wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Trasy by Mihu
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=8561
Strona 3 z 8

Autor:  MAN [ 10 cze 2007, 9:19 ]
Tytuł: 

Mihu Widzę że musieliśmy jechać w tym samym czasie na Świecko też mijalem te atego lerzące w rowie i i oczywiscie obowiazkowy zajazd w Mostkach na autohof port2000
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... 24ade1ae77

Autor:  Rafał [ 10 cze 2007, 11:06 ]
Tytuł: 

Przeczytałem od deski do deski. Masz talent do pisania. Trasa jest świetnie zrecenzowana. Sam opis wciąga, zaś zdjęcia zaciekawiają. Wszystko tak jak należy. (Ja też tak chce... :] )

Odezwij się na GG, jak Ci poszło wczoraj. :mrgreen:

Autor:  maly [ 10 cze 2007, 11:57 ]
Tytuł: 

Nię bedę powtarzał wypowiedz moich poprzedników, bo by mi to zajelo sporo czasu. Traska świetnie opisana, po pierwsze baaardzo długa, fajne zdjecia. Czytając Twoją recenzję można się wczuć w ta rolę, tak jakby sie tam bylo na miejscu. Gratuluje wypadu. I czekam na następną. Pozdrawiam.

Autor:  Cheester [ 10 cze 2007, 17:38 ]
Tytuł: 

Sam nie wiem co o tym myslec. Coz mozna sie spodziewac po Mihu. Wiadomo ze tandety nie odwali. To w jaki sposob opisujesz swoje trasy daje mozliwosc wczucia sie i odnosi sie wrazenie jakby sie siedzialo w tej Magnumie. Nie bede wiecej Ci schlebial bo nie widze takiego sensu. Czekam z niecierpliwoscia na dalsza czesc. Pozdrawiam.

Autor:  Bartek_swi [ 13 cze 2007, 14:56 ]
Tytuł: 

No Mihu ładnie opowiadasz Trasy :wink: Czekam na następną Traske :D Pozdrawiam.

Autor:  JunioR_18 [ 13 cze 2007, 15:11 ]
Tytuł: 

Bardzo mi sie podobała twoja traska :D świetnie opisana i bardzo duzo przedstrawiles fotek :) Pozdrowieńka.

Autor:  tir5 [ 13 cze 2007, 21:12 ]
Tytuł: 

O recenzji z trasy i fotach nie bede juz pisał, bo wszyscy wiemy jak jest :D
Mam natomiast pytanie. Weim, ze kultura jzdy na drogach w GB jest chyba najwyższa w Europie, ale jak jest z jazdą po Anglii w ruchu lewostronnym, gdy ma sie kiere po lewej stronie? Czy jest to duze utrudnienie? Bo np. nie wyobrażam sobie omijać np. jakaś duzą przeszkode na drodze gdzie trzeba zjechac na przeciwlegly pas ruchu. Przeca nic nie widac, nie mozna sie "wychylić" zeby sprawdzic czy jest czysto... Pozdrawiam i zycze kolejnych bardzo udanych i niezapomnianych tras.

Autor:  Maciekk [ 13 cze 2007, 23:15 ]
Tytuł: 

Zapewne Mihu jest teraz "kamerą" i ułatwia tacie wyprzedzanie itp. :) Ale jak ktoś jeździ sam w Anglii to raczej łatwo nie ma... Nigdy nie byłem ale tak sie domyślam że w ruchu lewostronnym musi być cholernie trudno samemu :)

Autor:  Daniel_Vos [ 13 cze 2007, 23:16 ]
Tytuł: 

Na autostradzie to raczej malo jest potrzebne wychylanie sie, bo to wyprzedzania to tylko wystarczy spojrzec w lusterko czy nic nas w danym momencie nie wyprzeda. Gorzej jednak jest na "nacjonalkach" chociaz nigdy nie mialem okazji na takiej drodze wyprzedzac w Anglii, ani z tata ani z bratem.

Autor:  Tomek_215 [ 14 cze 2007, 12:21 ]
Tytuł: 

Cytuj:
O recenzji z trasy i fotach nie bede juz pisał, bo wszyscy wiemy jak jest :D
Mam natomiast pytanie. Weim, ze kultura jzdy na drogach w GB jest chyba najwyższa w Europie, ale jak jest z jazdą po Anglii w ruchu lewostronnym, gdy ma sie kiere po lewej stronie? Czy jest to duze utrudnienie? Bo np. nie wyobrażam sobie omijać np. jakaś duzą przeszkode na drodze gdzie trzeba zjechac na przeciwlegly pas ruchu. Przeca nic nie widac, nie mozna sie "wychylić" zeby sprawdzic czy jest czysto... Pozdrawiam i zycze kolejnych bardzo udanych i niezapomnianych tras.
Z ta kultura jazdy to bym polemizowal. Oni tutaj sa przekonani ze jak wlacza kierunkowskaz to moga wszystko i w ten sposob czesto doprowadzaja do niebezpiecznych sytuacji. Jak wjezdzaja na autostrade to poprostu daja kierunkowskaz i wjezdzaja, i to ty musisz im zjechac albo przyhamowac. Faktem jest, ze ogolnie sa przyjazni, zawsze cie wpuszcza, przepuszcza i latwo jest sie do ruchu wlaczyc, ale nie maja wyobrazni. Lecisz sobie 200 km/h prawym pasem (najszybszym) a tu nagle ktos nawet bez kierunkowskazu wjezdza ci na twoj pas, bo on akurat postanowil wyprzedzac, i musisz ostro hamowac. I jeszcze zeby gosciu przyspieszyl, dal gazu, a on nie jedzie o 5 mil wiecej od pojazdu ktory wyprzedza :/.
Co do jazdy po lewej stronie to mozna sie przyzwyczaic. Ulatwieniem jest duza liczba autostrad i drog dwujezdniowych-dwukierunowych. Na drogach lokalnych jest bardzo duzo rond, ktore bardzo ulatwiaja poruszanie sie, zwlaszcza jak ktos przyjezdza z zza granicy. I na drogach lokalnych sie tak czesto nie wyprzedza, bo i tak sa one waskie i nie ma za bardzo jak zapieprzac. Nam latwiej tu sie jezdzilo polskim samochodem niz angielskim. Ronda bardzo ulatwiaja sprawe i ogolnie jakos dobrze sie jezdzilo. A z angielskim byl ten problem, ze nie czulo sie lewej strony, kompletnie, jak ktos kiedys bedzie mial okazje wsiasc do angielskiego samochodu to zobaczy o co mi chodzi. Potrzeba bylo troche czasu zeby sie przyzwyczaic do zmiany biegow lewa reka i do tej lewej strony, zeby po kraweznikach nie jezdzic.

Autor:  Trucker_Hawk [ 16 cze 2007, 0:38 ]
Tytuł: 

Fajnie wszystko opisane, trasa tez niczego sobie...Michu, respekt dla ciebie.Fajna Magnumka.. 8)

Autor:  GRZEGORZ [ 16 cze 2007, 0:45 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Michu, respekt dla ciebie
Mihu :!: a respekt za co? że wozi d**e magnumką :?: :twisted: :P nierób jeden :D

Autor:  Mihu [ 17 cze 2007, 15:00 ]
Tytuł: 

TRASA II CD. (GB...) PL - UA - PL, czyli... TIRowcy, czyli "Pan, a pivko Ty pił?", czyli "Let's go east!"

Z domu ruszamy w niedzielę po godzinie 15.00. Jest piękne popołudnie. Dobijamy się do trasy nr 8 i kierujemy się na Piotrków Trybunalski. Przejazd przez Wieluń i skład Wieltonu:

Obrazek

Z Piotrkowa łapiemy kierunek na Radom trasą 44. Ruch niewielki. Jedzie się przyjemnie, czas i kilometry mijają szybko... Jak na polskie, drogowe realia, oczywiście. "Czasowstrzymywacz" H9-21 rodem z Sanoka - któż nie lubi takiego widoku przed sobą? :twisted: :lol:

ObrazekObrazekObrazek

Z Radomia kierujemy się na Lublin, po drodze robimy 45 minut pauzy. Za Radomiem wpadamy w okrutną ulewę. Leje jak z cebra. Nie dość, że desz to jeszcze grad.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Przejazd przez Puławy i ukochany - super szeroki most nad Wisłą - trzeba uważać żeby nie stracić luster. :evil:

ObrazekObrazek

Patrol prewencji w Puławach:

Obrazek

Późnym wieczorem docieramy do Lublina. Chociaż ruch wydaje się być niewielki to...

ObrazekObrazek

4,5 kilometra przed przejściem granicznym w Dorohusku dobijamy do końca kolejki. Jest godzina 23. Idzie "jak krew z nosa umarłemu" czyli strasznie wolno. Podjazd wypada średnio co godzinę. Zdziwiło mnie to, że nie było chamstwa. Kiedy któryś przysnął to nie było "objeżdżania", ale kulturalne podejście do kabiny śpiącego kolegi i zapukanie w drzwi. Jak widać można być kulturalnym. Świt w kolejce:

Obrazek

Ok. 8 stoimy już przed bramkami wjazdowymi na terminal po polskiej stronie:

ObrazekObrazek

Podjazd do "Wopka", ważenie i kontrola paszportowa - wjazd na terminal.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Około 11 stoimy w kolejce na moście granicznym na Bugu. Za chwilę wjedziemy na terminal po stronie Ukraińskiej.

Obrazek

Wita nas napis w cyrylicy - "UKRAINA". Pierwsze budki i pierwsze "tradycje" (łapówki) - płacisz to jedziesz...

Obrazek

O 13 parkujemy na terminalu. Roznosi się hałas rosyjskojęzycznych hitów utrzymanych w rytmie Disco Polo. Auta Adampolu wywożą do Kijowa najnowszy model Corolli - u nas trzeba czekać na to auto nawet 6/7 miesięcy.

ObrazekObrazek

Oczywiście na przejściu nadal trzeba płacić, kasują za wszystko - terminal, celnika, itd. Oczywiście po złożeniu papierów w okienku celnika słyszymy: "Pan, majesz problem...". Udaje się go rozwiązać odpowiednią sumą włożoną w paszport... Ok. 19 przechodzimy granicę. Znowu leje...

Obrazek

Zaraz za bramą terminalu tankujemy. Oczywiście ilość wlanego paliwa trzeba skrupulatnie wyliczyć, aby na wyjeździe nie przekroczyć przyjętej normy 200 litrów. Za nadwyżki trzeba będzie płacić.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kierujemy się na Luboml i Kovel. Kawałek odremontowanej drogi, ale nie ma co się cieszyć...

ObrazekObrazek

...za kilka kilometrów zacznie się szara rzeczywistość :roll:

ObrazekObrazek

Tęcza po intensywnych opadach.

Obrazek

Wspólne Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami - pora zaczać budować drogi nowe, remontować stare... do tego potrzeba nowoczesnego sprzętu... :twisted:

Obrazek

Po drodze dołączamy do 2 polskich wozów jadących do Kijowa, do Sarnów jedziemy razem.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Słoneczko w plecy - tym razem pod wieczór - jedziemy przecież na wschód. Dodatkowo +1 godzina w stosunku do czasu polskiego.

Obrazek

Między Kovlem a Sarnami wpadamy w straszną ulewę - nie widać prawie nic. Trzeba potwornie uwazać. Drogi są niezywkle dziurawe, a nie brakuje na nich jadących bez świateł rowerzystów i samochodów. :/

ObrazekObrazek

Stwierdzamy, że dalsza jazda w takich warunkach nie ma sensu. W Sarnach zjeżdżamy na płatną, strzeżoną "parkovkę". Ruszamy z samego rana.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Sarny znane są z tego, że jest w nich pewne rondo. Zawsze stoi tam milicja, bo... odcinek do Kijowa jest remontowany i zamknięty dla ruchu tranzytowego. Oszczędza jednak kilometrów i czasu... Wniosek? Oczywiście,pieniądze otwierają nawet zamknięte drogi...

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ził po lewej służy do nauki jazdy... Młodzieńcy na skrzyni do oczywiście kandydaci do zawodu "wodziciela", czyli kierowcy... :wink:

Obrazek

Jedziemy mając na celu Korosten, Borodjankę i Kijów rzecz jasna.

ObrazekObrazekObrazek

Przedmieścia stolicy Ukrainy, milicja w Ładzie i wjazd na "kolec" czy obwodnicę:

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Jedziemy prawą stroną Kijowa - mniej świateł i postojów z nimi związanych. Ruch duży - jak w każdej metropolii.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Przy obwodnicy na poboczu niekończące się stosy materiałów budowlanych upakowanych na "gruzovikach" - coś w styli obwoźnego Obi czy Castoramy :wink:

Obrazek

Na wschodzie bardzo modne są trolejbusy - tutaj MAZ:

Obrazek

Przejazd mostem nad Dnieprem i prawobrzeżny Kijów.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Zbliża się czas na 45 minbutowy postój, aż tu nagle z pobocza wybiega... milicja. Kontrola jest rutynowa - dokumenty, opony i kontrola trzeźwości polegająca na zadaniu pytania: "Pan, a pivko Ty pił?", zbliżeniu się i badaniu węchowym powietrza wydobywającego się z ust kierowcy. Milicjantom nie dajemy nic, nie mieli się do czego przyczepić. Wskazali za to, miejsce gdzie można wykonać przerwę. :U

Obrazek

Stajemy na wskazanym Lukoilu... Maybach 62 - kontrasty widać na całym wschodzie... Mercedes G klasse z tyłu to wóż "ochrończyków".

Obrazek

Z Kijowa jedziemy na północny wschód. Kierujemy się na Borispol, Brovary. Do Pryluków, miejsca odprawy i rozładunku mamy ok. 200km. Drogi takie jakie widać, strasznie dziurawe. Ładunek mamy lekki więc czasami "chce wyrwać kierownicę z rąk"... A Magnum należy do aut bardzo dobrze wybierających nierówności...

ObrazekObrazekObrazek

Ziomkowie Borata - Kazachowie wracają do domu.

Obrazek

W Prylukach witają nas... krowy... :lol:

Obrazek

Wjeżdżamy na "mytnicę" czyli urząd celny. Znajduje się zaraz przy firmie. Zdjęć robić nie mogę, ochrona jest bardzo rygorystyczna. Wieczorem udaje się złożyć papiery do odprawy. Psy wszędzie są takie same - rozpoznają dobrych ludzi. :twisted:

ObrazekObrazek

Ok. 11 naszego czasu przychodzi do nas celnik, zrywa plombę i nakazuje jechać na rozładunek. Nasi uprzedzili nas, aby dać celnikowi "na pivko", a papiery po rozładunku będą już na nas czekały. O 16 wszystko jest załatwione i możemy ruszać w drogę powrotną do kraju. Otrzymujemy, jak to zazwyczaj ze wschodu, nakaz jazdy na pusto. Kierunek - Kijów.

ObrazekObrazek

Ził z jakimś gazem.

Obrazek

Kijów, ponowny przejazd nad Dnieprem, obwodnica, Aston Martin DB9 i...

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

"propka", czyli korek. Jak widać kultura jazdy naszych wschodnich sąsiadów jest przytłaczająca. Można nawet po chodniku, oby tylko być szybciej - cóż, godziny szczytu...

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Z obwodnicy tym razem łapiemy kierunek na Zhitomir, Rovno i Lutsk, w którym powracamy do Kovla i dalej tą samą trasą na Jagodin (Dorohusk). Oczywiście wypada też nocleg na strzeżonej stajance. Raniutko wyruszamy w dalszą drogę.

ObrazekObrazekObrazek

W Rovnie kolejna rutynowa kontrola drogowa... Oczywiście trzeźwość prowadzącego także zbadano - to już nie ta sama Ukraina co kiedyś, kiedy patrzyli tylko na to czy jesteś ogolony, a nie czy pijany... :lol:

ObrazekObrazekObrazek

Milicja, cerkwie i krowa przechadzająca się po trasie szybkiego ruchu :mrgreen:

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Powracamy na trasę Kovel - Jagodin. Patrol milicyjny z radarem i cmentarz prawosławny.

ObrazekObrazek

Po drodze dostajemy telefon z Błonia, że zaplanowano już dla nas trasę krajową w okolice Warszawy. Trzeba minimalizować puste przebiegi. Załadunek ma być tego samego dnia o godzinie 16. Na granicy jesteśmy ok. 11. Kolejki brak po stronie... ukraińskiej! Na Polskiej tracimy 2 godziny, no cóż... gdyby nie to, ze zebraliśmy kilku innych kierowców i poszliśmy do kierownika zmiany stalibyśmy pewnie jeszcze dłużej... Dorohusk to swego rodzaju Świecko wschodniej ściany. :lol:

Obrazek

Z dedykacją dla wszystkich, którzy Ukrainę i pozostałe kraje wschodu znają tylko z opowieści na CB i zabierają głos w dyskusjach:

Jak widać Ukraina, podobnie jak Rosja i Białoruś, jest krajem strasznym, gdzie gwałcą, mordują tudzież okradają każdego obcokrajowca. Krajem, w którym zawsze czeka się miesiąc czasu na odrpawę celną, a po ulicach przechadzają się sami bandyci, alfonsi i prostytutki. Ujście z życiem graniczy z cudem. No cóż, skoro są na tym forum ludzie tak myślący, to niech nadal tak myślą... (chodzi mi tutaj o bezsensowny temat o Ukrainie czy Rosji, jaki na forum był, nie wiem czy jest dalej, w którym ktoś opisał skrajny przypadek, a wszyscy zaczęli siać swoje "ryjące banie" wizje...)

ABeTze - Tym większym - pozdro :*

Autor:  kenji [ 17 cze 2007, 15:10 ]
Tytuł: 

Cały tydzień czekałem na tą relacje z trasy - i warto było :)

Autor:  luki00 [ 17 cze 2007, 15:14 ]
Tytuł: 

Traska pierwsza klasa :) Ciekawa i dobrze opisana i do tego jeszcze świetne zdjęcia : :wink: Oby więcej takich opisów :P

Autor:  Łukaszz [ 17 cze 2007, 15:26 ]
Tytuł: 

Warto było czekać ponad tydzień na drugą część Twojej trasy, w szczególności, że to ostania trasa w te wakacje (chyba, że jeszcze zmienisz zdanie :mrgreen: ). Aż oczom nie chce się wierzyć, że u Naszych wschodnich sąsiadów jeżdżą Maybachy i Aston Martiny, ale i tam znajdzie się sporo "nadzianych ludzi", których będzie stać na takie przyjemności. Recenzja taka jak zawsze, czyli bardzo dobra. Z przyjemnością czyta się takie opisy. :wink:

Autor:  Mca [ 17 cze 2007, 15:58 ]
Tytuł: 

Trasa bardzo ciekawa a opis wiadomo,również bardzo dobry.Jak wspomniał lukasz7-77 gdziwne,że w takim kraju jak Ukraina jeżdżą Maybachy i Aston Martiny.Mihu czy to koniec recenzji tras w aucie Pekaesu :?:

Autor:  ewalscargo [ 17 cze 2007, 16:08 ]
Tytuł: 

trasa bardzo dobrze opisana podoba sie a na tej fotce spotkaliscie kogos z mego miasta http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... f2f0c35b79

Autor:  Mihu [ 17 cze 2007, 16:09 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Mihu czy to koniec recenzji tras w aucie Pekaesu?
Cytuj:
Warto było czekać ponad tydzień na drugą część Twojej trasy, w szczególności, że to ostania trasa w te wakacje
To nie do końca tak. Należą Wam się wyjaśnienia :wink: Niedługo zaczynam pracę, planuję popracować 2 miesiące, a we wrześniu znowu ruszyć w trasy - także to nie jest koniec, opisów będzie jeszcze trochę :wink:

Autor:  CZOŁGI [ 17 cze 2007, 19:17 ]
Tytuł: 

Miło popatrzeć na drogi i samochody gorsze niż w naszym kraju. :lol:

Bardzo ciekawe relacje, gdyż trasa bardzo ciekawa. Ładne zdjęcia. Mihu jest niezawodny. :mrgreen:

Strona 3 z 8 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/