wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

trasy greg.gliwice
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=21733
Strona 3 z 4

Autor:  nutron [ 19 wrz 2009, 10:18 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Jak sie już wybudzisz to recenzja rób strasznie mnie ciekawi co na cargo brałes :D

Autor:  greg.gliwice [ 19 wrz 2009, 23:44 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

W końcu na FraPort nie dotarłem.. Ale o tym póżniej.

Z tym co ładowałem w piątek nie leciałem do Niemiec, niestety miałem w niedzielę urodziny żony, była teściowa, jej matka, nie mogłem opuścic takiej imprezy :)

W środę załadowałem się w Rudzie Śląskiej, rolety do Hess. Obersdorf (czy jakoś tak, dla bardziej dociekliwych D 31840). Trochę pózno wyjazd, bo o 19.30 byłem na A4 w stronę Wrocławia. a przede mną 800km.
Miałem już załadowane 3 palety do Mehren, i tak z 600kg na plecach poleciałem na A4.
Jako że w transporcie trzeba miec wszystko rozplanowane, pierwsze info mnie ucieszyło: "rozładunek około 9 rano".
Tak więc plan jest taki: jazda do 2, rano co zostanie do celu.

Nawet kawy po drodze nie planowałem, bo byłem wyspany. Około 2 w nocy wyleciałem na A2 w stronę Hannower, i przyszedł czas na sen. Zostało mi jakieś 230km, więc budzik na 6.00 i kimono.

Wstałem, wypiłem kawę i o 9 zameldowałem się na rozładuknu.
Obrazek
Hess. Obersdorf
Już myślami byłem w Mehren, a tu załadunek. 1 paleta do Kobierzyc, z BSW (taka firma), no dobra niech i tak będzie.
Obrazek
BSW
Obrazek

Załadowałem rolkę, 170kg do Kobierzyc, i w końcu poleciałem do Mehren. Znaczy jakieś 3 godziny czekałem na załadunek, i w Mehren byłem dopiero koło 17. 150km po landówkach.
Obrazek
Hotel i restauracja w Bergen, w której postanowiłem coś przekąsic

Dobrze że mnie rozładowali, jeszcze załadunek giterboxa do Opola, jakieś 250kg. Już na 17.09 nic nie dało rady znależc, więc postój do rana.
Wyjechałem na A1 w strone Trier, pierwsza pompa (Total), i postój do rana.
Obrazek
a na stacji szok, odpoczynek i ruchanie w jednym miejscu?
nie, to raczej niemożliwe.

fotka z tanksteli:
Obrazek

Wybiła godzina 17, a tu mi wyskoczył postój do rana. no nic, 2 piwka zakupiłem, trochę zrobiłem porządek w aucie, i kimono.
Och, to się wyspałem, jak zaległem o 21, tak spałem do 9.
Rano w końcu znaleziony ładunek: 750kg do Tych (albo Tamtych) z FraPort. Załadunek o 15. Tak więc powoli, poleciałem sobie w strone frankfurtu.
Obrazek
postój na Limburgu
Obrazek
Kolega szukał tablic gabarytowych, niestety ja nie posiadałem
Obrazek
Zestaw od Maszońskiego, którego kierowcę pozdrawiam. Dzięki za kawę
Obrazek
Chciało by się rzec jak w programie Sz. Majewskiego: " Końca nie widac". korek na A66.

Niestety, ładunek, ktory miał byc gotowy na 15, nie przyleciał do FraPort, i muszę czekac do soboty. Jako, że nie pracuję w sobotę, wróciłem na (prawie) pusto, do Polski. Szef mnie straszył, że wracam na własny koszt, niestety, to nie moja wina, że ładunek "się spóznił". Jakbym chciał pracowac w weekend, to bym sobie znalazł pracę na przerzutach: 3/1 na przykład,
Wróciłem, nie ładując tego z Frankfurtu. Szef się jeszcze nie odezwał do mnie, także chyba zakończę karierę w tej firmie.
Ale zasady były jasne:
-nie pracujemy w weekend (choc zdarzało się wyjeżdzac w niedzielę).

Jak myślicie, odliczy mnie za powrót?
Jako, że wiozłem kasę za towar (rolety do D31...), to się zabezpieczyłem, na wypadek jakby sie pomylił w liczeniu mojej wypłaty.
I tak sobie leciałem do Polski, jak to szeryf stwierdził, prawie za grosze. Na bazie byłem o 4 rano, spakowałem swoje wszystkie rzeczy, i wróciłem do domu.

Jeszcze kilka fotek z trasy:
Obrazek
Kapec tego z lewej imponujący, prawie jak 225 GoodyearCargo, na których jezdzę :)

Obrazek

Obrazek
Dobrze mi się zdaje, że firma Spetra jest polską firmą? ten oto zestaw był z Slovakia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tunel Helmond, 204m długości
Obrazek
pod Koblenz
Obrazek

Autor:  transporter01 [ 20 wrz 2009, 8:32 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Witam.
Z innej beczki-w tej spedycji "express team" dużo jeździ samochodów?Jak jeżdżę A4 na zachód to Was widuję ....

Autor:  nutron [ 20 wrz 2009, 10:31 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Noo kolego trasa elegancka dobrze zrobiłes pamiętam jak mi pisałes że umówiłeś śię z szefem ze w weekendy niepracuje. U nas niewiem jakby się to skończyło ale pokazałes szefowi że "głupka" przed sobą niema

Niewiem jak ja bym postąpił jednak troche bałbym się odpowiedzialności ale jak dlamnie zrobiłes dobrze.


Trzymaj się tam i napisz jak tam poszło

Autor:  greg.gliwice [ 20 wrz 2009, 11:43 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

3 busy jeżdzą 2 mastery i 1 LT.

Autor:  kadze [ 20 wrz 2009, 12:09 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

abcd

Autor:  Trc [ 20 wrz 2009, 12:46 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Cytuj:
jak na mnie to przesadziles. 1 weekend by cie nie zbawil. z tego co opisujesz warunki pracy sa dobre i szef w miare wporzadku. ja bym nie ryzykowal utraty takiej pracy. chyba ze w twojej okolicy latwo o nastepna
Warunki pracy dobre? Przy 12tys. km 1800zł ? Chyba, że ja nie znam realiów pracy na takich samochodach ...

Ja osobiście wyrażam wielki szacunek dla Ciebie, że tak postąpiłeś, wygląda na to, że mocno trzymasz się zasad i skoro taka była umowa to tego się trzymasz. Podziwiam takie podejście ludzi, ja raczej zapewne byłbym wkurzony, że tak wyszło ale raczej bym uległ i byłbym san na siebie zły :]

Co do opisu trasy to lubię tu czasem zajrzeć, poczytam i widzę, że nie jestem odosobniony na jeździe ze zbiorówkami, tylko, że mi raczej nie zdarza się w jeden dzień rozład/załad. tacho trzyma hehe :wink:

Powodzonka.

Autor:  nutron [ 20 wrz 2009, 13:11 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Dokładnie tak jak pisze trc. Zasady muszą byc trzeba byc wyjątkowo odważnym żeby tak postąpic jednocześnie pokazałes ze kierowca też ma swoje prawa. Każdy który choc troche mial doczynienia z busami wie że weekend w busie to przekleństwo. Tak jak pisałem sam bałbym się tak postąpic ale jestem wyjątkowo zaskoczony że ktoś sie taki znalazł.

Autor:  JoHn [ 20 wrz 2009, 14:47 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

A wg mnie zachowałeś się nieodpowiedzialnie. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale pracujesz w transporcie, w którym wielu rzeczy nie przewidzisz. Wnioskuję, że pierwszy raz zdarzyło Ci się zostać na weekend. A co jakby pojazd z ładunkiem skradziono :?: Ty byś za to zapłacił :?: Chyba, że na umowie o pracę masz jasno napisane, że każdy weekend masz w domu(w co wątpie)

Autor:  greg.gliwice [ 20 wrz 2009, 18:35 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

jaka umowa o pracę?

A co ma kradzież auta do opisanej sytuacji?Czy ja go zostawiłem na pastwę losu gdzieś za granicą? Jak to niektórzy robią? Nie, wróciłem, postawiłem na parkingu firmowym i tyle.
Było fajnie, ale zrobiło się na zasadzie: "dostałem palec, chcę całą rękę".
Na początku zero wyjazdów w weekend, póżniej zaczęły się w niedzielę. Dobrze niech tak będzie. Trafiła się jedna sobota w trasie, postawiłem sprawę jasno: ostatni raz jeżdzę w sobotę.

Co do przewidywania:
ładunek już miał byc gotowy w czwartek, pózniej się okazało że w piątek, a na koniec że muszę czekac do poniedziałku.
To jest przewidywanie? Ja bym podziękował takiej firmie, i jeszcze obciążył za podstawienie auta.

Trc tak jak napisałeś: warunki były dobre, dopóki nie wiedziałem, ile za km zarabiają inni. Jak usłyszałem że kolega (z innej firmy), nie chce jeżdzic za 0,18gr/km plus podstawa 1000PLN, to pierwsze co pomyślałem:" Ale się daję doic". Ale wiesz, człowiek robił to, co lubi, kasa też prawie 2 razy lepsza niż w ostatniej mojej pracy (zarabiałem jakieś 1400PLN na rękę), normalnie poczułem, że trzymam "byka za rogi". Że jestem ktoś. Ale kilka długich rozmów przez CB podczas nocnych jazd, trochę rozmów po parkingach z "busiarzami", i przejrzałem na oczy.

I tyle, jutro jadę do firmy, zobaczymy co będzie dalej.

Autor:  MichałDAF [ 21 wrz 2009, 16:17 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Zrobiłeś dobrze bo gdybyś został na weekend szef widziałby że nie protestujesz i powoli zaczęłoby się wykorzystywanie np. zostawanie na weekendy w trasie. Pozdrawiam i życzę powodzenia w "walce" z szefem.

Autor:  greg.gliwice [ 21 wrz 2009, 18:52 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

no i nie byłem w firmie. Nie doszliśmy do porozumienia. Zaczął straszyc Policją. Ciekawe, kto więcej straci:
-ja za kradzież (niestety tak trzeba nazwac to co zrobiłem)
- czy on za zatrudnienie mnie na czarno (nadpłacenie Zus itp. do tego jakieś nadgodziny, i kara za zatrudnienie pracownika na czarno).

Nie wiem, ale chyba czas "wytoczyc ciężką artylerię".

Autor:  nutron [ 21 wrz 2009, 19:30 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Zawsze jest straszenie ale jak ty bys go postraszył to by było inne śpiewanie. W każdym razie szkoda zawsze miałem nadzieje ze się gdzies miniemy na autobanie :(

Autor:  greg.gliwice [ 21 wrz 2009, 20:02 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

jeszcze się spotkamy :)

Jutro dalszy ciąg walki.

Autor:  quality06 [ 23 wrz 2009, 21:08 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Kurcze greg się nie odzywa,ciekaw jestem jak to się potoczyło dalej.sorki za taki off :D

Autor:  nutron [ 23 wrz 2009, 21:17 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

W sumi to moge juz powiedzic ale jedak poczekajmy na odp grega

Autor:  greg.gliwice [ 23 wrz 2009, 21:50 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

tak więc rozstaliśmy się w zgodzie i harmonii.

Ja zadowolony że postawiłem na swoim, i usatysfakcjonowany że nie dałem się wyd.pczyc, a on...
Pewnie znajdzie 10 innych na moje miejsce. Frajerów.

I tak mu życzę powodzenia i samych "udanych" kursów.

Autor:  Latmir [ 02 paź 2009, 21:12 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

Cytuj:
PS2. Kupiłem lepszy aparat to będzie więcej zdjęć a już npewno będą w lepszej jakości :)
Co do zdjęć: zazdroszczę kilkunatoletnim chłopakom, którzy jeżdzą z tatą/wujkiem/bratem. mają w brud czasu nawet jak jadą żeby robic zdjęcia.I wtedy są fajne posty "trasy by małolat". Tata/wujek/brat prowadzi a ja robię zdjęcia. Czasem sobie kimnę itp.
A coś w tym złego? Pijesz do nich czy co? Źle, że dają zdjęcia? Nie tylko małolaty jeżdżące z rodziną robią zdjęcia. Małolaty którzy są kierowcami też. Uwierz mi, że się da.
Cytuj:
niestety prowadzenie auta plus robienie zdjęc to se ne da, jakby powiedział Czech. Do tego ta wiecznie brudna szyba...
To se da! Kiedyś, znajomy dał mi link do jakiegoś innego forum, i tak były jakieś zdjęcia z tras busem które robił sam kierowca, naprawde nie było im nic do zarzucenia. i był tam okres i zimowy i letni. Więc warunki też różne.

Autor:  Cyryl [ 02 paź 2009, 21:49 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

a ja mam inne spostrzeżenia w sprawie relacji pracodawca - pracownik.

wydaje mi się, że ideałem byłoby gdyby jedni traktowali się identycznie jak drudzy, ale niestety jedna i druga strona nie zawsze chce to zrozumieć.

negatywnych zachowań pracodawców przytaczać nie muszę, bo na tym forum było wiele przykładów.

ja przytoczę inne:
1. mam kilkunastu kierowców (część z nich przyjezdna), których w pokaźnym stopniu zasila kasa z nadgodzin. to co wożą specjalnie nie jest potrzebne, ale w piątek dzwonią, że chcą w sobotę pracować. oznacza to niepotrzebny wydatek w firmie, ale zgodziłem się niech chłopaki zarobią. ale w którąś z następnych sobót powstała sytuacja, że trzeba było przywieźć jakiś towar. niestety kierowcy zaplanowali sobie w tą sobotę wyjazd do domu. efekt nasze samochody stoją, a firma płaci za wynajęty transport. jaka będzie moja decyzja jak będę chcieli w następną sobotę pracować?

2. przychodzi kierowca i mówi: znalazłem lepszą pracę - większa kasa, chciałbym odejść jutro. a co byłby gdybym ja znalazł innego pracownika, a tego kierowcę zwolniłbym z dnia na dzień.
tutaj kierowca doskonale rozumie co to znaczy zostawić z dnia na dzień człowieka bez pracy, ale zostawienie mnie bez pracownika natychmiast - nie ma znaczenia.

wracam do omówionej tu sytuacji zostania na weekend. oczywiście zobowiązanie wolnego weekendu obowiązuje - ślepy w karty nie gra. kolega Greg miał rację, ale jeżeli zachorowałoby dziecko, żona, matka i w środku tygodnia chciałby zjechać, to należałoby liczyć się z twardym trzymaniem się ustaleń.

podejmując jakąś decyzję w stosunku do drugiej osoby (to ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach życia) należy się liczyć z podobnymi zachowaniami weobec nas. to są normalne konsekwencje - jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.

Autor:  maximus_pl [ 19 paź 2009, 11:33 ]
Tytuł:  Re: trasy greg.gliwice

mysle ze jezeli szef jako menedzer dzwoni do takiego grega i mowie "czesc greg, wiadomo umawialismy sie ze w weekend nie pracujemy, ale sytuacja jest podbramkowa i trzeba stanac...i albo: rozliczymy sie za weekend ekstra, albo: jak potrzebujesz pare dni wolnego to mozesz wziac itp itd"

ale nie, lepiej jak szef mowi 'zostaniesz albo spier****" choc umowa mowila inaczej...

cyryl dobrze powiedzial z tym przykladem o chorym dziecku czy zonie.
ale to zalezy jaki jest szef. i jaki pracownik tez.

Strona 3 z 4 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/