w temacie viewtopic.php?f=47&t=15276

Autor:  hubertd [ 08 paź 2008, 16:44 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Ja również się pochwalę :)

Dzisiaj zdałem C+E, za drugim podejściem. Pierwszy egzamin w sierpniu nie zdany z powodu niezatrąbienia :twisted: i powiedziałem sobie że nie będę płacił złodziejom więcej - tzn nie brałem jazd, i uznałem że jak nie zdam za drugim razem to przenoszę papiery gdzie indziej.

No ale do rzeczy, było nas w grupie 4. Jako że byłem pierwszy to losowałem zestaw (ufff, udało się), parkowanie przodem i wzniesienie - bajka! Poczułem ulgę. Na plac z panem egzaminatorem poszedłem oczywiście pierwszy, sprzęganie i przygotowanie do jazdy bez problemu. Wjechałem na łuk i zaczęły się nerwy. Okazało się że łuk jest szerszy niż ten który miałem wcześniej na jazdach i za szybko łamałem zestaw bo się bałem żeby mi nie uciekła lewa strona poza linie. Zaliczone przy drugim podejściu. Dalej parkowanie przodem i wzniesienie - malina :) Poszedłem sobie odpoczywać i pogadać z resztą grupy. Ci którzy zdawali w Kielcach pewnie wiedzą o kostce na którą trzeba wjechać kołami ciągnika przy cofaniu żeby być ten przepisowy metr przed linią. Tak nas zaliczyło dwóch. Niestety egzaminator usłyszał jak gadaliśmy o tym i zmienił łuk :roll: Dwóch ostatnich nie zaliczyło łuku - jeden jeździł po liniach a drugi nie zmieścił się w czasie dwa razy.

Miasto - z powodu korków samej czystej jazdy było może z 10-15 minut, reszta to stanie. Nie było mnie godzinę, po przyjechaniu do WORDU egzaminator powiedział: idź, zdałeś :) Z bananem wyszedłem z tej patologicznej wg. mnie instytucji i do domku.

Gdyby ktoś z Kielc chciał wiedzieć na co zwracać uwagę na egzaminie to PW.

Pozdrawiam, idę oblewać ! :lol:

Autor:  Harry_man [ 08 paź 2008, 19:34 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Cytuj:
swiatla i plyny musialem 2 razy sprawdzic bo zapomnialem trąbnac
Cytuj:
Pierwszy egzamin w sierpniu nie zdany z powodu niezatrąbienia :twisted:
Jak ja nienawidzę takich służbistów... Całą tą "obsługę" uważam za poroniony pomysł, a jak słyszę, że oblewa się za takie pierdoły to już krew mnie zalewa. Jak zdawałem na "C" to miałem podobną sytuację. Nie zatrąbiłem, ale zamiast mnie oblać egzaminator sam przypomniał o klaksonie. O tyle ciekawie, że nie był zbyt miły i w sumie większość oblała. No, ale nie na obsłudze...
Cytuj:
Łuk zaliczony. Ale co się napociłem ze wrzuceniem wstecznego... nie wiem co te auta mają ze skrzyniami, ale żeby wrzucić wsteczny trzeba albo próbować z 10x (to nie żart) albo pchać na siłę (wtedy zgrzyt trybów niesie się daleko poza bramy WORDu).
Niby to takie oczywiste, ale warto wspomnieć. Jak wsteczny nie chce wejść to trzeba na chwilę puścić sprzęgło i próbować ponownie. Jak widać, że nic nie pomaga to trzeba to trzeba puścić hamulec (ręczny też) i wtedy wejdzie na 100%. Albo ewentualnie zamiast tego hamulca można na chwilę wrzucić inny bieg ;)

Autor:  Yayek [ 08 paź 2008, 19:44 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Cytuj:
Niby to takie oczywiste, ale warto wspomnieć. Jak wsteczny nie chce wejść to trzeba na chwilę puścić sprzęgło i próbować ponownie. Jak widać, że nic nie pomaga to trzeba to trzeba puścić hamulec (ręczny też) i wtedy wejdzie na 100%. Albo ewentualnie zamiast tego hamulca można na chwilę wrzucić inny bieg ;)
To wszystko jest dla mnie oczywiste i stosowałem te czynności. Jednak nikt mi nie wmówi że tamta skrzynia pracuje normalnie. W końcu co się dziwić, auto egzaminacyjne, przewnęły się przez nie setki ludzi. Nie miałeś "przyjemności" jechać tą renówką więc możesz nie wiedzieć jak to jest. Nawet egzaminator stwierdził że "faktycznie, wsteczny ciężko wchodzi" ;). Jednak WORD powinien zapewnić sprawne auto do egzaminu, a nie takie, w którym najbardziej zajmującą rzeczą jest zmiana biegów.

Autor:  Pasior81 [ 09 paź 2008, 13:55 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Środa 8.10.08 kat. C zaliczona za drugim podejściem.Pytał tylko o miarke i wlew oleju.Odpaliłem,włączyłem światełka i na placyk.

Autor:  Don Daniello [ 17 paź 2008, 13:55 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Po kilku miesiecznej ,,walce" dzisiaj(tj. piatek 17.10.08 r.) udalo mi sie zdac egzamin na prawo jazdy kategorii B. :D Bylo to moje 4 :/ i na cale szczescie ostatnie podejscie... :mrgreen:

Autor:  kotex [ 25 paź 2008, 23:34 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Witam,
Wreszcie i ja mogę się pochwalić :)

Kat. C zaliczyłem za pierwszym podejściem w WORD Tarnobrzeg w piątek 13.06.08r. <jak widać piątek 13 nie był pechowy>,
C+E zdałem za drugim podejściem <za pierwszym razem zabrakło odrobiny szcześcia> również w WORD Tarnobrzeg 23.10.08r.

Życzę wszystkim wytrwałości, optymizmu i pozdrawiam - Marcin.

Autor:  ptasior [ 28 paź 2008, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

witam!
to ja również...się pochwalę
zdałem dzisiaj za pierwszym razem w MORD Nowy Sącz na "C". Kurs zajął mi 2 miesiące i tak w wieku 18lat i 2miesięcy mogę brać się za jazdę. Pozdrawiam!

Autor:  mrufka3 [ 30 paź 2008, 13:10 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

To może i ja się pochwale a co mi szkodzi... Zatem 27.10 udało mi się szczęśliwie (za drugim podejściem) zdać na kategorię C. Dlaczego za drugim?? Bo egzaminator wprowadził mnie w błąd za pierwszym razem ot żarcik taki (jakoś mnie nie rozbawił). Hmmmm teraz mam taki plan żeby zrobić sobie B+E żeby załapać tą filozofię jazdy jak coś koło tyłka dynda, a dopiero później C+E. Ma to jakiś sens nie :D

Autor:  ciucma102 [ 30 paź 2008, 14:17 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Wlasciewie to sensu nie ma to zadnego bo robiac C+E dostaniesz gratis B+E a robiac B+E bedziesz musial pozniej robic C+E

Autor:  Yayek [ 06 lis 2008, 14:39 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Wreszcie mogę się pochwalić. Dziś zdałem egzamin na kategorię C w WORD Tarnobrzeg. Na szczęśice nie załapałem się na najnowszy nabytek ośrodka, jeździłem starszą renówką.
Szczegóły w temacie viewtopic.php?f=47&t=15276

Autor:  DEMON [ 06 lis 2008, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

data 6.11.2008 pozostanie miw pamieci na dlugo:D godzina 14 30 wyczytuja moje imie narazie w sali zestaw 3 WORD Opole... POdejscie drugie. Nagle chowaja stara i pierwsza ULGA.:) nastepnie chowaja STAR mana druga ulga zosty TGLx 2 okolo 17 wywolali mnie i zaczela sie zabawa...:D slupkow malo co bylo widac i wiekszosc w ostatnim momencie sie odbijalo:) ale dalo rade parkowanie przodum pierwsza proba spalona brak kierunka... druga juz ok i zawracanie na 3 tez poszlo jedziemy na miasto:D na miescie kilka bledow znow przy wyjezdzie z ronda brak kierunku i na tym sie skonczylo:D przy samym wjezdzie myslalem ze sie nie zmieszcze w brame ale udalo sie:) minimalnie lusterko przeszlo:):) i tak o to dolanczam do was koledy z kategoria C:)

Autor:  Yayek [ 06 lis 2008, 21:11 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

zdawałeś o 17?
przecież egzamin powinien odbyć się przy świetle dziennym...

Autor:  DEMON [ 07 lis 2008, 7:40 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

:D nom niestety:) pacholkow nie bylo widac ale jakos poszlo:D

Autor:  BartekWiciu [ 10 lis 2008, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Witam!, jest to mój pierwszy post na forum więc wypada sie przywitać mam na imię Bartek i jestem z Janowca Wielkopolskiego w woj.Kuj-Pom.,mam 25 lat to tyle jeśli chodzi o mnie... Chciałbym w tym temacie pochwalić się, otóż zdałem egzamin na kat.C w Poznaniu. Co prawda za drugim razem,ale uwazam ze nie było najgorzej w pierwszym podejsciu dwukrotnie przekroczyłem ograniczenie do 30km/h, drugi raz juz wszystko było all right:) na placu wiadomo łuk oraz parkowanie prostopadłe wjazd przodem i ruszanie na wzniesieniu. Teraz rozpoczynam kurs na przewóz rzeczy i pózniej jak się uda w trase! Pozdrawiam forumowiczów!!!

Autor:  jazło [ 15 lis 2008, 17:33 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

Witam wszytkich!! W środę 12 listopada egzamin z wynikiem pozytywnym na kat. CE :D zdałem za drugim razem. Jeśli chodzi o szczegóły to zdawałem na Manie TGL. Na placu miałem parkowanie przodem i ruszanie na wzniesieniu. Pozdrawiam Tomek

Autor:  currahee1987 [ 15 lis 2008, 19:23 ]
Tytuł:  Re: Wasze przeżycia po zdaniu prawa jazdy(zdaleś-aś pochwal się)

a wiec tak. na kategorie b przystępowałem do egzaminu 10/04/2006 roku miałem wtedy ukończone 18lat i nie chwaląc sie zdałem za 1 razem pamiętam trasę egzaminu po naszym włocławku do dzisiaj. testowane wtedy były kamery w środku pojazdu i załapałem się jeszcze na ostanie dni kiedy nie były nagrywane filmy. Egzaminator był spoko normalny kolo któremu jeszcze nie odbiło. 8)
żeby pójść na kat C musiałem troszkę poczekać na kurs ale nie za długo. kurs trwał jakież 4 do 5 miesięcy i do egzaminu przystąpiłem 15/07/2007 pamiętam dzień jak dziś było gorąco jak w piekarniku a w ośrodku egzaminacyjnym spędziłem z 5 godzin do egzaminu przystąpiłem wyczerpany upałem ale po ostatecznej decyzji egzaminatora opuściłem ośrodek jako najszczęśliwszy człowiek tego dnia 8) zdałem za pierwszym podejściem.
Teraz jestem na wygnaniu w irlandi ale w marcu wracam do domu i pierwsza decyzja jaka podejmę to zapisanie się na kurs C+E chce spełnić swoje marzenie jak najszybciej.

mimo ze pisze ze zdałem obydwa egzaminy za pierwszym podejściem to nie chwale się tylko jestem z tego dumny.
mój pierwszy instruktor powiedział mi ze jest tylko jedna prosta metoda na zdanie prawa jazdy
Spokój !!!!!!!
Pozdrawiam

Strona 13 z 44 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/