wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Pierwsze kroki w zawodzie kierowcy - formalności prawne
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=951
Strona 17 z 32

Autor:  Cyryl [ 18 lis 2006, 16:44 ]
Tytuł: 

może koledzy by najpierw zdali egzamin, a później się brali za ocenę egzaminatora.
oczywiście egzaminatorzy to też ludzie, zdarzają sie lepsi i gorsi, jednak za głupotę egzaminatorem się nie zostaje.

tak jak Piechniczek pewnie ma kłopoty z przewrotem w przód i z szybkim bieganiem lub wogóle z bieganiem, ale piłkarza potrafi ocenić i na futbolu się zna.
więc biorąc się za ocenę kogoś, kto posiada wiedzę wielokrotnie większą od naszej trzeba się mocno zastanowić, bo to bardzo ryzykowna rzecz.

Autor:  młodzian [ 18 lis 2006, 17:02 ]
Tytuł: 

Zgadzam się ale czemu zdający mają obrywać za ich chumory.
Często ayta są w opłakanym stanie i nawet nie powinny jeżdzić u mnie tak jest. A sami egzamiatorzy:
"I oba były ustawione podłóg egzaminatora. Miałem sporo szczęścia, że w nic nie walnąłem podczas zmiany pasa." to kto zdaje my czy oni, jesli cos sie odezwiesz to cie udupi na czyms innym.
Jak tu się nie denerwować?

Autor:  Nemtor [ 18 lis 2006, 17:28 ]
Tytuł: 

oblewaja zdajcych poniewaz beda oni poprawiac u nich co wiaze sie dlanich z doplywem kasy ...

Autor:  waldii [ 18 lis 2006, 17:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
tak jak Piechniczek pewnie ma kłopoty z przewrotem w przód i z szybkim bieganiem lub wogóle z bieganiem, ale piłkarza potrafi ocenić i na futbolu się zna
Z tym Piechniczkiem się zgodze, ale że jestem już chwile po egzaminie, trochę już jeżdżę, a poza tym ojciec ma firmę transportową to się wypowiem na temat egzaminatorów: w większości są to ludzie którzy posiadają prawo jazdy kat ABCDE, tyle że częściej mogli tylko oglądać ciężarówkę, albo ją kontrolować. Są to byli prokuratorzy, funkcjonariusze policji itp. Nie mają zielonego pojęcia o trudnościach jakie są związane z prowadzeniem dużego zestawu, a że są egzaminatorami i zdaje się im że jak już znają przepisy to im wszystko można. Jeśli by przyszło co do czego kazał mu wsiąść w zestaw który ma 16- 18 metrów to niejeden krawężnik by zaliczył i nie jedno lusterko by urwał.

A tu moja wypowiedź z innego tematu:
Cytuj:
Niedawno w Tarnowie zdawałem egzamin na kat C. Na jednym skrzyżowaniu jest ustawiony znak który pozwala na skręcenia pojazdowi Star 200L ze względu na tonaż. Jednak jeśli już tam skręcimy to znak wstawiony w tej ulicy już nam zabrania jechać dalej. W razie czego mamy jeszcze wyjście jeśli już skręcimy w tą uliczkę to możemy zjechać na stacje. Egzaminator kazał mi jednak jechać dalej i tak zrobiłem. Rozmawiałem później z instruktorem jak i z kierowcami w firmie i każdy stwierdził że Starem nie można tam wjechać. Wniosek jest taki że może i znają się oni na przepisach jednakże nie wiedzą dokładnie jakim samochodem jadą i jakie on ma DMC. Egzamin zdałem jednak egzaminator miał pewne ale co do mojego zawahania się przed dalszą jazdą za znak ponieważ miałem zamiar zjechać na stację.

Autor:  młodzian [ 18 lis 2006, 17:49 ]
Tytuł: 

I nie zwracają uwagi na to, że musimy odkładać na kurs parę miesięcy(przynajmniej ja), a gdzie mowa jeszcze o kasie na egzamin, czy później na wykup dodatkowych godzin. Czy oni myślą, że nam kapie z nieba. Może myslą, że idziemy na kurs bo nam sie nudzi i nie mamy co w domu robić?

Autor:  Cyryl [ 18 lis 2006, 20:27 ]
Tytuł: 

Cytuj:
... Nie mają zielonego pojęcia o trudnościach jakie są związane z prowadzeniem dużego zestawu...]
z tym się zgadzam, ale prawdą jest, że zdający też nie mają pojęcia, tym bardziej, że nie zdają na dużym zestawie więc jest 1 : 1.
trudno pogodzić zawód inny obowiązki egzaminatora i jeszcze w tym czasie odbywać praktykę jako kierowca ciężarówki.
pamiętaj, że sędzia często wydaje wyroki w sprawach dotyczących lekarzy, ekonomistów, mechaników itp. też nie mając doświadczenia w tym kierunku.
człowiek zdający egzamin oceniany jest nie pod kątem co potrafi, bo tak na dobrą sprawę to niewiele potrafi, ale pod kątem czy będzie w stanie pracując samodzielnie nauczyć się kierowania pojazdem.

co do uwagi o zdenerwowaniu, więc jeżeli koledzy zapytają kogoś, kto więcej niż 10 lat pracuje jako kierowca, dowie się że samodzielny kurs to nerwy z egzaminu x 10.
taka praca.

Autor:  waldii [ 19 lis 2006, 13:17 ]
Tytuł: 

Może zostawmy tych egzaminatorów już w świętym spokoju, nikt nie jest idealny.
Cytuj:
samodzielny kurs to nerwy z egzaminu x 10.
Zgadzam sie, to jest tak jak z człowiekiem który całe życie się uczy a i tak głupim umiera. Wiem coś na temat praktyki już jako kierowca, napocić się trzeba i to nie mało. Sam pamiętam gdy mając 15 lat tata kazał mi zrobić prosty manewr ciągnikiem z naczepą: objechać plac i później wycofać w wyznaczone miejsce-TRAGEDIA z tym cofaniem, nie chce sobie myśleć co ja bym tam po wyczyniał jak by to była solówka z przyczepą. A teraz mimo tego że jeżdżę to może z manewrami na placu nie mam większych problemów ale na drodze trzeba mieć oczy dookoła głowy. Najgorsi są niektórzy kierowcy osobówek nie zdają sobie sprawy z tego co może sie zdarzyć gdy przykładowo zajedzie nam drogę. Co taki kierowca ma wtedy robić, albo bić w niego, albo o ile jest taka możliwość uciekać po rowach. A później słyszy się że "kierowca tira" wjechał na osobówkę bądź uderzył w jakiś dom przy drodze, zginęła rodzina itp. Owszem nikt nie jest idealnym kierowcą, ale uważam że 90% wypadków drogowych z udziałem ciężarówek spowodowana jest tylko przez głupotę jakiegoś kierowcy osobówki , który najpierw zajedzie drogę a później pójdzie ostro do przodu i się nie oglądnie w lusterko co się za nim dzieje.

Autor:  HitmaN [ 19 lis 2006, 15:08 ]
Tytuł: 

Kolego waldii nie zbaczaj z tematu to jest temat o Początkach w zawodzie kierowcy a nie o wypadkach drogowych :wink:

Pozdrawiam

Autor:  waldii [ 19 lis 2006, 15:49 ]
Tytuł: 

Ok dzięki kolego HitmaN za tą uwagę. Chciałem tą wypowiedzią o wypadkach podtrzymać tezę że oczy trzeba mieć dookoła głowy a chyba wyszło mi troszkę w innym kierunku .
Mam jednak nadzieję że osoby czytający mój poprzedni post odpowiednio odebrali moją myśl. Bo chodziło mi o to by zwrócić szczególną uwagę na kierowców samochodów osobowych którzy nie często zdają się wiedzieć czym "my" jedziemy, że niejednokrotnie musimy "myśleć i za niego" i wcześniej przewidzieć zamierzany przez niego manewr obserwując sytuację na drodze. A że siedzimy wyżej w kabinie niż oni to mamy możliwość ocenić lepiej i wcześniej sytuację która zaistniała przed nami na drodze.

Autor:  Cyryl [ 19 lis 2006, 16:17 ]
Tytuł: 

mimo, że temat jest inny pozwolę sobie skmentować wypowiedź kolegi Waldii.
różnica między kierowcą samochodu ciężarowego i osobowego polega nie tylko na tym, że kierują innymi pojazdami, ale to że mają inne kategorie prawa jazdy, więc inne umiejętności i zachowania się na drodze.

tak jak rodzic jest odpowiedzialny za siebie i swoje dziecko, tak kierowca pojazdu ciężarowego i autobusu uczy się dłużej, aby takie możliwości o których mówił kolega Waldii wykluczyć.
identycznie jest z pieszym i kierowcą samochodu osobowego. nie każdy pieszy musi znać długość drogi hamowania pojazdu, ale kierowca musi przewidywać nawet nieodpowiedzialne zachowanie pieszego.

wyższe kategorie prawa jazdy to nie tylko prawa do prowadzenia większych pojazdów, ale przede wszystkim większa odpowiedzialność.
szlachectwo zobowiązuje.

Autor:  młodzian [ 19 lis 2006, 16:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
wyższe kategorie prawa jazdy to nie tylko prawa do prowadzenia większych pojazdów, ale przede wszystkim większa odpowiedzialność.
szlachectwo zobowiązuje.
szkoda tylko, że nie rozumieja tego niektórzy kierowcy. chodzi mi tutaj o auta osobowe. jak juz zrobie to prawko na C to o reszte potrzebnych papierow gdzie mam zabiegac?

Autor:  Cyryl [ 19 lis 2006, 16:44 ]
Tytuł: 

nie rozumieją i nie mogą rozumieć. do tego się należy przyzwyczaić i pamiętać biorąc pod uwagę możliwości zachowania się pojazdu osobowego.

Autor:  Semi [ 19 lis 2006, 18:45 ]
Tytuł: 

Ponieważ od niedawna jestem dumnym posiadaczem prawa jazdy kat c i c+e więc tym większa moja śmiałość by się tu zalokować ( wcześniej bywało się tutaj ale jako obserwator, znaczysię czytacz). Więc witam wszystkich kolegów kierowców. Ponieważ ten temat traktuje o początkach w zawodzie kierowcy chiałbym zapytać jak to jest z tą działalnościa, generalnie chodzi mi o to czy w świetle kretyńskich, moim zdaniem , postanowień o wycofaniu takich praktyk rosporządeniem rady ministrów, jest sensowne zakładanie jej i czy w waszych firmach coś o tym się mówi jak to będzie wyglądało po pierwszym stycznia.
Pozwalając sobie na mały off top napisze że wprawdzie egzaminator też człowiek, ale to co się wyprawia na egzaminie daleko odbiega od codziennego życia, egzamin bardziej przypomina jazde precyzyjną na lodzie, pilnowanie by nie najechac na linie , bo po takim manewrze można od razu iść do kasy , Waldii, męczyliśmy się na tym samym placu :wink: , przejechac Tarnów, mimo że nie jest aż tak skomplikowany jak inne miasta , jednak wąskie uliczki i ciasne skrzyżowania doprowadzić mogą człowieka o niezdrowy przyrost adrenaliny.
Co do kierowców "małych" powiem tyle , bardzo dużo jeździłem osobówkami, faktem jest ze ocenia się droge z innego poziomu, jednak truck-erzy święci nie sa , czasami trudno było ich wyprzedzić, zwłaszcza jak jechało się obwodnicą grójecką, jak ustawili się jeden za drugim i powstawał kilkadzięsięcio metrowy wężyk. Faktem jest ze z osobówek jeżdżą co niektórzy makabrycznie , ale nie zgodze się że az tak bardzo należy ich usprawiedliwiać bo mają tylko kat.B, "niewiedza niezwalnia od odpowiedzialności", a skoro pakuje się taki "mądry inaczej" na trzeciego to musi liczyć się z konsekwencjami. NIe chce przez to powiedzieć ze wszystko co mniejsze nalezy brać od razu między koła, ale nie popadajmy w skrajości, bo wyjdzie na to ze niedługo w sytuacjach konfliktowych będziemy uciekać ciężarókami na drzewo bo "mały " jedzie, osobówka jest takim samym uzytkownikiem drogi jak każdy , różnica polega tylko na tym że jeden myśli na drodze a drugi myśli że myśli no i niestety na tych drugich nalezy najwięcej uważać.

Autor:  emil [ 20 lis 2006, 12:34 ]
Tytuł: 

Dzis dzwonie do WORD we Włocławku, pytam się o cenę kursu na przewóz rzeczy...........pan mi odpowiada 900zł :!: :!: :!: :evil: :evil: :evil:

Pop******** im się w główkach.
Aby go zrobic nie trzeba mieć ukończonych 21 lat - jedyna zaleta.

Autor:  Pazdz [ 20 lis 2006, 13:01 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Aby go zrobic nie trzeba mieć ukończonych 21 lat - jedyna zaleta.

Było już to poruszane setki razy w tym temacie. :wink:

Autor:  Cyryl [ 20 lis 2006, 17:43 ]
Tytuł: 

Cytuj:
...Ponieważ ten temat traktuje o początkach w zawodzie kierowcy chiałbym zapytać jak to jest z tą działalnościa, generalnie chodzi mi o to czy w świetle kretyńskich, moim zdaniem , postanowień o wycofaniu takich praktyk rosporządeniem rady ministrów, jest sensowne zakładanie jej i czy w waszych firmach coś o tym się mówi jak to będzie wyglądało po pierwszym stycznia...
czy mógłbyś sprecyzować pytanie?

Autor:  Semi [ 20 lis 2006, 21:52 ]
Tytuł: 

Cyryl, postaram się bardziej sprecyzowac moje pytanie, choc uważam że jasno się wyraziłem , ale do rzeczy, ponieważ wyszło niedawno , już nie projekt ale rozporządzenie, że mają być odwoływane podmioty godpodarcze , które są zakładane pod firme i przeważnie, albo nawet głównie sa to podmioty jednoosobowe tworzone dla celów samozatrudnienia takie jak np zakłada kierowca aby wykonywać zawód bo pracodawca tego wymaga, z jakich względów napewno kazdy wie. No tu pada moje pytanie czy ktoś coś wie więcej jak ma to funkcjonować w rzeczywistości, ewentualnie czy mówi sie o tym wśród ludzi, którzy bazują na takiej działalności. Wprawdzie odnalazłem wyjaśnienie do tej ustawy, ale jak wiadomo ustawa sobie a życie sobie, ponieważ do końca roku już niewiele zostało czasu, a ta ustawa ma wejść w życie z dniem 01.01.2007r więc chciałem wiedzieć jakie sa ewentualnie przymiarki do tego i czy wogóle będzie to w przyszłości miało jakieś skutki prawne.
poniżej podaje link do strony ministerstwa , dzie coś więcej na ten temat.
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?dzial=153&id=63047

Autor:  Cyryl [ 21 lis 2006, 0:09 ]
Tytuł: 

teraz rozumiem, postaram się odpowiedzieć jutro

Autor:  Pazdz [ 21 lis 2006, 13:00 ]
Tytuł: 

Ja też z chęcia poczekam na odpowiedź. Był temat o samozatrudnieniu na forum, ale niestety podczas ostatnich porządków tak błachy temat został usunięty, a zostały tematy z cyklu "Nowy wóz w firmie" i inne. :idea: :evil: :roll: :?

Autor:  Cyryl [ 21 lis 2006, 13:54 ]
Tytuł: 

więc już wyjaśniam:
chociaż na dobra sprawę nie mam co wyjaśniać.
przepisy prawne dotyczące pracy na działalności nie są jeszcze jawne i tak na dobrą sprawę moja wypowiedź oparta jest na domysłach i informacjach prasowych.
otóż samozatrudnienie tylko w niewielkim stopniu dotyczy transportu. są całe korporacje oparte na samozatrudnieniu - sieci dystrybucyjne itp.
i tego na moją głowę nie sposób cofnąć.
podobnież przemycono niezuważalnie w przyszłorocznym budżecie przepis o podatku od ludności, który można zinterpretować tak, że osoba będąca na samozatrudnieniu musi opłacić za siebie ZUS i podatek dochodowy i dodatkowo pracodawcę obciąża się podatkiem, więc całe przedsięwzięcie przestaje się opłacać.
we wczorajszym Wprost jest o tym artykuł (Pluton egzekucyjny Gilowskiej) na 54 lub 74 stronie (http://www.wprost.pl/ar/?O=97148), jednak nie wiele wyjaśniający całą tą sprawę.
a może być to prawdziwa bomba, bo szacuje się że w Polsce pracuje na działalności ponad 100 000 osób.
jeżeli z dniem 01.01.2007 wejdzie w życie zapowiadany przepis te osoby mogą z dnia na dzień stracić źródło dochodu. jedynym ratunkiem może być zakładanie spółek cywilnych, ale na to może być mało chętnych.
należy pamiętać, że na samozatrudnieniu pracują bardzo odważne osoby i dobrzy pracownicy (w najszej firmie najlepsi kierowcy z jednym wyjątkiem pracują na takiej zasadzie). jeżeli wejdzie ten przepis to należy się spodziewać, że większa część z nich wemigruje.

a może to tylko ja tak czarno widzę.

Strona 17 z 32 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/