wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://fox.wagaciezka.com/

Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2
http://fox.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=41375
Strona 3328 z 3497

Autor:  LKV Tomek [ 01 lis 2022, 11:43 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Sioju przyjedz na Gorazdze to zobaczysz czy nie ma kolejek :mrgreen:

Autor:  andy the driver [ 01 lis 2022, 19:26 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Człowiek się kręci po normalnych robotach to się przezwyczaił chyba za bardzo że jest jak trzeba. Nagle wpada taki Amazon i jest szoken że inni w takich czasach co niema kto jeździć godzą się na takie traktowanie i jeszcze to dla nich jest zupełnie normalne. No to jak będzie lepiej? Ostatnio byłem na Isoverze w Gliwicach to mi idiota przywiózł wózkiem klatkę żebym się w niej zamknął na czas załadunku... :lol: wytłumaczyłem mu że nie jestem małpą w zoo i tam siedział napewno nie będę. No niema już wogóle żadnego szacunku dla pracy kierowcy, szczególnie na plandece, na niskopodwoziu, patelni czy czteroośce takie rzeczy się nigdy nie zdarzały... Jest jakiś inny kontakt z ludźmi a też się różne firmy odwiedzało... Więc niewiem od czego to zależy. Pewno są inni którzy się mniej nakręcają odemnie i dla nich nie jest problem stać 6-8 godzin za darmo blisko domu mimo umówionej godziny, w końcu jeden lubi ogórki drugi ogrodnika córki a trzeci sąsiada 8)

Dobra koniec tego elaboratu, dziś sukces na zakazie inspektor ściągnął cztery zestawy naraz przedemną i się tak podjarał że mu się nie zauważyło że jeszcze ja jadę za nimi no i myk lufa koło nich a mina jego bezcenna :mrgreen:
Tu się z kolegom zgadzam. Czternaście lat przejeździłem w Irlandii. Jakieś stanie godzinami po firmach i durne wymysły to naprawdę rzadkość. Większość firm ma więcej naczep jak ciągników i w dużych fabrykach zazwyczaj się tylko zamienia naczepy żeby nie było niepotrzebnych przestojów. Jedynie co to wszędzie kamizelki odblaskowe i buty z noskiem większość firm wymaga. W Polsce od przeszło trzech lat jeżdżę wywrotką z kamieniem i jak coś się zepsuje to czasem człowiek odstoi 1-1,5 godziny, normalnie to załadunek 10-15 min a rozładunek może z 5 min. Jakbym miał po takich kołchozach teraz zacząć jeździć i być traktowany jak zło konieczne od ochrony poczynając a na wózkowym kończąc to wolał bym iść paczki busem wozić, czy przy taśmie stać...

Autor:  Sebastian_92 [ 01 lis 2022, 19:38 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
plandeki to przysiadły już od okresu wakacyjnego...
nie wiem ile w tym prawdy ale podobno nawet frigo z es słabo idzie a sezon chyba juz? (tylko zasłyszane?)
Sezon to za 2 tygodnie gdzieś więc na razie bez szału. Dużo zależy co się wiezie do ES.

Na BY roboty nie do przerobienia, automotive nie stygnie, na razie nie jest zle.
obkupiłeś się w megi? :D
swoją droga tak z ciekawości, wozicie to do pl na przeładunki, czy jakoś na terminal czy normalnie wjazd w głąb białorusi? Można wogóle jechać do BY?


aa najbardziej to w sumie ciekawi mnie jak to jak technicznie wyglada, przepinki lub dostawy na terminal (TCL bodaj?) jedzie się na granice do samych szlabanów belarusy odbieraja i stoją w kolejkach, czy nasi jada na tamtą strone czy jest jakaś strefa "wolna"?? :roll:

Autor:  LKV Tomek [ 01 lis 2022, 20:10 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Dlatego nigdy więcej żadnych plandek,spedycji,giełd i tym podobnych robótek.

Autor:  ociu [ 01 lis 2022, 20:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Plandeka zależy dużo od roboty i spedytora.
Jak jest gość ogarnięty, to auto i kierowca kasę kręci.

A jak ma się osła, który bierze co popadnie, a Tobie kręci makaron na uszy, że każdy fracht ma od kolegi,.że to robótka tylko dla Ciebie, a wiesz trzeba pomóc,.raz pojedziesz i po sprawie, wtedy robi się gruby western.

Albo skacze raz dzień,.raz noc. Tacho nie pasuje, ty nie wyspany,. wiecznie zły, wiecznie problem, aaaaa szkoda gadać.

Aczkolwiek, fakt plandeka po kraju to jeden z gorszych sortów roboty, wytrzymałem ponad 6 lat, nie dziękuję więcej nie chce.

Autor:  Damian_DAF [ 01 lis 2022, 20:29 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zależy też kto co lubi. Ja wolę jeździć plandeką, niż np. wozić wanną wapno czy inne oborniki, rozładunki po polach, cały uwalony i jeszcze łopatować jak się przyklei... Chyba, że zboża się wozi, ale to znowu kolejki, próby, itp. i kółko się zamyka. Fajna robota jest na cysternie na gazie, ale tu też te kwity, celnicy, kontrole... Jak już się jeździło to się przyzwyczaiłem. Na każdą robotę znajdzie się haczyk.

Autor:  LKV Tomek [ 01 lis 2022, 20:50 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wiadomo każda praca ma jakieś minusy normalna sprawa.
Ale Ciebie Damian podziwiam żeby cysterne gazową zamienić na plandeke i poniewierke na zachód.
Tutaj Byłeś Pan kierowca :mrgreen:
Pisałeś kiedyś ze mało pracy ma Twoja była firma a ja tam ich non stop na Śląsku widzę,także chyba aż tak źle nie jest bo jeżdżą A1 w te i spowrotem

Autor:  davo76 [ 01 lis 2022, 20:56 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zależy dużo od firm i czy ludzie tam pracujący są zdrowi psychicznie... Wczoraj zajechał na DHLa o 22giej po piętnastu minutach dali rampę o 22:50 to już pauzę kręcił na parkingu. Dziś zajechał na załadunek proszę rampa nr11 ledwo otwórz a gość już wozi, z papierami 24 minuty i odjazd. To są normalne roboty aż się chce jechać, teraz jestem w Oplu to już tak kolorowo pewnie rano nie będzie bo to Gliwice i może być zaraza od Amazona bo też moloch i niedaleko... :lol: ale już jestem znieczulony, w sumie to chyba tu nawet nigdy nie byłem ale w Skodzie Kijance czy Hyundaiu jakoś zawsze szło... Zobaczymy.

Na wywrotce jest fajna robota ale trzeba się przezwyczaic że wszędzie syf albo kurz albo błoto no taki urok, zaś na niskopodwoziu to jesteś gość zajeżdżasz to się chcą pozabijać bo auto już jest i nie może czekac :mrgreen:
No to mi się podobało tylko jest najwięcej fizycznej pracy, belki kołki podpory łańcuchy no i najazdy na deser po 150 kilo... Jeździłem z trzema różnymi to tylko jedna miała hydrauliczne a jak przyjdzie samemu ładować to można kręgosłup zarwać.

Autor:  Damian_DAF [ 01 lis 2022, 21:00 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Nic dziwnego, że widzisz, bo mamy sezon kukurydziany, a była firma jest bardzo dużym dostawcą gazu dla suszarni. :wink: A właśnie najwięcej jest punktów na Śląsku i Pomorzu. W sezonie zawsze było tyle roboty, że nie szło się wyrobić, auta wtedy robią po 13-14 tysięcy kilometrów i pauzy są liczone co do minuty. Ale to okres od października do około grudnia. Ten rok był właśnie słaby, przez wojnę, może teraz się to zmieni jak wszystko ciut przycichnie, zobaczymy.
Osobiście nie czuje się poniewierany, pasuje mi ta robota. Na cysternie w sezonie też nie jest kolorowo z jazdą po rolnikach... Często nocami, ciemno jak w dupie, tu przyczepka, tam traktor, tu jakiś słup... Dodatkowo deszcz pada, nic nie widać, a ty manewrujesz tą naczepą na styk. Jak już się znało robotę, klientów, to było lżej, było wiadomo jak dojechać, jak podjechać żeby było najlepiej.

Autor:  Bauer [ 01 lis 2022, 21:34 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Tomek, na cysternach to podobno teraz na własną działalność jest dość duży popyt, i jesteś gnębiony za wszystko, spóźnienia, uszkodzenia, etc.

Autor:  Luka [ 02 lis 2022, 0:40 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
zaś na niskopodwoziu to jesteś gość zajeżdżasz to się chcą pozabijać bo auto już jest i nie może czekac :mrgreen:
Bo tam piłka jest krótka. Jak auto stoi i czeka na załadunek/rozładunek to zaraz jest naliczane ze 300-400 zł za godzinę, a nie jakieś śmieszne 12/24h wolne od opłat. Od razu przyjemniej się leży na łóżku i przewija forum :wink:

Autor:  davo76 [ 02 lis 2022, 9:52 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Cytuj:
Cytuj:
zaś na niskopodwoziu to jesteś gość zajeżdżasz to się chcą pozabijać bo auto już jest i nie może czekac :mrgreen:
Bo tam piłka jest krótka. Jak auto stoi i czeka na załadunek/rozładunek to zaraz jest naliczane ze 300-400 zł za godzinę, a nie jakieś śmieszne 12/24h wolne od opłat. Od razu przyjemniej się leży na łóżku i przewija forum :wink:
No i tak było, czasem gdzieś się czekało to goście płacili słono za to więc generalnie laweta robiła popłoch :mrgreen:

Teraz jestem w Oplu to już piękna rzeczywistość transportowa, stoję ponad półtorej godziny do okienka żeby CMRy zarejestrować... a później do drugiego zaś i dopiero na zakład, kolejna gliwicka patologia :lol:

Autor:  patrykbor [ 02 lis 2022, 10:17 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Mnie tam plandeka pasuje. Nawet ta kurierka którą mam ,gdzie min cztery lub więcej punktów. Zawsze to trochę ruchu jak się cały dzień na tyłku siedzi. Kolejki jedynie pod OBI, bo te markety obsługujemy, a reszta klientów to praktycznie z marszu. Co do ilości roboty, to chłopaki na produkcji u nas w firmie gadają że trochę przysiadło choć bez przesady ,te kilkanaście aut wyjeżdża.

Autor:  davo76 [ 02 lis 2022, 12:13 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja myślę że każdy z nas co tu jeździ po prostu to lubi, inaczej by zmieniał szybko robotę.
Ja dziś był pierwszy raz w Oplu i już myślał że porażka bo w sumie dwie godziny trwa kolejka do rejestracji, ale po wjeździe miłe zaskoczenie wykładka z rampy niecałe pół godziny... Jednak nie każdy moloch to tragedia...

Autor:  patrykbor [ 02 lis 2022, 12:27 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Zajeżdżam na serwis olej wymienić, pan pyta o przebieg ,to mówię 20240 ale jak chyba jednej liczby brakuje. Nie proszę pana jest ok . Mina gościa bezcenna, gdzie w Mp5 interwały po 150 tys.km szok. U nas pierwsza po 20 tys. ,a później co 60 tys..

Autor:  davo76 [ 02 lis 2022, 12:38 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Czyli gość nie był zaskoczony że byłaby pierwsza wymiana przy 200 tysiącach :lol: widać ludzie tak przyjeżdżają...
Nieno wszystko w granicach zdrowego rozsądku ale to by było trochę przegięcie pały.
W Stralisie z 2007 roku już był interwał co 150 tysi ale ja wymieniałem co 100 i auto jeździ całe ori do dziś prawie bania dwieście, więc tyle jeszcze spoko choć ja jeżdżę z głową i auta nie pałuje. Wiadomix co 60 autu nie zaszkodzi ale przy syntetyku można jeszcze troszkę więcej przyjechać jak jazda nie jest jakaś mega ciężka...

Autor:  Rossi [ 02 lis 2022, 12:59 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Ja leje oryginalnego Petronasa 0W20 i wymieniam co 75-80kkm i po spuszczeniu na oko wygląda, że i 100 by też wytrzymał. Fakt, że Iveco jak Scania nawet w E6 nie ma EGR. W Renówkach wylewamy smołę po takim przebiegu.

Autor:  davo76 [ 02 lis 2022, 16:18 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

U mnie teraz w e6 jest EGR bo to XP....

Autor:  JĘDREK [ 03 lis 2022, 21:06 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Chyba to najlepsze dział żeby zapytać... Przyjdzie mi niedługo kupić ciągnik a że cienias ze mnie w tym temacie bo zawsze zestawy z przyczepami i preferencje wyrobione to chcę temat rozejrzeć trzeźwym okiem. Podstawa to relatywnie niski przebieg czyli maks około 600-700tys rocznik nie ma znaczenia choć raczej w żadnej stodole nie znajdę zapomnianej fury. Rozglądam się za Manem ale ogrom tego z uwalonym motorem, co tam jest takiego strasznego w e6 że tak padają jak muchy? Drugi cel to starsza Kania v8 ale tu ciężko żeby coś fajnego upolować bez miliona na blacie , znajomy namawia mnie na hi-waya bo ponoć to całkiem nie najgorsze auta?

Autor:  MAN [ 03 lis 2022, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

W najlepszym przepadku tak kończą się silniki w manie na dwóch turbinach
https://youtu.be/erg5VfQBUCc

Strona 3328 z 3497 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/